Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kicccia

06.09.2007- Egzamin na prawko- ktoś jeszcze?

Polecane posty

Oj nawet nie strasz. Szczerze mówiąc nie licze na to, że zdam za 1 razem, ale jak sobie pomyśle, że mam przeżywać ten stres kilka razy to nie wiem czy nie rzuce tego w ...... Narazie zmykam, ale prosze niech ktoś napisze czego konkretnie pytali go na placu, chodzi mi o te światła, co pod maską itd. Jak konkretnie i czego się pytali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia34
Ja miałam fajnego egzaminatora i mnie nic nie pytał:) tylko na początku zadał mi jedno pytanie czy chcę mówić wszystko sama czy on ma mnie pytać. Ja wolałam sama i tak nawijałam że nawet nie kazał mi kończyć tylko przechodziłam do następnego. Z tego co pamiętam to ludzie też oblewali na placu np - za to że nie otworzył ktoś tego zbiorniczka do spryskiwaczy i nie stwierdził że płyn jest lub go nie ma - za to że nie sprawdził sygnału dzwiękowego -za to że przed ruszeniem na łuku nie popatrzył w lusterka -nie zapiął pasów Słyszałam też że może pasć pytanie odnośnie świateł:(fiat panda) -Które zapalają się z pozycyjnymi - odp: oświetlenie tabl rejestracyjnej ale to nie należy do pozycyjnych -i jeszcze które swiatła świecą razem ze światłami mijania odp :drogowe i przeciwmgłowe A tak ogólnie to oblewają paktycznie za byle co. Moja znajoma nie zdała bo stwierdził że jedzie za blisko prawej krawędzi:( inna bo zgasło jej auto dwa razy podczas parkowania itd Wiem to jest koszmar też nie wiem jak ja to przeżyję schudłam już 4 kilo a jak tak dalej pójdzie to już nic ze mnie nie zostanie:( Trzeba mieć ogromne szczęście żeby zdać w miarę szybko to cholerstwo. Jak dojdzie do tego że bedę musiała zdawać jeszcze raz teorię bo minie pół roku i staci wazność a ja dalej będę się z tym męczyć to chyba dam sobie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj podobno najważniejsze to być dobrej myśli. Na początku się tego trzymałam, ale teraz jest czym bliżej tym gorzej i czuje, że do egzaminu to nie zostanie ani troche pozytywnego myślenia:/ Dzisiaj zdaje moja ciocia, jak się dowiem jak jej poszło i o co pytali to dam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA221
dajcie znac koniecznie kobietki:) ja zdaje w czwartek w moje 21 urodziny,moj pierwszy egzamin jak narazie sie nie stresuje olewam na maxa to ale i tak nie licze nawet na to ze zdam za 1 razem poprostu ide i tyle uda sie to sie uda...wychodze z takiego zalozenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znowu mam okropnego stresa już teraz.Jeśc nie moge,cały czas o tym myśle.Nie zdawałam sobie sprawy ze ten egzamin bedzie na mnie tak działał.Wszyscy mówią ze naprawde trzeba miec szczescie aby zdac za pirwszym razem.Ja chciałabym to SZCZESCIE miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny ja prawko zdałam ok temu udało sie za pierwszym razem ale mialam super egzaminatora fakt nie jeździlam źle ale te nerwy i stres wiec mogło byc róznie jakbym trafiła na jakiegoś \"udupiacza\" wiec zycze wam wszystkim powodzenia i nie dajcie sie :) i nie wazne za którym razem bo to wcale nie świadczy o uiejetnosciach pozdrawiam i trzymam kciuki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam egzamin praktyczny 18 września :), teoria zaliczona 1 sierpnia :). Jak na razie się nie stresuje, ale pewnie zacznę przed 18-tym :). Powodzenia dla zdających 6 września

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ciocia dzisiaj 2 raz nie zdała:( Nie jestem pewna ale chyba na łuku. Musze dowiedzieć się dokładniej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA221
nieszczesny luk;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4raz
ja mam 18.09 czwarty moj egzamin, poprzednio oblewalam przez stres ale w sumie to nie ma sie co stresowac bo egzaminatorzy sa normalni i takich co chca "udupic" to jest bardzo malo, a to ze oblali kogos bo 2 razy zgasl silnik to normalne wszedzie tak jest przeciez, a wy jestescie kiepsko przygotowane chyba skoro tego nie wiecie, ogolna zasada jest taka ze moze oblac za wszystko wiec nie ma sie co stresowac tylko jechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4raz
jeszcze chce dodac ze to ze oblalam to zawsze byla tylko i wylacznie moja wina, egzaminator juz nic nie mogl zrobic musial mnie oblac, za kazdym razem byl egzaminator w porzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA221
ale konkretny przypdek za co oblewaja dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia34
kobitki musimy się jakoś wspierać, pocieszać i podtrzymywać na duchu bo inaczej zwariujemy.... Aby jak najszybciej to się skończyło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kicia34-------w zupełności się z Tobą zgadzam.Musimy sie wspierac bo inaczej oszalejemy.A Ja wogóle jakoś dziwnie to przeżywam.Cały czas o tym myślę,bóle brzucha itp.Miałam wiele trudnych egzaminów w życiu ale ten jest wyjątkowo stresujący i nie wiem dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ciekawa jestem jak nam pojdzie:/ Ale pewnie w moim przypadku nie będzie się czym chwalić:( A tak pozarym to przed rozpocęciem kursu miałyście jakiś kontakt z samochodem? (jezdziłyście), bo ja tylko troche po polnych drogach:) Macie jeszcze jazdy przed egzaminem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może żeby sie nie pogubić zróbmy tabelke. Jest nas mało, ale zawsze:) IMIę DATA EGZAMINU MIEJSCE EGZAMINU Beata 06.09.2007 Wroclaw Kopiujcie i dopisujcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja 18 września mam trzecie podejście. Pierwszy egzamin oblałam na łuku, ale stres mnie tak zjadł, że próbowałam ruszyć na luzie i na ręcznym zaciągniętym:( uczyłam się łuku na pachołkach i pomyliły mi się pachołki i najechałam na linię i po egzaminie. Drugi raz ostatnio łuk zrobiłam już bardzo dobrze, bo sobie zwizualizowałam te nieszcżęsne pachołki, który jest który. czekałam 3 godziny na wyjazd na miasto i jechałam dobrze, byłam sama zaskoczona, bo się denerwowałam, ale jak wsiadłam do samochodu, to już skupiłam się tylko na jeździe i szło mi tak dobrze, jak na jazdach nawet nie jeździłam, ale popełniłam błąd i egzaminator dał po hamulcach (ale ten błąd nie był taki oczywisty i dużo kierowców mówi mi, że pojechałoby tak jak ja chciałam pojechać). Jestem zła i rozgoryczona, bo już dużo jazd wyjeździłam (ponad 50) i naprawdę sobie w samochodzie radzę i ostatnio juz stres przezwyciężyłam, a i tak się nie udało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorzej jak znajomi opowiadają, jakie błędy popełnili (gorsze niż mój), a egzaminatorzy ich przepuścili i tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Ja jestem ze ślaska dokładnie miałam zdawać egzamin 11.09 ale mam złamana reke . I przeniesiono mi egzamin na pazdziernik i mam problem bo zostały mi tylko 2 h jazd u obecnego instruktora a jezdzic zabardzo nie umiem a przez okres 2 miesiecy tez troche zapomniałam . Noi co ja mam teraz zrobic a dotego jeszcze miałam egzamin teoretyczny w czerwcu i chyba znow bede zdawała bo wątpie ze zdam do grudnia jazdy. Co wy o tym myślicie? Może jest tutaj jakaś osobka ze ślaska która wie gdzie moge sobie dokupić jazdy i nauczyć sie jezdzić po tych Katowicach , bo uważam że mój obecny instruktor za mało czasu poświęcił mi czasu na jazdy w Katowicach. Prosze o kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzyna24 myśle że powinnas dokupić godziny tam gdzie chodziłać na kurs. Ziazik bardzo mi przykro, że tak Ci nie poszło:( Myśle, że nie trzeba się nastawiać, że się napewno zda, bo jak sie nie zda to się to potem bardziej przeżywa. Ja tak postanowiłam. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmo304
30.08.2007 LEGNICA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam 17 wrzesien . strach sie bać , ja juz mam tego prawka po dziurki w nosie a jeszcze nie mam nawet uprawnień do papierka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmo304
ja nawet sie nie denerwuje mysle o tym ale jakos tak na spokojnie bardzo.Byc moze w dniu egzaminu mnie dopadnie stres no ale co ma byc to bedzie,nie zakladam,ze naewno zdam poprostu podchodze na luzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quric
ile czasu trzeba czekac w poczekalni zanim przystapi sie do egzaminu? czy to az tak strasznie dlugo trwa? czy losowanie jest czy wedlug nazwisk alfabetycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja 14.09 bede zdawala po raz drugi.Ogolnie uwazam ze jezdze niezle, wiem ze oblalam przez stres.Teraz jest jeszcze gorzej nie moge sobie poradzic z nerwami, caly czas mysle o tym prawku.Dziewczyny prosze nastawcie mnie pozytywnie.Moze macie jakis sposob na pozbycie sie tego napiecia.Zastanawialam sie nad jakimis tabletkami ale boje sie ze mnie otumania i bedzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quric
czarna! spokojnie pewnie nie raz juz zdawalas egzaminy w swoim zyciu ile masz lat? sprobuj podejsc do tego troche bardziej spokojnie nie uda sie to jest jeszcze nastepny raz wazne,ze ty wiesz ze nie jezdzisz tragicznie tylko calkiem dobrzenie zawsze jest tak jakbysmy tego chcieli...a tabletki jakiekolwiek odradzam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki quric za wsparcie. Masz racje w swoim zyciu zdawalam juz nie jeden egzamin, mam 28 lat wiec powinnam byc juz zahartowana.Ogolnie jestem spokojnym czlowiekiem, nawet praca jaka wykonuje wedlug wielu osob wymaga duzo odwagi(prowadze rodzinny dom dziecka) Mysle ze powodem tego mojego stresu jest to ze z pojsciem na prawko zwlekalam ladnych pare lat i nasluchalam sie roznych nieprzyjemnych historyjek od znajomych o instruktorach,egzaminatorach etc.I tak beznadziejnie naladowana, wystraszona zapisalam sie na to prawo jazdy(podejrzewam ze gdyby nie bylo mi potrzebne to dalej bym tak zwlekala).Lubie jezdzic samochodem, naprawde sprawia mi to przyjemnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×