Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Pocieszyciel Donica Kiedy spotyka Cię w życiu jakaś udręka, Tak wielka, że aż serce Twoje pęka, Pamiętaj - jest z Tobą Duch Pocieszyciel, Z wszelkiej udręki duszy Wybawiciel. On Twe serce pokrzepi, odnowi Twe siły, Nie pozwoli, by się dłużej Twoje myśli biły. On nową Radość tchnie w Twoją duszę I zakończy udręki, zakończy katusze. Otwórz się tylko na działanie Ducha I uśmiechaj się szczerze od ucha do ucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dekalog odpowiedzialnej miłości Dekalog odpowiedzialnego chłopaka Silny mężczyzna nie traci kontroli nad swoimi zachowaniami. Darzę uczuciem swoją dziewczynę. Zależy mi na niej i nie traktuję jej jak zabawki. Lubię z nią przebywać, lecz pragnę jej dobra. Chciałbym dać mojej dziewczynie wszystko to, co najlepsze i nie chcę od niej fizycznych "dowodów" miłości. Akceptuję jej godność tak jak szanuję moją siostrę i matkę. Cenię w mojej dziewczynie wspaniałą kobietę, która kiedyś zostanie matką. Ja sam w przyszłości zostanę ojcem, od mojego zachowania dzisiaj zależy jak będzie wyglądała moja rodzina. Od poczęcia będę kochał wszystkie moje dzieci, bez względu na to jakie one będą. Nie pozwolę ich skrzywdzić. Zadbam o to, by w naszym domu niczego nie brakowało. W moim życiu spotkałem wielu wspaniałych ludzi. Chciałbym umieć przekazać swoim dzieciom to, co otrzymałem od nich. Silny jestem w Bogu, który mnie umacnia: mam prawo wyrażać swoje zdanie i szukać tych, którzy myślą podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dekalog odpowiedzialnej dziewczyny Nie jestem zabawką, moje ciało jest dziełem Boga. Czystość jest wciąż dla mnie cenną wartością, której nie mogę podarować byle komu i byle jak. Chciałabym mieć męża i dzieci. Zachowam moją czystość i miłość dla nich. Kiedyś mój chłopak zostanie mężem i ojcem. Chcę mu pomóc, aby był KIMŚ w oczach żony i dzieci. Mój sposób bycia nie jest obojętny dla chłopaka. Zwracam uwagę na moje zachowanie dla naszego wspólnego dobra. Pierwsze "NIE" może być trudne, każde następne będzie łatwiejsze. Moje pocałunki wyrażają dar mojej miłości i są o wiele więcej warte niż udana impreza lub kino. Kocham moich rodziców; nie zawiodę ich zaufania. Gdy zostanę matką, będę kochać każde swoje dziecko od poczęcia i chronić je niezależnie od trudności, jakie staną na mojej drodze życia. Nie dam sobie wmówić, że jestem gorsza, bo mam takie niedzisiejsze poglądy. To po prostu nie jest prawdą! Human Life International

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ Tym razem zapraszam do Danii:) Jeśli chcesz poznać Danię, nie zatrzymuj się długo w Kopenhadze, ruszaj na wyspy - mawiają Duńczycy. Trudno o większy kontrast niż atmosfera tętniącej życiem stolicy i sielski nastrój wiosek z chatami krytymi strzechą oraz spokojnych miasteczek rozrzuconych na wynurzających się z morza skrawkach lądu. W skład Danii wchodzi prawie pięćset wysp, z których około stu jest zamieszkanych. Posiadłością duńską są także dwa terytoria autonomiczne - Wyspy Owcze oraz największa wyspa świata Grenlandia. Morze i widoki na wyspy dominują w równinnym krajobrazie urozmaiconym niewielkimi pagórkami (najwyższy ma 173 m n.p.m.). Jakikolwiek punkt na mapie kraju wybierzemy, okaże się, że do morza mamy najwyżej 51 kilometrów. Każda z wysp ma własny charakter. I chociaż największe, jak Zelandia, Fionia, Lolland, Falster i Mon, już zostały połączone mostami, nie utraciły ukształtowanej przez wieki odrębności dostrzegalnej w architekturze, zdobnictwie i wyrobach rzemiosła. W całej Danii wokół większych wysp znajdziemy dziesiątki małych, zgrupowanych po kilka wysepek. Niektóre zaznaczono tylko na dokładnych mapach Bałtyku. Każda ma swój urok - oferują ciszę i spokój. Wiele z nich stanowi pustelnie, gdzie szukają natchnienia i samotności pisarze oraz artyści. Najmniejsze z zamieszkanych wysp bywają prywatnymi posiadłościami, choć czasem ich właściciele starają się przyciągać turystów. Wśród wysp niezamieszkanych są zarówno wyspy piaszczyste, zalewane podczas przypływów, jak i skaliste, otoczone groźnymi rafami. W czasie sztormów stanowią schronienie dla rybaków, którzy suszą tam ryby i sieci. Brak słodkiej wody zwykle uniemożliwia zamieszkanie na stałe, chociaż znane są próby rozwiązywania tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykładem jest skalista wyspa Chrystianso w pobliżu Bornholmu. Król Chrystian V zbudował tam potężną twierdzę i w skałach kazał wykuć cysterny na słodką wodę. W XIX wieku w twierdzy mieściło się więzienie. Dzisiaj wyspa stanowi jedną z turystycznych atrakcji. Przed domami kwitną kwiaty i nie każdy jest w stanie uwierzyć, że ziemię do ogródków przywożono łodziami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zelandia - kraina królewskich zamków Stołeczna Zelandia cieszy się największą popularnością wśród turystów. Spotykane na każdym kroku ślady duńskiej przeszłości przypominają, jak przełomową rolę w historii Europy odegrało to tysiącletnie państwo - obecnie niewielkie, ale jeszcze w XVI wieku będące imperium obejmującym Norwegię, Szwecję, Islandię i część Niemiec. Okolice Kopenhagi słyną z królewskich zamków; najpiękniejsze z nich położone są na północ od stolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamek Fredensborg i Kronborg Fredensborg nad jeziorem Esrum zbudowany przez Fryderyka IV dla uczczenia pokoju ze Szwecją, nazywany "białym pałacem pokoju", pełni funkcję rezydencji rodziny królewskiej. Z kolei renesansowy zamek Frederiksborg w Hillerod sprawia wrażenie, jakby wynurzał się z wody. Król Chrystian IV umiejscowił potężną budowlę na trzech wyspach pośrodku sztucznego jeziora. W zamkowych komnatach mieści się Muzeum Historii Narodu. Nie sposób pominąć majestatycznego zamku Kronborg w Helsingor, siedziby szekspirowskiego Hamleta. W jego podziemiach spoczywa Holger Danske, wiking, który według legendy stanie do walki, gdy Dania będzie w niebezpieczeństwie. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roskilde Nad brzegiem głębokiego Roskilde Fjord rozsiadła się stara stolica - Roskilde. Spiczaste iglice wież ogromnej katedry, której budowę rozpoczęto w XII wieku, górują nad miastem. Świątynia odgrywa rolę królewskiej nekropolii - spoczywa w niej 38 duńskich monarchów. W pobliskim Muzeum Statków Wikingów wyeksponowano łodzie wydobyte z fiordu, ale żeby zobaczyć, jak żyli przodkowie Duńczyków, trzeba udać się do Frederikssund, gdzie w zrekonstruowanym miasteczku wikingów można wziąć udział w starych obrzędach i posłuchać duńskich pieśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rungsted Wielbiciele powieści Karen Blixen w drodze z Kopenhagi do Helsingor zaglądają zwykle do Rungsted, by zobaczyć dom pisarki. Tu się urodziła, mieszkała i zmarła w 1962 roku. Kilka pokoi wypełniają stylowe meble, maszyna do pisania, na której utrwalała wspomnienia, pamiątki z Afryki i kolekcja portretów mieszkańców Kenii wykonanych przez samą Blixen są namiastką świata z filmu "Pożegnanie z Afryką". cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WYSPY http://www.interklasa.pl/portal/dokumenty/ue138/pl/wyspy.htm Fionia Zielone, płaskie pola przeplatają się z tonącymi w kwiatach miasteczkami pełnymi krytych różową dachówką domów z muru pruskiego. Baśniową scenerię Fionii, wyspy nazywanej "ogrodem Danii", uzupełniają dziesiątki zamków i pałaców. Wiele z nich można zwiedzać, a w niektórych także nocować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! Moje dziecko, cóż mogę ci dać? Chciałabym, dać ci wszystko, żeby nie brakowało ci niczego, aby były spełnione wszystkie twoje życzenia. Ale wiem, że muszę zadowolić się tym, co mam, i myśleć także o innych i ich potrzebach. Chciałabym zapewnić ci życie pełne zabawy i rozrywki, ale wiem, że dzięki wielu żmudnym pracom i obowiązkom w młodości nauczyłam się być odpowiedzialną. Chciałabym cię ustrzec przed wszelkimi błędami młodości, ale wiem, że dzięki własnym porażkom nauczyłam się podejmować lepsze decyzje. Chciałabym zapewnić ci dobry zawód, bogactwo lub znaczenie, ale zdaję sobie sprawę, że człowiek może być szczęśliwy tylko wtedy, gdy realizuje cel, do jakiego stworzył go Bóg. Cóż zatem mogę ci ofiarować, moje dziecko, co byłoby naprawdę cenne? Daję ci swoją miłość, co oznacza, że akceptuję cię bez zastrzeżeń, takim jakim jesteś i pozostaniesz. Daję ci swoją obecność, żebyś miał poczucie bezpieczeństwa potrzebne w dzieciństwie. Daję ci nadstawione uszy, co oznacza, że nigdy nie będę zbyt zajęta, by móc cię wysłuchać - czasem nie odzywając się nawet słowem. Daję ci możliwość pracy, abyś nie wstydził się jej wykonywać i żebyś nauczył się zadowolenia z dobrze wykonanej roboty. Daję ci swoje rady, tylko wtedy, gdy są potrzebne lub sam o nie prosisz, byś mógł unikać błędów, które ja popełniłam. Daję ci pocieszenie, kiedy coś ci się nie uda lub czujesz się zniechęcony, ale nie będę chronić cię przed konsekwencjami twoich grzechów. Daję ci nauki w sprawach wiary, żebyś - gdy już będziesz starszy - od niej nie odszedł. Daję ci swoje codzienne modlitwy, by Bóg cię zachował i prowadził tak, żebyś Mu służył i Go wychwalał. To wszystko daję ci z całą miłością. Twoja matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czym żyje dziecko... Jeżeli żyje ciągle karane, stanie się bardziej nieprzejednane. Jeżeli żyje we wrogości, stanie się bardziej agresywne. Jeżeli żyje wyśmiewane, stanie się bardziej nieśmiałe. Jeżeli żyje odrzucane, stanie się bardziej nieufne. Jeżeli żyje w pogodzie ducha, stanie się bardziej zrównoważone. Jeżeli żyje onieśmielane, stanie się bardziej uzależnione. Jeżeli żyje w zrozumieniu, stanie się bardziej wyrozumiałe. Jeżeli żyje w lojalności, stanie się bardziej sprawiedliwe. Jeżeli żyje w jasności, stanie się bardziej ufne. Jeżeli żyje doceniane, stanie się bardziej pewne siebie. Jeżeli żyje tu przyjaźni, stanie się prawdziwym przyjacielem dla swojego świata. Jeżeli żyje w wierze, stanie się chrześcijaninem dumnym z tego i szczęśliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z błyskiem w oku Phil Bosmans Jeśli czasem ci się wydaje, że życie jest ciężkie, to spróbuj naśladować błazna: jego serce płacze, ale on z uśmiechem gra dziecku na skrzypcach, by uleczyć smutek swego serca. Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Od dwóch lat moją specjalnością są nalewki. To głównie dlatego, że bardzo łatwo je przygotować i z reguły się udają. Z ta kich najdziwniejszych robiłam już jarzębinową, aroniową, cynamonową i rozmarynową. Wyszły naprawdę świetne. A największym powodzeniem cieszą się na babskich spotkaniach. Nalewka z dzikiej róży - 25 dag owoców dzikiej róży (dojrzałych, nieprzemrożonych) - szklanka spirytusu 96 proc. - szklanka wytrawnego, białego wina - 50 dag cukru - 1,5 szklanki wody Owoce róży opłukać, oczyścić, zmiksować. Zalać spirytusem wymieszanym z winem. Wodę i cukier zagotować. Gorący syrop dodać do owoców i alkoholu, zamknąć. Pozostawić na 10 dni w słonecznym miejscu. Płyn przecedzić, wlać do butelki, zamknąć, trzymać tydzień w ciemnym miejscu. Ponownie przefiltrować, rozlać do butelek, zalakować. Wynieść na 6 miesięcy do piwnicy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliwowica wytrawna 2 kg dojrzałych śliwek różnych odmian, spirytus 90-proc. Tę niezwykle smaczną nalewkę domową nastawia się dość długo, bo bierze się do niej dojrzewające w różnym czasie śliwki - zaczynając od małych lubaszek, na późnych węgierkach kończąc. Dojrzałe umyte i osuszone śliwki z pestkami wrzucać do gąsiora, zalewać taką ilością spirytusu, by za każdym razem były całkowicie w nim zatopione. Gąsior szczelnie zakorkować, zostawić na słońcu i w cieple. Już po 2 miesiącach nalew można zlać, ale najlepiej zrobić to po roku. Po zlaniu przefiltrować płyn przez gazę lub bibułę, rozlać do butelek i szczelnie je zakręcić. Pozostałe w gąsiorze owoce obficie posypać cukrem i szczelnie zakorkowane zostawić w cieple na 2-3 miesiące (od czasu do czasu potrząsać gąsiorem). Następnie syrop zlać, dodając sok z owoców lekko przeciśniętych przez płótno. Otrzymany trunek ma smak delikatnego likieru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Likier różany Litr spirytusu, 3 porcje (po 15 dag) płatków na wpółrozkwitłych róż (najlepiej cukrowych), 1 kg cukru, 2,5 szklanki przegotowanej wody Po usunięciu żółtych koniuszków - wsypać do gąsiorka, zalać taką ilością spirytusu, by były lekko przykryte. Gąsiorek szczelnie zakorkować, trzymać 3 dni w nasłonecznionym miejscu. Następnie spirytus zlać i użyć go do zalania kolejnej porcji płatków róży. Powtórzyć tę czynność trzy razy (zawsze dodawać świeżo zerwane płatki, a zlany alkohol uzupełniać nowym). Z cukru i wody ugotować syrop, dodać świeżo wyciśnięty sok z cytryn, zestawić z ognia i wymieszać. Gdy syrop nieco przestygnie, wlać litr nalewu różanego, dokładnie wymieszać i rozlać do butelek. Szczelnie zakorkowany likier powinien postać co najmniej 2 miesiące. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! Ryzyko życia, ryzyko miłości... Jeśli człowiek obawia się chodzić, niech nie wypuszcza ręki swej matki, Jeśli obawia się upaść, niech siedzi, Jeśli obawia się wypadku, niech zostawi samochód w garażu, Jeśli obawia się wspinaczki, niech pozostanie w schronisku, Jeśli obawia się, że spadochron nie otworzy się, niech nie skacze, Jeśli obawia się burzy, niech nie podnosi kotwicy, Jeśli obawia się, że nie będzie umiał zbudować swego domu, niech go zostawi na papierze, Jeśli obawia się zabłądzić, niech pozostanie w domu, Jeśli obawia się wysiłku, ofiary i przyszłości, niech wyrzeknie się życia i przelękniony niech się zamknie i skurczy... A wówczas... Może będzie mógł przeżyć, ale nie będzie człowiekiem, bo tylko człowiekowi właściwe jest to, że może rozsądnie ryzykować swoim życiem. Będzie mu się wydawało, ze kocha, ale nie potrafi kochać, bo kochać to być zdolnym do ponoszenia ryzyka i zarazem chcieć ryzykować życiem dla innych. Będzie mógł dać życie, ale nie będzie ani ojcem, ani matką, bo być ojcem czy matką to na podobieństwo ziarna rzuconego w ziemie, przyjąć najwyższe ryzyko, stracić swoje życie, żeby mógł się narodzić kłos. Jeżeli nie ma się dla kogo żyć to... Życie nie jest życiem, a jedynie suchą, mroczną, samotną egzystencją... moje własne... z autopsji... abyśmy zawsze mieli dla kogo żyć... To wszystko jest strasznie trudne... ciągłe wzloty i upadki... Ważne jest by był Ktoś - kto zawsze pomoże powstać i zachęci do dalszego wędrowania... Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Błogosławieństwa starego człowieka Phil Bosmans Błogosławieni ludzie, którzy rozumieją, że moje nogi teraz wolniej chodzą i moje ręce drżą. Błogosławieni niech będą, którzy o tym myślą, że moje uszy już niedobrze słyszą i że nie wszystko zaraz rozumiem. Błogosławieni niech będą, którzy wiedzą, że moje oczy już źle widzą. Błogosławieni niech będą, którzy mi nie wymyślają, gdy coś mi z rąk wypadnie, i którzy mi pomagają odnaleźć swoje rzeczy. Błogosławieni niech będą, którzy się do mnie uśmiechają i ze mną w pogawędkę się wdają. Błogosławieni niech będą, którzy zauważają moje dolegliwości i próbują moje cierpienia pomniejszyć. Błogosławieni niech będą, którzy pozwalają mi odczuć, że jestem kochana, i którzy się czule ze mną obchodzą. Błogosławieni, którzy przy mnie zostają, gdy idę już drogą do wieczności. Błogosławieni wszyscy, którzy są dla mnie dobrzy. Oni pomagają mi myśleć o dobrym Bogu. A ja ich na pewno nie zapomnę, gdy będę kiedyś u Niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko Matka Teresa z Kalkuty Ludzie są często głupi, nielogiczni i dbają tylko o własny interes; Przebaczaj im, mimo wszystko. Jeśli jesteś życzliwy, ludzie oskarżą cię o egoizm i niskie pobudki; Pozostań życzliwy, mimo wszystko. Jeśli osiągniesz w życiu sukces, znajdziesz wielu fałszywych przyjaciół i wielu prawdziwych wrogów; Staraj się osiągnąć sukces, mimo wszystko. Jeśli jesteś szczery i otwarty, ludzie mogą to wykorzystać; Bądź szczery i otwarty, mimo wszystko. W jedną noc ktoś może zniszczyć to, co budowałeś przez lata; Buduj, mimo wszystko. Jeśli odnajdziesz pokój i szczęście, wielu będzie ci zazdrościć; Bądź szczęśliwy, mimo wszystko. O dobru, które czynisz dzisiaj, ludzie zapomną pewnie już jutro; Czyń dobro, mimo wszystko. Dawaj z siebie ile możesz, a często powiedzą ci, że to za mało; Mimo to dawaj z siebie wszystko. Widzisz, w ostatecznym rachunku, liczy się tylko to, co działo się między tobą a Bogiem. Między tobą a 'nimi', i tak nic nigdy nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dzień pamięci ofiar Katynia Odszedłem tak jak sen I znikłem niby cień A ty z uśmiechem swym Zostałaś w domku tym. Gdzie śmiał się cudny świat Z przeszłości pięknych dni Śpiewałaś pięśń o której Ktoś z daleka śnił. Czy wrócą chwile te Gdy pieśni śpiewał wiatr a słońce patrząc się Kroczyło grzbietem Tatr. Dzielą nas setki mil Czy wrócę prędko tam Gdzie śpiewasz pieśń Tam w domku tym Pieśń, którą znam. Zostałaś tam w tym domku bielutkim jak śnieg W tym domku, do którego ów ktoś zawsze biegł Zostałaś, czy myślisz jak dawniej znów Czy myślisz tak Zosieńko mów. (ppr Andrzej Riegier - jeniec Katynia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Msza święta W Kozielsku mrocznym lochu, gdzie wilgoć ze ściany Jak łzy męczeńskie płynie, w rozpaczy oparach Poczęła się odwieczna i święta ofiara, I broczą krwią niewoli Chrystusowe rany. Płomienie serc miast świecy palą się w ołtarzu, Kadzidła modlitewne ścielą się pod stopy, Jak wyrzut "Twoja wola Panie" bije pod stropy, I mrok się gęsty sączy przez ościenne witraże. Na ziemi, gdzie wyrosła kraina Nerona, Miast dzwonów biją w niebo wartownika kroki. Przez drut kolczasty Chrystus schodzi w piwnic mroki Tam gdzie wolność zabito, by za wolność konać. (Bolesław Redzisz----jeniec Kozielska)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! Do samego siebie Jan Twardowski Żebym pisząc wiersze nie wzywał Imienia Pana Boga nadaremno nie tłumaczył Biblii na nie --- Biblię nie przychodził w wilczej skórze wtajemniczonych nie polował na piękne słowa jak na płochliwe zające wciągające w puste pole lub na karasie w tataraku nie udowadniał --- to znaczy nie zamęczał nie był zbyt pewny (przecież nawet biała kawa nie jest biała) nie sadzał sumienia jak spoconej babci na miękkim fotelu żebym nie patrzył w nie jak w okrucieństwo pamięci nie odkładał milczenia na jutro nie kochał miłością mniejszą od miłości nie uprawiał zdenerwowanej teologii nie pocieszał bólu a nade wszystko żebym nie chował twarzy do rękawa nie zamykał się w budce poezji --- kiedy trzeba mówić najprościej o Matce Najświętszej o cierpliwości sakramentów dłuższej niż życie o ciepłym pomruku schodów po których niosę nadzieję chorym --- o śniegu który padając na ręce --- uczy chyba rozdawania o Jezusie który nieraz tak wygląda między nami jakby chodził od nie swoich do obcych Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boję się Twojej miłości Jan Twardowski Nie boję się dętej orkiestry przy końcu świata biblijnego tupania boję się Twojej miłości że kochasz zupełnie inaczej tak bliski i inny jak mrówka przed niedźwiedziem krzyże ustawiasz jak żołnierzy na wysokich nie patrzysz moimi oczyma może widzisz jak pszczoła dla której białe lilie są zielononiebieskie pytającego omijasz jak jeża na spacerze głosisz że czystość jest oddaniem siebie ludzi do ludzi zbliżasz i stale uczysz odchodzić mówisz zbyt często do żywych umarli to wytłumaczą boję się Twojej miłości tej najprawdziwszej i innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co nam jeszcze zostało Jan Twardowski co nam jeszcze zostało ze sztubackiej nadziei i pieśni z pomaturalnych czereśni z listów pisanych do siebie z gorączki pierwszego kochania z kul uzbieranych w powstaniu z przysiąg bez doświadczenia z oczu pełnych zdziwienia z kasztanów spadających z obaw przed ruskim miesiącem co nam jeszcze zostało że biorąc tom Lenina z szafy na ręce niby czytam, a szukam ze łzami zwykłej prostej wiary dziecięcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM i POZDRAWIAM! Jednym postęp medycyny estetycznej pomaga odmienić tragiczny los. Innym pozwala dążyć do ideału piękna albo upodobnić się do uwielbianego idola. Operacjom poddają się zarówno celebryci, jak i zwykli ludzie. Czy są dzięki temu szczęśliwsi? Szósty maja 2009 r., konferencja prasowa w klinice w Cleveland w USA. Pośród lekarzy zasiada 46-letnia Connie Culp - pacjentka po przeszczepie twarzy, którego dokonano w grudniu 2008 r. Po raz pierwszy pokazała się publicznie, ujawniono jej wiek i tożsamość. Ponadnaturalnej wielkości twarz Connie przypomina balon, z którego uciekła część powietrza. Monstrum - szepczą dziennikarze i dziwią się, że kierująca zespołem chirurgów prof. Maria Siemionow z Poznańskiego Uniwersytetu Medycznego uważa, że ta operacja to krok milowy w dziedzinie chirurgii plastycznej. Choć nie jest to zabieg pionierski, jest najbardziej rozległy, bo pochodząca od dawcy skóra twarzy zastąpiła blisko 80 proc. oblicza pacjentki.(cd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszego w historii przeszczepu twarzy dokonano we Francji trzy lata temu kobiecie pogryzionej przez psa. Kolejne operacje chirurdzy przeprowadzili w 2006 r. w Chinach i w marcu 2008 r. roku we Francji. Dlaczego Connie musiała poddać się transplantacji? W 2004 r. mąż strzelił do niej ze strzelby z odległości 2,5 metra. Straciła nos, podniebienie, policzki i górną szczękę. Trzydzieści operacji rekonstrukcji twarzy, przeprowadzonych tradycyjnymi metodami, nie było w stanie doprowadzić do tego, żeby mogła przełykać, oddychać przez nos, czuć zapach, mówić. Transplantacja twarzy trwała 22 godziny i była obarczona ryzykiem odrzucenia przeszczepu. Już wiadomo, że zabieg się udał i choć twarz nie jest podobna do delikatnej buzi sprzed wypadku, Connie zapewnia, że jest szczęśliwa. Nareszcie może normalnie jeść, oddychać przez nos, wychodzić na ulicę, uśmiechać się, rozmawiać. Oczywiście twarz wymaga jeszcze korekt, ale - jak zapewnia prof. Siemionow - są to korekty kosmetyczne, a obrzęki ustąpią. Do transplantacji lekarka przygotowywała się od lat, przeprowadziła 20 eksperymentalnych zabiegów polegających na pobraniu skóry ze zwłok i przeszczepieniu jej martwemu biorcy. Najtrudniejsze było zszywanie mięśni mimicznych, których jest ponad 70. W rozmowie z dziennikarzem "Gazety Wyborczej" Marcinem Gadzińskim prof. Siemionow powiedziała, że celem zabiegu nie jest przywrócenie dawnego wyglądu - to jeszcze nie jest możliwe - ale sprawienie, że ktoś będzie wyglądał "normalniej": "Oprócz twarzy jest wiele elementów, które charakteryzują "nas" jako "nas". Oczy, gestykulacja, sylwetka, chód, głos" - tłumaczy.(cd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzinie i znajomym Connie zapewne niełatwo będzie pogodzić się z jej obecnym wyglądem, ale najważniejsze, że kobieta może rozpocząć normalne życie. Pracować, pójść do kina, odwiedzić przyjaciół. W klinice w Cleveland na przeszczep twarzy czeka 50 osób. Oszpeceni przez wypadki, poparzenia, operacje, choroby, bo tak poważnej operacji nie wykonuje się po to, by poprawić wygląd czy zmienić tożsamość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ Dania i jej wyspy___cdn Odense Przybywający na Fionię turyści kierują swe kroki do Odense, głównego miasta wyspy, dawnego miejsca kultu Odyna - boga wojny w mitologii nordyckiej. Zainteresowaniem cieszą się pamiątki po wikingach i gotycka katedra św. Knuda (król duński zamordowany w Odense w 1086 r.) z grobami królewskimi. Warto też odwiedzić Fiońską Wioskę - skansen w południowej części miasta. Zgromadzone w nim zabudowania wiejskie z całej wyspy przeniosą nas w atmosferę XVIII- i XIX-wiecznej wsi. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muzeum Andersena Celem podróżnych od lat pozostaje dom rodzinny Hansa Christiana Andersena. Sławny pisarz przyszedł na świat w 1805 r. w rodzinie ubogiego szewca, w miasteczku, które i dzisiaj może być tłem idyllicznej sielanki. Ale jego życie sielanką nie było. Nędza, choroby i alkoholizm w rodzinie zmusiły go do opuszczenia Odense w młodym wieku i szukania lepszego życia. Długo czekał na sukces. Dopiero rozczarowany niepowodzeniem swoich powieści i sztuk teatralnych zaczął pisać baśnie dla dzieci i to one przyniosły mu nieśmiertelną sławę. Któż nie zna opowieści o brzydkim kaczątku, dziewczynce z zapałkami czy nowych szatach cesarza? W muzeum w Odense stoją setki wydań jego dzieł w niezliczonej ilości języków. Z całego świata przybywają czytelnicy, by ujrzeć kraj, który wydał wielkiego pisarza. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×