Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

czy kobieta 31 letnia ktora nigdy nie byla w zadnym zwiazku

Polecane posty

Gość smutna76
youtube moze juz skonczysz? co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość youtube-com
ok lap kujawiaka bo moze to twoja jedyna szansa ze ktos cie zechce!!!!!!!!!!!!!!!!! :( skoda mi ciebie, nikt cie nie chce ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna... to ja
smutna76- miałaś już spać :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja łamię męskie serca
smutna 76 -- wiesz co... ja Ci powiem dlaczego nie masz nikogo, a te nieciekawe kobiety mają. Ty chyba sadzisz, ze trzeba być megawykształconym, żeby było z kimś takim ciekawie porozmawiać, być w związku itede.. a tu właśnie chodzi o to, by umieć gadać zawsze, wszędzie i obyle czym. o sprawach nieistotnych i błachych, by być człowiekiem życiowym i nie tak niedoswiadczoną jak dziecko. trzeba być kims bez wykształcenia czy tych wielkich Pasjii... i zgadzam się z youtube-com - mozesz byc ładna, aczkolwiek nieinteresująca. wolę mieć faceta nieładnego a ciekawego, niz ładnego i chorobliwie niesmiałego, ograniczonego do pewnego stopnia " jestem ładny i wykształcony, przecież mi nic nie brakuje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trafisz na swojego
lepiej moze byc niesmiala, i po czasie trafic na tego wybranego, niz byc pociagajaca, interesujaca dla mezczyzn i w twoim wieku byc juz po trzecim zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39m
Daj spokoj, ja mam 39, coprawda mialam kilku facetow do tej pory, ale teraz jestem wolna jak elektron i szukam, narazie wyrwalam 2 na ilove.pl - polecam, i rozpracowuje pomalu te znajomosci. W kazdym wieku mozna znależć faceta, w koncu nie tylko my sie stazejemy. Wiec glowa do gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna76
witam! wcale nie uwazam aby wyksztalcenie odgrywalao jakas wielka role w zwiazku. liczy sie madrosc zyciowa. do Kujawiaka29- skąd dokladnie jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piccola jasmineeee
Nie sadze by odgrywala madrasc zyciowa bo ja mam 27 lat - od dwoch lat mezatka, w zwiazku jestem od 22 roku zycia i jak bylam dziecinna tak pozostalam. I wlasnie moze w tobie zabraklo takiej dziewczyneczki, troche lekkomyslnej i traktujacej zycie na luzie. Facetow przynajmnie na poczatku zwiazku zadna madrosc zyciowa nie obchodzi. Chca sie bawic, poznawac dlatego szukaja dziewczyn wesolych i usmiechnietych. Potem jesli zwiazek idzie naprzod oboje dorastaja. Przede wszystkim nie rob z siebie cierpietnicy i nie patrz sie na kazdego faceta tak jakby to on mial byc twym potencjalnym mezem. Bo wtedy daje ci slowo ze szybko ucieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozesz do niego zadzwonic
a czemu nie chcesz rozwodnika>? nieraz to kobieta jest winna za rozpad zwiazku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna76
ale o to chodzi ze ja wcale nie jestem zadna cierpietnica i wcale po mnie nie widac ze rozpaczliwie kogos szukam bo tak tez cale nie jest. jestem wesola, usmiechnieta- tak w kazdym badz razie odbieraja mnie moi znajomi. nie uwazam sie rowniez za jakas osobe powazna ktora uwaza ze wszystkie rozumy pojadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia75
Witaj! Na związki nie ma reguły. ale to fakt ze faceci lubią dziewczyny wesołe i uśmiechnięte. Takie je pociągają, przynajmniej w początkowej fazie związku. Ja mam 32 lata i nie mam męża. Od 2 lat jestem w związku z dużo młodszym od siebie chłopakiem i nie myślę o małżeństwie bo on do tego nie dorósł. Po prostu z nim jestem i dobrze sie razem bawimy. Na miłość swojego życia, na potencjalnego męża wciąz czekam i nie trace nadziei bo mam wiele znajomych które wyszły za maz przed 40 i nie za rozwodników ani za żadnych nieudaczników tylko za fajnych facetów. Więc nie ma co rozpaczać a póki co brać z zycia co najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna76
a rozwodnika to nie che poniewaz jestem osoba ktora nie byla w zadnym zwiazku i szukam sobie kogos podobnego tzn nie chodzi mi o to ze szukam faceta ktory nigdy nie mial dziewczyny bo takiego pewnie nie znajde ale zalezy mi na osobie ktora jednak ma na koncie jak najmniej takich zwiazkow i rowniez wystrzegam sie facetow ktorzy wlasnie zakonczyli jakis dlugoletni zwiazek np opuscila ich dziewczyna i sa zranieni szukaja pocieszenia - poznalam takiego faceta na necie widac bylo ze zalezy mu na poprzedniej dziewczynie ktora go zostwila i watpie czy w takim stanie bylyby zdolny do stworzenia fajnego zwiazku z kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna76
Lalunia75 - ale ja chce miec dzieci a z kazdym rokiem szanse maleja niestety zegar biologiczny tyka i w wieku 40 lat na pierwsze dziecko moze byc za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia75
Ja tez chciałabym mieć dzieci, jak każda prawie kobieta. Tkwie w tym związku z moim chłopczykiem (inaczej nie mogę go określić ze względu na wiek:)) ale sam fakt ze on jest ze mną świadczy o tym , ze to nieprawda, ze zaden młody chłopak nie zwróci na ciebie uwagi. To kompletna bzdura. Tak jak pisałam, na małżeństwo z nim nie liczę, bo jest jeszcze bardzo niedojrzały a boje się samotności jak każdy z nas. Wierze w to , ze jeśli mam spotkać kiedyś kogoś kto będzie moim mężem i z kim będę mogła założyć rodzinę, to tak się stanie. Może powinnaś poprobować jakichś związków nie zakładając od razu ze muszą być na całe życie. Mając 31 lat i nie będąc nigdy z żadnym facetem nie masz żadnego doświadczenia, jeśli dobrze cię zrozumiałam, a to nie jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna76
a ten facet wie ze ty nie wiazesz z nim zadnych planow na przyszlosc? no to jest jasne ze tworzac zwiazek nie wie sie tak do konca co z tego wyniknie ale nigdy nie wiazalabym sie z kims wiedzac ze i tak z tego nic nie bedzie bo ta osoba nie odpowiada mi pod jakims tam wzgledem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia75
Nie wiem, czy on wie. Myśle, ze podświadomie zdaje sobie z tego sprawę. Szczerze mówiąc to myślę , ze w końcu znajdzie sobie młodszą. Ale na chwile obecna ten związek jest dla mnie lepszy niż samotność i ciągle myślenie o tym, ze nikt mnie nie chce. Kiedyś tez myślałam, ze bycie z kimś dla samego bycia jest kompletnie bez sensu. Ale samotność była dla mnie nie do zniesienia. Wcześniej byłam w długoletnim związku z facetem w moim wieku. Niestety wszystko sie rozpadło. długo byłam sama i teraz myślę, ze lepszy rydz niz nic. Wiem, ze to może sie wydawać głupie ale miałam dość samotnych wieczorów i weekendów i poczucia , ze nikt mnie nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona31lat
do autorki...nie martw sie..ja dpoiero 2 lata temu znalazlam swoja milosc...mlodsza ode mnie ale nie przejmuje sie naszym "modelem" zwiazku, gdzie facet powinien byc starszy i wyszlam za niego za maz, on jest bardzo dojrzalym facetem...a pisze to takze, zeby ci pokazac, ze 30 latki maja szanse nie tylko u 40 letnich rozwodnikow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, w zbliżonym do 30 wieku trudno spotkać faceta który nie będzie miał za sobą jakichś związków, no chyba że to słaby, zakompleksiony nieudacznik, lub inny dewiant (np bardzo zasadniczy, nietolerancyjny). Ale to że ma się związek za sobą wcale nie znaczy że to świeża sprawa z wciąż żywą o niej pamięcią. Ja osobiście, ponieważ rozglądałam się za trzydziestoparolatkami, spotykałam samych po związkach, nieraz z dziećmi i byli to fajni faceci. No a potem, w wieku 28 lat, weszłam z swój pierwszy związek i wygląda na to że jedyny (jestem w wieku autorki tematu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(o rrrany... za żadne skarby (nawet gdyby był milionerem) nie mogłabym być z młodszym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z igly widly..
ja wole mlodszego niz podtatusialego 35-40 latka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna76
ale mi wcale nie zalezy zeby byl mlodszy . moize byc troche starszy lub w moim wieku. co najwyzej 2-3 lata mlodszy choc nie mowie "nigdy" bo znam udane i szczesliwe malzenstwa gdzie kobieta jest np o 7 lat starsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna76
z igly widly -ale to zalezy od twojego wieku akurat dla mnie facet 35 letni bylby ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
różnica wieku to pojęcie stałe a wiek się zmienia, u każdego rosnąco; zatem ja zostaję przy swoim starszym ode mnie, a ty, igły widły, zmieniasz partnerów gdy osiągają wiek 35... uhm... to by było na tyle, z wariatami nie pisuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z igly widly..
mam 28 lat...i nie chodzi mi o zmiane partnera jak osiagnie wiek 35 lat, bo ja tez sie starzeje, tutaj chodzi o poznanie dopiero i rozpoczecie zwiazku..a od wariatow nikt nie powinien nikogo wyzywac, nawet jak czuje, ze wszystkie rozumy pozjadal:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam problem...
Znam problem, o którym pisze autorka. Zawsze czułam się brzydsza od rówieśniczek, taka zakompleksiona, zahukana i smutna szara myszka. Bardzo długo nie miałam chłopaka, tylko podkochiwałam się skrycie w kolegach. Ale kto by mnie chciał ? Nie miałam szans. Dopiero na studiach udało mi się przełamać choć częściowo paskudne kompleksy, nawiązać wartościowe przyjaźnie, zaczęłam się spotykać z chłopakami, ale muszę powiedzieć, że wszystkie miłości były nie udane, trwały krótko (szybko się mężczyznom nudziłam) i okupione to było zawsze moim cierpieniem. Pod koniec studiów spotkałam mężczyznę, który wydawał się dla mnie stworzony, świetnie się rozumieliśmy, spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę. Byłam szczęśliwa jak nigdy w życiu. Po kilku miesiącach znajomości zaszłam w ciążę (nie była to ciąża planowana). Okazało się jednak, że ten mężczyzna nie do końca myślał o mnie poważnie i ja chyba kochałam go bardziej niż on mnie. Zostawił mnie z dzieckiem. Teraz jestem tylko z córką i o dziwo... jestem szczęśliwa. Żyję pełnią życia, realizuję się, tylko bliskości drugiej osoby czasem brak. Ale na miłość nie czekam, bo jakktoś tu "inteligentnie" napisał, są kobiety antykobiece,które i tak nie mają szans związać się z mężczyzną na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna76
a ja nie wierze w istnienie jakis tam antykobiecych kobiet. w kazdym badz razie ja sie czuje kobieta w 100 procentach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aionka
Ja mam 32 lata i właśnie zakończył sie mój pierwszy związek.Trwał 1,5 roku. Miałam wtedy 30 lat.była to też pierwsza wielka (tylko z mojej strony) miłość. tak więc nigdy nie jest za późno, tyle że to moze się szybko skonczyć i nadal jest pustka jak wcześniej. A co do zależności wyglądu od powodzenia u facetów to ja ponoć jestem ładna. Mój były twierdził że jestem piękną kobietą.Podobam się owszem ale panom którzy są po przejściach,albo nie chcą związku, więc co mi z atrakcyjności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam problem...
Ja nie wiem, czy wierzę, czy nie, ale jak sama widzisz, smutna, niektórzy mają takie opinie. Być może nie miałam szczęścia, albo z powodu dawnych kompleksów zamykałam się w sobie i dla mężczyzn,którzy początkowo interesowali się mną, stawałam się nudna. Trudno powiedzieć... Mam przyjaciółkę, pełną życia i energiczną osóbkę, która zawsze znalazła sobie faceta i pomimo różnych niedogodności życiowych jest w szczęśliwym związku. Trudno mi wyobrazić sobie, że to zależy tylko od szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna76
pewnie nie tylko od szczescia ale chyba odgrywa ono dosc istotna role. zaczynam wierzyc w przeznaczenie. chyba nie wszyscy sa stworzeni do zycia w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhooppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×