Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olgha

Klienci podjadający w supermarketach

Polecane posty

Gość ludzie podjadaja masowo
bakalie i winiogrona. Podobno to idze w sumie dziesiatki kilogramow. Kiedys nie wytrzymalam, zrocilam babie uwage. ilu jest tych cukrzykow? Poza tym w supermarkecie na ogol sa stoiska z jedzeniem, gdzie sie placi od razy - jakies pizze itd. Juz nie mowie, ze dookola hali supermarketowej. takich mnostwo. A na ulicy tez nie jest elegancko jesc. Nie wierze,ze przez godzine nie mozna sie powstrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaa*
Dla niepoznaki zawsze ubieram się w długi płaszcz, pod ktorym chowam batoniki ukradzione z półek, jeszcze nikt mnie nie złapal, chyba jestem dobra w te klocki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, że Autorce chodzi o klientów, którzy do supermarketu zaglądają tylko po to, żeby za darmo się najeść i napić, bo w piciu, jedzeniu i płaceniu przy kasie nie widzę nic złego. Poza tym nie oszukujmy się: nie można bezkarnie zjeść batonika czy chipsów i za to nie zapłacić, bo w sklepie jest coś takiego jak monitoring. Ochroniarz poprosi grzecznie do pokoiku, więc i tak trzeba będzie za to zapłacić.:P Widziałam taką sytuację: gość otworzył chipsy, zjadł kilka i odłożył torebkę na półkę. Potem tego samego gościa spotkałam przy kasie i byłam świadkiem jak grzecznie szedł przed ochroniarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaa*
ludzie podjadaja masowo --> co ty, moj żoladek 5 minut bez jedzenia nie wytrzyma, a co dopiero godzinę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaa*
Ale ja zawsze nosze dlugi plaszcz i pod nim chowam wszystko, i chipsy i batoniki, a nikt mi jeszcze pod ten plaszcz nie zajrzal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaa*
kiedyś wyrwałam dziecku precla i połknęłam w całości z tego łakomstwa. jestem miszczyni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaaaa*
Katis buehehe i tak powinno być. A mój topik dotyczy i tych co jedzą i nie płacą i tych, co jedzą (za darmo) i płacą dopiero przy kasach. Sklep to sklep, w nim się kupuje a nie 'żre'. Zeżreć można sobie za kasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaaaa*
tak jak to robie JA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaa*
biedne dziecko jak sie zoriętowało to zaczęło bardzo płakać, wtedy szybko uciekłam z miejsca zdarzenia szybkim prężnym krokiem podążając do punktow darmowej degustacji. to nic, że wyjadlam wszystkie jogurty na stoisku i 10 kg darmowych kielbasek, mój żołądek jest przyzwyczajony a nawet często domaga sie jeszcze wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaaaa*
"miszczyni"... Chyba wam się bardzo nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaa*
Jestem jusz slawna na cala okolice, mowię o mnie podjadaczka w płaszczu, ludzie na moj widok uciekają i od razu bez zbednego gadania oddają mi swoje napelnione żarciem koszyki, ktore potem konsumuję w damskiej toalecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jestescie chamscy zero zrozumienia dla grubaski :( chyba sklep nie splajtuje jak se urżne na boku plaster baleronu i wpieprze bez popitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaa*
z tym gownem to przesada :( musialabym byc chyba bardzo glodna... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaa*
nie ma w tym wszak nic dziwnego, znana jestem oszczędnosci, a ekskrementy mają duzo substancji odzywcczych i wygląd czekolady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaaaa*
"z pod"? A co to znaczy ? Wiecie po czym poznać podszywacza? Nigdy nie trzymał w ręku słownika ortograficznego. Same miernoty się tu podszywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaaaa*
ja kiedys trzymalam w ręku slownik, ale nim sie spostrzegłam, juz byl w moim żołądku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaaaa*
no nareszcie pora kolacji. no to ide do supermarketu, zeby cos zjesc tam na miejscu przy polkach z chipsami i czekoladkami oszczedzając w ten sposob. trzymajcie za mnie kciuki, zeby mnie kamerki nie namierzyly. zaloze moze czapke niewidkę. pa 🖐️:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaaaa*
możecie mi naskoczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olghaaa*
najlepiej na brzuch, tylko po kolei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdsj
Rozumiem dziecijedzące w sklepie,ale dorosli ludzie???Potem płacą przy kasie -co z tego,jak nie wszyscy tak robią ,są tacy ,którzy zjedzą i nie płacą ,a to chyba nie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parowiec
ja raz "pożyczyłam" na chwilę skarpety, żeby mierzyć buty nie na gołą noge. Potem je odłozyłam do opakowania. Nie mam grzyba, nogi były czyste, więc sobie pozwoliłam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusi_55555555555555
zawsze kiedy robię zakupy to w trakcie sobie podjadam lub piję, jeżeli moje zakupy trwaja 2 godziny to chyba normalne, że mogę nabrac ochoty na batonik czy sok, nie widzę w tym niczego dziwnego, przecież płace za to przy kasie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrytożerca
kiedyś kiedy byłam związana z jednym nieudacznikiem (tzn. facetem, któremu nie chciało sie pracować) to bywało, że na śniadania, obiady i kolacje jeżdziliśmy do supermarketów, pilismy jogurty, jedliśmy serki, pożyczając uprzednio z działu kuchennego łyżeczki czy kubki, nikt nigdy nie zwrócił nam uwagi, wchodziliśmy na posiłek i wychodziliśmy, nie usprawiedliwiam nas, to była kradzież, generalnie nie denerwują mnie skrytożercy pod warunkiem, że nie zostawiają opakowań na półkach, podłodze itd. my sprzątalismy po sobie wyrzucając śmieci do koszy, kótre znajdowły się w sklepie, mój nieudany związek skończyłam i teraz płacę za swoje zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popłakałam się
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szkoły
ta olgha jest doprawdy ograniczona i musi wieść bardzo smutne życie skoro tak interesuje ją co robią i jak się zachowują inni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewinkopf
Ja często chodzę po markecie z maleńką igłą i wbijam ją w produkty w przypadku których obecność powietrza powoduje ich błyskawiczne psucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooo2
Jak czesto cos pije lub czasami jem bulki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooo2
Oczywiscie potem place za to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upuppupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×