Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Novika_86

To dla nas ostatni dzwonek, szukam młodych dziewczyn, które chca zgubić kg.

Polecane posty

Dzień dobry :) Kurcze szkoda że nasz topik tak upadł :( Mam nadzieję że nie zniknie całkowicie bo będzie mi was brakować :( Katinko ja się cały czas ciepło ubieram czasem chodzę do szkoły jak jedna wielka kulka ... Jutro będą wyniki badań...zobaczymy co mi jest :o Mam nadzieję że nic poważnego ahh bo nie dość że nerki to jeszcze zatoki się odzywają :( Za chwilę muszę lecieć na autobus ale na szczęście dzisiaj tylko cztery lekcje a do końca semestru 4 tygodnie :D Jak to szybko przeleciało...Matematykę jak na razie mam zgłowy ale za to z chemią gorzej :O tak to jest nigdy nie może być do końca dobrze ... Dieta jak dieta... coś czuję że zimą będzie ciężko ... nie mogę powiedzieć że przestrzegam ją w 100% ale jak już coś zjem to mało więc :) Wiosną pewnie znowu rusze pełną parą :p Muszę się zabrać za jakieś ćwiczenia bo mój brzuch zrobił się strasznie brzydki :o To chyba wszystko na teraz, bo jeszcze się na busa spóźnię a tego nei chcę :p Pozdrawiam gorąco w te mroźne dni 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurna chata no! czas na reanimację! zauważyłam, że odkąd nam się tutaj zastój zrobił, u mnie na wadze też wszystko stoi w miejscu - wniosek? jesteście niezbędne do chudnięcia :) jakoś jak nie mam mobilizacji na więcej sobie pozwalam - np. dzisiaj już zjadłam pół kubka mleka z płatkami, trochę kakao, kilka mentosów owocowych i kawałek śląskiej :D i co? wszystko przez Was :D :D :D a jeszcze wieczorem wybieram się na imprezę... ;) ciekawa jestem, czy ktoś zauważy jakąś zmianę ;) albo raczej czy ktoś się odważy coś powiedzieć ;) meldować się kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, kobitka zaznaczona na liście obecnych :D no kurka, ja się tak zbieram i zbieram od chyba 2 tygodni, ale jakoś brak mi kopa w dupsko i tylko tak się staram nie zwiększyć zbytnio masy ciała, bo bym potem mocno sobie w brodę pluła :) jedyne co mi się udało, to nie jeść po 18, ale poza tym... żenada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.melduje poslusznie ze jestem.cala .to znaczy bez zadnych ubytkow.za oknem leje,maz w lozku z przeziebieniem-dla mnie jako tej 3 zabralko tam miejsca.wiec w drodze wyjatku to ja gotuje niedzielny obiad.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, ale była impreza! :D skończyła się dzisiaj o 8 rano, więc jestem nieprzytomna i tylko kursuję między łóżkiem i innymi częściami domu :D jedna osoba, moja koleżanka, która też nigdy chudziną nie była, powiedziała, że bardzo schudłam, więc miło mi się zrobiło niesamowicie, poza tym od razu się pewniej czułam wśród znajomych, takie inne podejście do siebie samej się pojawia po stracie 20 kg :D bosko :D dzisiaj nawet nie myślę o diecie, na kacu mam zawsze ochotę na niezdrowe jedzenie i takie będę jeść, planuję pizzę na obiad :D a od jutra postaram się w końcu ruszyć dupsko i się zawziąć ;) 69 do świąt i nie ma przebacz :D miłej niedzieli dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobitko rozumiem, rozumiem, możemy się nawzajem kopać :) więc oto mój kop: teraz się weźmiemy w garść, postaramy się z całych sił zrzucić jeszcze troszkę kilogramów, zabłyśniemy najpierw na Sylwestrze, a potem wiosną będziemy najcudowniejsze w całej okolicy ;) już i tak spora większość za nami, więc nie ma co :) jutro pierwsze podejście do początku końcówki :D jak już nam się uda skończyć jeden wzorowy dzień to potem nie będzie się nam chciało zawalać następnych :D dzisiaj pochłonęłam wszystko, co chciałam, ale takie święta lasu nie zdarzają się codziennie ;) jutro serio postaram się zjeść tylko to, co zaplanuję i trzymam za Was kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane.jak tam u was.imprezy odespane????? ja dzisiaj weszlam rano na wage.81.8.no i az mnie przerazilo.naprawde.co prawda zbliza sie wizytacja ale i tak.jakos tak dziwne jak dochodzi do 82.i chyby takiego szoku trzeba bylo,zeby sie zabrac.no wiec do roboty.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katinko to w sumie był taki kop dla nas wszystkich :D bo wierzę naprawdę, że uda nam się w końcu ważyć tyle ile chcemy :) impreza połowicznie odespana, jutro na szczęście mam wolne więc będę spać dalej ;) dzisiaj już zrobiłam podstawowe zakupy, żeby mieć jabłka i jogurty do szkoły i na kolację no i jedziemy z tym koksem :D dzisiaj ran \\o poimprezowo było 71,3 i długo się u mnie nie zagrzeje ;) wykopię te kilogramy na zbitą mordkę :D w ogóle kochane, jaki śliczny śnieg! szłam do domu i się cieszyłam jak dziecko! taaaakie śliczne płatki, no cudnie po prostu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiejszy bilans - rano ok. pół kubka mleka z musli, w szkole mały jogurt i niecały kubek herbatki z miodem i cytrynką, po szkole obiad - jedna pyza drożdżowa z sosem (tak btw - wiedziałyście, że sos taki z papierka, myśliwski, ma 150 kcal jakoś? myślałam, że więcej, zjadłam 1/3 tego co wyszło, czyli tylko 50 kcal, kiedyś powtórzę taki obiad z makaronem pełnoziarnistym, nie najzdrowszy, ale szybki i dobry :D ), po obiedzie kilka suszonych moreli i szklanka soku, na kolację jogurt i dosłownie 3 łyki coli ;) tylko zupełnie zapomniałam, że dzisiaj idę jeszcze na piwo... ale postaram się skończyć na jednym małym ;) albo dużym, ale na jednym! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie dzisiaj tez dobrze.nabiegalam sie po miescie ,tak dla przyjemnosci. a co do jedzenia to spokojnie.rano kawa,potem obiad naprawde mala porcja bo byly resztki od wczoraj wiec zostawilam dzieciom.potem o 16.30 kawa i mala drozdzowka,takie nowe cudo w piekarni wylozyli-cos nowego na swieta z cynamonem i migdalami i wogole.wiec zjadlam zamiast kolacji.teraz czeka herbatka i juz.tak ze nie jest tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kochane, dałam ciała - nic nowego :D wczoraj poszły dwa duże piwa z sokiem i kiełbaska:D a dzisiaj moja siostra przyniosła jakąś limitowaną serię Snickersa z orzechami laskowymi więc zjadłam w ramach śniadania ;) ale dzisiaj też troszkę polatam po mieście, to chociaż troszkę dodatkowych kcal spalę ;) oj katinko ta drożdżówka brzmi po prostu cudownie :D dlatego ja muszę zwykle omijać piekarnie szerokim łukiem, zawsze mi takie cuda w oko wpadają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, nie było najgorzej - rano ten batonik, potem kawałek kiełbaski z wody na drugie śniadanie, potem w miasto pozałatwiać masę rzeczy, na obiad pierś z kurczaka z grilla z surówkami i na kolację jogurt :) + chyba z 3 herbatki z miodem, bo coś się chorawo czuję po tych wszystkich imprezach ;) może nie idealnie, ale mogło być o wiele gorzej ;) teraz jeszcze wracam do książek, oj czuję sesję w kościach, czuję... a jak tam Wam dzionek minął?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a ja tak... bułka,witaminka,trochę zupy 4 ziemniaki kurczak i kapusta a później... pizza, piwo i batonik oj oj... wiem że źle no ale cóż ... od jutra zaczynam jeździć na rowerku dzisiaj już robiłam brzuszki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny.a ja od dzisiaj mam zero drozdzowek.chyba ze na obiad. wczoraj dowiedzialam sie ze mam zjazd szkolny w marcu.20 lat ukonczenia podstawowki(jak to leci) wiec trzeba sie zaprezentowac odpowiednio,co nie?tak ze plan awaryjny bo tak wlasciwie to do marca niedaleko......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łooo katinko, to sobie kopa w tyłek wykrakałaś, nie ma co :D porządny całkiem ;) ale takie spotkania niezależnie od wagi są fantastyczną sprawą;) chociaż waga na pewno pomaga ;) rozchorowałam się, kurza twarz... za dużo imprez chyba, a tu zaliczenie w przyszłym tygodniu... przynajmniej nie jem dużo jakoś - rano musli z mlekiem, po szkole resztka wczorajszego kurczaka z grilla + surówki, na obiad dwa kotlety mielone, odrobina ziemniaków i sosu, do tego surówka z marchewki i znowu z 3 łyki coli ;) czyli nieźle ;) dzisiaj na wadze było 70,4 co znowu mnie zmobilizowało, żenada, żeby nie zgubić 0,5 kg, nie? więc zrzucę :D uciekam się uczyć :D miłego wieczoru dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj 70,1 ale już dwa razy zgrzeszyłam - rano batonik musli i kakao, teraz też batonik - ale potraktuje to jako dwa posiłki, potem zjem obiad, a na kolację jabłko albo jogurt poza tym cały dzień śpię, nie poszłam na zajęcia, bo się fatalnie czuję (stąd właśnie nawet nie chce mi się myśleć o wymyślaniu jedzenia i chwytam to, co leży), no i tak sobie wegetuję - chciałam się pouczyć, ale co zaczynam to zasypiam :D a jak tam Wam mija dzionek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja nie byłam dzisiaj w szkole bo musiałam odwiedzić lekarza...:o Dieta jak dieta :p rano activia, potem szklanka zupy ziemniaki i kurczak z buraczkami a na wieczór spagetti :) a co tam okres sie zbliża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potem jeszcze pogrzeszyłam, ale zobaczymy, czy się jutro odbije na wadze czy nie ;) a w ogóle to zaraz idę spać, chcę się wykurować jak najszybciej, naćpam się dzisiaj aspirynką i niech sobie choróbsko idzie won ;) dobranoc piękne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralalaaaaa :D udało mi się, jest 69,8 :D pewnie wszystko po prostu wypocone, a nie spalone, ale widok na wadze - bezcenny ;) teraz oby tylko tego nie spieprzyć :) nowy cel - tak ok. 67 kg, żeby nie dobić do 70 jak nadejdą znowu jakieś imprezy i dni, kiedy dieta jest na dalszym planie, a potem 64, czyli prawidłowa waga i finito :D schodzę max do 60 kg, wczoraj usłyszałam, że już bardzo ładnie wyglądam, że nie mogę za dużo zrzucić, bo mam typ urody takiej kuleczki, co mi nie przeszkadza :D byle nie być otyłą kuleczką ;) ach, aż idę posprzątać z tej radości :D miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
crazy.gratulacje. u mnie tez idzie powoli ale idzie.dzisiaj 80.3.to zawsze cos.w poniedzialek 7 sprzodu.tyle jest pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki katinko ;) trzymam kciuki za 7 z przodu w poniedziałek :D u mnie dzisiaj znowu troszkę do przodu - 69,3 ale dzisiaj będzie spory grzech dietetyczny - idę na obiad gdzieś do miasta, no ale postaram się nie przeginać :D a jak tam u Was plany na sobotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, to dzisiaj zjadłam z wielkim apetytem - jajeczniczkę z jednego jajka, kubek herbaty z miodem i cytryną, jabłko, kebab w bułce bez bułki (straszne, ale nie miałam już miejsca... a ta bułeczka się zapowiadała tak smakowicie...), może z połowę Ice Tea nowej, pomarańczowej i może po szklance coli i soku ;) i chyba z 3 kosteczki Milki :D poza tym kupiłam sobie maść z witaminą A, posmarowałam twarz i piersi, i będę sobie takie maseczki robić co jakiś czas :D trzeba sobie o siebie trochę podbać, a maść kosztowała aż 2,60 :D jutro będzie gorzej z jedzonkiem, bo siostra ma urodziny i się rodzinka zjedzie, będą ciacha i obiadek, ale postaram się być dzielna :D a teraz uciekam spać :D dobranoc śliczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×