A znacie taką sieć sklepów PEPCO?

jak mozna nie widziec ze dziecko pakuje do torby. pewnie jeszsze na samo dno

Banda wariatek. Ja nic nie ukradłam i do głowy by mi nie przyszło żeby winę zrzucić na dziecko. Czy wyście powariowały. Tak UKRADŁAM 2 BLUZKI Z " KLIPSAMI" taka głupia to ja nie jestem. Przecież wiadomo było że zostanę złapana. Czy, któraś z Pań wypisująca takie pierdoły zastanowiła się nad tym i to zrobiła? Oj coś czuję, że te wredne wypowiedzi piszą pracownicy lub kierownicy sklepów. Gratuluję, brawo. Dam sobie spokój z wypowiedziami na tym forum, myślałam że dowiem się czegoś, ktoś mi poradzi. A tu tylko wredne oszczerstwa. Dobranoc Aga Może napiszę jak sprawa się wyjaśni.

nawet 3 letnie dziecko wie ze nalezy przyjsc do kasy

Tylko Pani była zestresowana? Ta młoda "siksa "jak to pani ujęła to niby nie ??

Ja bym wieszała zdjęcia złodziejek na specjalnej tablicy w galerii co wy na to?

Tandeta hihi

Ludzie!!! Ogarnijcie się!!! To jest forum gdzie każdy może zamieścić swoją opinię o wyżej wymienionym sklepie więc nie zajmujmy się głupotami czy Pani Aga była winna czy nie, czy chciała to zrobić czy wręcz odwrotnie... A wracając do tematu: niedawno otworzyli sklep w miejscowości obok mojej a dokładnie w Miliczu. Co sądzicie o tym sklepie? Jak załoga? Są pomocne? Bo wiecie cały czas jeszcze jeżdżę do Wrocka do Pepco bo jakoś nie mogę się przekonać do ludzi w Miliczu. Będę wdzięczna za jakąś podpowiedź!

No i to jest dowód na to jak ludzie bardzo chcą się stać gwiazdami internetu.Ale droga Pani tak prawie anonimowo i bez zdjęcia celebrytki z Pani nie zrobi.Skoro dziecko tak strasznie pokrzywdzone to trzeba sie nim zając do psychologa pójść a nie gwiazdorzyć na forum.Więcej uwagi poświęc***ani dziecku a nie siedzi na necie i patrzy na rozwój swojej prywatnej telenoweli to dziecko będzie nauczone co wolno a czego nie.

Kazda próba kradziezy w sklepach Pepco jest zglaszana policji!!! taki obowiazek na kazdy pracownik sklepu.

Witam, bardzo dziękuję za dobre rady, nie wiem czy osoby piszące mają dzieci. Mała jest teraz w przedszkolu. Brawo dla Pani, która sugeruje pójście z córka do psychologa. Oczywiście każda kradzież musi być zgłoszona na policję - przecież ja tego nie neguję. Chodziło mi o to żeby Pani ekspedientka wykazała się odrobiną wyrozumiałości, widziała przecież jak mała jest przerażona. Ja nie uchylałam się od przyjęcia mandatu nie awanturowałam się nie wypierałam, chodziło mi tylko o małą. Prosiłam tylko czy mogę córeczkę zawieść do domu, a póżniej niech wzywa nawet czołgi i całą ochronę. Pozdrawiam wszystkie mamy Aga

hej. czy ktoś wie coś na temat tego co się dzieje w pepco w rawie mazowieckiej, czy to prawda że zwolnili całą załogę łącznie z kierowniczkami???

Tak jestem matką i zdumą przyznaje że mój już pełnoletni syn nigdy nie biegał samopas po sklepie ,a ja zawsze miałam go na oku.Jestem również pracownikiem handlu i widze jak teraz rodzice zajęci oglądaniem,przymierzaniem zupełnie nie zwracają uwagi na to co robią w sklepie ich pociechy apotem płacz i pretensje bo dziecko biega i się przewróci,wyjdzie ze sklepu lub zniszczy towar to oczywiście nasza wina.A co do psychologa to jest to najkompetentniejsza osoba ,aby wytłumaczyć dziecku zaistniałą sytuacje skoro Pani nie potrafi tego zrobić.Obraża Pani i obwinia wszystkich ,którzy się nad Panią nie litują pomimo że to Pani niedopilnowanie spowodowało całą tą sytuacje.

Przepraszam, ale ja sama potrafię zająć się swoim dzieckiem. Pani pracuje w handlu i jest Pani też matką więc dlaczego wrzuca Pani wszystkich do jednego worka. Ja nie potrzebuję litości. Ale wydaje mi się że do każdego klienta ( nawet złodzieja trzeba podejść inaczej) a szczególnie jeśli chodzi o 5 letnie dziecko. Jeśli chodzi o mnie osobiście jako matka gdybym pracowała w sklepie podeszła bym do sprawy zupełnie inaczej. Pozdrawiam wszystkie mamy Aga.

macie juz wypłate na kontach??

witam wszystko zaczęło się od tego,że pani nie upilnowała córki, sklep to nie plac zabaw. to pani obowiązek.

Ciekawe, pewnie pozwoliłaby Pani odwieźć dziecko do domu i liczyć, że matka sama zjawi się na policji- dobre... A już ta propozycja z zostawieniem dokumentów- extra- nikt z obsługi sklepu nie ma prawa zatrzymywać, ani przetrzymywać Pani dokumentów- jest to wykroczenie- ale pewnie gdyby tak zrobiła ta dziewczyna, nie wykorzystałaby Pani tego- przecież nie jest Pani mściwa:) Może zamiast zadzwonić na policję- powinna do Św. Mikołaja- przecież to dziecko! A sama kasjerka powinna przebrać się za Myszkę Miki- to byłoby podejście! Jeśli chce Pani iść po coś do tego sklepu to tylko po to, aby przeprosić za zamieszanie i obelgi na forum. A jeśli chodzi o mnie to uwielbiam te zapatrzone w swoje dzieci mamuśki- już widzę jak te wasze różowe księżniczki i rozpieszczeni księciunie budzą się na zmywaku w Anglii z traumą bo ktoś ścierkę do ręki kazał wziąć.

Pozostawię tą wypowiedz bez komentarza. Ja na moją córeczkę czekałam 11 lat. Mała jest wcześniakiem , urodziła się w 32 tygodniu ciąży, może dlatego chcę ją chronić i jestem nadopiekuńcza. Pozdrawiam Aga

Ja kiedyś dostałam mandat za złe parkowanie- byłam bardzo zła i rozumiem Pani gniew- i ten osioł który mi wręczał ten mandat też się głupio uśmiechał, jak ja go w myślach wyzywałam... ale w życiu czasem złe przygody też bywają. Pewnie gdybym podzieliła się tym na forum- to przeczytałabym jaka jestem głupia i ślepa blondynka. Myślę, że powinna Pani wytłumaczyć dziecku ale też sobie, że złe przygody czasem się zdarzają. Jak Pani się z tym upora to i dziecko się uspokoi, bo nie będzie widziało napięcia u Pani z tego powodu. A za parę lat będziecie wspominać z rozbawieniem całą tą przygodę. Powodzenia!

Dziękuję. Też tak myślę, dzieci szybko zapominają. Ze mnie już też pomału schodzi powietrze, trudno, stało się. Mała już też trochę weselsza, chyba zapomniała. Pozdrawiam i dziękuję Aga

Pani Agnieszko,a proszę mi powiedzieć jaka jest reakcja centrali ? odezwał się ktoś do Pani?

Jeszcze nie. Może to i dobrze, bo wydaje mi się że tylko będzie z tego więcej kłopotu. Chcę o tym szybko zapomnieć. Miałam dzisiaj rano iść do sklepu porozmawiać z kierownikiem, ale zaczekam na odpowiedz z Centrali. Dałabym sobie już spokój, ale jestem bardzo ciekawa co wpisała ekspedientka pisząc co " ukradłam". Niestety nie widziałam tego, mała kurczowo trzymała mnie za kurtkę a ja byłam w takim szoku, że nie przyszło mi do głowy żeby to sprawdzić. Pozdrawiam Aga

No to jezeli pani tyle czekala na te dziecko i jest taka nad opiekuncza to tym bardziej powinna Pani wyjasnic swojemu dziecku ze nie wolno odchodzic od mamy i samej latac po sklepie bo moze sie zgubic i wtedy bedzie plakac. Tak wiec to pani nie dopilnowala swojego dziecka i nie wpoila mu pani podstawowej zasqady.Moj brat ma dwojke małych dzieci i czesto z nimi zostaje i jezeli idziemy przez miasto to mowie teraz jest duzo ludzi i prosze dac mi raczke albo isc obok mnie. i dzieci to rozumieja a jama po 6 i 4 lata.

Ale tez nie rozumiem dlaczxego Panji obwinia ekspedientke ze nie miala podejscia do pani dziecka. Pani tez tam byla i mogla wyjasnic dziecku ze musicie poczekac i wogole. AA nie teraz wychodzi ze to ekspedientka jest ta zla i najgorsza.

Ale co my ekspedientki mozemy zrobic jak wchodzi rodzic z dziecmi i mowi do dziecka to teraz idz tam na zabawki ja zrobie zakupy i przyjde po Ciebie . a dziecko idzie niszczy zabawki a rodzice pozniej mowia ze to nie jego dziecko. albo ida i zapominaja o dziecku i pozniej siedzi dziecko w kacie i placze. my pytamy co sie stalo a ono mowi ze nie wie gdzie jest mama .

Moim zdaniem, kazdy rodzic odpowiada za dziecko. a założę sie, ze nikt nie krzyczał na to dziecko. Pani, która sie tu na forum tak sie awanturuje, w zaistanialej sytuacji mogla zadzwonic po męża, rodzenistwo czy dziadków, którzy by zajeli sie dzieckiem a sama by spokojnie wyjasnila ta sytułację. Po druge kafeteria nie jest odpowiednim miejscem na wyjasnianie takich spraw. od tego jest centrala. zal mi tej biednej kasjerki, ktora wykonala swoja prace. z tego co wiem to kierownik dyżurny, rozmawia z policja, ochrona i złapanym złodziejem.

No tak kasjerka jest teraz ta zla bo komus sie nie udalo ukrasc. ale jak by puscila to byla by ta dobra... juz nie takich "klientów" u nas mialysmy

Kobiety dajcie mi już spokój. Do Pani , moje dziecko nie " lata" - nie ma skrzydeł. Córka nigdy nic nie zniszczyła w żadnym sklepie. Opowiedziałam moją historię właśnie na tym forum, bo zdarzenie miało miejsce w sklepie Pepco. Niestety męża nie było w domu. A ja nigdy nie ukradłam nawet cukierka. Mąż zarabia i nie muszę kraść ciuszki za 7 zł. Dzisiaj jeszcze znajomy zasugerował mi że w sklepie jest monitoring, wiem bo widziałam małą kamerkę. Nie wiem tylko czy ona nagrała całe zajście, ile przechowuje się takie nagrania i czy ewentualnie będę mogła zobaczyć nagranie. Właśnie dlatego piszę i pytam, bo są tu osoby, które pracują lub pracowały w Pepco. Ja zupełnie się nie orientuję ponieważ NIGDY W ŻYCIU NIC NIE UKRADŁAM. Do głowy by mi nie przyszło kraść jak wcześniej pisałam CIUSZKI Z KLIPSAMI I JESZCZE W SKLEPIE GDZIE JEST OCHRONA I MONITORING. Aga.

Jak mamy dac Pani spokoj to po co pani wypowiada sie nadal na tym forum??? My sobie piszemy tutaj bo od tego jest ta strona. a Pani nie musi czytac, najlepiej zajac sie dziekiem i wkoncu mu wytlumaczyc co mozna a czego nie....

nie takich ma sie klientow co maja kase a i tak próbują cos ukrasc. Da Pani sobie juz spokój z ta sprawa bo na tym forum nie znajdzie Pani pocieszyciela i nikt Pani nie przytaknie.

dolkadnie... my juz chyba wwszystko w sklepach widzialysmy