Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna żona swojego męża

Podniósl na mnie reke...

Polecane posty

Gość klaudka
skun --> nie, wyobraź sobie, że nie przeniosę się na topik "facet to świnia" i hamuj sie z tego typu komentarzami na mój temat jesli mnie nie znasz - jest wręcz przeciwnie, akurat mam od kilku dobrych lat wspaniałegop faceta, który niejednokrotnie swoim zchowaniem obala "złe mity o facetach", stąd czesto ich bronię, staram się nie rozumować "powszechnymi uogólnieniami". Ale potrafie też byc obiektywna - nie wszystko i nie wszystkich w życiu mierzy sie tę samą miarą i nigdy nie zrozumiem, jak można w tej sytuacji (chodzi o silę fizyczną) mierzyć tą samą miarą kobiete w ciązy i faceta, który baluje nie dając znaku zycia i wraca narąbany w sztok rano do domu i jeszcze jedno, skun - naucz sie czytać, nie jestem żadną powierniczką, szczerze napisałam, że autrkę tez niepotrzebnie poniosło, a to, że suma sumarum przechylam winę na strone faceta jest wynikiem obiektywizmu, a nie jakiechś tam durnych uogólnień, że "facet to świnia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skun --> nie, wyobraź sobie, że nie przeniosę się na topik \"facet to świnia\" i hamuj sie z tego typu komentarzami na mój temat jesli mnie nie znasz - jest wręcz przeciwnie, akurat mam od kilku dobrych lat wspaniałegop faceta, który niejednokrotnie swoim zchowaniem obala \"złe mity o facetach\", stąd czesto ich bronię, staram się nie rozumować \"powszechnymi uogólnieniami\". Ale potrafie też byc obiektywna - nie wszystko i nie wszystkich w życiu mierzy sie tę samą miarą i nigdy nie zrozumiem, jak można w tej sytuacji (chodzi o silę fizyczną) mierzyć tą samą miarą kobiete w ciązy i faceta, który baluje nie dając znaku zycia i wraca narąbany w sztok rano do domu i jeszcze jedno, skun - naucz sie czytać, nie jestem żadną powierniczką, szczerze napisałam, że autrkę tez niepotrzebnie poniosło, a to, że suma sumarum przechylam winę na strone faceta jest wynikiem obiektywizmu, a nie jakiechś tam durnych uogólnień, że \"facet to świnia\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu po prostu co czujesz i jak patrzysz na tą sprawę. Że mieliście plany, że okazał brak szacunku itp. Normalnie, bez płaczu i nerwów. Tak jakby to np. powiedział mu kierownik w pracy gdyby tak postąpił. Jeśli mu na Tobie zależy - przetrawi to i się zmieni. Jeśli rozmowa nie pomoże - to nic nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doth_s
smutna żono swojego meża - ja Tobie również życzę wszystkiego co najlepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żona swojego męża
Fajna Madchen Czytaj dokladnie i nie ironizuj. Gdzie ja napisalam, ze co chwila startuje z piesciami do niego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doth_s
doszłam do wniosku, że nie ma sensu szukać tutaj zrozumienia, bo - w sumie na szczęscie - niewiele jest tu osób, które mają podobne doswiadczenia i mogą sie na temat wypowiedzieć. A co do skuna... bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skun --> a to cofam ten szyderczy ton w stosunku do Ciebie , jednak ogólna wymowa mojego postu pozostaje taka sama ;) A doth też nie powineneś pochopnie oceniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doth_s
zgadzam się z jednym pogladem z tego topiku: dziewczyna nie powinna byla uderzyć (mi też sieto zdarzyło i do dzisiaj żałuję). Ale wiem jak słowa i zachowanie moze boleć... Czasami nie mozna wytrzymać... Piszecie że policzek dla faceta jest najwieklszym upokorzeniem... A dla kobiety nie jest upokorzeniem pijacy facet? Stan upojenia alkoholowego jest nawet dla faceta upokarzajacy... Ale fakt, że kobieta uderzyła meżczyznę nie usprawiedliwia wg mnie "oddacia ciosu" przez faceta. Dla mnie to dno, po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żona swojego męża
Doth Ja tez zaluje, napisalam, ze nie powinno sie to bylo wydarzyc. Ale i tak wg niektórych jestem ta najgorszą, która zasłużenie dostala (yebnąl mi :() Upokorzenie mowicie, dla faceta... Wiele razy byliśmy w takich sytuacjach, gdzie mimo tego, że byłam przez niego upokorzona (on sam przez to ze wypil za dużo równiez). Jednak stawalam za nim murem, bo uważalam, ze tak powinnam. Zresztą kiedys mi powiedzial, ze nigdy chocby nie wiem co - reki na mnie nie podniesie. Slowa nie dotrzymal. Nie usprawiedliwiam siebie. Ale ja bedac facetem nie oddalabym kobiecie w twarz. Nie wiem, moze wykrecilabym jej reke, zeby zabolalo, ale nie oddalabym ciosu kobiecie, ktora ponoc kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doth_s
smutna żono... podpisuję sie pod każdym słowem, które napisałaś... Nie będę tutaj opisywać wszystkich swiństw które zrobil mi moj maż, bo pomyslelibyscie, że jestem pierdyknieta, że nadal z nim jestem. U mojego meża zdarza sie to bardzo często niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doth_s
a ja znowu zostałam pobita... mam rozbite wargi, głowę... siniaki... Nie mam juz siły cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję... ale nie myśl, że przez to pójdziesz żywcem do nieba widzę, że jednak mit nieudacznika i żony-cierpiętnicy jest w polskich kobietach bardzo mocno zakorzeniony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz sie odwazylam
podobnie jak autorka topiku bylam wsciekla na meza, wyszedl z domu do szwagra i wrocil zwarzony jak bela, oczywiscie nad ranem a ze nie byl to pierwszy raz- nakrzyczalam na niego i "bach", uderzylam go w twarz po raz pierwszy i ostatni, zaluje tego co zrobilam, nie powinnam byla go uderzyc :(( dlugo mi to wypominal- podkreslajac, ja cie nigdy nie uderze, nie zranie!! (odpukac, nie zrobil tego) wiem ze bardzo go tym zranilam, slowa napewno by wystarczyly, tym bardziej ze dlugo dyskutowalismy na temat wychodzenia z domu, alkoholu itp. troche to trwalo ale jakos znalezlismy rozwiazanie i jest ok choc niewiem co bym zrobila gdyby on mnie spoliczkowal, uderzyl, nie chce o tym myslec pozdrawiam i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz sie odwazylam
doths, co cie przy nim trzyma????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na marginesie Zauważyłam, że bardzo dużo kobiet toleruje, a wręcz nie widzi nic złego w tym, że mąż jest alkoholikiem W głowie mi się to nie mieści Żeby facet upijał się i przychodził do domu narąbany Co za rodziny.... co za środowiska.... Jak tak można żyć? Lubicie to, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doth bardzo mi przykro :( Odejdź od niego, odetnij się całkowicie od tego czowieka, bo Cie zniszczy fizycznie i psychicznie :( Co Cię przy nim trzyma? Jesteś zależna finansowo, dzieci ....? Powiem szczerze, że nie bardzo się w tym orientuję, ale przeciez są różne organizacje, miejsca, do których może udać sie kobieta w Twojej sytuacji. Doth zrób to, bo co to za życie? Kobieta nie może się bać swojego mężczyzny, nigdy, w żadnej sytuacji, bez względu na to czy jest pijany, czy ma zły dzień... - bo Cię to zniszczy psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz piszesz ze wrocil o 8:00 , innym razem ze jak mialas wrocic do spania o 9:00 ,bo o tejze godzinie wrocil malzonek Kobieto ogarnij sie - takie jest moje zdanie ! nie moglas go opierniczyc pozniej ? nie ! ty musialas pokazac kto tu rzadzi ... mimo tego ze jestem kobieta to mysle,ze facet nie ma za co przepraszac za to ty masz,za wlasna glupote,w domu cie bili ? Widac jestes idealna jesli nigdy sie nie spoznilas,brawo dla ciebie Nie wiem w ogole dlaczego na niego wrzeszczalas ? Jakas patologia mi tu zalatuje... potem sie kobiety dziwia ze odszedl do innej ... Jesli ta inna nie drze sie na kazdym kroku to sie nie dziwie... Obydwoje powinniscie porozmawiac o tym co sie stalo, bo to nie jest normalne zeby lac kogos po pysku jak sie spozni :P Piszesz ze jestes w ciazy,ktora nie przeszkadzala ci w tym zeby drzec sie i denerwowac na meza,ale juz przez wzglad na nia facet nie powinnien ci oddac ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calego topiku nie czytalam
ale wg mnie winna jestes Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zrobiła podstawowy
błąd, po pijaku żadnych spraw, się nie załatwia, jak niedopity i awanturny, policja wytrzeżwiałka, nie ma zmiłuj, albo rybka albo pipka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama bijesz,a od niego wymagasz, żeby nie bił? :O Wina, a raczej głupota, leży po Twoej stronie. Chesz by Cię szanował - samo go szanuj! I nie piszcie o tym, że kobieta to może, a facet nie... Każda osoba, której się przyrżnie w pysk ma odruch, żeby oddać. Zwłaszcza, że ktoś pomimo ostrzeżenia wali w ryj po raz drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
podniosł na mnie reke .....a sama to co zrobiłas ???? tez podniosłas na niego reke!!! Tobie wolno a jamu nie ??? hehe no fajnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zrobiłbym tak samo.Kurwa mać, co to ma być? Kobieta może faceta lać do woli osłaniać się swoją płcią, stanem błogosławionym, czy czym tam? O.K. Gościu nie zachował się w porzo, ale reakcja twoja droga autorko była maksymalnie nie na miejscu. W twarz się bije tylko, żeby kogoś upokorzyć. Widzisz mnie i braci stary też tłukł, jak byłem mały, bo się wkurzył, a tym, a tamtym. W istocie obrywaliśmy za duperele wtedy kiedy miał chujowy dzień, kiedy nie starczyło mu jaj, żeby postawić się szefowi czy zleceniodawcy.Działo się tak póki nie podrośliśmy na tyle żeby oddać. Dlatego nigdy nie podniosłem i nie podniosę ręki na nikogo z moich umiłowanych. Ale! Jeśli ktokolwiek z moich bliskich podniesie na mnie rękę, i będzie bezczelnie liczył, że moje ciepłe uczucia będą dla niego egidą nastąpią natychmiast dwa fakty: 1) przestanie być moim bliskim, 2) oberwie. Raz już się zdarzyło, że od kobiety dostałem w łeb popielniczką. Bo się wkurzyła. Najzabawniejsze jest nawet, że w czasie tej kłótni nawet nie podniosłem głosu. Usprawiedliwisz ją? Ja do tej pory noszę wcale gustowną bliznę. Nie, nie oddałem jej, ani nie oddałem. Trochę żałuję, bo w prezencie na ochodne zostało mi po niej 12k długu. Ot, i tak to jest jak się człowiek wiąże z pierdolniętą neurotyczką. Wracając do twojego przypadku. Chciałaś gościa upokorzyć. I najbardziej Cię chyba denerwuje, że ci się nie udało. Oddał. Uważam, że miał rację. Szanuj jeśli chcesz być szanowaną, kochaj, by być kochaną. Któryś raz zawalił mówisz? Sama nie zawaliłaś wcześniej ani razu? Ciekawe jakby to twój małżonek skomentował... Jeśli coś jest nie o.k. najpierw sobie się przyjrzyj, a później składaj winę na czynniki zewnętrzne, albo na drugiego człowieka. Ogólnie - zła kobieta z Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
"nie oddałem jej, ani nie zerwałem" powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uderzenie przez kobietę mężczyznę jest gestem upokorzenia - zgadzam się. Ale tylko gestem! Niewiele krzywdy może zrobić uderzenie kobiecą ręką w policzek? (nie mówię o rzucaniu popielniczkami, wypowiadam się w tej konkretnej sytuacji) Gdy natomiast bije mężczyzna, to pokazuje swoją siłę, przewagę fizyczną. Też rodzaj \"gestu\", ale szkody większe - większa łapa, mocniejszy cios. Oceniając skutki, bo moralnie to trochę ciężko, stwierdzam, że mąż autorki nie powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ludzie nie przesadzajcie facet oddal bo babka uderzyla go 2 razy ale wczesniej ostrzegal nie wiem autorko moze czulas sie mocna ze ty mozesz go bic a on ciebie nie? poza tym nie zaslaniaj sie ciaza bo jesli w ciazy bys byla to bys sie nawet denerwowac nie chciala bo to nie jest dobre dla dziecka.. masz sile zeby sie awanturowac i go bic, to dlaczego on nie moze sie bronic? moim zdaniem facet dobrze postapil, odtrzegl cie ale ty nie sluchalas i dostalas za swoje dlaczego facet ma znosic twoje himery?? kobieto ty masz problem ze soba, meza masz w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa23
o matko, co to niektore baby pisza to... :/ brak slow, oczywiscie autorko ze to Twoja wina bo uderzylas pierwsza, wyzylas sie zadowolona? on nawet napity Cie ostrzegl zebys tego nie robila! Normalne zachowanie to przeczekac az sie wyspi i wytrzezwieje a potem ochrzanic za to ze za pozno wrocil. Twoje zachowanie bylo godne histeryczki, a Twoj maz moze rownie dobrze zalic sie na forum w topiku "moja zona podniosla na mnie reke"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby mnie moj facet uderzyl, zastanawialabym sie za co dostalam, czy w tym byla moja wina, czy ja go jakos sprowokowalam, itp a nie od razu ze faceta wina i ze koncze zwiazek! wy chyba nie ejstescie ludzmi na poziomie co?:o kobieto zachowalas sie jak mala dziewczynka ktora mysli ze jej wszystko wolno, chcialas sprawdzic czy maz klamie czy jak?:o po tym co tu przeczytalam uwazam ze czasami kobiety przesadzaja, co z tego ze jestes w ciazy? nie zaslaniaj sie ciaza bo denerwowac sie to masz sile a pozniej ze w ciazy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa23
Nie usprawiedliwiam siebie. Ale ja bedac facetem nie oddalabym kobiecie w twarz. a g.. prawda :) z jego strony to tez byly emocje, tak samo jak z Twojej wiec powinnas doskonale wiedziec dlaczego tak sie stalo bo sama mu yeblas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madchen: zdenerwowanie alkoholem a ciążą zrównałaś. Niezbyt to trafne. Wyszedł z kolegami, pewnie nie zadzwonił, wrócił późno - autorka miała prawo się zdenerwować. To on zawinił. I wreszcie na co on się zdenerwował?? Bo użyła siły - upokorzyła go, więc pokazał jej, że jest silniejszy. Dla mnie kobieta w ciąży jest świętą krową. Ma więcej praw. Nie jest całkiem równo we wszechświecie momentami. Spróbujcie sobie urodzić dziecko... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×