Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Rudogłowa Rozszalały się gromy, skąpał się w deszczu burzy gniew, konary łamią się z trzaskiem i przycichł radosny ptasi śpiew. W jesiennym sadzie rudogłowa z podciętymi skrzydłami trwoni swe łzy. I co tak kwilisz, ty głupie ptaszę.... - szara pustka sarkazmem ostrzy swe kły. Masz swoje gniazdo.., czego ci potrzeba.., po co gonisz za szczęściem i chwytasz czas. to są tylko twoje wyśnione marzenia - odezwał się basem omszały głaz. I tylko wiatr jesienny tańczy co blaskiem łez oplata gałęzie, i snuje smużkę wspomnienia lata, a czas nadziei swój kokon przędzie. Alina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W październiku las liściasty mieni się bajecznymi kolorami liści. Pod koniec miesiąca liście zaczynają coraz liczniej opadać, tworząc miękki rudy kobierzec. Tylko z nielicznych drzew np. z olszy czarnej, liście opadają zupełnie zielone. W stanie zielonym utrzymują się też na drobnych krzewinkach, jak np. borówce i wrzosie, które nie tracą ich przez całą zimc Z drzew sypie się coraz więcej dojrzałych owoców. Inne dojrzewają pozostając nadal na drzewach. Na krzewach podszycia widać coraz więcej barwnych jagód, które odbijają od jesiennie ubarwionych liści lub zdobią niemal nagie gałęzie. Z jesiennym pozdrowieniem!🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla biesiady
Zbuduję dom z cegieł miłości połączę je cementem radości Dach ułożę z dachówek serdeczności Szyby będą ze szkła wyobraźni Fundamenty zrobię z betonu zrozumienia I dodam małe ziarenko cierpienia Płot zrobię z desek prawdomówności A furtkę z prętów czułości W ogrodzie posadzę róże życzliwości Zaś obok nich trawę wyrozumiałości Tu zawsze będę miała schronienie Mieć taki dom to moje marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _________dedykacja_________
Nie kocham cię za to kim jesteś, ale za to jaki jesteś kiedy przebywam z tobą. Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu. Jeżeli ktoś nie kocha cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha cię on z całego serca i ponad życie. Prawdziwy przyjaciel jest z tobą na dobre i na złe. Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja. Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli jesteś smutny, ponieważ nigdy nie wiesz, kto może się zakochać w twoim uśmiechu. Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem. Nie trać czasu z kimś kto nie ma go, aby go spędzać z tobą. Być może Bóg chciał abyś poznał wielu złych ludzi zanim poznasz tę dobrą, abyś mógł ją rozpoznać kiedy ona się w końcu pojawi. Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło. Zawsze znajdzie się ktoś, kto cię skrytykuje. Zdobywaj zaufanie ludzi i uważaj na tych, których zaufanie już raz straciłeś. Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą. Nie biegnij za szybko przez życie, ponieważ najlepsze rzeczy zdarzają się nam, wtedy gdy najmniej się ich spodziewamy. Wszystko co się nam przytrafia, dzieje się zawsze z jakiegoś powodu. (Gabriel Garcia Marquez)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam biesiadniczki! :D :D:D:D:D:D:D Samotni sa ludzie,ktorzy nie potrafia byc sami. I jest najzupelniej obojetne,czy beda mlodzi,czy starzy. Zalezy to w znacznej mierze od podejscia do zycia...byc w zgodzie z samym soba. :D:D:D:D:D Nie ma nic bardziej przygnebiajacego niz wieczor z ludzmi wulgarnymi,ludzmi ,ktorzy nie maja nam nic do powiedzenia, z ludzmi,ktorzy obrazaja innych. Kazdy zna to uczucie jalowosci,ktore ogarnia nas wtedy, kiedy spotykamy sie z takimi osobami. Czasami potrzebujemy swojego wlasnego towarzystwa. Przebywanie z samym soba to nie samotnosc. To regeneracja. :D:D:D:D:D Kto chce byc zapraszany,,sam musi byc milym. Musi wnosic cieplo i zyczliwosc. Dlaczego innym odbieraja radosc zycia? :D:D:D:D:D Kto chce byc z ludzmi,chce byc mile widzianym biesiadnikiem, ten powinien dostrzegac to, co piekne i pociagajace, miec pozytywne nastawienie ,a przede wszystkim zyczliwy stosunek do innych. :D:D:D:D:D Z wielkim zainteresowaniem czytam o Monice. Jodlo,dziekuje :D Pozdrawiam biesiadniczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️ Witaj WIERZBO! Szkoda slow,,,Pozwole sobie przytoczyc zalozenie tego topiku. Komentarz jest tu zbyteczny! PRZYJACIELE SA JAK ANIOLY,KTORE STAWIAJA NAS NA NOGI... Niewazne __ile masz wiosenek! Czy nalezysz do osob,ktore zarazaja dobra energia innych? Otworz sie na potrzeby innych i zarazaj nas dobrymi,tworczymi fluidami.... UPRZEJMOSC czyni cuda,zmienia ludzi i swiat. Podziel sie swoim PIEKNEM _________swoja pasja ,,,,,itd Czy kazdy ma piekno? Jesli go nie ma,nie mu tu miejsca dla takich osob.Kazdy szuka swojego miejsca,gdzie jest mu milo. Ja go znalazlam.Nikt mi nie bedzie dyktowal ,kiedy mam pisac,i jak czesto. Na kafeterii jest niezliczona ilosc topikow. Moja sugestia____nie wchodzic tam,gdzie nie zapraszaja!!!!! Ignorowac intruzow! Pozdrawiam biesiadniczki!🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34.❤️❤️❤️ - To nie koniec wieści - ostrzegł Maciek. - Lepiej może usiądź, mamo. - Siedzę. Mów, nie trzymaj mnie dłużej w napięciu - śmiała się Monika. - Ja się z nią ożenię. Będziesz babcią mamo. Nie cieszysz się? - Ogromnie się cieszę! Tylko głos mi odebrało ze wzruszenia. Mój mały synuś! Trudno mi uwierzyć, że będziesz poważnym ojcem rodziny. - Mamo, to wspaniałe uczucie. Czuję się po raz pierwszy w życiu jak prawdziwy facet. Mam wspaniałą dziewczynę, która urodzi mi syna. - Skąd wiesz, że syna? - Wiem, czuję to. Nie tylko kobiety mają intuicję. - Uściskaj naszą Anię, Maciusiu. Teraz mam was dwoje. - Zaraz będziesz nas miała troje. Mamo, rzucam to swoje angielskie życie. Nie wyobrażam sobie, żeby moje dziecko wychowywało się gdzie indziej niż w Krakowie. Wracamy do domu mamo. - Kiedy? - W sierpniu. Bierzemy ślub piętnastego. Miesiąc miodowy w górach. Ja już załatwiłem sobie pracę na uniwersytecie. Będę pisał doktorat. To jest to, o czym zawsze marzyłem. Mam nadzieje, że zostanę najmłodszym profesorem w historii naszej szacownej uczelni. A moja Ania postanowiła poświęcić się wychowywaniu dzieci. Oprócz tego będzie pisała książki dla nich. Chce uchronić od zapomnienia góralską gwarę. Jak widzisz, mamy wspaniałe plany. - Cieszę się i gratuluję. Wiesz, Maciek, ja już wcześniej myślałam, żeby poszukać jakiegoś mieszkania dla siebie. Mamy początek lipca... Nie wiem, czy zdążę znaleźć coś tak szybko, ale obiecuję się postarać. - No coś ty, mamo! Mowy nie ma. Takie stare mieszkania w kamienicy są przecież dla wielopokoleniowych rodzin. Nawet o tym nie myśl! Żadnych przeprowadzek. Będziemy mieszkać razem. Czy to nie wspaniała perspektywa? - Nie, młodzi powinni mieszkać sami to raz. Dwa - to mieszkanie jest twoje. - Mamo, nasze. Ania to naprawdę wspaniała dziewczyna. Zaraz dam ci ją do telefonu. Na pewno się pokochacie i będziemy sobie mieszkać w zgodzie, szczęściu i przyjaźni. Mamo, nawet nie myśl o żadnej przeprowadzce. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35.❤️❤️❤️ Monika zamyślona odłożyła słuchawkę. - Będę babcią - uśmiechnęła się do siebie. - Babcia! Jak ten czas leci. - Krytycznie przyglądała się sobie, stojąc przed wielkim lustrem. - Ja babcią? - dziwiła się sama sobie. - Nie, nie wyglądam na babcię. Przypomniała sobie swoją matkę. „No tak, ale ona urodziła mnie, jak miała prawie czterdziestkę - westchnęła. - A ja mam dopiero czterdzieści pięć. No dobrze, prawie czterdzieści sześć - uśmiechnęła się do swojego odbicia. - A jeszcze ten Iwo. Czego on chce? Nie dzwoni, może zapomniał - pocieszała się. - Może miał taki chwilowy kaprys, żeby mnie zobaczyć po latach, a teraz się przestraszył. Lepiej się nie rozczarowywać. Wszyscy się zmieniliśmy przez te ćwierć wieku. On i ja. On ma prawie sześćdziesiąt lat. Też się pewnie zestarzał... A swoją drogą, ciekawe, jak on teraz wygląda”. Z rozmyślań wyrwał ją dzwonek telefonu. - Pani Moniko, mogłabym na chwilę wpaść? - rozgorączkowany głos w słuchawce nie czekał na odpowiedź. - Blisko jestem. Parę kroków od pani domu. Muszę pani coś powiedzieć. - Karolina? Wygląda, że masz jakąś poważną, nie cierpiącą zwłoki sprawę. Oczywiście, wpadnij, jestem w domu. - Taka jestem pani wdzięczna - młoda kobieta rzuciła się Monice na szyję i wręczyła jej okazały bukiet. - Nawet sobie pani nie może wyobrazić. - Co się stało? - Pamiętam jak po rozwodzie pocieszała mnie pani i namawiała, żebym zrobiła coś dla siebie. „Musisz zmienić swoje przyzwyczajenia, przestać tęsknić za tym draniem. Tak sobie zorganizować na nowo życie, żebyś nie miała czasu na rozpamiętywanie”. Pamięta pani? No i zaczęłam uczyć się francuskiego. Strasznie mnie pani męczyła, była ogromnie wymagająca. Ja wiem, to było dla mojego dobra. Tak się pani bałam przez pewien czas, że naprawdę nie mogłam już myśleć o niczym innym. - Aż taka byłam okropna? - roześmiała się Monika. - Wspaniała. Była pani wspaniała! I pani zawdzięczam, że się nie rozkleiłam, tylko wzięłam w garść. - Miło mi to słyszeć. Naprawdę. - A dzisiaj, dzisiaj przyszłam podziękować i pochwalić się. - Podziękowania zostaw, mów czym się chcesz pochwalić - zachęciła Monika, wstawiając kwiaty do wazonu. - Otóż zaczepił mnie kiedyś na ulicy facet. Francuz. Zagubiony w naszym Krakowie, usiłował się dopytać o drogę na osławiony Kazimierz. Wytłumaczyłam mu. Wpatrzony we mnie nie mógł przestać mi dziękować i usilnie zapraszał mnie na kawę. Zgodziłam się. I wie pani co? Oświadczył mi się wczoraj. Specjalnie przyjechał. I ja jego oświadczyny przyjęłam. - Przecież go nie znasz! - Znam, był u mnie dwa razy. I ja u niego raz. Ależ jestem szczęśliwa! Wyjeżdżamy za tydzień. Do niego. Postawiłam wszystko na jedną kartę. Rzuciłam pracę, sprzedaję mieszkanie. Będę mieszkać w Paryżu! Musi mnie pani odwiedzić! Przecież to dzięki pani mogłam go poznać. Pani nauczyła mnie francuskiego. Nigdy nie przestanę być pani za to wdzięczna. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JARZEBINKO 👄 WIAZKU👄 GRABIKU👄 WIERZBO👄 Zycze milej niedzieli! Do zobaczenia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka !🖐️ TAJEMNICA JESIENNYCH DRZEW Barbara Ewa Kaminska Odkrywam tajemnice jesiennych drzew. Widzę powab, giętkość gałęzi i widzę przemijanie. Przyodziane w barwne szaty drzewo wygląda codziennie słońca, pragnie przedłużyć swoje życie. Kora jest bardziej wypukła, nabrzmiała. To dodatkowe ubranie na bliska zimę, ochrona przed mroźnym wiatrem. Każdy spadający liść ma nadzieje, ze znajdzie się w koszyku skarbów jesieni przypadkowego przechodnia. kwiat] Pozdrawiam Was 👄❤️🖐️ Dla Moniki :classic_cool::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Besiadowiczli!:D :D:D:D:D:D Czy jestesmy w stanie zaprzyjaznic sie ze wszystkimi? Oczywiscie ,ze nie....bo przyjazn to szczegolny rodzaj wiezi miedzyludzkiej. Ma swoj osrodek..... sfere duchowa czlowieka. W tej sferze "podobni "ludzie odnajduja siebie, lacza sie ze soba. :D:D:D:D:D Jest zatem swoistym ,szczegolnym i niezaleznym od innych rodzajem milosci. Milosc bardzo pozyteczna i konieczna. :D:D:D:D:D Tak rozumiana przyjazn przejawia sie na naszej biesiadzie. Nie szczedzmy sobie dobrych slow i rad. Wspierajmy sie,gdy druga osoba ma problemy i przezycia ... Pomagajmy sobie w okreslonych sytuacjach. :D:D:D:D:D Istotą jest jednak bycie razem we wszystkim, czym żyje i co przeżywa drugi człowiek - być ze sobą w trudach i kłopotach, w radości i w szczęściu,jesli to mozliwe. :D:D:D:D:D Wypowiedzi nieproszonych gosci okreslaja ich samych. Dobranoc biesiado!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj BIESIADO! Pogode mamy piekna,wrecz upalna. Bylam w plenerze.Trzeba nacieszyc sie jeszcze cieplem. 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Wspomnienie Mimozami jesień się zaczyna, złotawa, krucha i miła, To ty, to ty jesteś ta dziewczyna, która do mnie na ulicę wychodziła. Od twoich listów pachniało w sieni, gdym wracał zdyszany ze szkoły, a po ulicach w lekkiej jesieni fruwały za mną jasne anioły. Mimozami zwiędłość przypomina nieśmiertelnik żółty - październik. To ty, to ty, moja jedyna, przychodziłaś wieczorem do cukierni. Z przemodlenia, z przeomdlenia senny, w parku płakałem szeptanymi słowy. Księżyc z chmurek prześwitywał jesienny, od mimozy złotej majowy. Ach czułymi, przemiłymi snami zasypiałem z nim gasnącym o poranku, w snach dawnymi bawiąc się wiosnami, jak ta złota, jak ta wonna wiązanka. Julian Tuwim Pozdrawiam BIESIADE!🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36.❤️❤️❤️ - Czekaj - Monika śmiała się, patrząc na podekscytowaną uczennicę. - Cieszę się, że jesteś szczęśliwa. Jesteś dzisiaj drugą osobą, która informuje mnie o swoim szczęściu. Epidemia jakaś czy co? - A kto był pierwszy? - Mój syn. Żeni się. Też jest zakochany do szaleństwa. Zostanę babcia, uwierzysz? - Uwierzę we wszystko - śmiała się Karolina. - Niech żyje miłość! - Zrobię kawę - zreflektowała się Monika. - Nawet cię niczym nie poczęstowałam. Piękne kwiaty. Dziękuję. Miło patrzeć na szczęśliwych ludzi - mówiła Monika, krzątając się po kuchni. - Ale, ale... Mówiłaś, że sprzedajesz mieszkanie? - Tak, dwa pokoje ze ślepą kuchnią. I łazienka. W czteropiętrowym bloku. Szuka pani czegoś dla syna? - Dla siebie. To mieszkanie jest syna. - Rozumiem. Jakby się pani podobało, nie ma sprawy. Bo wie pani, to budownictwo z lat sześćdziesiątych. Metraż mały, za to z cegły. I ma prawdziwe podłogi. Chciałaby pani zobaczyć? - Nawet bardzo. To proszę zostawić tę kawę. Jedziemy - Karolina nie lubiła marnować czasu. - Kawę wypijemy u mnie, a przy okazji pozna pani mojego Jeana. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kwiatach przyjazni______moj ulubiony pisarz,,,, Kwiaty przyjaźni Kwiaty nie zakwitną bez ciepła słońca. Ludzie nie mogą stać się ludźmi bez ciepła przyjaźni. Tak jak rozwój rośliny uzależniony jest od korzystnego klimatu, tak rozwój człowieka zależy od duchowej atmosfery, w której żyje. Ludzkie zachowanie zależy od tego, co inni otwarcie czy też skrycie, świadomie czy nieświadomie sądzą i odczuwają. Obojętność i nieufność rozdzielają ludzi. Atmosfera ochładza się, czasem nawet do temperatury poniżej zera. Zgoda i zaufanie ludzi jednoczy. Na świecie robi się cieplej. Inni nie staną się lepsi od tego, że będziesz o nich źle mówił czy myślał. Jeśli dobrze myślisz o ludziach, dajesz im do zrozumienia, że nie są ci obojętni, że znaczą dla ciebie wiele, godni są twojego zachodu i że dadzą się lubić. Przyjaźń to najwspanialszy i najbardziej kosztowny dar. To sens i znaczenie wszystkich darów, ilekroć ludzie ich obdarowują. Dar przyjaźni nigdy nie jest ciężarem. On nie obciąża, albowiem jest unoszony strumieniami sympatii, które płyną bez skrytych zamiarów z serca do serca. Jeżeli ten dar jest znakiem prawdziwej przyjaźni, możemy go śmiało owinąć nawet w jaskrawobarwny papier i kolorowymi wstążkami przewiązać. Nasza przyjaźń pozostanie niezapakowana, spontaniczna i wolna. Nie samo darowanie, ale przyjaźń jest najważniejsza. Pewna kobieta była bardzo bogata, a chciała umrzeć. Posiadała nieruchomości w Hamburgu, Paryżu i Londynie, lecz nie chciała żyć. Wzięła tabletki. Lekarze jednak ją odratowali. Dwie długie godziny przysłuchiwałem się jej historii. Pod koniec rozmowy rozpłakała się: \"Z wszystkiego bym zrezygnowała, w zamian za trochą przychylności, za odrobinę przyjaźni\". Dlaczego tak wielu ludzi nic z tego życia nie ma? Ponieważ nie mają żadnych przyjaciół. Nie znają żadnej bratniej duszy. Nie zauważają żadnych odznak, że ktoś ich lubi. Ponieważ nie ma nawet kwiatka który by kwitł dla nich. Phil Bosmans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich biesiadnikow.🖐️ 🌼 Jak dobrze ,ze mozemy jeszcze cieszyc sie ta piekna pogoda. Uwielbiam takie sloneczne jesienne dni.Nie za zimno ,nie za goraco. Poprostu w sam raz. Dotego te kolory na drzewach. Pozdrawiam wszystkich.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CD. -A potem ,gdy urodzialm Kasie,cos sie we mnie zmienilo. Siedzialm w ciasnym pokoju,patrzylam jak malutka spi na kozetce i szylam pracowicie zamowione sukienki. I jakby z dnia na dzien moje zycie ukladalo sie coraz lepiej. Dostawalam coraz wiecej zamowien, kupilam wiec wlasna maszyne. A potem jedna z klientek zaproponowala mi wyjazd do Ameryki i prace w zakladzie krawieckim, u swojej znajomej... Od tamtego czasu minelo szesnscie lat. Ani razu nie skontaktowalam sie ze swoimi rodzicami. Nigdy tez nie zwizalam sie z zadnym mezczyzna. Dobrze mi bylo samej z Kasia. Czasami marzylam sobie, ze tak jzu bedzie zawsze. I nagle stary koszmar powrocil. Wracajac do Mari zastanawiam sie nad pytaniem jakie zadala mi na pozegnanie: -Czy ty naprawde chcesz ,zeby Kasia spedzila cale zycie przy tobie? Zeby nigdy nie dowiedziala sie ,czym jest milosc, zeby nie zalozyla wlasnej rodziny? Nie chcialam tego ,a to oznaczalo ,ze w ktoryms momencie corka odejdzie ode mnie i znow zostane sama. ,, No dobrze ,ale nie moge dopuscic, zeby odeszla juz teraz\"- pomyslalam z determinacja. Dochodzila jedenasta ,a ja szlam z parkingu coraz wolniej i wolniej. -Mamo o Boze, tak sie o ciebie martwilam!- w domu Kasia rzucila mi sie na szyje. - Ja cie naprawde bardzo przepraszam. -Coreczko musimy ze soba powaznie porozmawiac - powiedzialam ze spokojem. -Zrozum, ze martwie sie o ciebie. Jestes jeszcze taka mloda..... Nie chce ,zeby ktos cie skrzywdzil. cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj WIAZKU!🖐️ Jak milo czytac kolejny odcinek o Kasi i jej mamie! Przyznaje,ze rozumiem niepokoj jej mamy.Chce ja ustrzec ___oby nie podzielila jej losu,,,,Ona go doswiadcza.Placil wielka cene. I wreszcie bedzie rozmowa,o ktorej juz wczesniej sugerowalam. Czekam z utesknieniem na kolejne odcinki. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wazne jest,zeby matka byla kobieta silna i doswiadczona,bowiem bez wzgledu na to,jakie ma problemy i klopoty,ona wlasnie jest po to,aby chronic dzieci. Chce powiedziec o rodzicach,ktorzy obarczaja dzieci wlasnymi troskami,ktore_____traktuja swe dzieci jak swoja wlasnosc,w przyszlosci zaplaca za to samotnoscia. Kto ma dzieci i chce je miec takze na starosc,ten powinien zapamietac jedno_____dzieci nie da sie zatrzymac sila.Najlepiej nie zatrzymywac ich wcale,wtedy przy nas zostana. Trzeba im powiedziec:___Idz,nie ogladaj sie na nas,rob,co masz w zamiarze.Zyj swoim zyciem,nami sie nie przejmuj,jakos damy rade. Nie mozemy obrazac sie,ze dzieci zyja swoim zyciem. Nie liczyczmy na ofiarnosc i poswiecenie ze strony dzieci. W naturze ludziej lezy opor przeciwko kazdemu rodzajowi przymusu.Chetnie pomagamy,o ile nikt nas do tego nie zmusza.Jestesmy taktowni i delikatni,ale buntujemy sie,kiedy z gory wymaga sie od nas specjalnego traktowania. I na koniec moich rozwazan____rodzice,ktorzy sa na tyle silni,aby zrezygnowac z zadania od dzieci ofiar i poswiecenia,nigdy nie beda pozostawieni bez pomocy i wsparcia. Kto nic nie oczekuje od dzieci i nie wymaga ofiar,ten jest przez cale zycie kochany,tego dzieci potrzebuja i nigdy nie opuszcza,zwlaszcza na starosc.Mysle o bliskiej wiezi i trosce. 🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO! 🖐️ Widze,ze jestescie bardzo zajete,,,, Dzien choc cieply ale deszczowy.Pada.Zrobilo sie tak jesiennie,,, Wiazku,czekam na dalszy ciag Twojej opowiesci. :D Jarzebinko____posylam Ci 👄 Grabiku_____🖐️ Wierzba____🖐️ Milego dnia! Pozdrawiam BIESIADE 🖐️ PS.Moze jais wiersz o jesieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JESIENNE DRZEWA Liście zbielale od troski płoną w jesiennym słońcu, purpurowe świecidełka na sękatych gałęziach nie trwają dłużej niż podmuch wiatru. Szelest jesiennej mowy w krętych żyłach drzew, rośnie z każdym opadającym liściem. Drzewa jak ciężkie meble w starym salonie wierzą w swoją użyteczność, dumne z czystej linii stołu ukrytej w krawędziach pnia. Ciała zdrewniałe od srogich wiatrów, kruche jak suche gałęzie w wielkim lesie, starcy wierzą w swoją użyteczność dumni z tajemnych soków życia w korzeniach stóp. Drewniani mędrcy kroczą niewzruszenie, ściskają laskę na jesiennym spacerze w purpurowych promieniach bladego słońca. Iwona Opoczynska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny odcinek o Monice,,,,,, 37.❤️❤️❤️ - Miałam dzisiaj dzień pełen wrażeń. Jeszcze nie mogę ochłonąć. Dzięki Kasiu, że zgodziłaś się ze mną spotkać. Mam do ciebie prośbę. - Mów. Ja też miałam dzisiaj urwanie głowy. Ale pogoda! Monika, zanim przejdziemy do jakichś spraw, nękających nas obie, nacieszmy się widokiem naszego rynku i tą pyszną kawą. Nigdzie na świecie nie ma takich kawiarni jak w naszym Krakowie! - Nie ma - zgodziła się Monika. - Maciek też tak twierdzi. - Twierdzi, ale siedzi w tym wilgotnym, zamglonym Londynie. - Już nie. To znaczy, jeszcze siedzi, ale wraca. Żeni się chłopak. - Ooooo, co ty powiesz! - Powiem więcej. Żeni się, dziewczyna w ciąży, będę babcią. Wracają do Krakowa, Maciek chce robić doktorat. Załatwił sobie etat na uniwersytecie. - Ty babcią? Nie do wiary. Na siwo się ufarbuj, bo tak ci nikt nie uwierzy - śmiała się Kasia. - Może skorzystam z twojej rady. Perspektywa zostania babcią zwalnia mnie też z drakońskiej diety - dowcipkowała Monika. - Już nie będę musiała martwić się nadwagą. Babci to nawet pasuje parę kilo więcej. - Sama widzisz. Mniej stresów, zaoszczędzisz na fitness klubie i kosmetyczce. Już cię widzę, jak dostojnym krokiem spacerujesz po Plantach, pchając wózek z ukochanym wnukiem. - Może z wnuczką. - E tam, z wnukiem. To lepiej brzmi. - Coście się tak uwzięli na wnuka! Ja tam wolałabym słodką wnuczkę w różowej sukieneczce z kokardką we włosach. - Kto się uwziął? - Maciek. Przekonany jest, że będzie miał syna. Ty - że będę miała wnuka. - Widać tak ci pisane. Z dziewuchami tylko kłopot. Popatrz na nas - śmiała się Kasia. - Wnuk, mówię ci, tylko wnuk. W tej sytuacji - kontynuowała Kasia poważnym tonem - muszę zmienić zestaw ciuchów, jakie dla ciebie przygotowałam. - Jakich ciuchów? - Mam mnóstwo nowych rzeczy w sklepie. Odłożyłam dla ciebie taką seksowną kieckę. Ale teraz to już nieaktualne - zrobiła smutną minę. - Muszę otworzyć nowy dział. Dla babć. Wiesz, stonowane kolory. Najlepiej szarości. Długość za kolano. Może bluzki z żabotem? Ubiorę cię w starym krakowskim stylu. Do tego włosy w kok i perły na szyi. Tak, musisz wyglądać jak babcia. - Daj spokój, Kaśka, mnie teraz nie do żartów. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz pazdziernik
W październiku w lasach naszych w świecie zwierzęcym panuje już wszechwładnie jesień. Prawie nie widzi się owadów fruwających. Dla większości gatunków owadów jak zresztą i innych bezkręgowców, zaczyna się w tym czasie długi okres snu zimowego. Owady okres ten spędzają w różnych postaciach: liczne chrząszcze - w postaci osobników dorosłych, motyle - zazwyczaj jako poczwarki lub gąsienice, pluskwiaki — często w postaci jaj. Wśród ptaków przez cały październik trwają wędrówki. Liczne jeszcze gatunki odlatują w tym czasie na południe. Ciągle zatrzymują się u nas północne ptaki przelotne. Panuje więc gwar i ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO!🖐️ Przygladam sie,jak wiatr pozolkle liscie straca,,,, chryzantemy w ogrodzie kwitna odlatuja ptaki,,,, i czekam na Was! :D Kochane biesiadowiczki! Dla Was jesienna dedykacja 👄 J e s i e ń Łąki i pola we mgle tonące - powoli ziemia do snu się kładzie. Wiatr pożółkłe liście strąca. dojrzewają jabłka w sadzie. Dymy ogniska nisko się ścielą, pełne fury jadą do zagrody. To natura obfitość rozdziela, za trud, wysiłek daje nagrody. Srebrne nici sady oplatają W chłodne ranki i chłodne wieczory . W podróż daleką ptaki wyruszają, a gospodynie robią przetwory . Stalowe konie zagony prują. ciężki pług już chłopa nie poci. Wysoko w chmurach latawce szybują. piękna polska jesień kraj cały złoci. Anna Zychma Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×