Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kachna-Gubachna

POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

Polecane posty

Daniela 🌻 witaj u nas i na wsparcie możesz liczyć tak to my dla naszych mężów (lub przyszłych mężów) w większości się odchudzmay ;P ale przede wszystkim dla siebie :) jaką dietę stosujesz? Olusiaaa🌻 zazdrosze imprezy - baw się ;) chałwa🌻polish girl🌻 pokażemy wszystkim :D:D:D nie ma innej opcji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melania_m Dzieki za mile przyjecie:) No niestety....taki juz nasz los:( Ja mam tylko nadzieje ze moj misiek doceni moje poswiecenie,choc masz racje ze najwazniejsze abysmy my sie dobrze czuly w swojej skorze:D Nie mam jeszcze pomyslu co do dietki..,dzis jadlam same warzywa i owoce tak na oczyszczenie i teraz zastanawiam sie nad kopenhaska.Lubie miec wypisane co mam dokladnie jesc wiec moze od tego zaczne..Nie mam cierpliwosci i przynajmniej na poczatku potrzebuje porzadnego kopa aby wytrwac wiec chyba sprobuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść dziewczyny w ten mglisty poranek:) Własnie popijam sobie kawkę, ale wszystkie kawoszki pewnie spią, więc zadowolę sie towarzystwem komputera;) Wczorajszego głoda przegnałam z hukiem, jestem zadowolona, że chociaz jedna sobota tak dobrze mi poszła, ale weekend sie jeszcze nie skończył, przede mną niedziela, ale myślę, że dam radę:) Polish girl- takiej ciotce to na prawdę przydałoby się pokazać. Nie wiem, co ludzie sobie myślą sprawiając innym przykrość, no bo dla większości z nas to przeciez niezbyt miłe usłyszeć, że się przytyło. Prawda owszem, ale nie tak brutalnie. Ostatnio moja kumpela urodziła synka, przytyła sporo, przyszła do Niej jej inna kumpela niby \"przyjaciólka\" (mam nadzieję, że niezbyt skomplikowane:))no i od razu: \"ale Ty się spasłaś\":( Kumpela mówiła, że za każdym razem, kiedy ona do niej przychodzi, się strasznie stresuje, nawet pas wyszczuplający zakłada, żeby tak jej nie dogadywała... Precz z takimi przyjaciółkami:( Olusia- wracaj do nas szybko, zeby Cie te imprezki na bardzo nie wchłonęły;) Daniela- witamy serdecznie:) Każdy czas jest dobry, żeby się do Nas przyłączyć, tylko nie zmykaj po tygodniu. Podziwiam osoby, które mogą wytrzymać przez dłuższy czas na z góry określonym jadłospisie, dla mnie to męka pańska, ale trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny!!!!🌻 do kogo dzis bede rozmawiac? bedzie tu ktos?:) ka po wczorajszej imprezie jestem z siebie nawet zadowolona co prawda 750 kcal w postaci 3 piw dostarczylam swojemu organizmowi, ale sama nie wiem jak to zrobilam ze nie przekasilam ani jednego chipsika:D a tyle ich bylo, wszyscy naokolo chrupali a ja nic, nawet jednego, tak to jeszcze mi sie nie zdarzylo wiec jestem bardzo z siebie dumna:D olusiaaa---> trzymam kciuki zeby waga w gore nie poszla!! daniela---> witaj w naszych kregach🌻, to nie jest dziwne ze nasz topik Ci sie spodobal bo on jest bardzo fajniutki, odchudzanie sie tutaj jest nie tylko skuteczne ale i przyjemne!!! :D dobrze ze juz zaczelas, teraz juz pojdzie gladko, najgorzej sie zebrac:) jesli zabierasz sie za kopenhaska zycze powodzenia:) my tutaj jak sie pewnie juz zdazylas zorientowac odchudzamy sie metoda MŻ bądź ŻP :) chałwa---> witaj:) super ze sobota na plusie:) a jesli chodzi o moja ciotke to sama si zastanawiam czemu mi tak ciagle dogaduje, czy jej to sprawia przyjemnosc, czy chce pokazac kontrast miedzy mna a soba? bo jak na swoje lata ma super figurke:) nie wiem o co jej chodzi ale to jest przykre chociaz staram sie juz to olewac:) no niezla przyjaciolka, ja tez dziekuje za takie wiedzmy, a kysz!!! a ja jestem własnie po kosciele a babcia robi na obiad parowce z sosem, mniam, zjem a co!!! ale malo:D a po wczorajszej imprezce mam taki dobry humor dzis:D buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Jeszcze raz dzieki za mile przyjecie:) chalwa > nie znikne na pewno po tygodniu,teraz to juz mnie raczej nie wypedzicie bo zamierzam wlasnie z wami zrzucac moje koszmarne kilogramy;) polish girl>to prawda ze wasz topik jest bardzo sympatyczny,odrazu mi sie spodobal:) czytalam prawie wszystkie wasze wypowiedzi no i mam nadzieje zostac z wami do konca..Moje gratulacje za silna wole na wczorajszej imprezce:) A kopenhaska wybralam tylko dlatego ze na mnie mz nie bardzo dziala,uwielbiam jesc i nie umiem sie kontrolowac jak widze przed soba cos pysznego a takie obrzydlistwa jak na kopenhaskiej napewnowystopuja moj apetyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daniela zaczelas juz te kopenhaska? czy zamierzasz dopiero? ja Cie na pewno nie odwodze od tej mysli bo sama dwa lata temu przechodzilam ja i schudlam 5 kilo to tak jakbys chciala wiedziec i wytrzymalam ja bez wiekszych problemow a waga sie utrzymywala przez jakies 4 miesiace dopoki znow nie zaczelam zrec jak maly wieprzek;) fajnei ze z nami jestes:) a ja sie trzese z zimna i zabieram sie za niemiecki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ze zaczelam:D Wlasnie o to mi chodzi,jakies 5 kilo strasznie by mnie uszczesliwilo tak na poczatek ,potem pomysle co dalej..Wiem ze nie jest to zdrowa dieta ale ja musze zobaczyc jakis efekt na poczatku bo inaczej szybko sie doluje,potem przejde na jakas mniej restrekcyjna dietke bo wiem ze efekt jojo jest murowany wiec zero rzucania sie na jedzenie... A co do tego zimna to doskonale cie rozumiem..br...ja tez cala dygotam...-ale to chyba efekt oczyszczania sie:) Jej,a tak na marginesie to strasznie ci zazdroszcze twojej wagi polish girl..sama tyle wazylam jeszcze pare miesiecy temu i zobacz co narobilam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daniela jasne zrob tak jak wydaje Ci sie bedzie najwygodniej powiem Ci ze jak ja zaczynalam dietkowac z dziewczynami od ktorejs tam srody to od poniedzialku po tej srodzie tez zamierzalam przejsc na kopenhaska wlasnei zeby troszke zrzucic a potem dalej juz normalnie sie odchudzac ale jakos ni emoglam bo jak pomyslalam ze przez dwa tygodnie nie bede mogla jesc tego co bede chciala tylko to co mi wyznaczono to zrezygnowalam, ale Ciebie naprawde rozumiem i trzyamam kciuki zeby Ci sie udalo!!! ale to dzis masz juz drugi dzien?? dla mnei najgorszy byl trzeci potem pojdzie jak z platka:) i tak kopenhaska a potem normalna dietka i ani sie obejrzysz a juz tez bedziesz miala taka wage jak ja i taka jaka mialas:) jak teraz o tym mysle o tym odchudzaniu to naprawde najgorsze to zaczac, bo juz ponad trzy tygodnei sie odchudzam i teraz to juz mi w krew weszlo i jakos idzie i choc na poczatku mialam nadzieje na kilogram tygodniowo to nawet jak teraz jest 0,5 kilograma to ciesze sie bardzo i na pewno nie zamierzam rzucac diety, bo ona teraz jakby sama sie toczy, zyje wlasnym zyciem, moze wlasnei w ten sposob wejdzie mi to w krew i juz na zawsze zostanie taki styl zycia a nie tylko do konca diety, a potem dalej obzarstwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polish girl,dzieki🌼 ja na odwrot-podziwiam was wszystkie wlasnie za cierpliwosc i silna wole bo ja tekiej niestety nie mam...Sam fakt ze wytrzymujesz juz 3 tyg.i umiesz sie kontrolowac scina mnie z nog..Ja jeszcze nigdy nie bylam tak zawzieta jak tym razem i choc odchudzalam sie juz wiele razy to zawsze dopadalo mnie jojo jak tylko przestawalam sie pilnowac,ale teraz sie nie dam:)Mam juz 26 latek wiec najwyzszy czas zaczac sie juz zawsze kontrolowac bo z wiekiem kazdy kilogram coraz ciezej zrzucic.. A dzis mam pierwszy dzien kopenhaskiej bo wczoraj sie zwyczajnie oczyszczalam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daniela ja tez nie mialam silnej woli,mialam dokladnie tak jak Ty!! wyobraz sobie ja od czterech lat sie odchudzam i cztery lata mam juz taka wage(a raczej mialam:D) 65 kg i tak wlasnei wygladala moja silna wola ze caly czas bylam na diecie a nie chudlam nic,ciekawe prawda??? to byly takie pojedyncze zrywy dwutygodniowe najczesciej, wlasnie cos restrykcyjnego zrzucalam jakies 4 kilogramy a potem za tydzien byly z powrotem i te 65 kilogramow juz 4 lata nosze a zawsze bylo ok 55 z malymi wahaniami w zaleznosci od por roku, wiec jak widzisz ja dopiero teraz cwicze silna wole, to chyba magia tego topiku i na pewno na Ciebie rowniez zadziala!! jestem pewna!! zwlaszcza jak napisalas zawzielas sie teraz!! i masz racje z czasem bedziesz coraz trudniej, ja tez do tego niestety doszlam:( ale teraz sie uda na pewno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm..ze mna jest identycznie:(Z tym ze mi dzieki kilkudniowym dietom udawalo sie zawsze utrzymac te moje 62/63 kg a kilka m/cy temu wyobraz sobie wpadlam na idiotyczny pomysl zeby przestac myslec o dietach i odzywiac sie normalnie nie myslac o tym co wkladam do ust itak zdobylam te dodatkowe kilogramy-porazka totalna...widac juz cale zycie bede musiala uwazac na to co jem:( Mam nadzieje ze z wami bedzie mi latwiej wytrwac i za 3 tygodnie powiem to samo co ty:) polish girl a ile masz lat jesli mozna wiedziec bo troszke sie pogubilam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje to chyba juz tak bedzie ze po prostu trzeba bedzie patrzec na to co sie je bo jak sie zapomni to znow wszystko wroci i wkolo macieju a to nie o to nam chodzi, czyli dieta do konca zycia, a raczej po prostu zdrowy tryb zycia i tyle:D tak brzmi ladniej:D bedzie z nami latwiej, sama tego doswiadczylam wiec uwierz!! :) jeszcze przez troszke ponad miesiac 23 latka a potem juz 24 wejdzie na kark:) fajnie ze zjawilas sie akurat dzis to jest z kim pogadac bo inne dziewczeta zajete odpoczynkiem hehe jesli mozna byc zajetym odpoczynkiem;) i cos tu nie zagladaja w ogole!!!😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi..no ja rozumiem,w niedziele zazwyczaj sa pustki na forum:)ja wyjatkowo mam tyle czasu bo moj mezus caly dzien pracuje a ja w zamian szukalam objawienia,no i prosze.... Masz racje ze nie o to chodzi-juz sie pogodzilam z tym ze zawsze bedziemy musialy uwazac na to co jemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to super!! widze ze jestes zawzieta, zdecydowana i zdeterminowana do dietki:) i ze nie opuscisz nas az osiagniesz swoj cel!!! super, ale tak ogolnie jak sie dopiero teraz przyjrzalam Twojej stopce to nie jest z Toba tak zle;) ja tam bym chciala miec taka roznice pomiedzy wzrostem a waga i jak to osiagne to na pewno juz bede sie bardzo cieszyc!! a ja nie wyjatkowo w niedziele wolna, bo meza nie mam, ani w ogole drugiej polowki w zadnej postaci, wiec siedze sobie sama i sie doksztalcam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze z wami zostane,bedziecie musialy mnie znosic az do dnia kiedy na wadze zobacze 56 kg,a znajac zycie to pewnie i dluzej;) Ja mam dziwna figure i w sumie nie widac ze tyle waze ale do lasencji to sporo mi brakuje niestety:(Mam wstretne boczki i okrropne uda..wrr-lepiej zebym o tym nie myslala bo zepsuje mi sie humor. Ja moja druga polowke znalazlam jakies 3 lata temu i czasem sie wkurzam ze tak szybko..bo widzisz ja mam malo czasu na doksztalcanie:( a wiadomosci nigdy za duzo:P Co do roznicy wzrostu do wagi to nie masz sie czym martwic bo widze ze kosekwentnie przesz do celu wiec nawet nie zauwazysz w jakim tempie bedzie sie ona powiekszala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ale zawsze cos kosztem czegos, ja mam czas na nauke, ale czasem mi szkoda ze nikogo nie ma:( zawsze sa jakies plusy i minusy, no coz:) ja tez mam beznadziejne boczki ale jeszcze gorszy jest brzuch to zawsze on najpierw tyje i jest najwiekszy bleeee, ale masz racje nie myslimy o tym, wobrazamy sobie tylko jak to juz bedzie, jak nie bedzie nic odstawac, wystawac i wylewac sie:D to mobilizuje:) dziekuje za pocieszenie,tez mam nadzieje ze waga bedzie spadac, bo jak na razie wychodzi mniej wiecej i po ciuszkach juz troszke widze a to mnie najbardziej mobilizuje:) a macie juz dzieciaczki ze sie tak zapytam jesli moge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogole to mam takiego lenia, nie moge wykrzesac odrobiny kreatywnosci z mojego mozgu zeby wymyslec jakies historyjki i tak siedze juz pare godzin nad rzecza ktora w pol godziny moglabym zrobic, straszne to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz polish girl,zgadzam sie ze wszystko ma swoje plusy i minusy ale czasem lepiej poczekac na tego wymarzonego niz zadowalac sie byle jakim.... A wlasnie to ze tyjesz na brzuchu najwiecej to akurat bardzo dobrze:)najlatwiej jest zrzucac cialko wlasnie z brzuszka,trzeba czasu no ale coz...da sie zrobic:D Waga napewno bedzie spadac,cierpliwosci...Chudniesz bardzo zdrowo bo wychodzi ok.4/5 kg na m/c wiec super.A jak mobilizuja cie ciuszki to wyciagnij cos za malego na wierzch i za kazdym razem jak bedziesz miala dola patrz i walcz dalej-na mnie dzialalo:) Dzieciaczkow jeszcze nie mam choc bardzo bym chciala,rowniez dlatego sie odchudzam..jak osiagne wymarzona wage to pomysle nad jakims malenstwem i tak jak ktos juz pisal chyba na tym forum o ile sie nie myle chcialabym ciaze ksiazkowa,wiec tyc przepisowo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnei czekam na tego wymarzonego... tylko zeby w ogole sie zjawil:P a nawet nie pomyslalam a moze nawet nie wiedzialam ze z brzucha najszybciej zrzucic, znow mnie pocieszylas🌻, tez sie ciesze ze tak chudne tylko oby tak dalej:) ostatnio wyrzucilam duuuzo ciuchow zamalych bo stwierdzilam ze juz sie nigdy w nie nie zmieszcze a to bylo zanim zaczelam diete, ale co tam! i tak juz byly niemodne bo czasy kiedy sie w nie miescilam byly daaawno temu, a jak schudne to bedzie okazja do kupienia nowych ciuszkow:) a to w takim razie masz jeszcze jeden motywator i to chyba najwazniejszy, zeby miec dzieciaczka super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no pewnie ze z brzucha najlatwiej sie pozbyc cialka..wyobraz sobie ze ja brzuch mam plaski a nie moge sie pozbyc tych wstretnych bczkow i te koszmarne uda na dokladke...to dopiero bedzie wyzwanie,mysle ze bez cwiczen sie u mnie nie obejdzie:( Ja na gwalt potrzebuje nowych dzinsow ale tez sie zawzielam ze nie kupie ich dopoki nie dojde przynajmniej do 61 kilo,takze..od wczoraj robie co moge:P Marze o dziecku,przyznam sie ze nawet zostawilam tabletki 3 m-ce temu ale staramy sie uwazac...przed mezem wymiguje sie tym ze mamy jeszcze pare rzeczy do zrobienia ale tak naprawde to wlasnie pragne dojsc do mojej wymarzonej wagi bo gdybym teraz zaszla w ciaze to nie wyobrazam sobie jakbym wygladala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje z tym zeby najpierw troche schudnac a potem dziecko, bo potem jak przytyjesz to dopiero bedzie do zrzucenia i w ogole ciezko sie bedzie zmobilizowac, wiec dobrze ze podjelas te decyzje teraz🌻 no tak pewnie jakies cwiczonka musisz dolozyc, jesli chodzi o konkretne partie ciala, ja tez staram sie cwiczyc, tzn zanim zaczal mi sie rok akademicki to codziennie cwiczylam po troszku ale cos zawsze a teraz tylko jak jestem w domu bo jak na uczelni to nie ma mnie od rana do wieczora a jak wracam to nie jestem w stanie nawet myslec:) o ubraniach tez tutaj byla wlasnei juz kiedys mowa:) i ja tez tak mam ze na razie nic nie kupuje dopiero jak zrzuce cos i to tez beda dzinsy:) troche w nagrode a troche dlatego ze po co mam kupowac teraz kiedy niedlugo bedzie to za duze bo schudne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh...no wlasnie ale ja jestem straszny len jesli chodzi o cwiczenia i nie moge sie jakos zmusic:( A z dzinsami to zawsze dziala,dlatego ja juz mam kilka par ktorych na siebie nie moge wcisnac w tej chwili,moje dawne nagrody:P Teraz czeka mnie najgorsza czesc wieczoru...zabieram sie za pozny obiad bo zaraz moj mezus wraca z pracy ale mimo ze az ssie mnie z glodu to obiecuje ze nic nie polkne:D Do poklikania poznym wieczorkiem,mam nadzieje ze bedziesz-ja musze sie teraz zajac ta moja druga steskniona polowka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie zajmij sie druga polowka:) a dzinsy to juz zacznij odkurzac i wietrzyc bo niedlugo znow bedziesz w nich chodzic, wiec niech juz beda gotowe:) ja wlasnei sie zabiore teraz za cwiczenia, bo nie jestem dzis na zajeciach wiec w mysl przyjetej zasady musze troche sie powyginac:) tylko naprawde nic nie podjadaj tam!!!!nie wolno, pamietaj dzinsy czekaja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Malutko tu Was dzisiaj Witam Danielę, ciekawe czy imię prawdziwe, bo bardzo ładne:) Polish girl----- mnie tez jakieś lenistwo ogarnłeo. Własnie wróciłam z basenu i zamiast brać się za miedzynarodowe stosunki poltyczne (wrrrr), matematykę-liczby zespolone(jeszcze większe wrrrr), albo chociaz włoski, to się obijam i oglądam stare dobre koncert rockowe. A jutro pewnie bede płakać na zajęciach widze, ze obie jesteśmy troszkę podobne. Masa zajęć,no i ja tez już nie mam drugiej połowki. Zakończyłam znajomośc z R. okłamał mnie, a poza tym nie chcę się pchać znowu w jakies dziwne relacje. Troch boli, ale jakoś to będzie. Wczoraj byłam na świetnym koncercie, wyskakałam część smutku, część zapiłam czerwonym winkiem. dobrze, że jutro poneidziałek, pobiegam po uczelniach i nie bedzie czasu na myslenie i smutki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj klleo, fajnie ze w tym worze rzeczy do zrobienia znalazlas chwilke i zajrzalas, chociaz widze ze tez leniuchujesz mimo ze trzeba zrobic to, tamto i jeszcze to trzecie:( no wlasnie ja tez nie mam na razie lekko, jezyki, uczelnia,dobijajace dojazdy na uczelnie -2 godz w jedna strone =brak czasu, przynajmniej w tygodniu, tzn mam nadzieje ze to tak strasznie wyglada bo jestem dopiero po pierwszym tygodniu zajec, a na poczatku zawsze wszystko ma duze rogi i oczy:) moze jeszcze jakos sie ulozy:) to dobrze ze jest nas dwie singielki tutaj, bo wszystkie szczesliwe mezatki i myslalam ze tylko ja jestem jakas dziwna:) no jesli sie zle zapowiadalo to moze lepiej ze to zakonczylas, boli ale minie, a gdzies na pewno czeka ten jedyny i na mnie i na Ciebie:D ja wczoraj na imprezce tez bylam to tez mi energii dodalo na nowy tydzien:) tak masz racje, uczelnia calkowicie oddziela nas od normalnego zycia wiec na pewno nie bedziesz miala czasu na smutki;) ja sie wybieram juz do lozka, bo skoro i tak dzis mam dzien leniuchowania to poleze sobie jeszcze:) zeby od jutra rana zabrac sie do roboty:) milego wieczorku wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to fajnie miec takie wsparcie..Zobilam mojej drugiej polowie taka kolacje ze slina to mi doslownie kapala na podloge:(JUz juz chcialam sprobowac pysznego kotlecika ale co bym napisala pozniej??ze poddalam sie pierwszego dnia??-nie ma mowy:D Witaj klleo🖐️ Imie nieprawdziwe-niestety bo tez mi sie bardzo podoba:D Moze bede mogla ci w czyms pomoc?Jesli masz jakies problemy z wloskim to chetnie pomoge jesli bedzie trzeba,nie zebym byla dobra w gramatyce ale jezyk w miare znam...wiec jak cos to pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry:) wstawac dziewczyny, kolejny dzien odchudzania czas zaczac:) wystarczyl chyba weekend na leniuchowanie?:P daniela super ze sie wczoraj powstrzymalas🌻 zostaly dwa dni do wazenia sie, trzeba zacisnac pasa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny z rana i kawkę stawiam \\_/> \\_/> \\_/> \\_/> \\_/> \\_/> , aleście się wczoraj napisały kochane. Nowa koleżanka (witam serdecznie) od razu mocno aktywna na forum - tak lubimy, prawda!!! Pisz, pisz kochana, bo miło poczytać. A u mnie, no cóż minął sobie weekend i jak sobota może udana jeszcze dietkowo, tak niedzieli nawet mi się wspominać nie chce bilnas energetyczny mi zdecywdowanie pewnie nie dietetyczny wyjdzie :P - piwo raz, serniczek razy dwa, grzaniec raz, chipsy ze cztery razy siegnęłam, no może jednak sześć , no i kurczak z grila sztuki dwie, do tego oczywiście jajecznica na śniadanie i cztery łyżki leczo, bo mama koleżanki koniecznie kazała spróbować :( Ale pochodziliśmy ze cztery godzinki po lesie w poszukiwaniu darów grzybnych, no i dzwigałam potem pełny koszyczek, więc może chociaż to piwo spaliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj kachna---> na pewno te cztery godziny duzo daly i cos spalilas, a nie ma co sie dziwic bo weekend to normalka ze jednak dietowo nie wychodzi:) a wiecie co? ja juz od rana zdazylam sie zdenerwowac, bo jadlam sniadanie jogurt z musli, a moja babcia do mnie zebym sobie sera bialego wziela, kapuste ugotowala to zebym sobie zjadla a ja mowie ze juz jem jogurt a ona do mnie\" a co to taki kubeczek na TAKA BABE JAK TY\" 😭 😡 :( porazka, przykro mi:( a do tego w niedziele jade wlasnei do tej mojej cioci ktora lubie ale ktora zawsze komentuje ze przytylam i musze na maksa w tym tygodniu docisnac pasa zeby cos zauwazyla, chociaz znajac zycie to nawet jak schudlam to ona i tak dojrzy ze przytylam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×