czy, któś może ze mną porozmawiać?

stało sie coś bardzo złego i nie umie przestać o tym myśleć, czy, ktoś pomoże mi o tym chodź na chwile zapomnieć i porozmawia ze mną?? prosze

Pisz co Ci leży na sercu:)

słucham

Mów, anv:)

ale ja sie nie che żalic, ja chce na chwile o tym zapomnieć... moze ktoś ze mną porozmawiać obojętnie o czym??

jasne :) a o czym bys chciala pogadac? pamietasz przypominalismy Ci juz, ze bedzie dobrze. wiec nie zadreczaj sie :) tule znow

tylko napisz czy jestes chlopakiem czy dziewczyna bo nie wiem jaki temat rzucic

chce pogadac o czymś wesołym... ale nie wiem dokładniemo czym... moga być książki, słynni aktorzy, pogoda...

jestem dziewczyną

hmm... o czyms wesolym ja bylam wczoraj na karuzeli i bylo baaardzo wesolo

jak urlop? celnelas w pogode? bo ja niestety nie! :O

to moze o facetach to zawsze temat na czasie hehe?

ja bardzo lubie karuzele, chętnie pojechała bym do niemiec na ten słynny rolercoster

:)

na urlopie nie byłam... dopiero sie wybieram, o ile będze miala z kim...

a to nie masz z kim?

Kochana - nie zapomnisz, a będziesz sobie wmawiać, że zapominasz. Lepszą metodą będzie pogodzenie się z sytuacją, która zaistniała. Im szybciej stawisz temu czoła, tym silniejsza z tego wyjdziesz. Przytulam i daję mnóstwo siły.

hmmm, własnie chyba zniszczyłam swoje życie i swoją przyszlośc, zostałam saaaama, samiutka, zniszczyłam swoją miłość, po co jechac na wakacje??

oj bedziesz miala :) poza tym jak nie bedzie pogody to i tak lipa, bylam ze znajomymi, caly czas lalo. Chlopaki piwkowali a my siedzialysmy w jednym oknie i czekalysmy chociaz na jeden promyczek slonka. kostiumu kompielowego nawet nie wypakowalam. Bylo naprawde milo

tak tak zgadzam sie z szalona krowa, zapomniec sie nie da, ale mozna wybaczyc a nawet trzeba zeby znowu normalnie zyc, pomysl sobie, ze to co sie stalo to tylko maly epizod w twoim szczesliwym zyciu

może macie racje, przed życiem nie uciekna ale co ja mam zrobić mam 22 lat i została mi tylko mata, tata i siostra... przyjaciół nie mam z wszystkimi zerwałam kontakt przez mojego ukochanego, który byl o mnie strasznie zazdrosny.... teraz ten ukochany chyba ze mną zerwiei zostane sama samiutka:( jaka ja jestem żałosna:(

czemu ja jestem taka nie zaradna?? chyba zaraz rozwale kompa żeby wyładować swoje emocje...:(

Nie wmawiaj sobie, że żałosna. Bardziej osamotniona, chwilowo załamana, pozbawiona nadziei, nastawiona pesymistycznie, przestraszona. Nie uciekaj, ale dzielnie staw czoła - to jedyna metoda na to, by móc iść dalej.

bylam w takiej samej sytuacji :) teraz tez zostalam sama wiec jest nas dwie :)

kurcze jak to boli:( zawsze sie dziwiłam ludziom na kafeteri ze czasami tak lamentują...teraz ich rozumiem

"Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień"

to powiedzial no bo przeciez nie ja:D

czarna ksiezniczka - i jak sobie z tym radzisz?? Bo ja nie umiem być sama... jestem taką cholerną przytulanką, która potrzebuje dużo miłości:( ja nie potrafie być sama...

tzn. Homer

Znamten bol,tez zostal sama,bez facetaktory mnie zostawil(yh psize juz o tym do znudzenia :/)noi brak znajomych bo się odizolowało od nich,yh. :/