Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kachna-Gubachna

POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

Polecane posty

o matko! 2 razy musiałam przejść koło McDonald\'sa, a że mam @ to mi język to d.. uciekł:( i teraz oprócz tego, że jestem obolała to jestem też nieszczęśliwa, bo nie mogłam zjeść hamburgera. nie wiem co ja mam, że w @ tak mi się chce niezdrowego żarcia! muszę się pocieszyć, jako mniejsze zło zrobię chińszczyznę - czy ktoś wie czy makaron sojowy jest tak samo kaloryczny jak normalne kluchy? bo jak tak to kupię brązowy ryż. i duuużo mięcha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! faktycznie Maćku -> nikt nie pisze i wczoraj z braku wiadomości o kalorycznośi klusek sojowych zjadłam pizzę;) of kors żartuję:D miętka jestem w @ i już, bywa. może dziś będzie inaczej i laski zaczną pisać. bo to czas zacząć meldowanie się: mam 60,1 kg! i jestem happy, bo waga spada. pomimo pizzy wczoraj - nie wytrzymałam. ale dzis znów wracam do reżimu. 3mam kciuki za wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wam. U mnie dzis dzień żałoby - po imieninach tesciowej w sobote nic nie ruszyło!! Czemu ta waga nie spada? Zostaje na 71,5 kg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m. feniksie - > nie przejmuj się 🌼 już ładne parę kilo Ci zeszło od początku dietki. a każda z nas musi sie liczy z tym, że chwilami jest ciężej - każdy organizm działa inaczej. już pisałam, żebyś może podała swoje sposoby na dietkowania i może laski czy Maciek(który ma super wyniki) coś podpowiedzą. a też sama jestem ciekawa \"\'sposobów\" innych\" - może coś dla siebie z tego wezmę. buźka, m. feniksie i głowa do góry:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:* Ale tu cichutko. chociaz samam się nie oddzywałam dłuugo. Brak czasu. Po zajęciach wracam tak padnięta, że marzę tylko o prysznicu i łóżeczku. Weekend był trochę imprezowy, ale dietę trzymałam. Czy Was też ogarnia takie znurzenie i zmęczenie? Ja dziś nie pojechałam nawet na danceaerobic, który kocham, ale poprostu wczoraj padłam i nie zdąrzyłąm przygotowac się na zajecia, więc teraz siedzę nad tym wsyzstkim:( Nie chce mi sie nawet na koncert kapeli, którą lubię jechać. Zmotywujcie mnie jakoś do...życia. Bo z dietą nie najgorzej. Ostatni grzech byl w Mikołaja, teraz jem zdrowo i mało i tylko do tego mam zapał;) aha i ja się nie waże, bo w dalszym ciągu brak wagi, ale wiecie co, jkoś mi lepiej bez niej;) za to się mierzę i coś tam ubyło. gównie z biustu;( i brzucha, z ud mniej, ale pewnie wsyztsko w swoim czasie. Sukcesów życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim ! Tak jak wspominałam wczoraj mam problemy techniczne z kompem, niestety :(:(:( Więc co najmniej do niedzieli nie będę mogła Wam towarzyszyć, chyba ,że tak jak teraz naskrobię coś z gościnnego kompa. Wpadłam odwiedzić koleżankę i jej małe baby . I korzystając z jej komputera chciałam podać moją wagę. Niestety , ale tak zakodowałam sobie w pamięci,że nie mogę do Was pisać , że zapomniałam się zważyć. A moja koleżanka jako młoda mama pozbyła się wagi na jakiś czas, żeby nie stresować się ani wagą ani figurą , tylko cieszyć upragnionym macierzyństwem. Całkiem rozsądnie zresztą. Więc wagi Wam nie podam, ale pewnie i tak bez rewelacji bo nic po sobie nie widzę, nie czuję , a i grzeszki się trafiały. Acha , przy okazji małe spostrzeżenie. Za każdym razem jak Kachna 🌻znika gdzieś rabotać u nas robi się niesamowity wręcz luz. Miejsca do pisania, że ho , ho. Aż wstyd. Kachna, chyba powinnaś mieć ksywkę ,, MAGNES ,, bo jak Ty jesteś to i ludziska są i odwrotnie. Więc masz coś w sobie co przyciąga . Po prostu masz to COŚ. Więc wracaj prędko bo lista obecności słabiutka. No i tęskno nam za Tobą. Chociaż nikt do tego się nie przyznaje. Oprócz mnie. Pozdrawiam wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Witam wszystkich i chyba śmiem zakomunikować że topik chyba powoli .... - wiecie co mam na mysli. Ja jak tutaj dotarłam miałam nadzieję że dam radę bo bedą mnie wspierali ludzie którzy coś już osiągneli i podpowiedzą mi jak ja mam to zrobić. Nie zależy mi na czytaniu kolejnej książki tylko na rzeczowych faktach co i jak zjeść. Liczyłam na to że ta TABELKA bedzie takim \"batem\" a jednocześnie nagrodą za swoje wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś dzień wolnego od uczelni, obu:) takie małę wagary. Jestem już po ćwiczenaich, chyba mam jakiś chwilowy spadek formy, bo namęczyłam sie strasznie. Młody Feniks---ja nie odczuwam, zeby topik padał. Faktycnzie frekwencja miejsza, ale weź pod uwagę, że Kachny niea teraz(i dlatego tez nie ma tabelki), Jula ma problemy z kompem, pozaty teraz okres przed świateczny i mało czasu, a są tu też studentki(np ja i Polishgirl:)) i to taki okres na cuzelni, że ja zapominam jak się nazywam, bo już są zaliczenia, egzaminy w terminie zerowym. A co do tego, że nie chce kolejnej ksiazki czytac, no cóż topik od poczatku był prwadzony w atkiej formie, że nie tylko odchudzanie i ćwiczenia są treścią naszych wypowiedzi, ale też takie malutkie sprawy i duże problemy. Kachna wsyztsko pisała co robiła i czemu tak schudła. Maciek tez pisał, podał nawet przykłądowy jadłospis. No nie wiem z konkretów to ja Ci mogę o sporcie napisać, ajkie cwiczenia są dobre na psozczególne partie ciała, kiedy najlepiej ćwiczyć itd. bo na tym się znam, ale nie wiem czy chcesz, więc nie pisze. Może jak masz jakieś konkretne pytania, to pytaj a my ci pomożemy w miarę możliwości. A topik spełnia swoją rolę szczególnie w momentach załamania, kiedy chce sięrzucać odchudzanie, wystarzy wejsć i dziewczyny zawsze pomogą. Uffff no mam nadizję, że rozumiesz o co mi chodzi:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam na myśli odsyłanie do książek a nie pisanie o różnych fajnych sprawach na topiku. Jesli tak to zabrzmiało to PRZEPRASZAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to w takim razie rpzepraszać powinnam, od siedzenia w notatakach chyba zagubiłam zdolnośc czytania ze zrozumieniem;) Ale pytaj, myślę, że wiedzę mamy dużą. ja to już bym mogła ksiazki pisac o fitnessie i o dietach, tylko nie wiem czemu mój organizm ejsttaki oporny i nie reaguje na moją wiedzę wcielaną w życie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dzięki -> Maćku z przykładowy jadłospis - może dużo pomóc początkującym. ja też zwiększyłam ilość posiłków kosztem ich kaloryczności, tylko na \"babskie\" krągłości moim zdaniem ważne też jest pozbawienie się węglowodanów. jeszcze się przyzwyczajam do tego:P właśnie się najadłam jak 2 bąki, ale postępowałam dietetycznie: serek biały chudy, pomidorek i pieczone mięsko w kosteczkę - pycha, a do tego zapycha! człowiek nie czuje jak mu się rymuje:D walczę - co nie zmienia faktu, że wczoraj na baseniku jak megalala wychodziła przede mną z wody to mi się przykro zrobiło, że ja na to co ona ma muszę jeszcze popracować. klleo -> ja chcę ćwiczenia na zadek! i odpowiedzi czy robiłaś \"aerobiczną 6 weidera\" - gdzieś czytałam, że jest super a gdzie indziej, że męcząca dla osób z tłuszczykiem jak ja i podobno nie warto, bo tylko sie umęczę, a skutki podobne do zwykłych brzuszków. m. feniksie -> ja książek nie czytam, brak czasu i tu nie pomogę. ale wydaje mi się, że wiele ciekawych wskazówek można wyczytać z topiku - i to życiowych, bo przeciez Kachna tyle schudła:) a wróci i będzie i tabelka wtedy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolka79
witam, ja dzis ide na 1 konsultację do NATURHAUSE. od jutra ostre odchudzanko. mam nadzieje ze znajde tu pocieszenia w chwilach zwątpienia. odezwe sie z samego rana - dam znac co to za specyfiki mi przepisali. GOTOWOSC DO WALKI : PELNA SILNA WOLA: FULL DETERMINACJA : MAX CEL : 65KG pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w przerwie od nauki;) Iwoneczko----moje propozycje na pośladki: najlepsze na swiecie jest bieganie, sama długo nie mogłam się przekonać, ale nic tak nie rzeźbi ciałka (całego!) jak ten sport. Niestetymusimy z tym poczkeać do wiosny. Tak więc etraz proponuję Ci skakankę na pcozatek 10 minut, potem zwiększaj o 5 i tak 20 minut skakanki przed treningiem to jest super. Technika dowolna. Na pośladki najlepsze są przysiady, wypaday. najlepszy efekt dją z obiązeniem, jeśli nie amsz cieżarków to wez sobie butelki z wodą tak po kilogramie na jedną rączkę. Wprzysiadach ważne ejst, żeby nie obiążać kolan, bo przecież nie chcemy sobie zaszkodzić:) więc przy podnoszeniu w górę nie prostuj cąłkiem nóg. ważne ejst ułożenie stóp względem kolan. kolano nie może wykraczac poza linię palców i nie kieruj stóp do wewnątrz, musza być prosto w jednej lini, albo lekko na zewnątrz. Te detale są na prawdę ważne. na tyłek super są wszelkie ćwiczenia \"na czworkaka\", wysłyam Ci link 8 minute buns, tam własnie są takie ćwiczonka, zoabczysz o co chodzi:) http://pl.youtube.com/watch?v=dnBhn7YSsnM jeśli beziesz chcicła więcej ćwiczeń na pośladki to napsiz mi swój mail, podeślę Ci skany z ćwiczeniami. esli chodzi o brzuch. Mam zasobą przygodę z aerobiczną 6. Tak szczerze nei polecam. masa nakłądów a efekt mały. mięśnie, sie robią, ale tłuszcz niezbyt spala, efekt był taki, że owszem brzuch był twardy, ale pod warstewką tłuszczu i to nietylko u mnie ale u znajomych którzy próbowali tak samo.Dobre dla facetów, albo dla kobiet, które msuzą jedynie umięśnić brzuch, a nie spalać tłuszcz. Pozatym starsznie rygorystyczne i meczące. Lepiej sama rób brzuszki, ale też pamiętaj o paru zasadach. Nie splataj rąk na karku, bo wten sposób ciągniesz głowę, a nie spinasz mięsni i tylko meczysz kark.Połóżopuszki palców deliktanie ponad uszami. nie unoś się całkiem do siadu, tylko odrywaj łopatki, za to cześc krzyzowo-lędzwiowa neich się mocno wbija w podłoże, i jak się kłądziesz to nie całkiem łopatki ciągle nie dotykają podłoża. Chodzi o ciągłą pracę mięsni. no i polecam brzuskzi z nogami uniesionymi w górę- pamiętaj o ułożeniu stóp fleks(tak jak wtedy gdy stoimy) no i oddychanie najwazniejsze. wdech nosem gdy \"leżeysz\" wydech ustami, dy się unosisz. Jeśli chodiz o pośladki to ja też robię tak, ze np,jadąc autobusem spinam je, tego wogóle nie widać pod ubraniem, a jakiesefekty widze, tak samo z brzuchem staram się wciągaći wytrzymywac tak ajkiś czas-takie \"bierne ćwiczenia\" i jeszcze ejdno zwróc uwagę na tym filmiku własnie na ułożenie stóp, to ejst bardzo ważne przy ćwiczeniach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za literówki jak zwykle zjadam i przestawiam literki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Klleo - ja jeszcze na brzuch proponuje dorzucić Hula hop. I mówie poważnie. Po tygodniu ktęcenia miałam 2 cm mniej na oponce. Jeśli chodzi o bieganie to również polecam. Ja zaczełam od chodzenia piechotą. Do pracy mam ponad 2 km w jedną stronę i codziennie idę do i z pracy. Najgorsze jest jedno - maleje mi biust. Co poradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klleo -> dzięki za ćwiczonka, na pewno dorzucę coś do moich zwykłych brzuszków i jazdy na stacjonarnym rowerku, hantle mam, więc nie ma problemu - zakupię chyba skakankę albo hulahop. i nie zacznę a6w - tak mnie się coś podejrzana wydawała;) dziś jestem na etapie dołka, nie mam aktualnie energii i ochoty na nic, chyba tylko rozpędem nie zjadłam jeszcze nic niedozwolonego. a tak mi się dobrze dzień zaczął - śnieg za oknem:) i niby ciagle cudnie prószy, ale w trakcie dnia same niemiłe rzeczy:( i zganiałam się jak pies... znów nie mam wikendu, bo muszę jutro na zajęcia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m. feniksie-> też kiedyś chodziłam pieszo do pracy i bardzo to sobie ceniłam - ta godzinka dziennie pozwalała mi bezproblemowo utrzymać przez długi okres czasu figurę. teraz mieszkam w innym mieście i dojeżdżam do pracy kilkanaście kilometrów - nie da się tego przeskoczyć:( dlatego ten basen - obiecałam sobie, że 2 x w tyg., a dziś wychodzi mi ten drug, a czuję jak opadam z sił. nic może jak dotre do domu to się jakoś zregeneruję. co do biustu - też mi maleje. taki urok odchudzania - jak jestem \"mała\" to mam rozmiar B, a teraz ciągle jeszcze C. moim zdaniem nie można temu zapobiec, ale na pewno warto jakieś specyfiki wklepywać, żeby nie opadł, żeby się stan skóry nie pogorszył itp. koleżanka mi kiedyś o jakimś kremie z Avonu mówiła, że dobry. coś chyba tez sobie strzelę, bo już nie mam 18, żeby skóra na wszystkie akcje reagowała zachwytem. i coś na celulit.. może jednak się zmniejszy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję że wróciłam godzinkę temu i przygotowując obiadek zerknąć do was musiałam. Wieczorem usiądę konkretniej i wszystko przeczytam, a tymczasem BUZIAKI TĘSKNILYŚCIE???? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to za cisza? proponuję jakąś mobilizację , bo nam topik padnie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mój wikend był mało dietetyczny, ale warto było - miło spędziłam czas z MMŻ i od razu mam bardziej przedświąteczny nastrój:) teraz znów na diecie, ale wyników się nie spodziewam rewelacyjnych. chyba to, że za tydzień święta i wiele pokus a potem narty i brak możliwości dietkowania spowodował rozluźnienie. ruch ze mną został, więc może też nie przytyje. Kachna -> jak bez dietki? nie ma jo-jo i rzutu na żarcie \"bo już można\"? laski - szalejecie z przygotowaniami? bo ja wyjeżdżam w 2 dzień świąt, więc raczej nie przesadzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszytskich z rana. Czytających, piszących i podczytujących. :D :D 🌻 🌻 🌻 Miałam pojawić się wieczorem, ale wieczorem stęskniony mężulek nie dał mi dojść do klawiatury ;) W sobotę też nie miałam chwilki, bo wszyscy w domu - rano sprzatanko, zakupy, mężulek pojechał do leśniczego po choinkę - slicznego srebrnego świerka przytargał (kupujemy zawsze w doniczce z korzonkami, a potem sadzimy w ogródku ;) ) i jeszcze przystrajaliśmy oczywiście to cudo :) itp. No i właśnie po zakupach pojawił się mały problem - wpadłam do domu z zakupami i przy rozpakowywaniu rzuciłam się jak jakiś wygłodniały wilk na paczkę kiwi - były przepyszne, takie malutkie jak jajeczka :D, ale wstyd sie przyznać zjadłam 6 sztuk :P - no i pół godziny poźniej się zaczęło :P :P :P - dostałam takiego okropnego bólu brzucha, że aż mnie skręcało, na początek żołądek. Była pora obiadu więc zjadłam sobie sam ryż i właściwie mi przeszło, ale cały czas było coś nie tak. Do wieczora było w miarę ok - wieczorem przyszli znajomi z sałatką i wódeczką. Ja też coś tam jeszcze przygotowałam. Mój żołądek nadal nie czuł się najlepiej więc przekąsiłam mało, a drinka wypiłam tylko jednego. No i ok 11 zaczęłam się modlic, żeby znajomi już poszli, bo nie mogłam usiedzieć przy stole tak strasznie mnie skręcało i do tego było mi niedobrze. Znajomi poszli na szczęście ok 11.30, a ja natychmiast położyłam się do łóżka licząc na to, że to przetrwam. Nie dane mi było :P - resztę nocy spędziłam w toalecie przechodząc \"totalne oczyszczenie we wszystkich kierunkach\" - okropieństwo - nie spałam chyba 3/4 nocy i tak mnie to osłabiło, że aż zemdlałam w łazience i strasznie potłukłam sobie jeden bok, mąż silnie przerażony jakoś mnie zatargał do łóżka - siniaków jeszcze nie widzę, ale wszystko mnie boli i nie mogę sie na ten bok położyć. Rano w niedzielę jak trochę oprzytomniałam przypomniało mi się, że chyba mam w domu coś na zatrucia, wzięłam i w końcu trochę opanowałam sytuację. Niedzielę jednak mogę uznać za straconą, bo cały dzień przeleżałam w łózku z okropnym bólem brzucha, głowy i paskudnym samopoczuciem, jedzenia prawie nie było - zjadłam garstkę ryżu i kilka garstek płatków Fitness na wieczór, bo już zaczeły mi wracać funkcje życiowe. Dziś w poniedziałek nadal czuję się nie najlepiej, zwałaszcza głowa mi pęka, ale sniadanie w postaci serka ze śmietaną już udało mi sie zjeść. Kiwi - zdecydowanie mi podpadło No i to koniec złych wieści! Dobra jest taka, że dziś rano z ciekawości stanęłam na wagę i zobaczyłam piekną liczbę \"\"\"65\"\"\", która od razu mi poprawiła humor, zastanawiam się tylko, czy w tych okolicznościach wynik uznać ;) Ale bądź co bądź upragnioną liczbę na wadze ujrzałam ;) Tak, że jojo może na mnie nie liczyć :P No to laborat mi wyszedł, ale coś czytałam, że tu pusto na topiku i nie ma co czytać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) W końcu jakiś odzew:) Już myślałam, że nam towarzystwo ucieka. Dziś nie pojechałam na uczelnie, zeby się ucyzć na zaliczenie na drugą uczelnię. Wiem, że to dość pokretne, no ale czasem taka mała ucieczka nie zaszkodzi. Weeken mój był imprezowy, ale bez jedzonka. Impreza w klubie także z grzeskzów był alkohol, ale mniej niz zwykle i tańce od 22 do 4:)chyba spaliłam wsyztsko co wypiłam. Iwoneczka---z tym biustem to jest ciężko, mi też w pierwszej kolejności z niego leci;( , no ale jak ćwiczę to zauważyłąm, że kształt się poprawił, są takie jakby bardziej krągłe i zwykle w czasie odchudzania z bbiust robił mi się taki mmniejszy i miększy, teraz owszem jest mniej, ale jesttaki jakby bardziej ubity. Cwiczeń specjalnych na biustnie robię, tylko na ręce, mięsnie pleców i może od tego troszkę biustsię unosi. Dziś zakupiłam swój pierwszy w życiu krem do biustu i będę systemtycnzie kremować, npaisze jaki efekt:) Kachna---no prosze proszę, czyli ejdnak można. Marzenia sięspełniają:) Tak sobie myślę i chyba Twój sekretpolegał na braku tych małych odstępstw od diety.Chyba trzeba byc bardzo konskwentynm i nie szukac usprawiedliwień dla \"grzeszków\". Niby jestem cały czas na diecie, ale pewnie gdybym zapisywała dizeń po dniu co zjadłąm to nie wiem czy to by było takie dietetyczne. Mam do ceibei prośbę, możesz mi napisac mniejw iecej co jadłaś przed dietą dr Dąbrowskiej. Szukałam tego w ansyzm topiku, ale nie umiem nic znalesc,pamietam, że to była taka dieta nie łączenia i chyba na kolację soczki z waryzw i owoców. Chcę spróbowac tego co Ty na samym pocżatku, a po sesji, czyli tak w połowie lutego zabiorę sie za tą warzywno-owocową. Jeszcze raz gratuluję:) Z taki pobocznych tematów to farbuję dizś włosy. Znudził mi się już mój blond balejaż, włosy za szybko rosną i potem biegam z takim odrostem. Bleeee. Nie chce ich też tak niszczyć. Dlatego stopniowo będę schodzić do mojego ciemnego blondu, albo tez jak mówi moja przyjaciólka orczechowego brązu;) dizś kupiłam jakiś szampon na 24 mycia Casting L\'oreal i niby ma pokryć pasemka. Blond ale ponoć wychodzi taki włąsnie jasny brąż na blond włosach. No nic mam nadzieję, że nie wyjdzie rudy. Przed Sylwestrem nie byłoby to wskazane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klleo - pozdrowienia! Patrzę z podziwem na twój wpis - tyle nauki i jeszcze masz czas na imprezy, a przy tym na dietkę i ćwiczenia BRAWO! Kiedy ja wezmę przykład z ciebie z tymi ćwiczeniami???? Myślę, że może gdzies na wiosnę, bo teraz w pierwszym kwartale utonę w papierzyskach - bilanse, sprawozdania....itp. itd 😭 A jesli chodzi o moją dietę z poczatku mojej walki, to było takie raczkowanie, ja na temat diet nie wiedziałam prawie nic - teraz to ja jestem już mądrala. Ale wtedy to skutkowało przede wszystkim to, że jadłam mało!!!! - ot Ameryka nie :) cały klucz do sukcesu hi, hi, hi a konkretniej to tak: rano na śniadanko ok 9.00 - aktivia z pałatkami Fitness i dwoma łychami otrębów jakiś ok 12 - jakaś surówka warzywna bez majonezów oczywiście tylko z łyżeczką oliwy na przykład ok 15 - obiad na zasadzie nie łączenia właśnie - czyli najczęściej jakieś mięsko z surówką, albo rybka z surówką ok 18 - soczki z sokowirówki, albo coś cięższego ;) jak byłam głodna jakaś surówka, albo serek biały z jogurtem, albo serek wiejski No i tak to wyglądało :D No i 2 kawki ze 4 zielone herbatki i woda z cytryną dużymi litrami ;) PODZIAŁAŁO :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa, mi wychodzi, że stosuję dietkę Kachny:D z malutką zmianą - ok. 15 jem jakigoś owocka albo jogurt naturalny, bo obiad pichcę późno ok. 17 i jest to z reguły ostatni posiałek - więc się nie nażeram, najwyżej jeszcze owocka albo marchewke popchnę wieczorkiem. pocieszające;) znaczy jest szansa, że to co pokazuje waga to prawda! muszę znów się skupić, bo takie podjadanie jak w ten wikend zdecydowanie może zniweczyć aktualne wyniki... i wstrzymać ciąg dalszy (który przecież MA nastąpić). Kachna -> gratuluję osiągnięcia celu - marzenia:D klleo -> dzięki za wskazówki i napisz jakie masz skutki pokremowe. bo o biust trza dbać! basen na to dobry, więc dziś może znów popływam - tym bardziej, że kupiłam sobie nowy kostium - w tamtym mi stanik odpływał;) teraz ma byc gut:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrowienia wieczorne :) - Kolorowych snów Myślalam, ze może teraz ktoś z was zajrzy poklikac, bo w dzień obijanko było. Hop, hop!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM MOGĘ SIĘ DOŁACZYĆ?? chyba mnie przyjmiecie?? tez postanowiłam zrzucić pare kilo mam nazdieję , że razem z wami dam radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×