BIESIADA

Ich marzenia Kiedy światem zacznie rządzić człowiek Kiedy matki pokochają dzieci Kiedy miłość ludzie puszczą w obieg Kiedy spalą już do reszty śmieci REF. Poczujesz, poczujesz, poczujesz Jak dużo dzieli cię Od innych, od innych, od innych Kiedy w klatkach zamkną całe zło Gdy zaświecą na niebiesko słońca Kiedy wreszcie ci przypomni ktoś Jak to było przed początkiem końca...to REF. Poczujesz, poczujesz...

Hej Biesiado! Mowa o marzeniach,to i ja opowiem krotka historyjke............ Ok.3000 lat temu zyl na wschodzie mlody czlowiek.Pewnej nocy przysnil mu sie Bog,ktory chcial pomoc mu w spelnieniu jego marzenia.\"Co chcesz miec?\" Mlody czlowiek zastanowil sie,coz wielkiego moglby sobie zyczyc. Mogloby byc dlugie zycie,zdrowie,uroda,szczescie,slawa sukces,bogactwo,milosc. Mlody czlowiek nie chcial tego wszystkiego.Po krotkim namysle powiedzial:\"Wlasciwie nie wiem,o co naprawde chodzi w zyciu.W ogole nie potrafie rozrozniac rzeczy dobrych i zlych. Nie wiem tez,jak znalezc wlasciwa droge i nie pojmuje wielu rzeczy w sobie samym i w innych. Dlatego najbardziej pragnalbym miec madre i wyrozumiale serce.\" Bogu bardzo spodobalo sie jego zyczenie.Spelnil je. Tym samym podarowal mlodemu czlowiekowi wszystko to,o co wcale nie prosil: bogactwo,powazanie,dlugie zycie. Tym mlodym czlowiekiem byl Salomon,ktory w wieku 20 lat zasiadl na tronie swego ojca.Zapisal sie w historii jako czlowiek suwerenny i madry. Pozdrawiam i drzewka

Profesor Zbigniew Brzeziński--szanowana osoba w USA.

WITAJ DRZEWKO OLIWNE Piekna opowiesc.Dziekuje Do uslyszenia za zlaczach,,,:D Dni.3 Maja 2008 w Chicago!!!! http://www.polishdaychicago.com/ Pozdrawiam bardzo serdecznie!!!

Witajcie biesiadniczki! \"Czarodziejka\" Adam Asnyk Z wdziękiem wiosny nieśmiertelnym, W jutrzenkowym blasku szat, Wraz z orszakiem swym weselnym Czarodziejka idzie w świat: Z uwieńczoną biegnie skronią, Z śpiewem ptasząt, z kwiatów wonią. Przed nią sylfów jasna rzesza, Swój weselny nucąc chór, Na obłokach tęcze wiesza, I otrząsa rosę z piór, I obwieszcza jej przybycie: Świeżą rozkosz, nowe życie. Świat zakwita cały przed niąI różowy bierze blask, Płonie szczęścia przepowiednią, Pożądaniem słodkich łask. Wszystko wschodzi, wszystko rośnie, Pod jej stopą drżąc radośnie. Ona z twarzą uśmiechnięta, Coraz nowych gości zwie Na weselne życia święto, Na godowe krótkie dnie. I z złotego swego lejka Słodycz sączy czarodziejka. Wiecznie piękna, wiecznie młoda, Biesiadników poi krąg, Ledwie komu czarę poda, Już ją wyrwie z chciwych rąkI unosi z sobą dalej, Na świetlanej biegnąc fali. Próżno za nią skargi gonią, Próżno westchnień płynie szmer: Ona z śpiewem, blaskiem, wonią, Już do innych zdąża sfer, Zawiedzionym, co się skarżą, Z uśmiechniętą mówiąc twarzą: \"Czyż sądzicie, że wy jedni, Macie zgarnąć cały dzaiał, Waszym żądzom odpowiedni, I nasycić pragnień szał? Że wam jednym tylko służę, Niosąc życia miód i róże? Czyż sądzicie, że mnie wiele Obejść może ludzki los? Ja natury spełniam cele, Nie zważając na wasz głos; Nikt nie wstrzyma mnie na drodze, Jak przybyłam, tak odchodzę. Muszę naprzód iść bezwzględnie, Wszystkim nowy wieścić dzień: Co zakwitło, niechaj zwiędnie, Niech opada w mrok i cień, Ustępując miejsca nowym Pączkom wonnym a różowym. Korzystając zatem z chwili, W której napój niosę wam... Kto raz czarę mą wychyli, Co w niej znajdzie - mało dbam; Czy się cieszy, czy się żali, Niewzruszona idę dalej. Nie ma czasu tych żałować, Co przeżyli porę swą:Inne usta chcą całować, Inne serca kochać chcą: Przyszłość świata, niecierpliwa, Głośnym krzykiem mnie przyzywa!\" Pozdrawiam!

"Kiedy zapytasz" Anioł Czym jest smutek? To łza na policzku Kwiat kwitnącej wiśni w tle Żal w sercu Puste miejsce przy boku Czym jest radość? To uśmiech na twarzy Żuraw na tle niebios Szczęście dla ducha Dłoń ma dla Twej dłoni Czym więc jest miłość? Muśnięciem skrzydeł motyla Ulotną, ale jakże uroczą chwilą Przedtem i potem nie ma nic

Gdy budzi mnie życie ze snu, gdy wtapiam się w opary bzdur, Gdy ktoś ma wciąż mi coś za złe, uśmiecham się. Gdy jestem już dziś nie ten sam, gdy siebie czasem dosyć już mam, Gdy w deszczu pod górę, pod wiatr, swe życie pcham. Na przekór złym myślom i snom, bez obaw co w każdym gdzieś są, To jedno na pewno dziś wiem, że lubisz mnie, choć trochę. Pokochaj moje marzenia, zielone tak, jak trawy z moich rodzinnych stron, Pokochaj moje marzenia, pachnące zbożem z którego kiedyś będzie chleb. Gdy miasto nas ciągle gdzieś gna, gdy hałas ogarnia jak mgła, Gdy trudno odnależc się nam, radę ci dam: Pokochaj moje marzenia, zielone tak, jak trawy z moich rodzinnych stron, Pokochaj moje marzenia, pachnące zbożem z którego kiedyś będzie chleb. Pokochaj moje marzenia, zielone tak, jak trawy z moich rodzinnych stron, Pokochaj moje marzenia, pachnące zbożem z którego kiedyś będzie chleb. Pokochaj moje marzenia, pachnące zbożem z którego kiedyś będzie chleb. Krzysztof Krawczyk

http://www.youtube.com/watch?v=n6EVhawqfrM

WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA_____________witam WAS bardzo serdecznie!! Wybieram sie na tegoroczna Parade 3_Majowa! Odbedzie sie ona w parku Granta,w poblizu pieknego jeziora Michigan. Bedzie to juz 117 parada polskiej Konstytucji 3_Majowej w Chicago ku czci i pamieci tego historycznego dokumentu,pierwszej demokratycznej konstytucji w Europie i drugiej na swiecie po konstytucji Stanow Zjednoczonych. Jestem przekonana,ze Parada sciagnie do parku Granta tlumy widzow oraz tysiace tych,ktorzy beda ogladac parade w telewizji na amerykanskich i polskich stacjach telewizyjnych. Haslo tegorocznej PARADY: \"Polonijna mlodziez Nasza duma i przyszloscia\". Jestem juz przygotowana do wyjscia.Baterie w aparacie wymienione,,,pogoda sprzyja____ale na wszelki wypadek zabieram parasolke.W taki doniosly dla nas dzien,lubi popadac,,,hihi Juz uciekam :D Do zobaczenia po PARADZIE Pozdrawiam bardzo serdecznie

Witajcie biesiadniczki! Przyjaciel Przyjaciela nie szukaj! Przyjaciel Cię znajdzie. Przyjaciela nie kupisz. Przyjaciel odgadnie. Przyjaciel odgadnie, Co w sercu masz na dnie, Jaka pustka Cię dręczy, Jaki kłopot, zmartwienie, Jaki problem dokucza, Jakie cierpienie. Przyjaciel dogodzi, uleczy zmartwienie, Przyjaciel wysłucha, pocieszy w potrzebie. Przyjaciela nie szukaj. Przyjaciel Cię znajdzie. Przyjaciel odgadnie, Co w sercu masz na dnie. Pozdrawiam!

Vicino Chciałbym Zrozumieć miłość, Co do mnie przyszła. Zdobyć nieznane, by jasnością było. Odzyskać to co uciekło. Poznać nieuniknione. Dusze wziąć pod rękę i iść przez świat daleki. Życie przeżyć godnie wierząc wciąż, Iż nie ważne jest kiedy odejdziemy, Lecz jak żyliśmy.

Witajcie biesiadniczki! Czy lubicie magnolie? http://www.samre.info/wierszeglowna/innewierszemenu/magnolia.html Pozdrawiam!

Autor nieznany *** " Największa w życiu jest Miłość a Radość - najjaśniejsza Nadzieja jest ludziom najmilsza Tęsknota zaś najgłębsza jest Wiara najsilniejsza a najcieplejsza jest Dobroć każda z nich inną barwą znaczona wypełniają nasze życie malując go różnymi kolorami bo życie pełne jest kolorów... A kiedy w tęczy na niebie rozpoznasz kolorów życia odbicie, to znaczy po prostu że kochasz życie "

WITAJ BIESIADO SREBRNA AKACJO Naprawde bardzo podobaja mi sie te wiersze Jestem juz KOCHANA BIESIADO!! Wrazen bez liku,,,,pieknych wrazen.Jaka jestem dumna!!!!! Wyobrazcie sobie,ze PARADA nasza byla bardzo okazala.Skladala sie z 137 kolumn_____chyba nie pomylilam sie???? Oczywiscie wszystkie polskie szkoly i mlodziez,studenci,,, wszystkie kluby,,,handel,przedsiebiorstwa,Policja,wojsko,instytucje__np.prawnicy,banki, itp,radio i tv polska i amerykanska,zespoly taneczne, automobile club,Polish Motorcycle Club \"Sokol\",Polish Aeuroclub,fundacje,stowarzyszenia,weterani,Kluby:np.Ziemi Lubuskiej,Club Przyjaciol Ziemi Sadeckej,Krakowskiej,,,,,i niektorych wojewodztw-miast,/wojewodztwa Bialostockiego,Ziemi Ropczyckiej,Zwiazek,Slazakow Polskich,gorale w przepieknych strojach,z muzyka i spiewem,,,, Przybyli tez rodacy z innych stanow i wzieli udzial w paradzie:np.z Minesoty i innych. Okrzykow i owacji nie bylo konca! Polonia,polonijna mlodziez zaprezentowala sie wspaniale. Lza krecila sie w oku,kiedy mlodziez krzyczala \"Polska\"\"POlska\"\"niech zyje Polska\" itp. Tlumy zgromadzone po obu stronach nie staly bezczynnie! Wszyscy wznosili okrzyki wymachujac choragiewkami i goraco oklaskiwali mijajace kolumny! Bylo na co popatrzec!! Pogoda byla dosc nieciekawa,,,zmino____ale w polskich sercach na pewno temperatura dochodzila do 100\"C. A pozniej przez dwa dni muzyka,koncerty,tance___wystepy zepolow ludowych i mlodziezowych. Byla pod wrazeniem koncertu,ktory dal chor ____cos pieknego!!! Bylo tez operowo!!! Moglabym tak tu wymieniac w nieskonczonosc,,,, Bylo cudownie!! Zrelaksowalam sie !!!! Pozdrawiam bardzo serdecznie

Parada trwala 2,5-3 godz!!! Niestety,z wrazenia wielkiego nie spogladalam na zegarek.,,,,,,:D och,,,jest tu ten wspomniany chor.Nie zapomne wspanialych solistek i solistow,,,A jakie stroje,ta muzyka,,,i oczywiscie wykonanie!! http://www.polishdaychicago.com/, Wczoraj wiekszosc imprez odbywala sie w Bazylice sw.Jacka___CENTRUM MLODZIEZY POLONIJNEJ im.JANA PAWLA II /pokazy tanca\"You can dance\",goscinnie wystepowal Bolter,Mezo&Oval,D Bomb,Vertus,Junior__Disco Polo,DJ itd,,,,

Kiedy motocyklisci podjechali pod trybune,,,,,dali gaz do dechy_____Chicago zadrzalo! Warkot ten ponioslo jezioro Michigan. Oczywiscie byla parada konna ze zrebaczkami malutkimi,,,, A skoro o zwierzatkach,,,,w paradzie szedl sobie wielki bialy misiu/pies/.Mial wetknieta polska flage za obroze.Byl misterem obiektywu.Ilez ta psina dostala braw,,,,a jego Pani dopiero byla dumna! Byly tez kucyki,,,,, Nie zabraklo tez maluszka P 126 w kolorach bialo-czerwonych! Slowem_______________pokazalismy sie od najlepszej strony! Jedzenie bylo wysmienite,,,,,wokol pelno kramow,kramikow.Nikt nie byl glodny,,,,,,

Kochani,nie wymienilam,,,,,harcerzy w polskich mundurkach!! W paradzie dumnie kroczyly: takze malutkie zuchy,,,,i przedszkolaki!!! ech,,,znow sie wzruszylam!

Film o 3 Maju http://www.youtube.com/watch?v=5Nzn_cDswQo&feature=related

Witajcie biesiadniczki! Marek Grechuta \"Twoja postać\" Wśród drzew schylonych o północy wśród jasnych widuch złego mroku coś się przemienia w naszej mocy ktoś się porusza z naszym krokiem kiedy tak idziesz w szumnej szacie a wiatr ją targa i rozwiewa nie bój się , ty nie idziesz sama chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa ziemia jak echo minionych dni grające w borze a nasze cienie wśród martwych dni wieszają zorze dziwnie się srebrzysz aniele mój w tęczowym piórze nade mną góry wieżyce miast nade mną błękitne szerokie okna i jasne smugi od lamp i twoja postać , jasna postać taką cię znam taką cię znam Miła moja już póżno chylą się żółte mlecze w doliny napływa gór cień cichy odwieczerz już póżno , już póżno miła moja , trudno z miłośc się podnieść a jeszcze ciężej od złych nowin gdy patrzą a nas ciemnym no wiem chłodniej , chłodniej , boisz się Nie ma się czego bać nie ma się czego bać to tylko księżyc idzie srebrnych w chusty braci i tylko cicha trawa trawa wśród kamieni wiesz , ludzie , ludzie są dziećmi dużymi błękitne szerokie okna i jasne smugi od lamp i twoja postać , jasna postać taką cię znam taką cię znam Pozdrawiam!

Żyj pełnią życia; inaczej popełniasz błąd. Nie jest szczególnie ważne, czym się zajmujesz, jeśli tylko masz życie w swoich rękach. Bo jeżeli nie miałeś życia, to co miałeś? - Co się raz straci, już jest stracone, nie zapominaj o tym. Właściwa chwila to jest każda chwila, którą człowiek będzie miał szczęście przeżyć... a więc żyj!

W takt muzyki postukuje i orkiestrą dyryguje Piękna w lesie dziś muzyka : słowik śpiewa, osa bzyka, kukułeczka ku, ku ! - kuka, dzięcioł dziobem głośno stuka. Stuka dziobem aż się kurzy, za bębenek pień mu służy, w takt muzyki postukuje i orkiestrą dyryguje. Grają marsza i oberka, na trzy czwarte wróbel ćwierka, potem dzięcioł czas odmierza i już grają poloneza. Widzi borsuk z boku jeża więc do jeża prosto zmierza, delikatnie i na palcach tańczy borsuk z jeżem walca. Tańczy borsuk, tańczą jeże, gil w objęcia wilgę bierze, tańczą kruki i jaskółki, tańczą wrony i kukułki. Mrówki, które jeszcze spały też muzykę usłyszały więc mrowisko opuszczają bo ochotę tańczyć mają. Wróbel na gałązce ćwierka : proście żuczka do oberka i zatoczcie wielkie kolo, będzie w kole mu wesolo. Biedak sam przy krzaczku stoi, chce zatańczyć, sam się boi, choć skrzydełka w górę wznosi nikt do tańca go nie prosi. Mrówki wróbla posłuchały tańczy z mrówką żuczek mały, pszczółki taniec obserwują, skrzydełkami ich wachlują. Trzy wesołe wiewióreczki proszą wszystkich do poleczki, zataczają koło gile, bąki, osy i motyle. Z boku jeleń porykuje, w rytm muzyki przytupuje i nadziwić się nie może, co muzyka sprawić może. Napisany 2008.05.05 Autor: DanutaD

WITAJ BIESIADO WITAJCIE KOCHANE DRZEWKA___________ oraz nasi sympatycy Podam kilka stron uzupelniajacych ____o czym wczesniej pisalam: http://may3parade.org www.PolishDayChicago.com www.krakusy.us Dzisiaj kilka slow o problemach slawnych zon,,,,,:D Pierwsza dama Kalifornii,przedstawicielka klanu Kennedych,zona gwiazdora i polityka,byla dziennikarka.Zastanawia sie:kim ja wlasciwie jestem? Slawni i bogaci tez miewaja problemy egzystencjonalne.Najlepszym przykladem jest zona Arnolda Schwarzeneggera,ktorej nowa ksiazka”Kim wlasciwie bedziesz?” trafila na liste bestsellerow „New York Timesa” Autorka skromnie przyznaje w ksaizce,ze jest „jakos tam slawna”.Jej matka Eunice to siostra Johna i Roberta Kennedych i tworczyni igrzysk paraolimpijskich.Jej ojciec Robert Sergent Shriver byl w 1972 roku demokratycznym kandydatem na v-ce prezydenta USA.Jej meza,obecnie gubernatora Kalifornii,nikomu nie trzeba porzedstawiac.A ona sama jest byla dziennikarka telewizyjna i autorka 6-ciu bestsellerow. Mimo to,jak wynika z jej nowej ksiazki,jeszcze niedawno Shriver patrzyla w lustro,zadajac samej sobie pytanie:kim wlasciwie jestem? Nie chodzi o to,ze jej maz jest republikaninem,a ona poparcie dla demokratow ma w genach. Tu akurat Maria Shriver dokladnie wie,na czym stoi. 3.II. 2008roku,zaledwie 4 dni po tym,jak jej maz oficjalnie poparl kandydature republikanina Johna MeCaina na prezydenta USA.Maria poparla Baracka Obame podczas jego wiecu wyborczego. „Mam dla was niespodzianke.Za chwile stanie przed wami kobieta,ktora mowi wlasnym glosem,ktora podejmuje wlasne decyzje”,oglosila zona kandydata Michelle Obama.Gdy na scene wyszla Maria Shriver,tlum oszalal z radosci. „Wiem,co to znaczy,gdy ktos w twojej rodzinie postanawia wystartowac w wyborach.Ty masz wlasne plany,a on nagle mowi:startuje w wyborach”,powiedziala Maria Shriver. Gdy jej maz niespodziewanie oglosil,ze zamierza porzucic kariere w Hollywood i ubiegac sie o stanowisko gubernatora najbogatszego stanu Ameryki. cdn Pozdrawiam WAS bardzo serdecznie

Maria byla znana,nagradzana wielokrotnie dziennikarka telewizji NBC.”To byl moj dom.Pracowalam tam 25 lat”,wspomina 53-letnia Maria. Po wyborczym zwyciestwie jej meza szefostwo stacji uznalo,ze z powodu konfliktu interesow pierwsza dama Kalifornii nie moze prowadzic programow i poprosilo ja,by odeszla. „To mnie gwaltownie zahamowalo,zastopowalo wspinaczke pod gore,ktora uprawialam od 21 roku zycia.Przez caly ten czas pracowalam,planowalam kolejny ruch,az nagle wszystko to sie rozwialo i utkwilam w martwym punkcie,bez zadnych celow do osiagniecia”,powiedziala Maria Shriver w jednym z wywiadow. cdn

W najnowszej ksiazce opisuje kryzys tozsamosci,jaki wywolala w niej nowa sytuacja zyciowa.”Pierwsza dama Kaliforni? To nie ja! Nigdy nie zamierzalam byc pierwsza dama czegokolwiek”____wspomina swoja reakcje.Opisuje tez rozmowe z corka,ktora zasugerowala,ze moze w zyciu nie czeka jej nic nowego,ze jest „ugotowana”. Przelomowy moment nastapil,gdy bratanek poprosil,by wyglosila przemowienie w jego liceum.Nie wiedziala,jako kto ma wystapic: pisarka,dziennikarka,pierwsza dama,zona gwiazdora,a moze po prostu matka? „Nie moglam odgadnac,co chcieliby ode mnie uslyszec.Czy chcieli uslyszec Stara Mnie,czy Nowa Mnie?,pisze Maria Shriver w swojej ksiazce.Jej przemowienie okazalo sie jednak tak interesujace,ze sluchacze zaczeli namawiac ja,aby je rozwinela i napisala ksiazke. Tak powstal bestseller,ktory ____wedle slow autorki____opowiada,ze przez cale zycie,kazdego dnia nalezy zadawac sobie pytanie: KIM CHCIALBYM /CHCIALABYM BYC ?

OPOWIADANIE O MATCE http://www.zosia.piasta.pl/rozne3/opowiadanie-o-matce.htm

http://www.ewa.bicom.pl/biesiada/bsd36.htm

http://www.ewa.bicom.pl/biesiada/bsd61.htm

Marek Grechuta Za smutek mój, a pani wdzięk ofiarowałem pani pęk czerwonych melangoli. I lekkomyślnie dałem słowo, że kwiat kwitnie księżycowo, a liście mrą srebrzyście. Pani zdziwiona mówi: "Cóż, to przecież bukiet zwykłych róż." Tak, rzeczywiście. Więc cóż Ci dam? Dam Ci srece szczerozłote. Dam konika cukrowego. Weź to serce, wyjdź na drogę. I nie pytaj sie "Dlaczego?" Weź to serce, wyjdź na drogę. I nie pytaj sie "Dlaczego?" Stara baba za staraganem wyrzuciła wielki kosz. Popatrz jak na złota drogę twój cukrowy konik skoczył. Popatrz jak na złotą drogę twój cukrowy konik skoczył. Za smutek mój, a pani wdzięk ofiarowałem pani pęk czerwonych melangoli A pani? Cóż, nie chce tych róż. Że takie brzydkie, że czerwone i że z kolcami Więc cóż Ci dam? Dam pierścionek z koralikiem. Ten niebieski jak twe oczy. Popatrz jak na złotą drogę twój cukrowy konik skoczył. Popatrz jak na złotą drogę twój cukrowy konik skoczył. Dam Ci srece szczerozłote. Dam konika cukrowego Weź to serce, wyjdź na drogę. I nie pytaj sie "Dlaczego?" Weź to serce, wyjdź na drogę. I nie pytaj sie "Dlaczego?"

Witajcie biesiadniczki! Miłość - wielka Pani Aleksandra Czy ptakiem przyfrunęłaś nowa miłości? Czy deszczu kropelkami spłynęłaś po mojej nagości, Pieszcząc mą duszę i moje ciało, Wdarłaś się w serce które cierpiało. Obnażona siłą nieznanej mocy, Przymykam ze wstydem płonące oczy, Napięciem opanowane jest moje ciało, Pragnie zrozumieć, co to się stało. Na chmurkach mięciutkich gdzieś unoszona, Wyciągam do ciebie moje ramiona, Miłości - o wielka Pani, Kieruj od dzisiaj moimi drogami, Po różanych płatkach pozwól mi stąpać, W miłosnych rozkoszach pozwól się kąpać. Ty - jesteś Wielka, Ja - Twoją sługą, Bądź w moim sercu, długo i długo, Wypełnij czarę miłosną słodyczą, Spijać ją pozwól jak nektar życia. Pozdrawiam!

Mój Przyjaciel Aleksandra Tak dziwnie i nagle to wszystko się zaczęło, Jak na loterii, szczęście do mnie się uśmiechnęło, List przyszedł do mnie z bardzo daleka, Powiadamiał, że jest ktoś, kto na mnie czeka. Z bijącym sercem do pociągu wsiadałam, Na przeciw losowi w napięciu jechałam. Po długich godzinach dotarłam do celu, Przywitałam się z Tobą, mój przyjacielu. Patrzyłeś na mnie swymi, dobrymi oczami, Pragnąc by miłość zakwitła między naszymi sercami. Kilkanaście lat od tego dnia już minęło, Spełnione zostało to, co serce Twoje pragnęło. Gdy wieczór nadchodzi - siadasz w fotelu, Rozmyślasz o naszym szczęściu - mój przyjacielu. Jesteś szczęśliwy mając mnie obok siebie, Ja jestem szczęśliwa, kochając Ciebie. Miłość - jak pięknie brzmi to słowo, Nosząc ją w sercu, chodzisz z uniesioną głową.