Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katrinne

Spanielki, owczarki, kundelki...Wszystkie je Kochamy!

Polecane posty

Gość Asia_be
Tak, młody ;) I baaardzo rozrabia :D A to jak był malutki, zaraz po przywiezieniu go do domu - zasypiał, gdzie tylko dłużej posiedział ;) : http://img209.imageshack.us/my.php?image=brunusnr9.jpg Tutaj grzeczny piesek ;) : http://img158.imageshack.us/my.php?image=aportth5.jpg Chyba nie musze dodawać, że patyczek oczywiście nie trafił do moich rąk ;) Bruno od razu z nim uciekł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki sliczny:D:D:D od razu mi mięknie serce na widok takiego chodzacego pieszczoszka!!! zgadzam sie z Toba zwierzeta umieraja a nie zdychaja i sa lepsze od wielu wielu ludzi, zaslugują na szacunek a nie jakies \"zdychanie\", moj Kubuś jak byl szczeniaczkiem to tez przypomnial taka kuleczke włochata:D i jak wychodzilam z mamą z domu i musialam go zostawic samego to zawsze znajdowal sobie jakis ciuszek i sie w niego zakopywal i zasypial :D zeby czuc czlowieka, a jak poszlam z nim kiedys do centrum to zmeczyl sie i siadl:D musialam go na rekach nieść,kuleczke moja:D sliczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia_be -> Owczarki niemieckie to najmądrzejsze psy jakie znam( mój dziadek też miał sunię, 13 lat- choć na początku mieszkała u mnie:) Kochana suczka!) Ja też nie lubię określenia \"zdychają\":o Jest takie...bezduszne:( Ariane- pieski w zbożu wyglądają przecudnie! Łepek wyskakuje im nad trawę co kilka sekund, taki szczęśliwy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia super piesek taki słodki szczegolnie ta fotka z tym kijakiem :D tez sie wkurzam jak ktos mowi ze zdechnie tak mowia osoby które nie lubia zwierząt a moj tata zawsze mowi ze jak ktoś nie lubi zwierząt to jest h*.. wart:) i to sie sprawdza ja uwielbiałam patrzec jak Bartuś po łące skakał tez jak zajączek albo jak chciał zabe upolować to nawet za nia nos wsadzał do wody i nei przestawał wąchać az bąbelki były a jemu pewnie woda wlatywała do nosa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj Kubus tez lubi różne zwierzaczki zwlaszcza wąchać, kiedys wyczail jeża w trawie koło bloku i kwiknal bo chyba ukul sie w nosek, moja mama przyniosla jeza w kartonie, niezle jaja :D jak to kazdy jeż mial pchly na szczescie zadna na Kubusia nie przeszła, a Tuptuś byl taki madry , jak zblizala sie moja mama to sie chowal w kuleczke, a jak ja to wystawial nosek i wachal, nie bal sie nic, jeże maja sliczne pyszczki takie malusie, po kilku dniach wywieźliśmy go do lasu dostał jabłko na odchodne;) Kubuś nawet kotow nie goni, tylko zawsze zaciekawiony macha ogonkiem do nich:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra ostatnio przyniosła z koleżanką jeża do domu, żeby pokazać co znalazła. Taaaki malutki, słodki. Patrzył na mnie, takie fajne oczka miał:) Siostra wyniosła go na dwór a potem doszła do niego jego mama chyba:D I gdzieś tam poszły sobie w świat...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adriane hehe smiac mi sie chce co do tego jeza bo mi sie przypomniało ze kiedys mój tata tez przyniósł jeża w kartonie i ja (byłam wtedy jeszce dzieckiem) cierpliwie wkładałam mu jablko na grzbiet i chciałam zobaczyc jak on sobie wędruje z tym jablkiem tak jak to na bajkach było ...sie rozczarowałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe wlasnie dlatego tez Tuptuś dostal jabłuszko na pożegnanie troche bylo mi smutno, jednak czlowiek sie przywiazuje strasznie do tych zwierzakow:) a ja jak bylam dzieckiem to znosilam co moglam byleby pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troszke sie rozpisuje:D kurcze na temat zwierzakow to moglabym nawijać jak nakręcona:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak samo to ejst jeden z niewielu tematów o których jak mowie to az mi sie oczy swiecą :) ja słynłełam z tego ze wszedzie wsadzałam ręce nawet w jakies nory w poszukiwaniu stworzonek a potem zadowolona do domu.. dziwne ze wszyscy uciekali wtedy przede mna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to jestem w ogole dziwna:D jak sobie przypomne co kiedys zrobilam, wracam z dyskoteki srodek zimy i srodek nocy, wchodze na klatke patrze a tu takie psiątko wystraszone głodne zmarzniete od razu strasznie smutno mi sie zrobilo i wkurzylam sie wchodze na gore i mowie do mamy , idz psa nakarm na klatke nie moge patrzec jak on cierpi! a mama we śnie ruszyla na tą klatke z kiełbasą:D Kubuś nie zatolerowałby innego zwierzaka, naprawde serce mnie tak bolało ze nie moge wziac tego psiaka, ale widok mamy w koszuli niosacej psu kiełbase byl troszke zabawny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co Ty przynosiłaś do tego domu?:D Ja miałam cały ziwrzyniec, od małego:chomiki, króliki, 3 kotki, papugę...no i psiaki...psiaki sa najlepsze:) Jest z kim wyjść na dwór, patrz na Ciebie ze zrozumieniem w oczach, liże Cię, jak jesteś smutna...cieszy się jak dziecko, gdy przychodzisz do domu...no cudowne stworzonka! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty a sama nie moglas dac tej kiełbasy tylko mamuske wybudzac;> ja kiedys szłam na impreze dopiero co wyszłam a mieszkam w akademiku na studiach i przed akademikiem taki kot stoi niby spłoszony ale widac ze głodny to ja spowrotem myk na góre i po kielbase:D ale szkoda mi tych zwierzątek kazde powinno miec dom ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ariane, rzeczywiście musiałbyć niezły:D Biedne psiątko...dobrze, że chociaż mu jeść dała Twoja mama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dałabym ale nie moglam patrzec na tego psa bo wiedzialam ze go nie moge wziac:( a wiedzialam ze mama da napewno;) a ostatnio mialam taka akcje, poszlam z kumpela do baru cos zjesc, siedzialysmy na dworze, patrze podbiega takie malutkie psiątko zagłodzone zdenerwowane i prosi sie ludzi zeby ktos mu dal jesc, bo ludzie siedzieli i \"żarli\" nawet nie spojrzeli na tego psiaka! poszlam do sklepu kupilam mu troche kiełbasy jak zaczal łapczywie jeść az sie dławił mowie wam dziewczyny miałam łzy w oczach jak mozna byc takim pieprzonym egoista i ze zwierzeciem sie nawet nie podzielic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głównie zaby znosiłam to był łatwy łup :D myszke trudno bylo zlapac za szybka;) i nie wiem co by bylo z moimi rekami jakby i szczurka sie dało zlapac ale nei myslalam wtedy o tym..ale zawsze jak wracalam do domu to kazdy sie podejrzliwie patrzyl czy czegos nie ukryłam za pazucha do dzisiaj sie ze mnie smieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę, niektórzy ludzie są bez serca:( Aż myśleć o tym nie mogę, bo się oczy same zaczną świecić...teraz przydałoby się przytulić do suni a jej nie ma 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od razu jak wrocilam do wyściskałam mojego Kubuśka, a wrócilam strasznie wściekła ze ludzie sa tacy bezduszni i płytcy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to rzeczywiście miałaś pomysły...ja nigdy nie znosiłam takich stworzonek do domu:P Pamiętam, jak raz z koleżankami, jak byłam mała, znalazłyśmy wronę, miała coś ze skrzydłem. Zaniosłyśmy go do koleżanki na balkon(było lato) i doglądałysmy jej ciągle...pewnego dnia zaczęła chodzić, a po jakimś czasie nawet latać. Wyleciała przez balkon jak była zdrowa już:) Też taki fajny ptaszek z niej był:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze a ja całkiem niedawno znalazłam szpaczka małego i nie wiem co sie z nim stalo.. włozyłam go do zrobionego z siana gniazda zpstawiłam w garazu na oknie bylo cieplo na drugi dzien ide a tam gniazdo puste i raczej nie padł ofiara tadka ani fredy bo nocowały w domu.. ciekawe ale wiecie co ja znam dzwnego chłopaka: najpierw strzelal z wiatrówki do gołębia a potem opatrywał mu skrzydło zamknał w klatce i doglądał ..to chore :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie dziwne... moze niechcacy go postrzelil albo jak juz mu zrobil krzywde to zrobilo mu sie go żal.. eh niektorych to sie nigdy nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi to sie wydaje ze specjalnie go zranił by móc sie nim zaopiekować ..kiedys wygladam przez okno(bylam u kolezanki-to jej brat ten sadysta) a on z wiatrówka i w ręku trzyma zmarlego wróbelka i sie chwiali ze to jego łup...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrinne chyba masz racje przypomniało mi sie jedno zdarzenie nad jeziorem na brzegu pływała kaczuszka widac było ze umiera i on ją zabrał i stwierdzil ze dobije ja by nie cierpiała ..a dobił j atak obwiązał jej na szyji nelonówke jednym końcem a drugi zaczepił za naciągnietą gałąź i potem puścił gałąź-tak sie chwalił a potem zrobił jej grub z kamieni...on ma chyba cos z psychika z leksza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy mogę do was dołączyć? Mam dwie sunie. O nich opowiem jak pozwolićie mi dołączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No...nieźle musi być walnięty:o jak się chce skrócić cierpienie, to do wterynarza albo tak szybko. A nie męczarnie urządzać:o anna, Witamy🌼 No, pewnie, podziel się swoimi pupilkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiadaj Anno:) swoja droga nie musze pisac co zrobilabym temu skurwielowi? powiesilabym go za jaja! 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×