Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samo zycie nasze

Czy sa tu kobiety ktore blagaly faceta by do nich wrocil?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Jak ktos odchodzi do innego innej to dlatego ze wolal tamta osobie, liczy ze tam bedzie mu lepiej, ciekawiej, niekoniecznie niekocha partnera tylko bardziej moze kochac ta druga osobe vv dokladnie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blaganie to przesada.Ale na pewno jest duzo osob,ktore walcza o swoje zwiazki.Czasami do upadlego.Wiadomo, ze jak komus bardzo zalezy to latwo nie odpusci.Gdzie jest granica trudno powiedziecWiekszosc ludzi czuje,ze zbliza sie do granicy tego co moga jeszcze z siebie dac aby zwiazek zachowac.Taki wentyl bezpieczenstwa.Cienka czerwona linia,za ktora nie ma juz odwrotu.Wazne jest aby jej nie przekroczyc bo wtedy zatraca sie siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walczyc do upadlego ? jezeli ta druga osoba ma dosc nas to nic nie zrobimy.a walka moze spowodowac jeszcze wiekszy gniew.Skad wiem? bo walczac zagrozono poprostu stalkingiem.Takze po rozstaniu najlepiej co zrobic moim zdaniem to odejsc z klasa,zamilknac ale dac do zrozumienia ze nam zalezy.Naprawde nie ma sensu walczyc,ponizac sie.Nie bedziemy wiedziec czy wrocila z litosci,milosci? Puscic wolno.Jesli nie wroci nie jest warta naszej milosci.Na swiecie jest 6 miliardow ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam kiedys dluzej z jednym gosciem. On pisal o swoich porazkach z kobieta, a ja o swoich niepowodzeniach z facetami. Taka wirtualna przyjazn. Po jakims czasie zaczelo sie to zaciesniac ale jak tylko jego ukochana sie znowu odezwala to do niej wrocil. Odpuscilam i zyczylam szczescia. I wiecie co? Przyslal mi maila "dlaczego o mnie nie walczylas !!!!??? "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak komus nie zalezy to nie walczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje. Jemu widac nie zalezalo na przyjazni ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś natomiast cechą prawdziwej miłości jest cierpliwość, miłość wszystko znosi, nie pamięta złego, wszystkiemu uwierzy i we wszystkim pokłada nadzieje -jeśli ktoś ma wiarę w to, że ta konkretna osoba jest właściwa, to powinien jej pomagać wzrastać w miłości i pomagać w stawaniu się lepszym człowiekiem, a nie tylko wymagać cudów. xxxxx Właśnie. Ja uważam, że jak się kocha, to się rozwiązuje problemy będąc w tym związku, a nie jedna osoba odchodzi, a ta druga opuszczona ma sama przepracować problem i wtedy walczyć o tamtą. Nie lepiej uporac sie z tym razem? o ile obu stronom zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli kobieta kocha to sie nie kloci i nie stwarza problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jesli kocha i sie kloci? moze sie kloci bo czegos jej brakuje ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna kochac i sie klocic jakby partner w 100% dbal to by sie nie klocila chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pisalam kiedys dluzej z jednym gosciem. On pisal o swoich porazkach z kobieta, a ja o swoich niepowodzeniach z facetami. Taka wirtualna przyjazn. Po jakims czasie zaczelo sie to zaciesniac ale jak tylko jego ukochana sie znowu odezwala to do niej wrocil. Odpuscilam i zyczylam szczescia. I wiecie co? Przyslal mi maila "dlaczego o mnie nie walczylas !!!!??? " " hahaha co za mamisynek :D ten gosc oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze, bo sama sie zastanawiam czy jest sens walczyc. Sytuacja po krotce: w zwiazku byl problem, facet zerwal, poplakalam 2 dni, zadzwonilam, umowilismy sie na spotkanie, przegadalismy 2 dni o tym o trzeba naprawic itd. umowilismy sie ze sprobujemy jeszcze raz, on mowil , ze kocha, ja tez. Potrawalo to kilka dni po czym dostalam smsa ze to byl blad, ze mam mu dac odejsc ;/ koniec. Ale ja sie nie moge z tym pogodzic ;/ Dodam, ze z mojej strony nie bylo zdrady, z jego chyba tez ale glowy bym juz nie dala za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama zobaczysz. Jesli bedziesz tesknic i nie bedziesz umiala sobie znalezc miejsca bez niego toajecie to zawalczysz. Jesli znajdziesz sobie inne zajecie to odpuscisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czy jest sens walczyc skoro on zerwal 2 razy w ciagu kilku dni po tym jak umowilismy sie ze sprobujemy? I to byla moja inicjatywa? A zajecia probuje sobie jakies wynajdowac, ale i tak mysle o nic codziennie i placze tez codziennie. Przeciez jak wracam do domu autobusem to mam ta chwile zeby myslec i wtedy.... albo jak w pracy mam przerwe na kawe albo jak klade sie spac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czy zawalczysz nie zalezy od tego kto zerwal a od tego jak wytrzymujesz bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za walczyć bym chciała, tylko nie wiem jak Wiem ze jak nie spróbuje będę żałować do końca życia Znacie jakieś sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888
Ja na szczęście nigdy nie błagałam. I wiecie, co ? Np mój były chciał wrocić do mnie nieraz i nie dałam mu takiej szansy ;) Dla mnie to by było strasznie upokarzające prosić faceta żeby wrócił no chyba, że zerwanie byłoby ewidentnie z mojej winy to wtedy co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888
I dziewczyny- mówie wam przestancie się upokarzać, prosic ich bo oni nie są tego warci, po co to robicie skoro przynosi to dokładnie odwrotny skutek! Jesli cos może ich skłonić do zmiany zdania to raczej wasza obojętność bo im bardziej będziecie ich prosić tym będzie gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obojętność ma skłonić faceta do zainteresowania, zapomnij. Musi być jakiś sygnał inaczej kaplica. Chyba, że to jakiś małolat to będzie latał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888
Oczywiscie,że jesli coś ma go sklonic to TYLKO obojetnosc. I jestem o tym świecie przekonana. Jak były ze mną zerwał z dnia na dzien po 3 latach nie prosiłam go o nic tylko zanisnęłam zęby i wyszłam, chociaz było mi bardzo ciezko to tego nie pokazywałam i on nie raz chciał wrocic do mnie. Uwierzcie dla facetow nie ma nic gorszego jak laska się za nimi ugania. Oni nie mysla takim tokiem jak my kobiety, ze im ktos sie bardziej stara tym wieksza jego miłość itd, oni mysla kategoriami, ze kobieta ktora sie za nimi ugania to desperatka i szkoda na nia czasu i faceci z ktorymi rozmawialam na ten temat to potwierdzili, np mój brat i jego kolega, mój facet też powiedział mi raz takie coś ,że jest dumny, że jst ze mna bo musial wlozyc duzo trudu żeby mnie zdoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli wiesz lepiej co faceci myślą. Wiesz tyle co ci mówią, a to jest różnica. Były chciał wrócić bo chciał, tyle. Czy aby na pewno było trudno cię zdobyć tylko on wie. Obojętność oznacza nic, zero, trzeba być desperatem żeby w to wchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888
No ale po tym nawet co tu dziewczyny pisza widać ,że ich walka o faceta nie przynosi nic dobrego wiec jaki z tego wniosek? Że nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym chciała napisać cos co by go skłoniło do myślenia i żeby sprawdzić czy jeszcze jemu zależy ale mam metlik w głowie co napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888
Nic nie pisz. Dla was idealna jest książka " dlaczego mężczyźni kochają zołzy"- Nie wszystko w tej książce jest prawda w 100% ale pewne rzeczy warto sobie wziąc do serca. Same widzicie, ze to nic nie pomaga te wasze błagania, starania, tylko sie potem jeszcze gorzej czujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytalam ta książkę i mam wrażenie ze stracilam faceta stosując te durne rady sam powiedział jak zobaczył u mnie ta ksiaazke i poczytal ze większych bzdur nie widział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika88888888
A ja uważam z kolei ,że spora czesc z tych rad jest dobra i jestem z facetem już 4 lata... Tyle ,że mi te rady przychodzą naturanie, poprostu sama i bez tej ksiazki uważam ,że powinno sie miec wlasne zdanie, nie plaszczyc przed facetami itd bo przynosi to odwrotny skutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja plaszczylem sie przed dziewczyna i co ? Teraz zaluje, kosztowalo sporo nerwow i mnie, i ja, trzeba bylo odejsc jak powiedziala koniec i dac sobie spokoj. Nigdy nie warto walczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet najpierw zrezygnował ze mnie ja go olalam tekstem,,ja tu karty rozdaje i ja cię zostawiam,nie ty mnie,, była cisza tydzień potem błagał mnie o powrót! Wróciliśmy jesteśmy szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×