Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiara3

choroba gilberta

Polecane posty

Gość gilbert....
Witam :) No i w koncu finisz :D :D Badanie genetyczne potwierdzilo u meza zespol Gilberta... ...dobrze jest wiedziec..i nie zamartwiac sie za kazdym razem gdy oczka czy skora sa lekko zazolcone.. Jak to dobrze ze trafilam na to forum i spotkalam tu Ciebie Olo...😘 Zycze wszystkim "gilbertowcom"duuuuzo zdrowia...i milosci :D :) ,serdecznie pozdrawiam Ciebie Olo i Twojego meza i Ciebie Wiktorow... Pa :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilbert....
Ojojoj!!!!! Po miesiacu czasu musze zweryfikowac moja opinie o Medgenie... :( Niestety Medgen przyslal dzis WEZWANIE do przedstawienia dokumentu ubezpieczenia za wizyte (czyt.odebranie wyniku) u dr.Szczaluby....w trybie 5 dni pod grozba poniesienia przez meza kosztow wizyty!!!!!! Skandal!!!! jestem oburzona!!!!! W Medgenie bylam z mezem 2razy,pierwszym razem-pobierali krew do badania i drugim razem-gdy lekarz dawal mezowi wynik badania.....Za kazdym razem w rejestracji pracownicy przychodni Nowum sprawdzali dokument uprawniajacy do swiadczen w ramach NFZ...... I tu nagle dzisiaj WZYWAJA do przedstawienia ubezpieczenia ,za druga wizyte... Skandal!!! pomijam fakt ze 1.to juz 3 pismo z Nowum (2 pisma byly informacyjne o "dolegliwosci"meza) ,ktore aby odebrac (awizo) musial maz prawie 40min.czekac w kolejce na poczcie..... 2.przychodnia miesci sie na drugim koncu miasta od miejsca zamieszkania.. Teraz jest maz zmuszony jechac do tej cholernej przychodni aby przedstawic -przedstawiane przeciez-ubezpieczenie... Pytam sie...na jakiej zasadzie dostal sie maz do dr.Szczaluby w celu odbioru wyniku badania?????? Przeciez pracownicy sprawdzali ubezpieczenie zanim meza do dr. skierowali,poza tym dziwi mnie ze odbior wyniku u lekarza (bo to tak to sie w tej przychodni odbywa) jest traktowany jak wizyta...szkoda ze maz nie wiedzial...gdyby wiedzial to: -te 3min. "wykorzystalby" przynajmniej na dokladne dowiedzenie sie o chorobie.... -albo wcale by nie poszedl.....a wynik odebralby w rejestracji... Na szczescie maz byl ubezpieczony,a sprawa sie wyjasni...PRZESTRZEGAM JEDNAK PRZED TA PRZYCHODNIA....i przed sposobem odbioru wyniku badania traktowanego przez przychodnie jak kolejna wizyta....PARANOJA... JESTESMY Z MEZEM OBURZENI,ZNIESMACZENI.....I NACIAGNIECI musialby bowiem maz placic za odbior wyniku.... Sprytne.Wydanie wyniku badania odbywa sie przez lekarza....ale odbierajacy pacjent ,a raczej delikwent nie wie ze ze TEN ODBIOR to WIZYTA..... ODRADZAM SZCZERZE TE PRZYCHODNIE ,SZKODA ZDROWIA I NERWOW.... ....KOMPLETNY BRAK ORGANIZACJI....I LEKCEWAZENIE PACJENTOW... Jak tak mozna?? Jeszcze raz ODRADZAM...jestem wzburzona,wsciekla....niestety w poniedzialek(bo przychodnia wyznaczyla termin) musi maz tam jechac.....chyba ze poczta im wysle... byle sie w koncu od nas odczepili.... NIE RADZE TAM ROBIC ZADNYCH BADAN....chyba ze lubicie stac kilka razy w kolejkach na poczcie :P :D TACY JESTESMY WSCIEKLI 😡 I ZLI 😠......az plakac sie chce 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
MAM STWIERDZONĄ HIPERBILIRUBINEMIĘ OD 16 GO ROKU ŻYCIA PO 31 LATACH KOMPLETNEGO BRAKU STOSOWANIA SIĘ DO ZALECEŃ LEKARSKICH JESTEM PO USUNIĘCIU WORECZKA ŻÓŁCIOWEGO , MAM NASTĘPNE ZŁOGI W PRZEWODACH ( DO USUNIĘCIA ) PODWYŻSZONE A/AT -LEKKIE STŁUSZCZENIE WĄTROBY ZALECENIA ZGUBIĆ 5-10 KG ( MAM 93) OGRANICZYC WYSIŁEK FIZYCZNY ,DIETA WĄTROBOWA ORAZ BARDZO WAŻNE ZERO STRESU !!! POZDRAWIAM WSZYSTKICH GILBERTOWCÓW ZALECAM SŁUCHAJMY MĄDRYCH LEKARZY UNIKAJCIE WZW !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaksi
Bardzo proszę wszystkich o uwagę. Mam ważną wiadomość o domniemanym doktorze Oczu Batynie, którego dane przetoczyły się przez ten temat. Jest to lekarz, który twierdzi, że zrobił doktorat w Polsce 10lat temu podczas swojej pracy w szpitalu na Banacha. Nie mówi jednak dobrze po polsku, nie rozumie przynajmniej 60-80% tego co się do niego po polsku mówi. Ciekawe jest więc w jakim języku pisał ten doktorat. Próbuje leczyć drogimi, kosztującymi około 500-1000zł suplementami diety, akupunkturą, dietą oraz psychotropami, które wciska co drugiemu, lub każdemu pacjentowi, ponieważ twierdzi, że wszystkie problemy zdrowotne pacjenta polegają na braku jego miłości własnej! Moja koleżanka była u niego w sprawie swoich dolegliwości, a ja wybrałam się z nią. Gdy próbowała mu tłumaczyć, że ona siebie bardzo kocha, bardzo się lubi, tylko jakoś nie jest w stanie pokochać swojej łuszczycy, ani polubić swoich pięciu torbieli na jajnikach, 'pan' Batyn, pokiwał ze zrozumieniem głową i stwierdził: "Tak, tak, ja rozumiem, musi się pani pokochać, bo bez miłości nie da się żyć w zdrowie"(oczywiście straszną ledwo zrozumiałą polszczyzną). Przez cały czas też pytał moją koleżankę, jak ona widzi, że on może jej pomóc!!! Dziewczyna ledwo wie, jakie są jego sposoby na leczenie swoich pacjentów, nie wie o nim ani jego metodach prawie nic, a ten pawian pyta się ją w kółko: "Jak widzisz, że ja tobie pomóc?", "Powiesz, jak chcesz, żebym pomógł?". Myślałam, że spadnę z krzesła. Wydawało mi się, że widziałam już wszystkie rodzaje gigantycznego lekarskiego ego i ludzkiej głupoty, ale Batyn Ocz udowodnił mi, że jego ego i głupota to nowy wymiar. Próbował wmówić dziewczynie, że żyje w stresie i jest znerwicowana stąd jej problemy, tymczasem moja koleżanka jest najspokojniejszą, najweselszą osobą jaką znam i denerwuje ją cokolwiek raz na ruski rok. Próbował namówić ja na suplementy za okrągłą sumkę i mówił, że będzie ją leczył, ale nie wie, czy wyleczy! "Zobaczymy", gderał, "zobaczymy, czy pomoże", jakby mógł sobie z jej zdrowiem pogrywać w ruletkę. Gdy na końcu powiedziała mu, że nie widzi jak on mógłby jej pomóc, wygonił ją z gabinetu i kazał zapłacić 100zł za wizytę, która nota bene trwała 20 min.! Apeluję do was ludzie kochani, darujcie sobie "doktora" Ocza Batyna, szarlatana i debila, ignoranta, który chce waszych pieniędzy. Chyba, że po kilku miesiącach/latach jego was "leczenia" chcecie obudzić się z ręką w nocniku, stratą dużej ilości pieniędzy, zdrowiem w tak samo złym lub gorszym stanie niż to z jakim do niego przyszliście i poczuciem wstydu, że daliście się nabić capowi w butelkę, ledwo wspominając o straconych nadziejach na życie w zdrowiu.f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toż to mongoł
hehehe:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilbert....
...dokument ubezpieczenia do przychodni Novum dostarczony...ufffff ...okazalo sie ze z winy pracownika wyniklo cale to zamieszanie gdyz w dokumentacji brakowalo (!!!) kopii przedmiotowego dokumentu...szkoda ze konsekwencje czyjejs dezorganizacji,bledu musielismy poniesc ja z mezem...caly dzien zmarnowany!!!...owszem przepraszano nas za zaistniala sytuacje... ..najgorsze jednak jest to,ze personel Novum tak "błaha"kwestie podniosla do rangi problemu wysylajac nieuprzejme pismo z ządaniem przedstawienia ubezpieczenia w terminie 5dni pod grozba obciazenia nas kosztami wizyty.. ..a na pytanie dlaczego nie zatelefonowano do meza w celu wyjasnienia sprawy,tylko wyslano list polecony ktorego odebranie na poczcie wymagalo 40min.sterczenia w kolejce? -uslyszalam od pracownika Novum- "bo ludzie nie odbieraja telefonow"...dobre co??? ...w koncu zazadalismy potwierdzenia dostarczenia ubezpieczenia...i...takie potwierdzenie otrzymalismy, a jakze :z data i pieczatka przychodni...wystawiona na...dokumencie ubezpieczenia!!!!! ,myslalam ze padne ze zlosci!!! -znowu nas przepraszano...no coz gdyby glupota mogla fruwac, to niektore panie z personelu Novum latalyby jak golebice :P ... Ciesze sie ze maz ma wykonane to badanie genetyczne ,szkoda tylko ze poczatkowy zachwyt przychodnia Novum ,poprzez arogancje i ignorancje, oraz calkowity brak organizacji przerodzil sie w zniesmaczenie i spowodowal tyle nerwow i zmarnowanego czasu...-ale to nikogo w Novum nie obchodzi... Wczesniej nigdzie nie postawiono nas w takiej nieprzyjemnej sytuacji....no coz moge tylko powtorzyc NIE POLECAM TEJ KLINIKI. ...mam nadzieje ze to koniec "przygod" z ta przychodnia.. dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olo31
No w końcu wszystko się wyjaśniło :) Baaardzo się cieszę, że mogłam pomóc :) Widzę, że Medgen kolejny raz świetnie się sprawdził :) Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może być to tak
U mojego syna lekarze podejrzewają zespół gilberta. Zażólciły mu się białka oczu. W badaniach wyszła podwyższona bilirubina, cała reszta w normie. Nie ma żadnych innych objawów. Problem w tym, że chłopak wymarzył sobie wstąpienie do służb mundurowych a jak tu czytam z zespołem gilberta nie ma o tym mowy...:O Ktoś wie może, czy tak jest naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka w
nie z zespołem gilberta, a z podwyższoną bilirubiną szans nie ma, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zaraz, ja to mam i nie zawsze mam podwyzszona bilirubine, za kazdym razem twojemu synowi wychodzi podwyzszona? tak szczerze, to jesli by mu nie wyszla powyzej normy to po co ma mowic o tej przypadlosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkal....
Niestety faktycznie to dyskwalifikuje.. :( Mój mąż ma zespół gilberta i dostał w związku z tym kat. D . Tyle że on akurat sie z tego cieszył... Przy tym zespole nie jest zalecany wzmożony wysiłek fizyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może być to tak
Jeszcze nie wiemy, czy ta bilirubina powyższona jest na stałe czy okresowo...Ale jak widzę do służb mundurowych nie ma szans:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może być to tak
Gdyby "akurat nie było" i go przyjęli to i tak są potem jakieś badania okresowe...:O A ostatnio miał wynik bilirubiny całkowitej-97.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitka w
jak sie już dostanie to te badania nie powodują wyrzucenia ze służby, ale dostać się z takim wynikiem nie jest możliwe coś duża ta biliribina jak na gilberta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olo31
Gilbert... Przykro czytać o Waszych nieprzyjemnościach... Jestem zdziwiona, bo my nie mieliśmy absolutnie żadnych problemów, dlatego z czystym sumieniem poleciłam Wam Medgen... Cóż, widać wszędzie zdarzają się jakieś nieporozumienia... Współczuję nerwów... Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilbert....
Olo31 witam Cie serdecznie :) Oj Olo kochana..ja z mezem jestesmy Ci wdzieczni ogromnie ,bo dzieki temu forum i Twojej na nim obecnosci dowiedzielismy sie -wbrew twierdzeniom gastrologa- ze istnieje jednak badanie w 100% potwierdzajace ,lub nie ,zespol gilberta.. Jedyne co moge Ci powiedziec to dziekuje ,dziekuje ,dziek..... ...a ze rzeczywiscie ,jak pisalam ,czynnik ludzki zaburzyl moj zachwyt nad klinika ,to trudno no.. ...faktem jest ,ze pisalam wzburzona bo musielismy sie najezdzic i nie uniknelismy stresu ,no ale coz... Nadal jednak uwazam ,ze odbior wyniku nie powinien byc traktowany jak wizyta i placowka nie powinna zadac zaplaty za taki sposob "wydawania" wyniku badania....ale o tym juz pisalam.. ..po prostu trzeba uwazac zeby nie zaplacic dwa razy: raz za samo badanie ,a drugi raz za jego odbior- bo tak wlasnie nam sie zdarzylo :( Olo ,mimo tego incydentu wyniklego z winy kliniki ,szczerze bardzo Ci dziekujemy :) Bardzo bardzo :) 🌼 Olo pozdrawiam Cie serdecznie i Twojego meza -duzo zdrowka i milosci :) Papa 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olo31
Gilbert, wiesz, nie dawało mi spokoju to, co napisałaś ostatnio... i podpytałam moją ciotkę, która pracuje w państwowej służbie zdrowia, jak to jest z tym odbiorem wyników. Ona powiedziała, że dlatego zapewne wzywano Was na wizytę po odbiór wyników, bo tylko wtedy NFZ zwraca przychodni pieniądze za wykonane dla pacjenta badanie. I dlatego nie wystarczy odbiór w rejestracji. A badanie genetyczne to jeszcze inna bajka i tu zaostrzenia są dużo większe... itd. Więc pewnie dlatego tak się u Was narobiło... Medgen to jednak dobra firma, moja znajoma ostatnio również korzystała z ich usług i była bardzo zadowolona. No nic, ważne, że wiecie już na czym stoicie :) Życzę zdrówka i pozdrawiam serdecznie :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilbert....
Olo31 No wlasnie nie do konca tak jest.. Zobacz,dam Ci przyklad.. Zaluzmy ze badanie robilismy prywatnie... Takie badanie genetyczne pod katem zesp.gilberta- to koszt powiedzmy 200zl. Zatem przychodze do kliniki.Place te 200zl. ,pobieraja krew i potem przychodze po odbior badania.I juz. Calkowity koszt to 200zl. Ale my robilismy na NFZ,zatem to fundusz zaplacic ma Medgenowi za badanie meza.I fundusz placi,pobieraja krew i czekamy na wynik tego OPLACANEGO JUZ PRZEZ FUNDUSZ BADANIA..... ale... zeby to oplacane juz przez fundusz wykonane badanie odebrac ,Medgen (i teraz)-KIERUJE PO ODBIOR DO LEKARZA. Idziemy zatem.Lekarz wydaje wynik.I juz. N I E S T E T Y....PO JAKIMS CZASIE..... Droga pocztowa Medgen zada zaplaty za ll wizyte -czyli odbior wyniku badania. (Zauwaz Olo ,Medgen nie zada zaplaty za l wizyte u lekarza,gdy to pobierano mezowi krew ,bo Medgen wie ze przy l wizycie maz byl ubezpieczony). Oczywiscie jesli przrzedstawimy Medgenowi dowod ubezpieczenia wazny w dniu tej ll wizyty ,to Medgen nie bedzie dochodzic naleznosci za ll wizyte bezposrednio od meza tylko od ubezpieczyciela... MOIM ZDANIEM TO NADUZYCIE ZE STR. MEDGENU Bo: na szczescie maz byl ubezpieczony (ciaglosc ubezpieczenia) i po przedstawieniu Medgenowi dokumentu potwierdzajacego ubezpieczenie-NIE ZAPLACIL "z wlasnej kieszeni" ZA ll WIZYTE ,czyli odbior wyniku.. ...ale co w sytuacji gdyby ubezpieczenie sie mezowi skonczylo? ,a przeciez odbior wynikow odbywa sie zazwyczaj po miesiacu....??? ...ano wlasnie..-i taka okolicznosc nazywam nieuczciwym dzialaniem Medgenu ,ktory taka osobe ktorej ubezpieczenie sie skonczylo ,wysyla po odbior do lekarza.Taka osoba nie wie ze Medgen traktuje to jak wizyte,nikt tej osoby o tym nie poinformowal....W rezultacie do takiej osoby po pewnym czasie przychodzi droga pocztowa-cieg dalszy juz znasz ;) I taka osoba,a raczej ofiara Medgenu, musi zaplacic! TAK DZIALA MEDGEN.... jedno badanie ,a dwa razy placisz.Raz za badanie a drugi raz za RZEKOMA WIZYTE KONSULTACYJNA,PORADE,tylko sek w tym ze o tym nie wiesz,idziesz przeciez po odbior wyniku-wykonanego juz badania ,malo tego nikt Cie nie informuje ze w przypadku gdy nie masz waznego ubezpieczenia to za te wizyte zaplacisz...a przeciez odbior wyniku NIE MOZE BYC TRAKTOWANY JAK PLATNA WIZYTA,nikt Cie do tego nie moze zmusic przeciez... Rozumiesz Olo istote mojego oburzenia? Przemysl to : jestes ubezpieczona idziesz do Medgenu tam okazujesz ubezpieczenie pobieraja Ci krew i informuja ze wynik bedzie za miesiac. W miedzyczasie konczy Ci sie ubezpieczenie... Po miesiacu idziesz do Medgenu po odbior wyniku.Kieruja Cie do lekarza ktory da Ci wynik.Idziesz,odbierasz wynik.Trwa to 3min. i wracasz do domciu. ...no i po pewnym czasie Medgen poczta przysyla wezwanie do zapl..... aaaaaaaaaaa 😭 aaaaaaa No ja bede sie powtarzac :) ,ze ciesze sie ze maz ma wykonane to badanie :) ,ze dzieki Tobie do tego doszlo :) ,ale....Medgen zawiodl mnie ogromnie.Tak sie po prostu nie robi.Tak nie wolno. Zal mi tych osob,ktore odbieraly wynik nie bedac ubezpieczonymi :( ,oczywiscie brak ubezpieczenia w dniu odbioru wyniku badania nie ma przeciez znaczenia....hmmmm....nie powinno miec znaczenia...-a jednak... Ale sie rozpisalam :D :D Olo sciskam mocno :) papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gilbert....
Oj jak juz zaczelam to kropke nad "i" jeszcze postawie ,poslugujac sie sprowadzaniem zagadnienia do niedorzecznosci ,gdzie nieprawidlowosc innego myslenia staje sie oczywista :) Zobacz Olo : ...majac ubezpieczenie idziesz na l wizyte do lekarza tego samego dnia pobieraja Ci krew. Wyniki TEGO badania masz odebrac za miesiac. W miedzyczasie tracisz ubezpieczenie. Po miesiacu idziesz ODEBRAC jedynie wynik wykonanego wczesniej badania. W rejestracji nie chca Ci wydac badania ,bo badanie ma Ci wydac lekarz. Jestes informowana ze wizyta konsultacyjna u lekarza w zw.z wynikiem badania bedzie platna. Nie chcesz tej wizyty ,nie masz kasy ,nie chcesz-Twoja sprawa przeciez. Nikt nie moze Cie zmusic do odbycia tej wizyty prywatnie i zaplaty za swiadczenie ,ktorego nie chcesz. Uwazasz ze skoro jest wymog ,ze odbior wyniku odbywa sie przez lekarza to logicznie powinna byc ta ll wizyta potraktowana jak kontynuacja przedmiotowego swiadczenia ,a nie prywatnie. Przyszlas tylko po odbior wyniku badania wykonanego w czasie gdy bylas ubezpieczona. ...Co wowczas???? Przeciez wykonalas badanie ,NFZ pokryl koszt i wynik musza Ci przeciez dac i co? Nie dostajesz wyniku?? ABSURD. x ..tak mysle ,ze moze takie dzialanie Medgenu jest celowe- po co pytac i informowac pacjenta? ,a niech idzie do tego lekarza ,zawsze to jakis pieniadz i mozna zadac od ubezpieczyciela ,albo samego pacjenta-jelenia :) x Milej majowki Olo :) pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy zdrowi
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też robiłem badania na zespół Gilberta w laboratorium Medgen w Warszawie i nie miałem żadnych problemów. Obsługa miła i fachowa, wyniki w bardzo krótkim czasie. Jednym słowem: POLECAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również mogę się wyrazić o Medgen w samych superlatywach, przede wszystkim robią badania szybko i profesjonalnie z baaaardzo miłą obsługą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za taka kase to ja tez moge byc miły i szybki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Medgen to naprawdę pełen profesjonalizm, owszem badania są płatne, ale jest również możliwość zrobienia ich w ramach NFZ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój 17-letni syn ma stwierdzony zespół gilberta na podstawie badań krwi i usg brzucha. Lekarka twierdzi, że to najprawdopodobniej jest to. Nie zleciła żadnych badań genetycznych, nawet nie wspomniała o takiej możliwośc***otwierdzenia tej choroby (w 100%??). Natomiast naciska, by zaszczepić syna przeciwko żółtaczce typu A, oczywiście odpłatnie- 2 dawki szczepionki, każda 100 zł. Czy u Was też tak zalecono?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt się nie szczepił?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja równiez polecam Medgen !!!! Nareszcie trafilismy z mezem na laboratorium gdzie szybko i wiarygodnie wykonuja wszystkie badania kompleksowo :) polecam z calego serca!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy takie badanie można zrobić tylko w Warszawie? W innych miastach też można? Jak tak to gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To aż tak źle,że Medgen musi się zachwalać na kafeterii? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram panią wyżej !! Synkowi robiliśmy badania na zespół Gilberta w Medgenie i okazało się ,że nasz Damian jest chory :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×