Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kicccia

06.09.2007- Egzamin na prawko- ktoś jeszcze?

Polecane posty

Kammmmmma - to wszystko zależy od tego gdzie zdajesz i zalezy tez od widzimisę egzaminatora ja jechalam po łuku z włączonymi światłami bo dostałam polecenie \"proszę przygotować się do jazdy w ruchu miejskim\", czyli samo przez się mówiło to, ze muszę włączyć świtła mijania i kiedy zaliczyłam łuk egzaminator wsiadł do samochodu i robiłam ruszanie z ręcznego na górce kiedy siedział w samochodzie cosmo 304 - i dziwi mnie to, jak mogłaś źle wykręcić na łuku nie strasz dziewczyn oznaczenia pachołkami łuku są wszędzie takie same i nie mogę sie pachoło same przestawiać pewnie miałaś źle oznaczony łuk, na którym sie uczyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po tygodniu idziesz do urzedu miasta placisz 71 zl i czekasz az dostaniesz papierek ja juz dostalam 2 tyg po egzaminie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak wogóle...to mi nigdy tych kontrolek nie tlumaczyli:( Kolezanka wczoraj mi mówiła, ze pytali się jej o nawiewy tylnej szyby itp. a u nas nigdy nie było o tym mowy:( Musze się jeszcze dużo nauczyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i taka moja rada przed łukiem musicie sprawdzac i pokazywać wszystkie światła ja wam radzę pokazywać po dwa na raz, np. na początku właczyć sobie pozycyjne i awaryjne, później mijania i lewy kierunkowskaz, drogowe i prawy kierunkowskaz itd. wtedy lepiej wypadacie, bo skracacie czas, nie latacie tyle wokół samochodu i wychodzicie na bardziej \"rozgarnięte\" i \"obeznane\" mi to poszło na plus u egzaminatora;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kammmma
hmmm.. niezly pomysl :) thx.. chociaz ja tez, jak ktos wyzej pisal, o kontrolkach i swiatalach mialam zeldwie wspooomniane.. nie chce tego pomotac :/ i tak zaminusowac na samym wstepie ;/ (aaa... o co chodzi z kolorem klaksonu ? ;p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmo304
to nie pytajcie o rady i o to co mnie spotkalo skoro mowcie pozniej ze strasze.Juz sie nie odzywam w temacie powiedzialam tylko jak bylo. Jezdzilam na nauce jazdy bardzo dobrze bez zastrzezen... powodzenia na egzaminach pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cosmo nie ma się co obrazać. Ja naprzykład chce wiedziec co spodkało dziewczyny na egzaminach. Ty miałaś wrażenie że pachołki były inaczej. Nas tam nie było więc nie możemy tego wiedzieć. Jeśli chodzi o klakson to chyba o to żeby sprawdzić czy działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam kciuki za wszystkich!!:) czytalam troszke postow z tad... ja sama bylam po termin we wtorek i egazamin mam dopiero 24 pazdziernika!!!:O:O:O do tego czasu to WSZYSTKO zapomne...:O:O juz sie denerwuje a co dopiero na miejscu:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropla 1984
Witam, Postanowiłam napisać, bo też niedawno( Maj) zdawałam egzamin i nie taki diabeł straszny, naprawdę!!!Ja na jazdach, nawet ostatnich, robiłam czasem bardzo dziwne rzeczy, instruktor zawsze powtarzał mi, że najlepsze, co może mi się trafić, to nie zdanie egzaminu, bo w najgorszym razie po prostu spowoduję wypadek i coś mi się stanie:) Szczerze mówiąc radzę wziąć od razu teorię i praktykę, bo nie ma sensu tracić na stępnych paru tygodni w oczekiwaniu na egzamin praktyczny. Ja tak zrobiłam, bo po prostu nie brałam pod uwagę nie zdania teorii( jeśli się ćwiczy to nie jest trudna). Na praktykę po teorii wyczekałam się ok.4 godzin, więc szczerze mówiąc było mi już wszystko jedno, chciałam mieć to z głowy, było mi zimno i byłam strasznie zmęczona. Na mieście, uwierzcie mi, zrobiłam więcej niż kilka błędów, ale jak powiedział na końcu egzaminator nie były to błędy dyskwalifikujące, zatem po dwóch tygodniach czekało na mnie prawko. Spokój, spokój i jeszcze raz spokój, tylko to Was uratuje. Wiem, łatwo mówić, ale ja też to przeszłam i wiem, że stres potrafi nieźle namieszać. Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darkWater to ty już nie masz jazd przed egzaminem? To twój pierwszy? Kropla ja też jak chce:) Mialaś szczęście:p A gdzie zdawałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam juz zadnych godzin... wlasnie takiego mialam instruktora ze mi nawet nic nie zostawil:O juz trzy godzinki dokupilam we wtorek (bo zdjae w innym miescie niz mieszkam i musialam dojechac) i przed egzaminem tez bede musiala dokupic:O:O to moe pierwsze podejscie... juz na sama mysl sie denerwuje.... a to dopiero za dwa miesiace, w dodatku jakos nie jestem pewna swoim umiejetnosci praktycznych:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropla 1984
Zdawałam we Wrocławiu. Tutaj tak jak wszędzie krążą tysiące plotek i mitów na temat straszliwych egzaminatorów, ale z tego co wiem straszna ( czyt. naprawdę niesprawiedliwie oblewająca ludzi) jest tylko jedna babka i żeby u niej zdać musisz być chyba jakąś maszyną zaprogramowan na zdanie. Ja trafiłam na starszego gości, który z pozoru wydawał się gburowaty, mało się odzywał, czasem rzucił nawet jakąś uszczypliwą uwagę, ale na końcu mile mnie zaskoczył. Powiedział, że widzi jak bardzo się denerwuje i przez o popełniam drobne błędy ale mnie przepuścił.:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam drugie podejscie 8 pazdziernika,nie wiem dlaczego to taki stres ,z instruktorka jezdzilo mi sie super naparwde a jak przyszlo co do egzaminu to ja samam sie dzieiwlam co ja robie za tul kulkiem porazka totala,wykupie 2 godzinki przed egzaminem czyli tak 7 pazdziernika,naparwde nie terzeba sie tak stresowac miec wszytsko w dupie i o isc na luzaka bo ten sters i tak nic nie daje,teraz to ja juz nie mam zamiaru tak sie denerwowac bo wtedy czlowiek staje sie durny i nic nie wychodzi a ja przecez umiem jezdzic:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darkWater to nie dobrze, że nie nasz jazdy. ja bym sobie jeszcze dokupiła zwe 2 godziny. Ja przed samym egzaminem mam jeszcze do wyjechania 6 godzin. Kropelka dobrze, że tak trafiłaś. Gratylacje:) A jesteś z wrocławia? Kicia ja to zdam za 1 razem, przeciez jestem mistrz kierownicy:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropelka1984
Kiccia- tak, jestem z Wrocławia. Aha, dodam jeszcze, że pare tygodni wcześniej zdawał mój brat i też zdał za pierwszym razem.Ja dokupiłam pare dodatkowych jazd, ale on nie dokupił żadnej i rezultat taki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio zdawalam w Skierniewicach, to bylo moje drugie podejscie i na szczescie udane, bo za pierwszym to sie mega zdenerwowalam,a ogolnie za kierownica sie czuje sie jak paczek w masle :) Ile czekaliscie za prawkiem, bo ja juz nie moge sie doczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropelka1984
Ja czekalam 8 dni roboczych. Trzeba dzwonić i się dowiadywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DLA WSZYSTKICH NADMIERNIE SIE STRESUJACYCH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja tez jestem okropny nerwus, to juz natury niestety przydzielono mi taka tendencje. Za pierwszym razem sie bardzo stresowalam, stres to wszystko moze zrobic z czlowiekiem. Zawsze idealnie robilam luk nawet sie go nie balam ,obawialam sie nie wiem dlaczego gorki. a tutaj prosze.... Cofam na luku wyprowadzilam juz z luku auto i jade po prostej i wydaje mi sie ze on mi skreca wykrecilam nie w ta strone i wyjechalam za linie i po egzaminie. Za drugim razem poszlam do apteki kupilam sobie DEPRIM pobralam troche przed egzminem i sama sobie wmawialam ze nie ma sie ceo denerwowac ze zdam i zdalam. Powiem Wam jeszcze szczrze, ze wazne jak Was instruktorzy przygotuja, ja moge powiedziec ze do wszystkiego doszlam sama, bo instruktora mialam hujowego (ze tak brzydko powiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabryśka1234
A ja dzis oblałam! Nie wyjechałam nawet na miasto.Testy poszły super, zero błędów, światła itp. też spoko a przy łuku zdenerwowałam sie tak, że nie wiedziałam co robie, za pierwszym razem niepotrzebnie sie zatrzymałam już na prostej, bo myslałam że przejechałam linie a za drugim razem w ogóle strąciłam pacholek. Porażka!!! Wszystko przez stres! Z 6 osób w grupie tylko 2 wyjechało na miasto. Następny egz. dopiero za 2 miesiace, wszystko zapomne do tego czasu.Moja rada BEZ NERWÓW!!! Chociaż wiem jakie to trudne. Następnym razem wezmę chyba jakies tabletki, żeby sie nie denerwować tyle. Jestem dobrej myśli tylko te czekanie. Pozdrawiam wszystkich zdających w najblizszym czasie i życzę powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabryśka tak mi przykro:( Kuźwa co tym pieprzonym łukiem, wszyscy na nim oblewają! To wszystko stres, nic więcej:( Ale ciężko się nie stresować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiccia--------------jak tam nastrój przed egzaminem.Mamy w ten sam dzień.Ja mam w Pile i gacie ze strach pełne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ticket w sumie to narazie nie jest tak żle. Mój strach dosięgnie zenitu już po jutrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×