Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość .....torbiel.....

Torbiel włosowa

Polecane posty

Gość bezogonka
do 'ja i to coś tam' leczenie 2 miesiące - domyślam się, że jeśli usuną całą torbiel i nie będą jej zszywać (tak jak u mnie), to będzie to czas kiedy wysączy się rana, samooczyści (częste zmiany opatrunków i maści nakładane w gabinecie pod okiem lekarza plus nasiadówki w domu) i zasklepi. Z doświadczenia wiem, że końcowy etap, czyli zasklepienie właściwą skórką lubi się przedłużać :P ale to już zależne od organizmu a nie lekarstw. Czyli 2 - 3 miesiące leczenia. a jeśli chodzi o jazdę samochodem - ja miałam ten komfort, że byłam pasażerem przez ten okres. Ale tak po 1 miesiącu można próbować - chodzi o ból i dyskomfort w siedzeniu z 'opatrunkiem' w d...;) A jaki to ból? jak zimą poślizgniesz się na lodzie i rymsniesz na 4 literki, lub jak zjedziesz na pupie po schodach :] kupiłam sobie taką podusię - jej cel jest raczej inny - do spania na siedząco w samochodzie. Ale przy odpowiednim ułożeniu (ja kupiłam taką nadmuchiwaną) pod pupą, poprawia możliwość siedzenia :) pozdrawiam i życzę wytrwałości ps. 4 miesiące po zabiegu - już prawie zapomniałam o 'gojeniu i leczeniu' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zizi69
ja sprobuje naturalnych metod czyli liscie aloesu , czosnek , kurkuma. Jak to nie pomorze to ide po skierowanie do lekarza rodzinnego i tyle. Podobno czosnek ma takie wlasciwosci ze moze ta torbiel wchlonac tak samo aloes i kurkuma. Przypomne ze u mnie na kosci ogonowej jest moze z 1cm moze poltora . Siadac jeszcze moge i funkcjonowac w miare znika samo po jakims czasie ale pojawia sie po 3 tyg nie raz wczesniej a nie raz pozniej . Czytalem o tym ze ludzia pomoglo leczenie aloesem czosnkiem i kurkuma . pozd dla torbaczy To juz 3 rok ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zizix69
Slyszałem ze dobry jest tez olejek z drzewa herbacianego przy regularnym jego stosowaniu bardzo szybko wchlania sie w skore , jest przeciw grzybiczny anty wirusowy i anty bakteryjny,poprawia strukture mieszkow wlosowych itd ma wiele zastosowan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zizi69
Bylem dzis u rodzinnego po skierowanie do szpitala , dostalem pojechalem na lutycka w poznaniu i wolny termin 22 lipiec wiec wzielem, ale bede dzwonil gdzies w polowie kwietnia czy miejsce sie zwolnilo tak mi babka powiedziala . Poki co smaruje sobie to miejsce zelem aloesowym i jak sie kapie to 25 kropelek olejku herbacianego do wanny tak zapobiegawczo i w miare wytrzymalosci dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bob28
Witam wszystkich! Od listopada 2010 walczę z torbielą i jak na razie ciągle przegrywam :/ Ale może zacznę od początku. W listopadzie ubiegłego roku wykryto u mnie torbiel włosową (pomiędzy pośladkami) i zostałem skierowany na zabieg (łagodniej brzmi od operacji ;)) . Znieczulenie od pasa w dół wycięcie bez zszywania leczenie przez ziarninowanie, zabieg przebiegł bez komplikacji tydzień poleżałem w szpitalu i zostałem wypisany do domu. Zalecenie lekarza mycie wodą z mydłem i opatrunki z octeniseptu, mijał miesiąc , dwa a rana się nie zrastała :/ lekarz postanowił ją na tydzień delikatnie dwoma szwami zszyć , skóra zewnatrz chwyciła ale rana wewnątrz nie także lekarz ją otworzył , minął kolejny miesiąc rana dalej otwarta, nowa metoda leczenia wkładanie opatunków z Atraumanu Ag (siateczka ze srebrem) do rany przez ok 2 tyg , efekt rana ładnie oczyszczona ale dalej nie zamknięta , obecnie mamy kwiecień a ja dalej walczę z tym gó.... Proszę Was poradźcie coś, jakiś sprawdzony środek który przyśpiesza gojenie, lub klinikę która na prawdę zna się na leczeniu tej przypadłości . Z góry bardzo dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo kto dzis
No widzisz i było osc na operacje,w aptece mozesz sobie kupić takie Ag do picia i wszystk ładnie powinno sie wygoić,gdybys tego nie rozciał,samo by sie wchłonęło i było by po sprawie,ja takich torbieli tez miałem kilka i sreberko ładnie działa:)wystepuje pod na zwa srebro koloidalne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I po torbieli:)
Witam, jestem również po wycięciu torbieli włosowatej. Ale może od początku: pierwszy ból "kości ogonowej" pojawił się u mnie 4 lata temu. Nie wiedziałam co to, wiązałam go z przeziębieniem tego miejsca, byłam u lekarza - zaczął od leczenia mnie antybiotykiem. Nie było na kości nic widać a mnie z dnia na dzień bolało coraz mocniej. Nie mogłam chodzić, siedzieć, leżeć, każdy najmniejszy ruch powodował straszliwy ból. Po kilku dniach znów poszłam do lekarza bo już nie mogłam sobie z tym poradzić, on jak spojrzał na kość to stwierdził że chyba mi się tam ropa zebrała - skierowanie do chirurga na rozcięcie. Od razu pojechałam do szpitala i tam chirurg mi naciął to miejsce, ropa się wylała i założył sączek. Poza stwierdzeniem, że może mi to kiedyś się powtórzyć i że to "choroba kierowców" nic więcej nie powiedział. Więc ja nieświadoma niczego wróciłam do domu, po paru dniach wszystkie dolegliwości mi minęły. I przez te 4 lata było wszystko ok, aż tu nagle pewnego dnia (ok m-ca temu) siedząc w pracy zaczęłam odczuwać coś "w kości", pomyślałam żeby to tylko nie to co 4 lata temu. Wróciłam do domu, posmarowałam kość maścią ichtiolową i myślałam, że będzie ok, niestety znów zaczęło mnie mocniej boleć. Postanowiłam pójść do lekarza bo tydzień później miałam wesele kuzynki i bałam się że ból kości mi pokrzyżuje plany. Lekarz rodzinny oczywiście dał antybiotyk i na szczęście skierowanie do chirurga żeby to obejrzał i się zastanowił co tu zrobić, żeby mi się to więcej nie powtórzyło. No i kilka dni później wylądowałam u chirurga. Zaczęłam od opisu słownego że mnie bolało, ale że już nie boli itp. a lekarz od razu, że to torbiel włosowata do wycięcia operacyjnego. Myślałam, że dostanę zawału bo ani nie pomyślałam, że takie coś mnie może czekać. Mimo, że mnie teraz nie boli to ból może powrócić np za rok lub za m-c. Nie wiadomo kiedy ale wróci. Jedyne rozwiązanie - jak najszybciej usunąć. Zrobił usg, kilka przetok zobaczył i dostałam skierowanie do szpitala. 27.03 zostałam pryjęta na oddział, 28.03 operacja - znieczulenie w kręgosłup - nie takie straszne:), 30.03 wypis :D W domu bez problemu funkcjonowałam bez środków przeciwbólowych, założono mi 5 szwów, pierwszą dobę miałam dren. Dzień po operacji już chodziłam - wiadomo bez biegania ale powolutku i do przodu:) w domu jeszcze 2-3 pierwsze dobry po powrocie były ciężkie jeśli chodzi o spanie, bo bolało każde przełożenie się na łóżku. Ale z dnia na dzień było coraz lepiej. Wczoraj mi zdjęto 2 szwy, za tydzień pozostałe 3 mi zdejmą. Siedzę już normalnie, normalnie chodzę. Praktycznie nic nie odczuwam - aż sama jestem w szoku że tak to wszystko super się goi. Raz dziennie zmieniam opatrunek, przemywam to nacięte miejsce wodą utlenioną i naklejam plaster. W sumie na L4 będę 3 tygodnie. Także wszystkim którzy męczą się z tą chorobą radzę szybko to usunąć, nie ma sensu czekać ponieważ ta torbiel tylko się może powiększać, tworzą się nowe przetoki i im dłużej się zwleka tym większy obszar jest do wycięcia. A to się wiąże z większą raną, większą ilością szwów i dłuższym gojeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bąbelka torbielka
pojawiła się u mnie jakieś 3 miesiące temu. Chirurg naciął, ale oczywiście wspomniał o konieczności operacyjnego usunięcia torbieli. po miesiącu poczułam że WRACA. przerażona pobiegłam do niego z powrotem, a on na to że panika niewskazana- nasiadówki z rumianku , octaniseptem poradził psikać. i wiecie co- wchłonęła się;) może nie całkiem, ale jest ledwie wyczuwalna a przede wszystkim nie boli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I po torbieli:)
Ja też miałam takie wrażenie, że się wchłonęła. Po jej ataku po kilku dniach przestała mnie boleć. Ale jak się okazuje - uświadomił mnie lekarz - torbiel nigdy nie zniknie ani się nie wchłonie. Jedyna możliwość pozbycia się jej to usunięcie operacyjne. I im wcześniej tym lepiej. Skonsultuj się z chirurgiem i mu przedstaw sprawę. Powinien Ci o usunąć bo to że teraz nie boli to nie znaczy że problem się skończył. On się skończył ale na jakiś czas. Lekarz mi mówił, że może powrócić za rok albo za m-c - kwestia czasu...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezogonka
...mi ładnie się zrosło, czasami przy zmianie pogody odczuwam ból. Ale również mi lekarz mówił, że to się nie wchłania. Goją się ścianki torbieli co uśmierza na jakiś czas ból, ale to paskudztwo lubi po prostu się rozrastać. Więc wcześniej czy później i tak czeka wycinanie. Lepiej jednak wcześniej - mniej do wycięcia. Mam nadzieję, że paskudztwo nie wróci. Leczenie nie należy do najmilszych, i niestety standardowo trwa 2-3 miesiące i raczej się nie przyspieszy. Organizm ludzki jest jak budynek - naprawa usterki musi potrwać, zalepianie na szybko czasem niepotrzebnie zwiększa koszty i czas 'leczenia'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bąbelka torbielka
wszystko rozumiem- operacja jest konieczna. mój chirurg uswiadomił mi to na wstępie. tylko nie zawsze można sobie na nią pozwolić. w dodatku to dlugotrwale gojenie, brak pewności czy okaże się skuteczna raczej mnie nie mobilizują. jak na razie żyję spokojnie - tylek nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila4567
cześć, obawiam się, że też mnie to spotkało - ma ktoś namiary na dobrego chirurga mającego umowe z nfz w Krakowie? Ile kosztuje zabieg usunięcia tego cholerstwa? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whyme?
Niestety i ja tez znalazlam sie w gronie "torbielowcow" :( "kosc ogonowa" bolala mnie w sumie nawet nie pamietam od kiedy..raz na jakis czas pojawial sie bol i nawet nie wiem kiedy znikal. W sierpniu zeszlego roku znow sie pojawil.. ale dodatkowo zauwazylam ze pojawila sie ropa, nie wiedzialam skad.. Nie wiedzialam do kogo sie z tym udac..Akurat w tym czasie bylam umowiona do ginekologa i ten pokierowal mnie odrazu do chirurga. Oczywiscie szybka diagnoza - torbiel i ze trzeba koniecznie naciac bo zebrala sie ropa i moze peknac, itp... Nie chce nikogo straszyc, ale niestety to co przezylam na stole wtedy... moze po prostu nie jestem odporna na bol...ale nie wiem co bylo gorsze...czy znieczulenie w kosc ogonowa czy to jak czulam jak skalpel przecina moje cialo....masakra!!!!Wylam z bolu jak dziecko... ale na szczescie trwalo to chwile...opatrunek i do pracy...po kilku godzinach czulam ogromna ulge, ale lekarz powiedzial ze niestety musze to calkowicie wyciac, bo bedzie powracac:(((( No i w listopadzie znow powrocil bol..spanikowana pobieglam do lekarza i ten odrazu mnie umowil na zabieg...ale niestety odwolalam bo nie mialam wtedy mozliwosci czasowych no i po tym jak sie naczytalam na forach o gojeniu, o komplikacjach...ze moze to trwac kilka tygodni...miesiecy!!W zeszlym tygodniu znow to samo...zaczelo bolec, ale postanowaliam sie sama jakos wykaraskac... mialam jakas masc, oklady z rivanolu i nasiadowki z rumianku...przeszlo...ale pytanie na jak dlugo..Zaczal sie cieply okres, czlowiek sie czesciej poci czy to w samochodzie czy w tramwaju...chwila moment i znow moze sie "COS" zrobic... Waham sie czy decydowac sie teraz na zabieg czy moze poczekac do jesieni? Czy jak sie ma taka zdiagnozowana torbiel mozna sie kapac w wodzie (morze, rzeka,basen)?Jak czlowiek nie byl swiadom, to sie nie zastanawial, niby nic sie nie dzialo, a teraz..?Wakacje...nie wiem czy i kiedy planowac... ile potrwa okres gojenia, czy jest szansa ze np w przeciagu 2-3tyg wszystko bedzie ok???nie moge sobie pozwolic na kilka tygodni zwolnienia...a najgorsze jest to, ze mam siedzaca prace.. ech..niby takie nic a czlowiekowi zycie utrudnia... Łącze sie w bolu z TYMI ktorzy to maja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurib
whyme? większość osób pisze tu żeby nie zwlekać z operacją , bo nie leczona torbiel może się powiększać i tworzyć przetoki, ja do tych osób nie należę i powiem Ci żebyś operację traktowała jako ostateczność i dobrze się zastanowiła przed pójściem na nią, dlaczego tak piszę otóż leczenie torbieli jest bardzo długie, męczące, stresujące a "najlepsze" jest to że lekarze będą Ci mówić że jest duże prawdopodobieństwo że nawroty mogą wystąpić.... Ja operacje miałem we wrześniu, leczenie metodą ziarninowania , zwolnienie z pracy ok 5-6 tyg, 2 razy dziennie zmiana opatrunków, potem zmiana na raz dziennie, rana nie "lubi" się zrastać bo praktycznie ta część ciała pracuje przy każdym naszym ruchu, też mam pracę siedzącą a każdy "siad" powoduje duże naprężenia i należy przy nim bardzo uważać. Mi leczenia zajęło pół roku a rana i tak nie jest jeszcze w 100% zrośnięta, dalej muszę bardzo uważać przy siadaniu, i od czasu do czasu robić opatrunki... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich ;) Jestem 21-letnią kobietą, jak się ostatnio okazało, dołączyłam do grona torbaczy. Również chciałabym podważyć stwierdzenie, że to typowa choroba dla ciemnowłosych mężczyzn z bujnym owłosieniem. ;) U mnie wcale nie doszło do pęknięcia torbieli, szybko zadziałałam - po wyczuciu już małego, choć bolesnego zgrubienia pod skórą, już dwa dni później lekarz postawił diagnozę. Dostałam antybiotyk, chyba Dalacin 500, czy coś podobnego, do tego maść. Po kilku dniach od zaczęcia antybiotyku torbiel urosła, zrobiła się czerwona i baaaardzo bolała, ale to były tylko trzy dni, góra cztery, kiedy nie dało się normalnie funkcjonować. Później szybko zmalała, teraz, po dwóch tygodniach, jest może wielkości pięciogroszówki i nie boli ani troszkę. Wczoraj byłam u chirurga umówić się na zabieg. Idę pod nóż 12 lipca, strasznie się boję, nie tyle, co zabiegu, a okresu rekonwalescencji. Wiem jak strasznie brzmi nazwa "torbiel pilonidalna" i to, że trzeba wycinać spory kawałek ciałka dla młodej dziewczyny, chcącej mieć śliczną pupę i beztroskie życie. Każdy opis przypadku jest cenną okazją do zapoznania się z możliwościami, jakie się z tym wiążą, dlatego opiszę tutaj moje doświadczenia z tą przypadłością, mam nadzieję, że będę okazem pokazującym, że nie musi być aż tak okropnie i z nawrotami. ;) Trzymajcie za mnie kciuki! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dandi 12345
Witam Widzę że jest nas dużo ale jak czytam to większość z was ma to szczęście że podeszli do zabiegu raz i mają po wszystkim ja niestety nie operowano mnie już 5 razy i dalej po ostatniej operacji zdjęli szwy i po kilku dniach rana się otworzyła i leci dalej to świństwo jeśli ktoś zna jakiegoś specjalistę od tego to proszę pisać bo lekarz który robił mi te zabiegi rozłożył ręce a podobno jest najlepszy w trójmieście.dlatego mam dylemat co zrobić bo żadnych bakterii nie znaleźli nic nie infekuje tego a otwiera się za każdym razem i już sam nie wiem co robić .Może ktoś z was ma jakiegoś chirurga co pomoże w moim przypadku :( dziękuję za wszystkie informacje.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem, jak jest z lekarzami, ale z tego co czytałam, to zaszywanie rany daje największy prawdopodobieństwo nawrotu. Może dlatego już 5 razy nie wyszło? :/ Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Jestem dwa dni po zabiegu, nie jest za fajnie. Na usg torbiel wyglądała na małą, ale przy zabiegu okazało się, że jest długa i sięga aż do kości krzyżowej, dlatego lekarz zdecydował, że zaszyje ranę. Miałam znieczulenie podpajęczynówkowe dolędźwiowe i będę je wspominać do końca życia. Pani kłuła mnie trzy razy, bo nie mogła trafić (a jestem osobą chudą), najpierw miałam niekontrolowane ruchy nóg a później zemdlałam, a pani się bardzo dziwiła... :/ Teraz mam bardzo silne popunkcyjne bóle głowy i kręgosłupa :( Mam tylko nadzieję, że już jutro przejdą i że nie mam zespołu popunkcyjnego. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zizi69
mial moze ktos ta tiorbiel robiona w poznaniu na ul lutyckiej w wojewodzkim szpitalu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już prawie dwa tygodnie od zabiegu, jest całkiem nieźle ;) Szwy zostały zdjęte i teraz rana się ziarninuje od dna, także do września powinna się raczej zagoić. Przez tydzień nosiłam sączki w ranie, ale już na szczęście lekarz mi ich nie aplikował, zawsze bałam się przy myciu, że je przypadkiem wyciągnę. Bóle głowy przeszły po 6 dniach, teraz mogę normalnie funkcjonować, nic mnie nie boli. Najgorsze za mną! ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zizi69
no i ja po operacji ,mialem w poniedzialek wycinana torbiel ogolnie male bole byly praktycznie zero ale po zastrzyku znieczulajacym krzyze mnie bola troche. Leci mi z tego krew wiadomo male nie bylo lekarz mowil . zero saczków czy czegos podobnego . Codziennie myc pod prysznicem z szrym mydlem ale tak zeby sie pienilo zmiana opatrunkow i to wszystko. Jestem 2 dzien po zabiegu i nic mnie nie boli tylko krzyze, a nawet szwy mnie nie ciagna i siadac moge :) wiec nie jest zle mysle . Lekarz mi mowil ze zamiast rivanolu lepiej kore debu bo po rivanolu zolta dupa sie robi jakbym chcial ale kazal myc i zmieniac opatrunki tylko. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zizi69
dodoam jeszcze ze robil mi to chirurg P. Demut w wojewodzkim szpitalu w poznaniu ul lechicka. Który ma bardza dobra opinie od pacjentów jego srednia to 4,9 na 5 w necie sprawdzalem heheh musialem skoro wogole z nim nie rozmawialem ani nie widzialem tylko na bloku operacyjnym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zizi69
i dodam ze mam sie zglosic za 14 dni po odbior wynikow badania histopatologicznego , wie ktos o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badają wyciętą podczas operacji tkankę pod kątem jakichś patologii, w skrócie mówiąc. ;) No, i trzeba odebrać wyniki tych badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zizi69
dzieki bardzo za odpowiedz , mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze z tymi wynikami. jestem juz 4 dzien po i nadal mi krew leci z takim lekko zoltawym plynem , poki mam szwy to myje 2x dziennie to pod prysznicem z mydlem szarym i opatrunek ale dzisiaj ide do chirurga na zmiane to moze cos mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gelka
Cześć wszystkim cierpiącym! Śmiałam się czytając niektóre z waszych komentarzy i tyłek prawie pękł mi na pół.. :) Szczególnie, kiedy nazywacie to paskudzctwo 'obcym'. U mnie zaczęło się od lekkiego bólu kości ogonowej, co później przerodziło się w cholernie mocny ból, jakiego jeszcze nigdy nie przeżyłam. Nie mogłam siedzieć, leżeć na plecach ani brzuchu. Po jakimś czasie zaczęło mnie też boleć leżenie na boku, więc nie mogłam już w ogóle spać. Na łóżku leżałam w strasznie 'połamanej' pozycji. Po obu stronach kości ogonowej (na górze tyłka) urosły mi twarde guzki. Jedno wielkości kiwi, drugie mniejsze. Dzień przed pójściem do lekarza pojawiła się 'miękka krosta' w rowku na górze (o ile dobrze pamiętam z dwoma dziurkami). Wtedy pogrzebałam w internecie i oto znalazłam to forum. Wcześniej nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje. Dodam, że mieszkam w Londynie. Następnego dnia pędem na pogotowie. (Mój pierwszy raz w szpitalu, mam 19 lat) Lekarz rozpoznał cysta (płakałam jakby mnie cięto żywcem podczas samego tylko badania, jakiekolwiek ciśnienie na torbiel powodowało niesamowity ból, a lekarz był strasznie niedelikatny), dostałam antybiotyki i znieczulenie w tyłek. Później obejrzał mnie chirurg i powiedział, że trzeba operować. Jeszcze tego samego dnia, późnym wieczorem położyli mnie na stół- dostałam znieczulenie ogólne. Strasznie trzęsły mi się wszystkie mięśnie zanim mnie uspali, szczególnie nogi (nie wiem czy tak miało być, ale bałam się trochę). Dostałam też leki, żeby po znieczuleniu nie czuć się tak źle. Następnego dnia puścili mnie do domu. Pielęgniarka zmieniająca mi opatrunek przed wyjściem wyciągnęła tasiemkę z sierodka (ogonek). Gdy byłam już w domu dostałam gorączki. Nie dostaję żadnych antybiotyków. Dzisiaj już 2 dzień po operacji. Cały czas mam trochę zdrętwiałe nogi i tyłek, denerwujące, bo cały czas muszę zmieniać stronę, na której leżę. Mogę chodzić. Opatrunek musi być zmieniamy codziennie. Jeszcze nie widziałam rany, bo ciągle jest zaklejona, ale powiedziano mi, że wygląda dobrze. W szpitalu mówili, że całkiem możliwe, że za około dwa miesiące będzie mnie czekać wycięcie. Poczekamy, zobaczymy... Na razie czysto i nie boli. Może to trochę egoistyczne, ale fajnie wiedzieć, że nie cierpi się samemu i są ludzie, którzy przeszli już coś podobnego. Mam nadzieję, że mój obcy już nigdy nie będzie tak zainfekowany jak wtedy. Nikomu nie życzę takego bólu. Pozdrawiam wszystkich i życzę pozbycia się tego paskudzctwa!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta śmieszna tasiemka to właśnie jest sączek:) To, że się tak zapytam, co Ci teraz robili, skoro za dwa miesiące chcą wycinać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baltazar-gabka
Nowe metody wykrywania raka, polecam przejrzeć stronę: http://tojefura.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WalizkaMietka
Mam pytanie po wykryciu takiego torbiela i skierowaniu do szpitala najpierw nacinają i upuszczają rope, dają antybiotyki i dopiero za jakiś czas jest operacja usunięcia całkowitego? Z tego co czytam po operacji jest się troche unieruchomionym, a jak jest po pierwszym zabiegu samego nacinania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na przykład nie miałam nacinanego, sam antybiotyk spowodował, że torbiel się zmniejszył. Więc nie ma reguły. Z tego co czytałam, to chyba sam zabieg nacinania boli, a później jest tylko ulga. ;) Oczywiście do zabiegu wycięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×