Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hogaty - reaktywacja D

Hogaty - reaktywacja D

Polecane posty

czesc taka jedna. Aj Mewik, a przez mojego. Wiecie ze wczoraj poszeld na piwko. No i rzeczywsice za jaks godzine zadzwonil czy dojde do niego i tego znajemego posiedziec. No i ja bylam blisko, bo łazilam po sklepach - to poszlam. I jak ten znajomy poszedl to oczywsice zaczely sie gatki roznego typu: to ze on by chcial bym byla szczesliwa to moze zebym odeszla, ze on sam nie wie czy powinien byc sam czy ze mna, ze moze wroci do swojej miejscowosci i tam bedzie pracowal i zyl... i inne takie..... kurwa mac!!!!!!!!!!!!! ja mam dosc, mam dosc, bo go kocham i nie wiem czy ja do cholery mam sie angazowac w to wszystko czy moze nie!~!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz jestem zmeczona, sie wypalam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! juz mam dosc braku stanowczosci w tych sparwach.... wiecie ja mowie to odejde oki,,.... a on zero reakcji, tylko mowi jak bedziesz szcesliwa.... kurwa mac facet ktory kocha... powiedzial by ... kobieto ja cie kocham, przestan pieprzyc.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wicie kobiety, ten znajomy jak jeszcze siedzial, i sobie gadalismy to czesto mowil o sowjej zonie, i mowił ze nie zamienil by jej na żadną................ kurwa mac , kiedy mnie spotka takie szczescie.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wicie ja nie ma tyle siły, by byc z nim , mimo jego niepewnosci, bo to mnie wypala, jestem czesto smutna przez to i nie kwitne.... porostu wykanczam sie i jestem zmeczona............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiecie co..... wczoraj nawet juz bylam tak zdesperowana i ze zaczelam brzydko mowic do niego, i nie dlatego ze jak tak sie wyrazam , czy bylam pijana, ale dlatego by sam ode mnie odszedl i dal mi spokoj/ bo wiem to jest ten typ faceta ze nie akceptuje porstactwa u kobiet/.... chcialm po psortu go odsunac, by to on odszedl.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wicie kobiety, nie moge funkcjonowac w takiej huśtawce............, no nie moge, zebym nie byla po przejsciach inaczje to bym wsyztsko odebirala, zdecydowanie luznije, a w tym wypadku, no nie mam sily czekac na 100000% pewnosc faceta, ze ja cie kocham i bede walczyl do konca zycia:((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wicie co jets gowniane, ze mowi do mnie wczoraj juz podpisty, zebysmy sie hatneli........... na glowe chyba upadl, nie wie czy chce byc ze man czy sam i mamy sie hajtnoc, no szok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka współczuje :-( co za głupi człowiek z niego!!! sam nie wie czego chce od zycia... pewnie boi się, że nie umie Ci dac szczęścia. Faceci myslą, że to coś ciężkiego i trudnego, a się mylą... grrrrrrrrrrrrrrrrrrrr chętnie bym temu Twojemu zasadziła kopa!!!! i poprawiła strzałem w twarz na otrzeźwienie!! nie dziwie Ci się, że już nie masz siły, bo to jest przykra i frustrująca sprawa! czy on na prawde jest taki obojętny w stosunku do ewentualnego rozstania?? nie wierze! cholera... dopiero co wracał stęskniony z prezentem, a teraz?? cos mu sie pomieszało we łbie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! to ja już nic nie rozumiem co mówił najpierw? że juz nie chce? czy najpierw żebyście się pobrali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasnelam w jego ramionach, no dalam sie przytulic, bony jak cudownie...... ja sie zakochalam............ ratunku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm przykre to Anulka.... tylko co mnie dziwi, to ze raz mówi Ci o ślubie (bo juz kiedyś mówiłas że chciałby) a raz z takim tekstem wypala.... Moze on nie jest Ciebie pewny. w sensie że nie pokazujesz mu że Ci zależy na nim (bo nie cchesz jeszcze ślubu brać). I on nie wie na czym stoi. Po drugie: czasem mam wrażenie że go za króko trzymasz. Że zamykasz go, ograniczasz, że za wiele wymagasz (ale to tylko moje wrażenie). Facet moze czuć się jak w klatce I po trzecie: ile Wy się znacie? Bo chyba jakoś nie specjalnie długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź Ty z nim pogadaj. Ale bez płaczu, bez gróź, bez żalu. Na spokojnie. Spytaj czemu on tak mówi. Powiedz ze Ci przykro z tego powodu. Powiedz o tym, ze się zakochałaś i chciałabys wiedzieć na czym stoisz. Że boisz się jeszcze podjąć decyzji o slubie ale ze kochasz go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna tam rzeczywisice wymagam i moze troche ograniczala-teraz juz lepiej... ja nie dam rady porzmawiac i tak mu powiedziec, ja moweilam mu ze go kocham:((((, nie wydusze z siebie tego taka jedna, juz taka jestem:(((((((, jestem za dumna............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po drugie, on wie ze kocham, rozumeicie wie:(((((((((((((((((((((((( wczoraj tak rozmawialismy juz w domu, a on do mnie wyskoczyl z tekstem:\"Aniu Ty sie we mnie zakochalas\"....................... wiec WIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem.....
Mieszkacie jako para 10 miesięcy.....bez milosci??? Nie mówicie sobie kocham cie . ..??? To jakas paranoja jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka ale takie rzeczy trzeba mówić. To jest przecież podstaw związku. On nie wie co jest grane, nie na cyzm stoi bo nie dość ze nie mówisz o slubie to jeszcze nie powiesz mu że go kochasz. Musisz z nim o tym porozmawiac bo samo się nie rozwiąże. Będzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna niewiedząca wiesz on mowi do mnie, ...............................ze by chial bym miala wszystko w zyciu, chcialby mnie wsyztsko zapewnic, ..............kurwa zebym chyba zyla w luksucie, bo nie wiem o co mu chodzi......... Ja chce tlyko milosc , milosci, czulosci, a wszytsko sie inne ulozy powoli, toz pracujemy, mamy dbre prace, autorytet w , ja nie moge...... jakie to wsyztsko glupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka być moze mówi tak bo za wiele wymagasz od niego. Masz za duże oczekiwania (moze nieświadomie mu to pokauzjesz) I on się boi ze nie sprosta temu. A powiedz mi jeszcze, bo on jest dośc starszy od Ciebie. Jakie miał wczesniej związki? Opowiadał Ci o nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulaaaaaaaaaa no to po prostu mu to mów, że nie potrzebujesz luksusów, tylko miłości i ciepła! faktycznie wydaje mi sie również, że mówiąc to, że chciałby byc może sam, to tak naprawde próbował Cię sprowokować do tego, żebyś coś powiedziała, np. że ma głupot nie pierdaczyć, bo go kochasz i potrzebujesz... może on też czasem potrzebuje takiego zapenwnienia wprost o Twoich uczuciach... tak jak my kobiety czasem bardzo potrzebujemy usłyszeć \"kocham cie\"!!!!!! może chce jakiejś Twojej deklaracji... może faktycznie chce Ci sie oświadczyc i się obawia że odmówisz... i tak Cie sprawdza!!!!!!! na serio!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mial zone, ale dawno , z 5 lat temu.... zona go zostawila, teraz jeszczez sie hatnela .... a tak to mial przelotne znajomsic, czyli po zonie to jetsem ja, tki powazniejszy ziwazek;(((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mewik no nie wiem, ni wiem co myslec, ale sie mecze z tą jeog niepewnoscią..... bo ile mozna.... zobacz tu sie ładnie zahcowuje, dzowni do mnie i zparasza by z nim i ze znjaomym posiedziec, kurcze.............a Tu potem takei teksty:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×