DLA WSZYSTKICH KTORZY CHCA WYCHODZIC Z DOMU I SPOTKAC SIE Z CIEKAWYMI LUDZMI

Więc na swój temat napiszę: jestem kołoczek, mieszkam na śląsku i nie zawsze jestem słodka jak śląski kołoczki :-))

a co to jest kołoczek? pierwsze to slysze. wy Ślunzoki to mocie taka inna gwara ;)

Kwiatku, widzam że też poradzisz godać po naszimu:-)) Kołoczki to słodkie bułki, ciastka... Ja na śląsku mieszkam od 4 lat ale jestem dziewczyną z mazur:-))

aaa, to krewny kołacza znaczy się ;). a co, brak pracy wygnał Cię z tej ślicznej krainy jezior i pięknych widoków?

Właściwie można tak powiedzieć:-)) Tu gdzie mieszkam też jest ślicznie. Mieszkam w lesie nad rzeką... więc to prawie jak mazury:-))

Lucky you... tez bym chcial tak mieszkac. ale w sumie nawet bloczyska maja swoje plusy :)

KOŁOCZKU wszedzie jest ladnie, jezeli tylko nie mieszka sie w centrum jakiegos duzego miasta

witam jestem zła chora i ide sobie:)

Mieszkałam w bloku przez rok. Czułam się jak królik zamknięty w klatce. Jedynym plusem mieszkania w bloku było to że stał on prawie w lesie. Słyszałam o czym rozmawiają sąsiedzi, po odgłosach z w.c. mogłam się domyślać co jedli... Ble. :-))

Uśmiechnij się--- ale przynajmniej widzisz czym oddychasz jeśli mieszkasz w centrum :-)) Stonoga --- co Ci jest?

kołoczek, taki zywot mieszkania w krolikowni:) ja mieszkam w domku, tez mam dookala super widoczki:)))az milo wyjsc z domku stonoga-->>co sie stalo???

czesc stonoga. co tam koleżankę zmogło? koloczek --> to mialas jakis fatalny blok, ze wszystko bylo slychac. jak blok jest porzadnie zbudowany to nie ma takich atrakcji :P a odpada dbanie o dom, otoczenie (bo np. spółdzielnia wynajmuje ludzi do tego). i tak jak usmiechnij sie powiedziala o ile nie jest to klaustrofobiczna zabudowa, jak np w centrum Lodzi to moze byc niezle

witajcie ja tez wole mieszkac poza centrum, gdzies w domku, a nie klatkach:)

Witaj Cokolwiek:-)) Kwiatku, dla mnie przyjemnością jest chodzić np. z grabkami, konewkami.... Uwielbiam wiosnę i lato, zawsze rano siadam z kubkiem kawy w altanie i słucham jak świat budzi się do życia. W niedziele (w tygodniu pracujemy) zawsze jemy śniadanie w altanie. Kiedyś mój synek chciał nakarmić wiewiórkę jajkiem :-))

koloczek, ano to wlasnie najwiekszy urok mieszkania w domku. ja to robie tak ze jak jest ladna pogoda (wystarcza mi taka jaka byla w weekend) to wypruwam od razu do lasu :)

I niech ktoś powie że człowiek nie ma w sobie nic ze zwierzęcia:-))

czlowiek to naczelne zwierzę...

Kwiatku, czemu jesteś kwiatek?

to moj pseudonim jeszcze z czasow studiow, z nazwiska sie wzial.

Znam jednego Kwiatka:-)) Właściwie to już dwuch:-))

czym sie zajmujesz zawodowo kołoczek?

Zawodowo to zaopatruję rolników w środki do produkcji, czyli jak jesz np. sałatę to wiedz ze ona była pryskana środkiem na potencję może ode mnie:-))

ale tutaj ucichlo cos......

ja jestem zajety praca, teraz piszcie wy :P

a mnie kafeteryja szwankuje:-((

kołoczek, ale to rozwozisz te środki sama czy jesteś handlowcem?

usmiechnij sie, to w jakim lokalu bylas w piatek?

zycze wszystkim milego popoludnia i uciekam na uczelnie:)

soicie? sie nie dziwie okropnie buro za oknem :(

witam wszystkich w ten paskudny dzien:)