Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sorin 33

Moja żona była kiedys dzwiką ...Jestem w szoku -5 lat kłamstwa

Polecane posty

Gość złapany motylek
ariane jak ja cie lubie - czytam Twoje słowa i płaczę, bo tak pieknie mi wszytsko wytłumaczyłas - DZIEKUJE CI BARDZO,,NAWET NIE WIESZ JAK BARDZO MI POMOGŁO TE KILKA SŁÓW, to co mi się przydarzyło siedzi w mojej głowie całe życie, a mam juz 32 lata i ciągle czuje sie jak tamta mała , bezbronna dziewczynka, dzieki takim ludziom jak TY tacy jak Ja podnosza głowe, odstawiaja kieliszek, wyrzucaja tabletki i idą dalej przez zycie, pozdrawiam Cie serdecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i-stka
to dlaczego przeszłość jest ważniejsza od teraźniejszości i tego co może nadejść? Przecież żona chyba nie wróciła do "zawodu", ani nie ma zamiaru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
motylku wszyscy czujemy sie jak dzieci. nie placz kochanie. dorosli ludzie czuja sie brudni jesli mysla o seksie a co dopiero dziecko probuje sobie wyobrazic co czuje taka zgwalcona dziewczynka pewnie obrzydzenie do siebie, bo nawet jesli gwalt przyniosl tylko i wylacznie bol, to przeciez jest oczywiste nawet dla mlodszego dziecka, ze to jest cos, co wyzwala mechaniczna przyjemnosc. dlatego z gwaltu tak trudno sie otrzasnac bo czlowiek do konca zycia sie karze za ta odrobine przyjemnosci, ktora poczul. do tego ta odrobina sprawia ze nie czuje sie jednoznacznie ofiara, czuje ze mu sie to w pewnym sensie nalezalo. tak mi sie wydaje ze to jest najgorsze mam racje czy zupelnie nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złapany motylek
ariane jak ja cie lubie - to był obcy mezczyzna, zgwałcił mnie i pobił, byłam w takim szoku, ze nie umaiłam go dobrze opisac, pamiętałam tylko szczegóły otoczenia, policja nigdy go nie ujeła,pewnie nigdy nie stanał przed sądem,chyba ze jezscze komus to zrobił, ale mam nadzieję ze nie,nikt o tym ze mna więcej nie rozmawiał , byłam tylko na badaniu ginekologicznym no i przesłuchaniu, na którym jak juz wspomniałam powiedziałam niewiele, rodzina zamilkła, rodzice wczesniej juz oddali mnie babci na wychowanie a babcia nie rozmawiała ze mna o takich "grzesznych sprawach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
kurwa co za wstretny czlowiek. on cie nauczyl ze krzywdzenie innych daje przewage. twoim problemem jest tez to, ze musisz zdac sobie sprawe ze masz prawo czuc o to nienawisc do swoich rodzicow. to tak jakby w pewnym sensie pogodzili sie ze mozesz umrzec bo ty o tym myslalas, chcialas umrzec a nikt cie od tego nie odwodzil. trudno to wybaczyc najblizszym ludziom i trudno potem komus zaufac. podziwiam cie, ze masz meza. a dzieci macie? mozesz miec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złapany motylek
ja nie pamietam przyjemnosci, tylko ból, bezsilnosc, strach i upokorzenie, dodatkowo kompletnei nie rozumiałam co się dzieje, zrozumiałam jak miałam jakies 13, 14 lat i wtedy do mnie dotarło, ze nie jestem juz dziewica, ze nie bedę miała zadnego pierwszego razu z ukochanym, ze ktos posłuzył sie mna jak szmata, to widocznie tak ma byc - cos mniej wiecej takiego czułam, moze zona Sorina czua sie podobnie, moze nie, nie wiadomo, ale na pewno warto porozmawiac i próbowac zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
a jak dalas rade -sama wstalas i poszlas do domu? i czy powiedzials co sie stalo, czy sami sie domyslili? jeszcze jedno - to jakie otoczenie ci sie z tym kojarzy? jakie przedmioty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złapany motylek
tak,mamy dzieci, to sa moje najwspanialsze promyczki :-), na zsczescie mogę miec dzieci, bo zawsze chciałam, dosc szybko zresztą załozyłam rodzinę i staram się, aby wygladała dokładnie tak jak ta z moich marzeń, pomimo moich początkowych błędów wydaje mi sie ze juz jestem na dobrej drodze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
no widzisz jak dobrze. naprawde mialas ciezko. a z rodzicami masz kontakt i czy zyja? czy pozniej o tym rozmawialiscie? a inni -znajomi, ordzenstwo-wiedza o tym gwalcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złapany motylek
to było na poddaszu mojego bloku, dokładnie w suszarni, zwabił mnie tam,bo chciał zebym mu pokazała gdzie sa suszarnie,a ja bylam zawsze taka uczynna zdiewczynka... pamietam to miejsce, do domu poszłam sama, musiałam tylko zejsć kilka pięter w dół, pamietam , ze miałam zakrwawione majtki i pytania mamy co on ci zrobił, co ci zrobił? ja nie umaiłam nic odpowiedziec, byłam otępiała, przed oczami miałam jego wielkiego pe...bo zmusił mnie tez do seksu oralnego, potem kiedy juz moje emocje opadły dopiero zaczeło mnie bolec i chyba spałam kilkanaście godzin, ale to juz jakis zcas po przesłuchaniu, szczegółów juz nie chcę opisywac, nie mam siły, nikomu do tej pory chyba aztak zsczegółowo tego nie opisałam,dziekuje Ci bardzo za wsparcie i za rozmowe, INternet ma jednak i swoje dobre strony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka zlotooka
sorin - motylek b. madzrze pisze... empatia i proba zrozumienia... ech co ja ci gadam - mam nadzieje, ze bedziecie z zonka do rana gadac i, ze do czegos budujacego dojdziecie. to b. trudna kwestia sorin, wymaga dojrzalego podejscia obu stron. i mam nadzieje, ze wy w sobie ta dojrzalosc macie. motylku - b. mi przykro. mam nadzieje, ze ten koles zdechl w mekach. ja bym takim obciela to i owo bez znieczulenia - bardzo cie podziwiam, za to ze sie podnioslas i do tego sama i bez pomocy bliskich... cholera, ze tez ten swiat jest taki okrutny!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
motylku- a mam jedno trudne pytanie pamietasz moment przemiany tego czlowieka, tzn ten moment, w ktorym zorientowalas sie, ze nie chodzi o pokazanie suszarni? co to bylo juz wzrok, slowa czy to, ze uzyl przemocy? czy on cos mowil, grozil ci,zebys nie mowila nikomu? tzn pamietasz glos czy tylko wizje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złapany motylek
kiedy mama mnie zobaczyła, po prostu się domysliła, akurat była w domu, bo przyjechała mnie i babcie odwiedzić, i tak wyjechała znowu kilka dni po tym zdarzeniu (mieszkali z tatą za granicą)...rodzeństwa nie mam, najblizsi znajomi cos tam wiedzą, ale bez szczegółów...chyba przydał by mi się jakis psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka zlotooka
ariane jak ja cie lubie - nie draz tematu. to musi byc strasznie bolesne. wierze, ze to nie jest z jakiegos wscibstwa, ale z checi zrozumienia, czy moze raczej - pojecia calej tej sytuacji, ale... to sa rzeczy do, ktorych nikt nie chcialby wracac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
motylku, ale mezowi mowilas szczegolowo? on juz nie pyta? czy ten temat tez jest milczeniem? czy kiedys komus opowiedzials to z najdrobniejszymi szczegolami? na tym polegalaby terapia, zeby usiasc z kims bliskim i opowiedziec wszytsko, co sama pamietasz i pozwolic zadawac pytania. nie chce pytac o to, co mialoby to byc, ale czy jest taki aspekt tej sprawy, o ktorym chcesz zapomniec nawet sama przed soba i ktorego nikomu bys nie wyjawila? bo wiesz czasami wyjawienie calosci -tzn tego niby zasadniczego problemu moze byc latwiejsze niz jakis drobiazg. trzeba uzmyslowic sobie co to za drobiazg i nastepnie, dlaczego to wlasnie on cie tak przeraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złapany motylek
to takie trudne..., tak pamietam ,wyszlismy z windy, szlismy korytarzem...nagle złapał mnie, zakrył dłonia oczy i zakręcił sie ze mną kilka razy w miejscu, zapewne abym nie wiedziała w jakim kierunku idę i poprowzdił...jego oczu nie pamietam, głosu tez nie,tylko ten chwyt, boze jak ja się wtedy bałam myslałam ze on mnie zabije zaraz.....potem wepchnał do jednej z suszarni...i zaczęło się piekło, ono trwa do dzis, nie mam juz siły, nie napisze więcej, dziekuję Ci i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka zlotooka
och motylku... strasznie mi przykro - moze rzeczywiscie wizyta u specjalisty bylaby rozwiazaniem? przeciez to sie wlecze za toba tak strasznie? strasznie mi przykro. i zycze tobie i calej twojej rodzine jak najlepiej i jak najblizej... normalnosci. trzymaj sie malenka, jestes taka dzielna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
kotko-ale czy wiesz ze najgorsza prawda nie zabija tak jak milczenie? nie ma takiej prawdy, ktorej drugi czlowiek nie bylby w stanie przyjac. ja tylko zadaje pytania, ktore sie cisna jako naturalne. motylek ma problem wlasnie dlatego, ze w imie jej dobra NIKT ICH NIGDY NIE ZADAL a wiesz dlaczego? bo rozmawiac to przyjmowac na siebie czyjs bol motylek moze nie odpowiadac ale MUSI sie dowiedziec jak brzmia te nie zadane pytania, bo mu sie to nalezy ja nie musze dowiedziec sie jak brzmia odpowiedzi, ale ona musi wiedziec jakie sa pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
motylku ale zostan jeszcze 5 minutek. nie musimy o tym rozmawiac ale chce ci powiedziec co zrobic zebys mogla sobie pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
jesli chcesz to mozesz poprosic moderatorow o wymazanie tej rozmowy tak, zeby nikt juz jej nie czytal jestes jeszcze biedaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złapany motylek
kotka zlotooka i Tobie też dziekuje ..........jestem jezscze, rycze i niedługo zasmarczę klawiature, ale jestem ...mąż by mniet teraz przytulił, wiem o tym, ale jest w pracy...juz o tym wszystkim nie rozmawiamy, ale nieraz mu to ze łzami wszystko opowiadalam, aczkolwiek nie tak dokładnie jak Wam teraz...tylko nie chce juz pisac, bo i tak wiem,ze mnostwo osób to czyta i swiadomosc tego nie jest zbyt fajna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
kochanie to poprosmy moderatorow zeby to usuneli na pewno to zrobia ale nie zaluj ze powiedzialas taki jest sposob w psychoanalizie traume trzeba powtarzac zeby sie jej pozbyc wracac do niej mysla, opowiadac wszytsko, co trzymane w sobie sie zaostrza, wszytsko co wypuszczane na zewnatrz blednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
i tak to przeczytalo pol polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
kochanie. powiem ci dlaczego jestes szczesciara bo wiele ludzi ma depresje i mysli samobojcze bez uswiadomionego powodu. wtedy trudno je wyrugowac bo nie wiadomo gdzie szukac przyczyny. ty masz ten powod. ja radze ci usiasc raz z mezem przy winku i wszytsko mu opowiedziec, poprosic zeby zadawal pytania. zrozum-tylko to cie bedzie gniotlo czego nie wywalisz wyobraz sobie ze ty jests pomieszczeniem a te punkty-fakty to smieci. a rozmowa jest sposobem na wywalania. to, co zostawisz zaczyna gnic i robi wiecej balaganu. teraz -psycholog jest potrzebny wtedy kiedy najblizsza osoba nie jest w stanie przyjac prawdy. ale moze byc tak, ze twoj wspanialy maz (co widac) boi sie pytac, bo chce ciebie chronic. tak robili twoi rodzice - czy to byla ochrona? jezeli jest on w stanie tego wysluchac radze ci opowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
i co z tego, ze ktos przeczytal? czym to grozi motylkowi? niczym. tylko pomaga jemu i innym zgwalconym dziewcyznom, ktorych jest mnostwo. nikt o tym nie mowi i trwa zmowa milczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
chodzilo mi tylko ze raczej nie da sie tego wymazac bo i tak to prawie wszyscy obecni tu na kafe przeczytali (wlacznie ze mna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bu ba
przeszłość ma znaczenie ale tylko wtedy gdy jedno z partnerów w związku jest nie doświadczona pod względem sexu . gdybym miał np 2 dziewczyny to od ewentualnie 3 bym niewymagał jakiś świętości (mogła być to nawey prostytutka o ile skończy z zawodem) 2 szanse powinien otrzymać każdy ale nie każdy ją daje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se tylko napisze
ze nie czytalam calego tematu to po pierwsze a po drugie jak cos to nie musisz brac rozwodu ale starac sie o uniewaznienie malzenstwa - bo ukrywala przed Toba cos przed slubem pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariane jak ja cie lubie
no da sie usunac zeby nikt juz nie czytal. a poza tym o tej porze osob jest niewiele. no i nic w tym zlego tysiace osob opisuja tu historie przy ktorych motylkowa jest uboga w szczegoly. nikt jutro nie pamieta o dzisiejszych kafeteryjnych historiach. takie szczegoly mogla opowiedziec KAZDA zgwalcona dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×