BOŻE MYSLE O SAMOBÓJSTWIE..JESTEM NA DNIE..NIZEJ NIE MOGŁAM SPASĆ...

musze lecieć... niedlugo będę....

prosiaczek nie myślisz chyba, że jesteś jedyną na świecie, która dostała po dupie od życia? Większość dążących do samorealizacji nie miało łatwo w życiu.

Jezu dziewczyno ale ty pierdolisz za przeproszeniem... masz 25 lat dalej żyjesz z rodzicami którzy dają ci w dupe jak mogą, siedzisz z facetem który robi to samo:O:O przecież ty sama sobie to wszytko nakręcasz. Czego się boisz? że sobie nie poradzisz w pracy w życiu? A MASZ COS DO STRACENIA?????????? idz spróbuj chociaż, przecież i tak gorzej być nie może. W kwestii pracy to w takim Krakowie nie powinnaś mieć problemu ze znalezieniem, chociaż jako sprzedawczyni w warzywniaku na początek a potem szukać czegoś lepszego, podstawe obsługi kompa znasz na pewno, czegoś na tych studiach tez Cie musieli nauczyć tak że nie będzie źle. Grunt do dobre nastawienie:) A na dnie wcale nie jesteś ... na dnie jest kobieta z piątką dzieci na zasiłku i z mężem alkoholikiem. A Ty jesteś młoda, nie masz żadnych zobowiązań i całę życie przed sobą:) 3mam kciuki:)

kiara ma racje choc sie za bardzo rozpisała:)

Najlepszym się zdarza;):P

wejdź na www.forum.nerwica.com Tam znajdziesz wsparcie i zrozumienie!!

Musisz koniecznie się skontaktoowac z psychiatrą.Miałam to samo lecz moja silna wola i męża pomogła mi przezwycięzyc to wszystko.Wiem,ze to jest silniejsze od ciebie w 100% cię rozumiem i nieczytaj nawet postów w których cię oczerniają bo dla kogos,kto tego nie przezył niemoze i niepowinien się brzydko wypowiadac.Jak chcesz pogadac to pisz na gg 1605052

:(

ty masz chociaż faceta, ja nie mam nic i jestem starsza, mam 27 lat, nie mam pracy, przyjaciół, rodzina tak samo mi truje... do tego fobia społeczna, nerwica...tak samo małe miasteczko, gdzie największe bezrobocie...