Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kocham zycie

Naprawde warto zyc!!! - dla pesymistow

Polecane posty

Gość VitaVitaa
a więc oczekujesz odwzajemnienia usmiechu. Widzisz a znow ja zaluje bo nie odwzajemnilam to temu facetowi co do mnie sie usmiechnął, tylko zapatzrylam sie na niego. Napewno mu bylo troche smutno i mogl sie poczuc jak to ty mowisz czlowiek drugiej kategorii :( Nastepnym razem tak niepostapie, chociaz ja tak neutralnie na niego patrzylam to byla rozmowa w towrzystwie, dialogu jakotakiego miedzy nami nie bylo jednak mowa niewerbalna mowila wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zycie
nie nie nie :D ja bede szedl przed siebie i mijajac jakas dziewczyne usmiechne sie do niej, nic wiecej :P szkoda ze nie odwzajemnilas. Jesli ma wysokie poczucie wlasnej wartosci to da rade, tak mysle. Moze pomysli ze grasz niedostepna. Ale przy mnie byloby to jednoznacznie odebrane - "jak smiesz spogladac w moja strone" :O Troszke mnie wystraszylas no ale zobacze, w koncu raz sie zyje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VitaVitaa
''Troszke mnie wystraszylas no ale zobacze, w koncu raz sie zyje '' Ohh a czego sie tak wystraszyles? :D No, mysle ze on ma silną osobowosc i poczucie wlasnej wartosci. Tak odnioslam wrazenie, bo jak mowie nieznam go blizej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zycie
no wlasnie tego ze nawet jak ktos uzna mnie za sympatycznego to i tak moze nie odwzajemnic usmiechu. No i najwaznijesze - jak odroznic usmiech od tego ze sie ze mnie smieje? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VitaVitaa
no rozumiem twoje obawy. Mimo ze on mi sie podoba to jednak moze myslec ze wlasnie nie. Tak samo ty jesli jakiejs dziewczynie sie spodobasz a ona tego nie uzewnetrzni to mozesz miec klopot z rozpoznaniem gnębiąc sie i mowiac no tak olala mnie itp ''No i najwaznijesze - jak odroznic usmiech od tego ze sie ze mnie smieje? '' No to jest wyzsza szkola jazdy, ale do osiagniecia. sam wybadasz jaki ten usmiech jest bo moze byc szyderczy, zachlanny, kpiący,odrzucający, przyjazny, neutralny, mówiacy sam wsobie podobasz mi sie etc. Nieraz ja usmiecham sie do przypadkowych ludzi poniewaz moja natura jest taka ze lubie odnosic sie zusmiechem :) Tak samo ja moge domyslac sie tylko co mowil usmiech tego faceta co sie do mnie usmiechal. wyczulam ze byl on napewno pozytywny, ale nic poza tym. Wiec nie dziwie sie ze masz obawy co do tego jak rozszyfrowac zaczarowany usmiech. Jest duzo malolat ktore smieja sie w nieboglosy niewiadomo zczego, wiec na takie niema co zwracac uwagi, jednak sa porzadne dziewczyny ktore wiedza czego chca i maja kontrole nad swoim zachowaniem. A Ty ile masz lat jesli moge wiedziec? a iczy usmiechasz sie do pierwszej lepszej dziewczyny czy tylko do tej ktora Ci sie spodoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zycie
mam 23 lata, mam zamiar usmiechnac sie do pierwszej lepszej :D wlasne z tym rozpoznaniem usmiechu moze byc problem, ale załoze, ze skoro jestem czysty i nie mam smiesznego stroju to nikt sie nie bedzie ze mnie smiac, w koncu rozni ludzie chodza po ulicy! O! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zycie
pozno odpisalem bo wlasnie przygotowuje sie do snu :D jesli juz Cie nie ma to zycze dobrej nocy :) ja sobie jeszcze chwile poodswiezam stronke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VitaVitaa
ja jeszcze jestem. Niemoge jakos zasnac :( No jasne ze nic smiesznego wtym ze kazdy przeciez jest inny to normalne. Zreszta co by to bylo jakby wszyscy byli tacy sami wewnetrznie podobni jak i zewnetrznie. Zresztą przykladem jest nasz kochany rzad gdzie premier i prezydent jest taki sam :D Lepiej byc niepowtarzalnym. Ja powiem Ci osobiscie ze nieprzepadam za pedantami ktore chodza specialne kilka razy na dzien do silowni, potem solarium, nosza ubrania a la babskie, zachowuja sie jak macho czyli konkretni idioci. Lubie jak facet o siebie dba, jest soba, ma zainteresowania, chce czegos od zycia wiecej niz standard, wierzy w siebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zycie
gdyby wszyscy wygladali bylaby prawdziwa sprawiedliwosc, bo niestety z powodu wygladu nie kazdy ma taki sam start w zyciu, a nie ma poki co panstwowego wsparcia dla osob nieatrakcyjnych ;) Mowisz ze nie przepadasz za pedantami, wiele osob tak mowi, ale spojrzenie jednak przyciagaja, i to pożądliwe.... ale nie, nie ma co udawac kogos kim sie nie jest, zainteresowania mam, dbac o siebie zaczne i mam nadzieje ze niedlugo uwierze w siebie :D zyc nie umierac, sukces gwarantowany :D Ok, w takim razie ide spac i Tobie tez radze, chyba ze lubisz zasypiac gdy sie robi widno (ja tego nienawidze :O ) Do jutra! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VitaVitaa
z jednej stronjy racja. ALe swiat bylby nudny i co gorsza pokrecony wszyscy tacy sami. Wieksza sprawiedliwosc jest w Japonii czy Chinach hehe :D Tak ja tez ide spac. bo gdy swit nastaje wogole niebede wstanie zasnac a tak to sluchawki na uszy i zaraz zasypiam :) To do jutra. Mysle ze zajrze tu i pogadamy jeszcze, pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ****ellie
moj cel:1.isc na impreze i sie swietnie bawic 2.poznac kogos nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zycie
Głupi, głupi, głupi, po co tyle czekałem? Bałem sie? Chyba tak.... Miałem napisac na gg do Angolka. Zbieram sie już od jakiegos czasu ale ciągle sie boję. Niby na forum jest w porzadku, ale tu sa wszyscy, wszyscy obserwuja, a jak zachowa sie na gg? Moze pokaze druga twarz? Wysmieje? Zbyje mnie pierwszym lepszym tekstem? Nieeee, nie wierze, w koncu po co miałaby to robic, udawac? Wydaje sie byc zyczliwa, uprzejma po prostu sympatyczna, bedzie dobrze! Wierze w to! Angolek jest dostepny(a? :D), napisze wiec. Tylko co? jak zaczac? Niby juz troche sie znamy ale teraz mam zamiar wkroczyc na jej prywatny teren a to co innego. Niby zaprosiła i to publicznie, ale teraz do mnie nalezy by przyjsc, kupic odpowiedni prezent, pochwalic wspaniale urzadzone mieszkanie i spytac jak wabi sie ten uroczy piesek... No wiec jak sie przygotowac? Czy wejsc z tekstem: "czesc, to ja, zalosny kolega z forum, pogadamy o moim nieudacznictwie?" Nieeee, dosyc sie naczytała na forum, trzeba sie jakos ładnie zaprezentowac, na luzie, z humorem i bez narzekania. Mam! Zobaczyłem jaki ma opis - był smutny. To moja szansa, pokaze sie od tej optymistycznej strony! Stoje wiec przed tymi intrnetowymi drzwiami wpatrujac sie w niezmienny opis - ide!..........ALBO NIE! chwila chwila, pomyslmy, czy wiem co robie? Pokazane ze "zaraz wracam", wejsc? wchodze! Drżącymi rękoma nacisnalem klamke - wszedłem.... Nawiazałem do opisu ktory miala ustawiony i........czekam, czekam........czekam....... nie ma jej!! :D ufff ;) Powolutku z nieskrywana ulga odwracam sie i zaczynam sie oddalac, coraz szybciej i szybciej, jednak nie uciekam daleko. Kucam za krzakiem i obserwuje, jak to mam w swoim szczurzym zwyczaju :O Siedze i patrze. Jest! ----->"Angolek przesyła wiadomosc". Znow serce podchodzi mi do gardła, a niespokojna dlon ledwo nakierowala myszke na nowa wiadomosc.... Czytam: "kim jestes?" :( Zapomnialem sie przedstawic, co teraz? Siedze za tym krzakiem i mysle. Nie wyskocze tak nagle i sie nie przedstawie bo pomysli ze jestem jakis psychiczny ze nadal tu jestem i czekam. Poza tym nie przedstawilem sie, wykazalem sie brakiem kultury - a mialo byc takie pieknie. Moze zmienic numer gg? Zagadam jeszcze raz? NIE! Bede mezczyzna, nie ma co uciekac, powiem ze to ja i tyle. Chyba nie wygoni mnie za drzwi? Oby... Odezwe sie i przedstawie, ale to za chwile, nie tak od razu. Niech nie mysli sobie ze nie mam co robic tylko siedze i sie wpatruje w jej opis....poczekam... Niestety, musiałem z powodu burzy znow wylaczyc komputer (znaczy sie wyjsc zza krzakow i schowac sie w domu ;) ) Gdy burza przeszla, wrociłem, juz chcialem zapukac, wejsc, gdy zobaczylem opis. To juz nie byl smutek, to byla zlosc, mozliwe ze na kogos...... Miałem wejsc? Jeszcze bym dostal jakas latajaca filizanka.... zwyzywałaby mnie i moje kompleksy by sie powiekszyly..... nie, nie wchodze..... Udałem sie po cichu do domu i znow jestem zly na siebie ze tak dlugo zwlekałem. Jak zwykle. Tak wiec jak widac, napisanie na gg nie jest prosta sprawa, zalezy to od wielu czynnikow. Oby w przyszlosci byly one jak najbardziej sprzyjajace.... ;) A teraz, jak zapowiedziałem - wychodze z domu! Obdarze usmiechem jakąś dziewczyne :) Mam przynamniej taka nadzieje! Jak wroce opowiem jak bylo. Miłego dnia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze to znam
alez Ty dlugie posty piszesz ;-) czyli zagadales jako pierwszy :D niewazne z jakim skutkiem, ale jednak. Ja tez bym zagadal, ale czasu brakuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzecia świnka
no to gratulacje:) ja na Twoim miejscu po tej jednej "porażce" zrezygnowałabym z celu i nie poszłabym na żaden spacer o usmiechaniu sie do przechodniów nie byłoby juz mowy!! A ty jednak poszedłeś:) Jak Ci poszło?? Odwzajemniła któraś Twój usmiech??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzecia świnka
To trzeba było usmiechnąc się do brzydkiej. Pewnie z radości że ktoś ją zauważył odwzajemniłaby Twój uśmiech, więc: Ty spełnił byś swój cel, jednocześnie robiąc dobry uczynek sprawiając komus radość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Brena
Trzecia świnka ma rację. Dwie pieczenie przy jednym ogniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zycie
spuscilem wzrok, ale klepnalem ją w pupe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzecia świnka
kocham życie może się zaczernisz? nikt nie będzie się juz pod Ciebie podszywał:) Angolek------>jakos leci, a jak Twój humorek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzecia świnka
Czemu szkoda gadac? Co sie stao?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzecia świnka
ej to nie byłam ja:O wstrętny poszywie ale odpowiedz Angolek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś tak się złożyło. W dodatku pogoda się popsuła, a to teżma wpływ na moje samopoczucie. A w dodatku krew mnie zalewa jak czytam tych wszystkich pożal się Boże podszywaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzecia świnka
e tam, podszywacze sa OK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzecia świnka
podszywaczy sie nie czyta,ich sie olewa:) Idź sie doświetl na solarium na 5 min, co? nie opalisz sie ale będzie Ci cieplej i może humorek się poprawi?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzecia świnka
podszywaczu a pogilgac cie tu i ówdzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzecia świnka
No i widzisz Angolek? podszywacz przestarszył się gilgania i uciekł:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham zycie
Witam, dopiero wrociłem, wczesniej ktos sie znow podszyl. Po co? Nie wiem. Apeluje jeszcze raz do podszywacza, jesli tez jestes niesmialy, zmien nick i mozesz dołaczyc ;) dobrze to znam - "czasu brakuje" ;) najbardziej wyswiechtana wymowka ;) Co do mojej dzisiejszej misji......-----------> :( Nie moglem zbytnio złapac kontaktu wzrokowego z dziewczyna. Gdy szedłem do nich z przeciwka, patrzac sie na nie, one przechodzac obok mnie miały wzrok zapatrzony przed siebie (taki mowiacy: "wiem ze sie gapisz, ale ja nie mam zamiaru sie spogladac"). Czesc dziewczyn spuszczała wzrok :( Czesc nawet mne nie zauwazyła. Dwie dziewczyny spojrzały mi w oczy a ja dałem rade utrzymac kontakt, niestety te dziewczyny byly z chlopakami wiec wolałem sie nie usmiechac. Były dwie dziewczyny, same, ktora sie spojrzaly. Jedna jakas młodziutka, wiec dałem sobie spokoj. Z druga natomiast złapałem kontakt wzrokowy przechodzac obok przystanku, jednak bylo to tak niespodziewanie, ze zapomnialem sie usmiechnac. Poza tym czułem ze mi sie szczeka spieła :O Tak wiec misja nieudana, chociaz i tak jestem dumny ze potrafilem patrzec w oczy i ani razu nie spuscilem wzroku. Wracajac do domu, spotkałem jeszcze jedna kobiete. Przechodzac obok mnie zaczela sie smiac. Nie wiem czy odebrac to osobiscie, bo ona w ogole jest dziwna. Czesto ja widuje i sprawia wrazenie chorej psychicznie. Gada cos do siebie, latem potrafi załozyc czapke z pomponem. Ale mimo wszystko dziwny zbieg okolicznosci ze zaczela sie smiac akurat w momencie gdy obok mnie przeszla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×