Poszukiwania małżonki.

Podbnie zresztą jak Zuzi... :-) Zuzia..., zatem nie mam u Ciebie żadnych szans? Deko sugerowała, żebym wystąpił ze stosowną inicjatywą... A więc?

Filozofie, lepiej nie występuj. Ja tylko kibicuję, z sympatii :)

A jeśli jednak wystąpię, to jak się zachowasz, Zuzia...?

Oboje dobrze wiemy, Zuzia..., że sympatia sprzyja pojawianiu się uczucia. Dlaczego się bronisz przed uczuciem?

Widzisz, Zuziu, tej \"Gęsi\" nawet komplementami karmić nie trzeba.;)

Może i nie trzeba, ale powiedzieć od czasu do czasu jakie dobre słowo pod moim adresem nie zaszkodzi. Wracając do tego wątku chciałem powiedzieć, że jeśli o mnie idzie, do mojego serca idzie również trafić przez żołądek. Podobają mi się panie, które dobrze gotują :-)

nawet bym nie pomyślała tak że się mnie boisz :) -- Justyś muszę powiedzieć że gorzej.. i chyba w cwartek ponownie muszę odwiedzić lekarza..

eh nawet jeśli byłaby zainteresowana na takie Twoje pytanie Filozofie zaprzeczy :P

Nie boję się Ciebie nic a nic, Deko. Jak widzisz, podjąłem próbę aktywnego zaczepiania Zuzi..., ale ona zaraz nabrała wody w usta. Chyba jednak mam rację - Zuzia... jest nie do ruszenia.

A dlaczego miałaby zaprzeczyć? Po co miałaby to robić? Przecież, jeśli jest mną zainteresowana, to zaprzeczenie byłoby jak bramka samobójcza. Moim zdaniem zachowanie zupełnie bez sensu.

nudne by życie było jak by się robiło tylko rzeczy mojące sens ..hehe

Rozumiem, że moje próby zainteresowania Zuzi... są pozbawione sensu?

wszędzie są te same ogłoszenia wzasadzie :(

ee ja tak nie napisałam.. -- to chyba Zuzia wie najlepiej

Dekuś, kuruj się i wykuruj jak najszybciej. Filozofie, Zuzia nie reaguje, ponieważ kobiet się nie szturcha, lecz obejmuje. Tylko takie postępowanie pozwala zawłaszczyć sobie kobietę.:) Do widzenia.

DObra, p. Nie Justynaaaa. Zatem deklaruję, że Zuzię... będę od tej pory obejmowała a nie poszturchiwał. Więc jak, Zuzia..., mam teraz szansę na zawładnięcie Ciebie?

Zuzia... może i wie, ale powiedzieć nie chce.

Bądź ostrożny z tym obejmowaniem. Zuzia jest dwupostaciowa ;)

Córeczka?:D:D:D Jak będzie miała na imię? Tylko nie Marysia albo Helenka, proszę Cię bardzo.;) A może synek? Tak czy owak, gratuluję!!!

Justyna, weź przestań. Nie strasz mnie. Miałam na myśli wirtualną dwupostaciowość. Aż się boję co teraz wymyślisz ;)

Łeee. Wielka szkoda. A juz miałam nadzieję.:D

Wiesz, Justyna, Ty nadzieję jeszcze możesz mieć. Córeczki życzę:)

Córeczki blondyneczki i synka szatynka. Nie inaczej.:D Dziękuję bardzo. Zuziu, czy Twoją drugą twarz kojarzę? Mogłabyś się zdemaskować?

jak kiedyś w liceum sobie wróżyłyśmy to mi wyszło że będę miała 2 córeczki i chłopczy i że wyjdę za mąż w wieku 27 lat :P hehehe

...powiało tu pustką i chłodem.........:-( zaparzam więc aromatyczną, gorącą herbatkę... proszę:-) ) ) )

Pozdrowienia dla p. Justynyyyy oraz Zuzi... :-) I tyle.

Podrawiam Zuzię i Psełdonima.:) Czy coś się stało?

eh

eh