Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rekin_Gustaw

Poszukiwania małżonki.

Polecane posty

Gość Babie_lato
Zuziu, kochana, przyjaźń do wielka sprawa. Podobnie jak miłość. Poza tym, ja moich przyjaciół staram się nie obarczać kłopotami. A przynajmniej próbować nie robić tego zbyt często. Wobec Ciebie limit kredytu się wyczerpał w związku z pamiętnymi przewózkami po Warszawie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia ...
Co do limitu kredytu ... nie podzielam, ale nie będę się licytować i chwilowo się poddaję. Zostawiam Cię w dobrych "rękach" kojącej muzyki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie_lato
Dzi ękuję, Zuziu :-) Określenie "chwilowo" niesie pewną obietnicę. Hm... Przypadek, czy świadoma, babska prowokaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia ...
Ani przypadek, ani prowokacja. Biorę się za pracę, Sasza... jutro wyjeżdżam na konferencję, czyli 2 dni nieróbstwa przede mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie_lato
Nie przypadek, ani prowokacja ale "konferencja" :-) Rozumiem, Zuziu. NIe przeszkadzam w przygotowaniach. I nie zapomnij wziąć na konferencję coś do dziergania. Będziesz miała zajęcie dla rąk za plecami koleżanek w pierwszych rzędach, które będą musiały udawać, że wszystko ogromnie je interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie_lato
Dla rozrywki i swoiście pojętego sportu, Ryba. Jakbyś mnie znała dopiero od wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebyś chociaż powiedział, że dla edukacji... ;-) Ale i tak powiało smutkiem i tęsknotą. Nie dziwota... Mnie się możesz wyżalać budowlanie! :D Może (samolubnie) zrobi mi się wtedy lepiej, że nie tylko u mnie kryzysy w tej dziedzinie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie_lato
Nie, Rybko. Muszę Ci odmówić, podobnie jak to zrobiłem w przypadku sympatycznej Zuzi. Ty nie jesteś moją kobietą, więc wyżalać Ci się także nie będę. Nie mogę. Za to mogę się łączyć w inwestorskim współczuciu :-) Łączy nas wspólne doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie_lato
Powiało tęsknotą, bo jest tęsknota i to ogromna tęsknota. A smutek? Cóź, każdy ma to, na co zasługuje. No, może nie każdy. Znalem kiedyś pewną osobę skrzywdzoną przez los. Niezwykła kobietę, której parszywy los przetrącił kręgosłup i żeby dopiec, dał bardzo długie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że dodałeś, że nie Twoją kobietą. ;-) Czy każdy ma to, na co zasługuje? Nie zgodzę się. Czy górnik zasługuje na bycie zasypanym w kopalni? Czy kilkuletnie dziecko umierające na raka zasługuje na tak wczesną i ciężką śmierć? Nie sądzę. Ale faktem jest, że wiele w życiu od nas samych zależy. Często czymś takim jest samotność... Ech... Miły akcent - właśnie współkoledzy wręczyli mi bukiet przepięknych, ogromnych dwudziestu róż. :D W życiu nie dostałam takich kwiatów... :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie lato i chudy beton
Cześć, Lingner. Co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Babi Betonie, nic nowego, a u Ciebie? Bo nie zdążyłam jeszcze doczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie lato i chudy beton
A raczej tak wiele od nas nie zależy, ale wmawiamy sobie coś wręcz odwrotnego. Odnoszę coraz częściej wrażenie bezradności. Coś się dzieje wokół mnie, coś porusza. Niby ja jestem sprężyną czegoś, niby kierownikiem, ale w rzeczywsitości wszystko jest przedmiotem prawdopodobieństw i przybliżeń. Ryba, słyszałaś coś o ludzkiej pysze i zarozumiałości? Przypominasz sobie historię Wieży Babel? Albo przypowieść o człowieku, któremy bardzo obrodziło pole? Ja się nie mogę pozbyć coraz bardziej uporczywej refleksji, że to zupełnie nie tak. Im dłużej myślę, tym jestem głupszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie lato i chudy beton
Przestań czytać, Lingner. Szkoda czasu. Nie warto. Co u mnie? Naszła mnie chwila głębszej refleksji nad sobą. Dość krytyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie lato i chudy beton
Ryba? Ty się kiedyś skarżyłaś, że nikt Ci kwiatów nie daje? Chciałaś mnie wziąć na litość, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zauważyłam, Betonie. Refleksje się przydają, mnie też nachodzą, jakiś sens w tym wszystkim jest, tylko zależy czy te refleksje prowadzą do jakiejś zmiany, czy ich następstwem są różne zmiany w naszym życiu. Wykorzystaj ten refleksyjny czas i jeśli z czymś nie jest Ci dobrze, to postaraj się to zmienić. Jak słusznie zauważyłeś, wiele rzeczy od nas zależy, ale sami wmawiamy sobie, że to los, a tymczasem człowiek ma wpływ na tak wiele spraw, dokonuje wyborów słusznych lub nieslusznych, ale ma ten wybór i tylko od niego zależy czy z niego skorzysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezradność? Ostatnio dość intensywnie ćwiczę się w bezradności. Jest mi z tym ciężko, bo niewygodne są dla mnie sytuacje, w których nic nie mogę zrobić. Ale wiem, że to właśnie one ukrócają moje zbawienne zapędy. Przypominają, jak mało mogę zrobić. Ale... czy nie rozleniwiają za bardzo? Jak nie wpaść ze skrajności w skrajność? Od intensywnego działania do całkowitej bezczynności? Próbować podążać swoją drogą czy dać się unieść prądom? Trudne pytania. Z kwiatami - nie, nie chciałam Cię brać na litość. Choć litować się nade mną zapewne należy - czasem. ;-) Niekoniecznie kwiatami. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybko, ja też nie dostaję kwiatów, ale ja nie zasłużyłam, to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie lato i chudy beton
Lingner, pomyliłaś Rybie poglądy z moimi. Ja tak coraz mniej uważam. Stoimy przed wyborami, staramy się wybierać zachwoując zasady zdrowego rozsądku. A mi się coraz częściej wydaje, że człowiek tak na prawdę jest bezradny jak dziecko. Tylko wmawia sobie często, że jest Panem Bogiem i może wszystko. Ale tzw. życie prostuje mu światopogląd. Młodość, wykształcenie, pieniądze? Wszystko przemija. Chyba jestem ponownie w nastroju do zamieszkania u kamedułów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie lato i chudy beton
Wczuwam się w Twoje położenie, Lingner. Ja również nie dostaję żadnych kwiatów :-). Natomiast chętnie je daję osobom, które lubię. To znaczy kobietom, ku którym mam sympatię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka, że człowiekowi jest wygodnie z tą bezradnością i za bardzo się nią usprawiedliwia. Ja coś wiem na ten temat. Ale ja to dużo gadam, a mało robię. Dobrze wiem, że trzeba mi zmienić życie, bo obrało kierunek inny niż bym chciała, ale ja z góry zakładam, że nie ma sensu, że się nie uda. Hmmmmm, tak to ze mną jest. Ale nie wiem po co to piszę, kogo to interesuje. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie lato i chudy beton
He, he..., Ryba, pociesz się, że nie jesteś w tym uczuciu osamotniona. Nie ma chyba normalnego człowieka, który by lubił poczycie bezradności, widząc, że jego starania przypominają bezprzedmiotowe walenie łbem o ścianę. Planujemy, wymyślamy, zazwyczaj nic z tego nie wychodzi. A jeśli wychodzi, to przypadkiem - w końcu sprawy muszą się w jakąś stronę przechylić. No i się przechylają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie masz względnie szczęśliwe kobiety wokól siebie, one chociaż dostają kwiaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie lato i chudy beton
He, he... Lingner, a jeśli ja powiem, że mnie interesuje? Napsziesz coś konkretniejszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie lato i chudy beton
:-) Właśnie, Lingner. One są "względnie" szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babie lato i chudy beton
A uczucie bezradności jest uczuciem bezradności. A może możliwość odczuwania bezradności jest dla człowieka konieczną lekcją pokory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam już, chyba dość konkretnie. Gdybym chciała napisać więcej, musiałabym tu opisać całe swoje życie, a wierz mi, że taka lektura nie spotkałaby się z entuzjazmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inaczej - one są uszczęśliwiane przynajmniej na chwilę. To tak nieczęste uczucie, że każda chwila jest cenna :-) A ja chyba niedługo się oddalę. Pójdę do dom i będę spoglądać na te piękne kwiaty. I też zrobi mi się miło przynajmniej przez chwilę. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×