Gość bobas84 Napisano Lipiec 31, 2009 To ze szwy ciagna to normalne zawsze tak jest. Co do saczenia sie z rany to moze przejdz sie do lekarza i popros zeby obejrzal. Mozliwe ze masz zakazenie rany i powinienes brac antybiotyk. Musisz uzbroic sie w cierpliwosc bo z ta torbiela to troche sie trzeba pomeczyc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fatelao Napisano Lipiec 31, 2009 Nawet nie przypuszczałam, że będę aż tak częstym gościem tutaj, ale jakoś lepiej na serduchu mi się robi, że jesteście, i mogę łączyć się z wami - walczącymi w bólu :) U mnie doszło ryzyko nawrotu gronkowca złocistego ( niestety), wymaz z rany pewnie to potwierdzi. Dawno temu zarazili mnie gronkowcem podczas operacji, sprawa była tak zaawansowana, że musieli wyciąć mi głowę kości łokciowej przez co mam niesprawną rękę. Przeszłam dużo, wiele cierpienia mi zaoferowali.Jeżeli w moim tyłku jest gronkowiec,to pewnie jeszcze będę musiała powalczyć. Za parę dni minie miesiąc od operacji, a ja nie wyglądam za ciekawie. Najgorsze, że muszę pracować, że to nie jest tak łatwo wziąć chorobowe, że pracodawca ma to w nosie. Ehhh. iloooo - mnie trzymali 7 dni w szpitalu, wypuścili z kredytem zaufania do rany i co? I guzik z tego, nic się nie goi, a po zdjęciu szwów jest gorzej. Chyba nie ma zależności ile Cię trzymają, tylko jak Ci to zrobią, jaki masz organizm, i jakie warunki panują w szpitalu :) Myślę, że damy rade, aczkolwiek pewnie jeszcze z 5 razy się załamię :D bobas84 - dzieki za słowa otuchy, tyś doświadczony w tych bojach :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bobas84 Napisano Lipiec 31, 2009 Nie ma sie co lamac. Torbiel mozna wyciac a gronkowca wyleczyc. Podobno 80% powodzenia to pozytywne myslenie. Pomysl sobie ze sa ludzie ktorzy chcieli by miec trobiel na tylku :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bobas84 Napisano Lipiec 31, 2009 Nie ma sie co lamac. Torbiel mozna wyciac a gronkowca wyleczyc. Podobno 80% powodzenia to pozytywne myslenie. Pomysl sobie ze sa ludzie ktorzy chcieli by miec trobiel na tylku :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bobas84 Napisano Sierpień 2, 2009 Napisalem troche zle. Chodzilo mi ze sa osoby ktore chcialyby miec torbiel na tylku w takim sensie ze ludzie maja o wiele wieksze problemy zdrowotne niz torbiel wlosowata i wielu z nich chcialo by sie z toba zamienic. Tak to mialo brzmiec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Archers Napisano Sierpień 9, 2009 Witam. jestem prawie 2 miesiace po operacji i od niedawna moge juz siedziec i normalnie chodzic. Nadal codziennie mam zmieniane opatrunki choc rana jest juz mala i zostalo mi jakies 10 dni do pelnego wygojenia. Ogolnie mialem 3 operacje na to w ciagu 5 dni bo pierwszej rana zaczela mi gnic i wydobywal sie z niej nieziemski smrod. Druga operacjabyla na poprawke a trzecia na zatamowanie krwawienia ktore nie chcialo ustac. Stracilem okolo 2 litrow krwi w 6 dni. Ogolnie co wam powiem nic przyjemnego. Na plecach nadal nie spie ,czesto bolaly mnie biodra od lerzenia na boku a pozatym operacja pozbawila mnie pracy a co za tym idzie pieniedzy sprowadzajac mnie na samo dno. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dziadas Napisano Sierpień 10, 2009 no i jestem 3 miechy po operacji naszczescie mialem tylko jedna heh została mi jedna rana ale ma chyba jeden milimetr i wogole nic z niej nie leci.Od miesiaca juz normalnie funkcjonuje tylko na rowerze sie boje i nie probuje heheh ale tak to jest oki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Corp Napisano Sierpień 10, 2009 Ja juz jestem 1,5 mies. po operacji. Na poczatku po zdjeciu szwow przez jakies 2-3 tyg. nosilem jeszcze gaziki, bo cos tam sie lekko saczylo. Aktualnie zadnych problemow, a miejsce wyciecia sie zabliznia. Od poczatku sierpnia wrocilem na b. intensywne treningi i nie mam najmniejszych problemow, a najbardziej w calym procesie leczenia balem sie wlasnie tego, ze potem bede mial 2-3 miesiace wyjete z zycia. Wydaje mi sie, ze kluczowe bylo to, ze az do zdjecia szwow rana co 2 dni byla profesjonalnie przemywana przez chirurga. Jesli ktos tylko ma taka mozliwosc to polecam leczenie prywatne, bo szybki powrot do normalnego funkcjonowania jest zdecydowanie tego wart :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Corp Napisano Sierpień 10, 2009 Ja juz jestem 1,5 mies. po operacji. Na poczatku po zdjeciu szwow przez jakies 2-3 tyg. nosilem jeszcze gaziki, bo cos tam sie lekko saczylo. Aktualnie zadnych problemow, a miejsce wyciecia sie zabliznia. Od poczatku sierpnia wrocilem na b. intensywne treningi i nie mam najmniejszych problemow, a najbardziej w calym procesie leczenia balem sie wlasnie tego, ze potem bede mial 2-3 miesiace wyjete z zycia. Wydaje mi sie, ze kluczowe bylo to, ze az do zdjecia szwow rana co 2 dni byla profesjonalnie przemywana przez chirurga. Jesli ktos tylko ma taka mozliwosc to polecam leczenie prywatne, bo szybki powrot do normalnego funkcjonowania jest zdecydowanie tego wart :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Archers Napisano Sierpień 10, 2009 Dla wyjasnienia operacje mialem w Londynie a moje codzienne opatrunki skladaja sie z: kaltostat - taki ciekawy wynalazek ktory wklada sie do rany ktory pomaga goic rany czy cos. rana przemywana jest sola fizjologiczna a wiec Kaltostat na to gaza opatrunkowa jalowa i plaster... do tego od dnia operacji nosze takie specjalne gacie ktore pomagaja to podtrzymywac. Jesli ktos pyta to nie nie chodze w tych samych... Mam kilka par :p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lekko otyły Napisano Sierpień 16, 2009 Ja już 4 tyg po operacji, wszystko jest ok :) Do momentu zdjęcia szwów dość sporo krwi leciało, po zdjęciu mam codziennie rano i wieczorem przemywane solą fizjologiczną, dodatkowo rano Polseptolem. Od momentu zdjęcia szwów bardzo malutko wydzieliny leci, więc chyba dobrze się goi :) Mama stwierdziła że zbladło i robi się trochę mniejsze, więc jestem na dobrej drodze chyba :) W poniedziałek do kontroli Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam to co Wy Napisano Sierpień 17, 2009 Witam, w piatek mialem operacje zatoki wlosowatej (to samo co torbiel, inna nazwa po prostu). Rana juz lekko krwawi, mialem znieczulenie ogólne, rane mam otwarta (3 wewnetrzne szwy, rozpuszczalne). Jutro kolejna zmiana opatrunku, i jak Was czytam to nie mogę jednoznacznie wywnioskować: kiedy będę w pełni sprawny? Lekarz mówi, że 2-3 tygodnie (wczesniej robił to innym pacjętom i taki był czas), a Wy piszecie, że dłużej, więc jakby ktoś mógł napisać, po jakim czasie był w pełni sprawny? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bobas84 Napisano Sierpień 17, 2009 W pelni sprawny to ja bylem po zdjeciu szwow :) a ze opatrunki trzeba zmianiac to juz inna kwestia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fatelao Napisano Sierpień 17, 2009 Witam ponownie i ja... Wszystko wskazuje na to, że z zamkniętej operacyjnie rany za niedługo zrobi mi się otwarta... Połowa blizn wycięta, wyrasta dzikie mięso, tworzą się jakieś guzy, traktują mnie azotanem srebra codziennie, i tak w koło Macieju, wszystko odrasta na nowo. Nie mogę już na to patrzeć. Dodatkowo walczę z uczuleniem na plastry... Czy ktoś miał jakiś sposób, aby te plastry nie powodowały takiej reakcji? Albo może znacie jakieś lepsze plastry :D Najlepiej jakieś takie, co nie odlepiają się od kompresów w momencie przesiąknięcia - bo to mój drugi wielki problem. Kiedy usiądę ( o ile można nazwać to siedzeniem) po 15 minutach mam już wszystko mokre. Porażka z tym wszystkim jest :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bartekmk Napisano Sierpień 17, 2009 23 lipca miałem operację na torbiel. Po 3 dniach po zabiegu wyszedłem ze szpitala z dobrymi rokowaniami. Lekarze powiedzieli, że wygląda całkiem dobrze i nie ropieje. Niestety do czasu. Kilka dni po powrocie do domu z rany zaczęła sączyć się cuchnąca ropa. Wystraszyłem się i poszedłem do chirurga do przychodni. On natychmiast skierował mnie do szpitala z zaleceniem ponownego wykonania zabiegu. Po przybyciu do szpitala, lekarz obejrzał ranę i stwierdził, że trochę ropieje, ale ponoć to normalne i trzeba cierpliwości. Ale jak tu być cierpliwym, skoro trzeba do pracy wracać. No i przypomniałem sobie stary dobry sposób mojej babci na niegojące się rany :) Jak się później okazało, niezwykle skuteczny :) A jest nim MARCHEWKA. Na noc przed snem tarłem marchew tak jak do surówki i przykładałem na ranę. Na wierzch przykładałem opatrunek, aby do rana nie zleciało. 2-3 noce i widać dużą różnicę. Ropy mniej, a i zapach przestał być okropny. Rana zaczęła się lepiej goić i z dnia na dzień jest coraz lepiej. Gorąco polecam ten sposób wszystkim torbielowcom :) TARTA MARCHEWKA :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bobas84 Napisano Sierpień 18, 2009 Do fatelao: Kup sobie plasty Omnifix 10x10. Nie odklejaja sie jak sie zmocza. koszt to ok 20 zl. Wez moze zobacz jak bedzie sie goilo po moczeniu tylka w korze debu. Takie moczenie wyplukuje caly syf z srodka rany i pomaga goic. Mozna tez kupic masc trobiotic i robic z niej opatrunki. Wiem po sobie ze jak po operacji rana sie zbyt dlugo nie goi, cos z niej cieknie i tworzy sie dzikie mieso ktore boli to niestety ale lekarze nie wycieli wszystkiego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fatelao Napisano Sierpień 18, 2009 Do bobas84: Tyłek już dawno mocze w tej korze dębu, ostatnio nawet zastosowałam jakiś opatrunek od znajomej ( podobno coś niekonwencjonalnego ). Dzięki Bogu nie nałozyłam tego bezpośrednio na ranę, bo by dopiero było. To, co mi się z tyłkiem stało, wolę nie opisywać. Jedna wielka pokrzywa :) Lekarz nie mógł tego nie zauważyć, i zabronił kombinować, no ale co ja mam zrobić, jak już prawie wrzesień, a ja ani do pracy wrócić nie mogę, ani z życia nic nie mam. A oni tylko wycinają, płuczą , lapisują ( i tak w koło) Dzięki za nazwę tych plastrów, spróbuję też tej marchewki, o której pisał poprzednik, jestem jak ten, co gdy tonie się brzytwy chwyta, ale mam straszną desperację na wyzdrowienie, tylko pomysły się już kończą. Też się obawiam, że mnie przytrzymają jeszcze, a za jakiś miesiąc powiedzą - przykro nam, musimy to poprawić. Chociaż z drugiej strony wolę to, aniżeli tak się dalej z tym męczyć. Zobaczymy, co to będzie. Najgorzej z pracą mam teraz :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lekko otyly Napisano Sierpień 18, 2009 Współczuję... Ja do momentu zdjęcia szwów codziennie rano i wieczorem rane myłem pod prysznicem + zel pod prysznic, następinie przemyte wodą utlenioną i opatrunek na ranę Po zdjęciu szwów myje tak samo, lecz rano do rany Polsptol, wieczorem sól fizjologiczna. Goi się bardzo dobrze, wg lekarza 2 tyg i rana się zamknie :) Cały czas co prawda leżę (już prawie miesiac), lecz w pracy mi to nie przeszkadza, gdyz pracuję jako grafik, więc tablet i klawiatura do łózka i jest ok ;) Pozdrawiam wszystkich, nie łamcie się, napewno dacie radę!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fatelao Napisano Sierpień 19, 2009 lekko otyly: To masz wygodnie, a leżysz na brzuszku? :D Ja włażę pod prysznic kilka razy dziennie, tylko nie myję żelem a szarym mydłem, też woda utleniona, wcześniej spirytus odkażający, potem nasiadóweczka, płukanie etc etc... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bobas84 Napisano Sierpień 19, 2009 Zacznij plukac sobie rivanolem. Zabija bakterie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fatelao Napisano Sierpień 20, 2009 do bobas84: Rivanol też już miałam... Niestety, miałeś rację. Idę dzisiaj do szpitala. Wróciłam właśnie od lekarza, aby się tylko spakować. Od dwóch dni mam gorączkę, wieczorami ponad 39, za dnia mniej. Taki mi się obrzęk ze stanem zapalnym zrobił w miejscu, gdzie nie było cięte, że szok, naciska na nerw, i boli mnie strasznie noga. Lekarz mi powiedział, że w warunkach ambulatoryjnych się tego nie wyleczy, i konieczna jest ponowna operacja, tym razem juz nie beda zaszywac... tak więc, mam nadzieję, że moje męczarnie za niedługo się skończą. Pozdrawiam wszystkich torbielowiczów... :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam to co Wy Napisano Sierpień 20, 2009 bobas84: a ile po operacji miałeś zdjęte szwy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bobas84 Napisano Sierpień 20, 2009 Do tez mam to co Wy: Szwy mialem zdjete standardowo po 14 dniach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marek86 Napisano Sierpień 28, 2009 witam Pierwsza operację miałem w marcu tego roku. Chirurg zaszył mi całkowicie 6 cm ranę co było wielki błędem ...Bo po 2 tygodniach zaczęła wydobywać się ponownie ropaaaaaaa :[ ! Tak więc otrzymałem skierowanie na wycięcie nawrotowej torbieli. Jestem 1,5 miesiąca po operacji i muszę Wam powiedzieć że jest średnio :|...Strasznie powoli goi mi się ta rana, praktycznie to w ogóle nie chce się zamknąć...Tym razem trafił mi się bardzo dobry chirurg. Mam wizyty w ciągu tygodnia 2-3 wizyty w poradnii chirurgicznej. Doktor osobiście przemywa i czyści tą ranę. Do tego celu są używane specyfiki tj. Oscipect, kwas kar cos tam,woda utleniona itp. Codziennie myje ranę mydłem antybakteryjnym "Protex", uzywałem także szarego mydła. Pózniej wg. zaleceń chirurga robię "nasiadówki" z POTASU nadmagninu ( lekki różowy kolorek). potem na to spryskuje Oscipectem i trochę kwasem. Doktor sam osobiscie mówi ze to trochę za wolno się goii, ale jak tak czytam tutaj wasze wpisy to rana może sie nawet zagoic dopiero po 3 miesiącach...czy to w takim razie normalne ? Niech "torbielowscy" napiszą po jakim czasie to wszystko sie zagoiło? Ktoś tu wspomniał o tartej marchewce w celu szybszego gojenia się - powiem o tym chirurgowi ciekawe co o tym będzie myslał. Dodam również że 2x skrobali mi tą ranę łyżeczkę w celu wyczyszczenia. Nie wiem ja kto u wAs było ?Nic akurat osobiscie mnie nie boli aale chciałbym juz wrócic do aktywnego "zycia". Mam jeszcze pytanie do was. Czy po takim okresie czasu można wykonywać jakikolwiek wysiłek? np. siłownia podrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Uratowana Napisano Sierpień 30, 2009 Widzę, że temat jest dość stary, ale może ktoś jeszcze będzie szukał wsparcia w związku z torbielą włosowatą. Zdiagnozowana została u mnie w 2008 roku, 2 razy powstał mi guzek, który był nacinany i drenowany (w stanie zapalnym nie można było usunąć torbieli). Po konsultacjach w 3 specjalistycznych chirurgiach stwierdzono w każdej z nich, że operacja usunięcia torbieli (gdy nie ma stamnu zapalnego i żadnych objawów) jest konieczna.Jak klażdy z nas cierpiących na to, wie jak bolesne są powstające guzki, które wręcz uniemożliwiały mi normalne chodzenie. Dużą zasługę ma tu mój tata, który wciąż był niechętny na "cięcie". Znalzał mi lekarza, który podjął się leczenia w celu wygojenia "dziurki" i UDAŁO SIĘ. Nie mam z tym już żadnych problemów: nie boli i nie odnawia się;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marek86 Napisano Sierpień 30, 2009 a ile przeważnie goi Wam sie ta rana ? wiaodmo chirurdzy w celu nie pojawienia się ponownie torbieli nei zaszywaja do końca...Tak wiec po jakim czasei zamyka sie Wam ten otwór ? miesiac po opreacji, 2 pół roku ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość raafal1977 Napisano Sierpień 31, 2009 Witam wszystkich z torbiela wlosowata moze klub zalozymy a wiec zaczne u siebie zobaczylem na jesien 2008 dwie gorki i dziurki z ktorych raz leciala ropa a raz krew czasami a o zapachu wydzieliny nie wspomne bo okropny jak bym gnil zglosilem sie do lekarza rodzinnego a pozniej chirurga oczywiscie szczepienia wzw typ b no i czekac 26.08.09 a naszedl dzien zabiegu po rozmowie z anastezjologiem dostalem znieczolenie w kregoslup i wycieli rana nie zszyta tylko podwinieta i wyslali do badania w poznaniu wtedy jazda jak juz puscilo to pozostal tylko bol rana nie zaszyta usiasc to moze na minute spanie na bokuco prawda jak piszecie jest to uciazliwe ale boje ze tak dlugo bedzie trwalo leczenie jestem dobrej mysli i kontrola za 5 dni a za 3 tyg odbior wyniku dalszy ciag opisze jak sie zagoi wszystko po przeczytaniu opini to moze potrwac pozdrawiam musimy wytrwac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Novalis Napisano Sierpień 31, 2009 Witam! Dzisiaj usłyszałem od chirurga: torbiel włosowata, trzeba operować. Pierwszy raz guzek pojawił mi się 2 lata temu, następnie rok temu, czyi średnio raz do roku mam guzek, który pęka i leci z niego krew i ropa. Lecz w tym roku od czerwca robi to mi się co miesiąc! Poszedłem do lekarza rodzinnego, ten przypisał mi antybiotyk i dał skierowanie do chirurga. Jednak nie zdecyduję się na zabieg. Czytam na tym forum Wasze wypowiedzi i zdecydowana większość miała, że tak powiem, burzliwy przebieg gojenia. Czyli po operacji ma mnie boleć jak cholera, mam ileś tam razy dzinnie zmieniać opatrunki przez dajmy na to pół roku i to bez gwarancji, że to swiństwo mi się nie odnowi? A tak to co jakis czas będe miał guzek, który pęknie i pocieknie przez 4 dni. U mnie ten guzek praktycznie nic nie boli, nie odczuwam dyskomfortu związanego z bólem. Jest niewielki i szybko samoistnie pęka. Problem to tylko tą cieknącą przez 4-5 dni ropą. Czyli opłaca mi sie nie iść na zabieg. Zresztą ja mam pecha do zabiegów. Półtora roku temu miałem obrzezanie z powodu wrodzonej stulejki. Oczywiście potem wytworzył się bliznowiec i trzeba było kolejnej operacji, a lekarz, któy mnie operował stwierdził, że jestem pierwszym w jego karierze przypadkiem, który ma takie komplikacje. Skoro z penisem były kopmpikacje, to z tyłkiem też mogą! Gdyby nie ta strona, to nieświadomy niczego poszedłbym na operację. Pozdrawiam wszystkich! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lekko otyly Napisano Sierpień 31, 2009 Novalis, weź pod uwagę że torbiel cały czas się powiększa, to trzeba operować! Ja już 5 tyg po operacji, ranka prawie cała zamknęła się tydzień temu, teraz pozostała mala ranka dugości ok 2cm i jakoś nie chce się zamknąć... Mam nadzieje że jeszcze tydzień i koniec, już dość mam tych zmian opatrunków, upierdliwe "troche" to jest... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jajajaja1971197111 Napisano Wrzesień 4, 2009 z tym ze torbiel caly czas sie powieksza to sa bzdury! mialem to 10 lat temu potem rok pozniej i kilkarazy tego samego roku, pewnego razu zeszlo i juz od ladnych 8 lat nawet o tym nie myslalem, takze nie mowcie ze to caly czas sie rozrasta czy drazy jakies kanaly, szukalem tu informacji tylko dlatego ze znajoma ma to cos, sam niedawno w zwiazku z tym robilem przeswietlenie z ciekawosci i lekarz mowi ze nie ma zadnego sladu czegokolwiek (oprocz 3 kropek na dupie z ktorych sie lala ropa, sa do dzis blizny), takze to nie jest jakas zasada ze sie rozrasta, jednemu sie rozrosnie (z jakiegos powodu, brak higieny lub niedokladnego wydrazenia ropy) innemu nie, pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach