Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość biedny kundelek

Znalezlismy psa przywiązanego do drzewa !!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

mojej mamy znajoma tez przygarnela psa ktory zostal po czyjejs tam smierci, rodzina spadek wziela, a psa wygonila :O a on mial jeszcze zwiazane tylne lapy, zeby sie nie zerwal i za nimi nie biegl :( wiecie co, moze jestem wyrodna, ale czy nie lepiej by bylo tym wlascicielom nawet uspic bezbolesnie tego psa niz tak sie nad nim znecac? :( a juz nawet jak wyrzucają (czego absolutnie nie popieram) to niech chociaz ich tak nie wiążą :( zeby znalazly kogos innego a reksik wlasnie ponownie zwiedz a podworko, ogon jeszcze podkulony, ale juz merdający ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu musze was opuscic , ale pozniej zdam relacje co i jak z psiną :) miejmy nadzieje ze bedzie mu tu coraz lepiej a dzisiaj nowina- nie dojadl nawet wszystkiego z miski :D czyli juz mu sie chyba troche poprawia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu! To Ty jeszcze musisz płacić za operację?! Przeciez to jakaś paranoja! Wydaję mi się, że obowiązkiem weterynarza jest pomóc za darmo znalezionemu psu, a jeśli nie wykonuje takich operacji to powinien cię skierować w odpowiednie miejsce. Petycja jest ważna, poniewaz są w niej nasze maile... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuska zgapilam adres tej petycji i zalozylam taki temat, mam nadzieje ze nie masz nic przeciwko, ciesze sie ze kundelek ma dom!!!!! nie musze chyba pisac co zrobilabym tym skurwielcom sadystom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jednak muszę :( zresztą skoro go przygarnelismy to juz jest chyba nasz ;) ech dziewczyny, moze jak mi sie uda wkleje kiedys jego zdjecie ;) ale nic jeszcze nie obiecuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się jednak postaraj wkleić:D A takie operacje to też unia mogłaby dofinansowywać, albo przynajmniej nasz kraj, skoro ma takich, pożałowania godnych, obywateli. Po coś w końcu płacimy te przeklęte podatki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam i nie bedę miała litości dla ludzi którzy znęcają się nad zwierzętami zreszta co ja mówie to nie są ludzie , takie historie jak ta sprawiają ze chce mi sie płakac w głos jak mozna być takim dla zwierząt które czują ból,głód zimno i kochaja tak jak ludzie tylko szczerze oddanie i bezwarunkowo,i co za to dostają takie właśnie bestialskie traktowanie.sama mam 3 pieski 2 zdajdy i jednego planowanego tak można powiedziec czasami jka dam im lekkiego klapsa jek są nie grzeczne to mam wyrzuty sumienia a co dopiero żeby zrobic cos gorszego .tacy ludzie poprostu nie maja serca ani sumienia Ale dobrez ze są jeszcze dobrzy ludzi którzy przygarniaja takie zwierzątka.Modle się codziennie żeby ludzie byłi lepsi dla zwierząt bo one nie są niczemu winne nie moga nawet powiedziec czy coś je bloli czy są smutne.:(:(:(:(:(:(:( w tv jest akcja pomagania porzucanym zwierzątką podczas wakacji trzeba wysłac smsm o treści TOZ pod numer 72003.Dla nas to tylko 2,44 a dla tych zwierzątek to bardzo wiele .pomóżcvie dobre serduszka proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie bestialskie sytuacje maja miejsce w kazdym kraju, niestety :( koty i psy wyrzucane z pedzacych samochodow , albo przywiazywane w lesie do drzewa :( najgorsze jest to , ze wiekszosc tych oprawcow po powrocie z urlopu bierze ze schroniska kolejne zwierze i w roku nastepnym historia sie powtarza :( krew mnie zalewa , gdy widze na autostradzie rozjechane zwierze :( fajnie , ze przygarnelas pieska i ratujesz go :) to jest kolejne uratowane zycie . wrzuc koniecznie fotke kundelka :D ja tez chce go zobaczyc. wyglaszcz go od nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dwa psy przygarniete z ulicy. Jedna suczka jest już u mnie 4 lata, błakała się po ulicach, lgnęła do ludzi i czepiała się dzieci idąc za nimi, ale nikt nie chciał jej wziąć. Była młoda, miała około roku jak się zdecydowałam ją przygarnąć (tym bardziej, że niedługo wcześniej moja ukochana suczka została uśpiona i było strasznie pusto w domu bez niej). Na początku miałam z nią problemy, ponieważ mam także dwie kotki. Jedna z nich jest agresywną złośnicą i robiła wszystko, żeby \"umilić\" nowemu pieskowi życie. Walczyły ze sobą strasznie, kończyło się zadrapaniami i ranami, ale przez te 4 lata jakoś przywykły do siebie, ale nie mogę powiedzieć, że się lubą, raczej się unikają wzajemnie. Natomiast drugiego psa - też suczkę, przygarnęłam niedawno, jakieś 3 tygodnie temu. Miałam ją komuś oddać, bo dwa psy i dwa koty w mieszkaniu to trochę za dużo. Ale jak zobaczyłam, że ta suczka zaczęła się przyjaźnić z tą agresywną kotką (czego bym się w życiu nie spodziewała), to postanowiłam ją zatrzymać. Zaczęły się nawet razem bawić. Ta suczka też ma około roku, jest jeszcze strasznie głupiutka, ale powoli się przyzwyczaja. Ktoś ją zostawił w centrum miasta, szwendała się cały dzień. Rano, jak szłam do pracy, to ją spotkałam na peronie, obiecałam sobie, że jak wieczorem jeszcze będzie, to musze ją wziąć. No i była, więc przygarnęłam. Ludzie są bezduszni, wyrzucając psy. Pies jest stworzeniem bardzo kochającym, wybacza swojemu panu wszystko i kocha mimo wszystko. To jest bardzo piękne, że psy są takie wierne. Najbardziej niesamowity jest fakt, że pies rozumie co się do niego mówi :) Przynajmniej moja suczka, ta starsza, jest bardzo bardzo mądra. Zadziwia mnie czasami :) A jest tylko i aż zwykłym, najzwyklejszym czarnym, malutkim kundelkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez to znam
nie czytałam całego watku, zaraz to zrobię... Tez znalazłam psa przywiazanego do drzewa, gdy byliśmy na grzybach. Przygarnęłam go, odchuchałam, długo zapracowywałam na jego ufność. Jest przekochany, ale do tej pory nie lubi, gdy sie go bierze na ręce lub za bardzo przytula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie psiaki chyba nigdy do konca nie zaufaja:(za duzo zlego ich spotkalo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leanne ten Twoj to widac niezly pieszczoszek, :) kubusia mojego poglaskalam od Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt,Remik to leń i pieszczoch nie z tej ziemi;) Teraz to w ogole najchetniej by tylko jadl i spal. Stary sie robi:( Ciagle choruje,zawsze byl wrazliwy,ale teraz ma jakies problemy z oddawaniem moczu,ciagle sika w domu,a nigdy wczesniej tego nie robil, i tak jakby w ogole nie zauwazal,ze sika,np. idzie i sika, w ogole nogi nie podnosi. Martwie sie o niego, bo bylam z nim u weterynarza, zrobiono mu badania krwi i moczu, zle wyszly, dostal antybiotyk i leki przeciwzapalne, skonczyl kuracje juz 2 tygodnie temu, a jest tylko odrobine lepiej.Wydaje mi sie, ze on po prosu nie wzial niektorych dawek antybiotyku, ale akurat wtedy musialam wyjechac i zostawilam go z babcia, a wiadomo,ze ona bby z im nie jezdzila codziennie na zastrzki, wiec musial brac tabletki. Chyba znowu musze z nim do weta jechac,zeby dostal jakies zastrzyki,albo nieh mu zrobia jakies dokladniejsze badania, usg czy cos. Tylko cholera jutro musze wyjechac na 5 dni, wiec dopiero po powrocie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leanne bardzo mi przykro:( mam nadzieje ze uda Ci sie go wyleczyc, moj Kubusiek ma juz 12 lat..:) i jak na razie na szczescie jest zdrowy i wesoly do zabawy i do latania za suczkami:D tylko śpi je, rozrabia , bawi sie czym popadnie i na pieszczoty i wtulanie, ehh te psiątka kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Ariane🌻 Remik ma pewnie okolo tylu lat co twoj Kubuś,nie wiem dokladnie. Moze to nic powaznego,ale boje sie o niego, nie wyobrazam sobie,zeby mialo go zabraknac. On to w ogole jest taki wrazliwy, ciagle jakies chorobsko lapie, albo sie na cos nadzieje (kiedys lape sobie pokaleczyl,bo na drut sie nadzial), w listopadzie mial amputowany palec (prawdopodobnie nowotwor,na szczescie nie ma przerzutow).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez to znam
Leanne, ja swojemu , a ma juz około 13-tu lat kupuję Acanę Senior, na Allegro. No, niestety, tanio to nie wychodzi za bardzo, zaczęłam stosować te dietę od niedawna, jak zaczęły mu lecieć ząbki. I muszę przyznać, nie capie mu z pyszczydła ;), myje też ząbki specjalna pastą. Ale piszę to po to, że bodajże dla psów sa karmy dla piesków z chorymi nerkami. Piszę "bodajże", bo moze pomyliłam z kotkami, też mam przygarniochy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mojemu Kubuśkowi ostro jedzie z pysia a ząbkow sobie nie da wyczyscic i histeryzuje, juz dwoch na przodzie nie ma :) musze w koncu sprobowac mu je wyczyscic;/ kupowalam nawet kostki takie specjalne to rozgryzl rzucal po domu walczyl z nim i zostawil je;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez to znam
Kostki nic nie dają, mój je zakopywał w ziemi, po czym po roku odkopywał , podobnie z kaszanka z grilla, czy parówkami ;) Mój miał zapuszczone ząbki, gdy go juz przygarnęłam, czyściłam mu nawet kamień-na "głupiego jasia"-ale mimo wszystko strasznie śmierdziało mu z pyszczydła. Karmiłam go Chapi, niestety, nie stać mnie było na drogą karmę. Ale w końcu sie przełamałam, -po prostu sama oszczędniej jem :D- i kupuję mu Acanę . Odkad zaczął to jeść, dam mu nawet pyska, bo przedtem nie szło ;) I czyszczę ząbki pastą Candioli, która ma szczoteczkę nakładaną na palec. ja jednak robię to paluchem, bo mój mały też nie lubi ceregieli przy zębach. Przednie ma, tylne też, tylko środkowe boczne usunęła mu wetka , bo się majtały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Remikowi myję zeby taka specjalna pasta i szczotka. Co do karm-niestety,moj pies nie cierpi suchej karmy, tylko te z puszki je.Albo kielbaski,kurczaczki...:D Same problemy,ale i tak go kocham:) Wet ostatnio dal mi probki takich drogich suchych karm, ale po pierwsze,raczej mnie na nie nie stac, a po drugie,on i tak ich nie je. I co tu poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) widzialam ze ktos wyskoczyl nawet z propozycją zrzutki na operacje dla psiaka operacja ze wszystkim to koszt ok. 300 zl. ale nie bede nikogo naciagac, jeszcze mnie zamkną za dobre chęci :D pewnie tak by bylo ja sprawa w sądzie a tamci bezkarni :O ale zamiast zrzutki na mojego psiaka, pojedzcie do najblizszego schroniska z paczką jakiejs karmy, albo wyslijcie smsa na podany przez kogos wyzej numer pozdrawiam :) a psina gdyby nie ta lapka coraz lepiej ;) chodzi sobie po podworku, oczywiscie na okreslonym przez samego siebie metrazu, nawet jak ty odchodzisz gdzies dalej to jęczy za tobą ale nie pojdzie za daleko ;) mimo to staramy sie unikac zostawiania otwartej bramki itd. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×