Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kreskaa

zostać? wyjechać? jak tak to gdzie? co radzicie?

Polecane posty

No ja już nie wiem jak to jest, czy jest się na lewo czy na prawo :P, kurs tak czy siak podejmę bo będzie mi łatwiej. Sama nie dałabym rady. Dobrze, że powiedziałaś o koncie, musze się jakby co o to również zapytać. A co do ubezpieczenia zawsze mogę wykupic sobię tutaj kartę Euro Student, no ale może mnie ubezpieczą. Zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Margot = o innych miastach na pewno pomyślę, chodził mi po głowie też Lyon, ale to jeszcze się zobaczy. Miasto to nie taki problem, trzebe tylko trafić na sympatyczną rodzinke, także mówię tak tylko będę znała wiecej szczegółow odnośnie tej rodzinki na listopad to dam znać to może doradzicie mi. Ale i tak jestem juz podekscytowana. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre ubezpieczenie to podstawa. Rodzina powinna Ci zalatwic ubezpieczenie tutaj na miejcu. Powinnas na to naciskac. Taka karta Euro to jest dobra na wakacje, a jak wybiersz sie na dluzej to powinnas miec dobrze ubezpiecznie. Nie wiem jak to teraz wyglada od strony polskiej... jesli chodzi o formalnosci, ale nie zapomnij wyrobic sobie tez europejskiej karty zdrowia. We Francji za kazde wejscie do lekarza placi sie co najmniej 20 euro. Dopiero potem dostajesz zwrot wylozonych pieniedzy. Nic, pozdrawiam Was obie i ide spac :) Dobranoc 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margotko to ja juz Ci pozwolę pójść spać, sama zaraz chyba się położe, jak będziesz miała tylko jutro sekundkę napisz mi co z tą europejską kartą zdrowia bo w sumie to pierwszy raz o niej słyszę. Czy to coś kosztuje? Gdzie to mogę wyrobić? Długo będzie to trwało? Nie wiem, ale jak Ty wiesz coś to daj znać. A tymczasem życzę kolorowych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Francuska operko i droga Margot potrzebuję waszej rady. Więc jak już pisałam nawiązałam kontakt z au-pairką a Paryża, która potrzebuje kogoś na swoje miejsce od początku listopada. Dostałam od niej trzy długaśne maile, w których naprawdę dokładnie opisała mi jak to wszystko wygląda. Postaram w skrócie opisać co ważniejsze elementy to może doradziłybyście mi czy warto. Z natury nie jestem naiwna ale widać, że dziewczyna jest szczera i myślę, że mogę jej zaufać. Więc tak opiekowałabym się 8-letnim chłopcem. Rodzice są jak to ona pisze arystokratami, matka roztrzepana a ojciec spokojny, ale oboje bardzo wyrozumiali i sympatyczni. Oboje bardzo dobrze znają angielski – on ma korzenie w Szkocji. On maluje, ona prowadzi galerię. Opieka nad chłopcem polegała bym na odbieraniu go ze szkoły, kapiel, kolacja i trochę zabawy choć jak pisze chłopiec jest dość samodzielny, ale rozpieszczony, ale to chyba wszystkie francuskie dzieci tak mają. Jak pisała jest znośny i wiele z nim pracy nie ma. Generalnie pracuje od 16.30, w środy, gdy nie ma szkoły od 14, w soboty od południa a niedziela jest wolna. Mają domek nad morzem więc czasem weekendy spędzają tam. Ponoć biedni nie są. Ja nie mieszkałabym z nimi, tylko w osobno wynajętym pokoju /łóżko, prysznic, szafki, stolik, tylko wc na korytarzu, ale katastrofy w tym nie ma/. Pokój jest na 8 piętrze ale jest winda, poza tym świeżo odmalowane i z ładnym widokiem na wieżę Eiffla w oddali . Do rodzinki jest z przesiadką 30 min. Rodzinka daje 300 eur kieszonkowego, komórkę z francuskim numerem /doładowanie to będzie już mój problem/, bilet m-czny na komunikację, kolacje jadam z nimi, dodatkowa jakaś kasa na obiady i jakieś produkty na śniadanie, rzecz jasna pokój również opłacają. Co jeszcze aha ta dziewczyna zostałaby na kilka dni jak przyjadę bym mogła się zaaklimatyzować co myślę, że będzie pomocne. U mnie marnie z francuskim ale miałabym jeszcze ponad m-c wiec coś tam odświeżyłabym sobie z LO poza tym ponoć rodzina miała już kiedyś dziewczynę z marnym francuskim więc problemu by nie było, a że języki szybko łapie to aż tak się nie boję, choć pewnie na początku będzie ciężko. No nie wiem to tak co ważniejsze sprawy. Jak myślicie? Warto. Osobiście uważam, że warunki są ok., i lepiej jest tak jechać, gdy dziewczynę mogę o każdą pierdołę wypytać niż gdy znajdę jakąś rodzinę przez internet. Poza tym jaki miałaby cel w tym by zupełnie nieznaną osobę /mnie/ wrabiać w jakieś bagno. Umowa i tak jej się kończy więc tak czy siak wróci do domu, a to że chce kogoś na swoje miejsce to tylko by pomóc rodzinie. Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuska operka
Hmmm...wygląda nieźle! Ale dla mnie po doświadczeniach z 8-letnimi trojaczkami w malej miescinie, to wszystko wyglada lepiej :P Jeśli nie masz doświadczenia w pracy, to jedno dziecko OK, choć dwójka na przykład też jest dobra, bo się bawią razem ;) Ale tak jak piszesz, to już duże dziecko i pewnie w mairę samodzielne. No i jak dla mnie rewelacja to meiszkanie - pełna samodzielność! Właśnie w mniej więcej takich warunkach meiszkała moja najlepsza koleżanka - WC na zewnatrz, to jest wlasnie urok chambre de bonne! tyle że to było 7 i BEZ windy! A rodzina mieszkala na pierwszym z osobna klatka schodowa. Ale za to jakiej ona kondycji sie dorobiła! ;) (najgorzej bylo rano , po imprezie tam sie wdrapac, ale poza tym to luz ;)) Rozpieszczony jest na bank - ze swiecą szukać neirozpieszczonego dzieciaka we Francji (w PL coraz częściej też :P) Godziny pracy też nei wyglądają najgorzej, chociaz sobota pracująca...? :P Popytaj jeszcze o "okazjonalne" babysittingi u nich - bo może się okazać że takie okazje będą się zdarzać dwa razy w tygodniu :] I o menages - porzadki, pranie, prasowanie... Ja mialam robić tylko to co dotyczy dizeci...bo od reszty jest sprzataczka - czyli wygladalo niezle...Ale okazalo sie , ze trojka dzieci = trzy pokoje do sprzatania, lazienka, potrojne pranie i prasowanie...Wychodzilo sporo... I o gotowanie - chyba ze lubisz to robic. Ja nei cierpię. Na poczatku byla mowa, ze to nei nalezy do moich obowiazkow, a skonczylo sie na tym, ze ja codziennie rpyzgotowywalam kolacje dla calej rodziny :] Na razie tlye co rpzychodzi mi do glowy... Aaaa, a ktora to dzielnica?? Jak wieza Eiffla to obstawiam gdzies w okolicach "szóstki" np. ;) sory za te literowki, ale wlasnie wrocilam z pracy i... jak juz kiedys pisalam - leń! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no więc tak rodzice to dzielnica 3 -- Marais , au-pair dzielnica XVI, co do porządków to jeszcze musze się dopytać, a tak jeszcze zapytam o to mieszkanko bo widzę że jesteś zorientowana, ten prysznic to chyba nie na środku pokoju co ? ehhee :P tzn wiesz to takie małe mieszkanko jednopokojowe dobrze rozumiem chyba co, z osobną jakąś mała łazienką z prysznicem tylko wc na korytarzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuska operka
Ejjj, Marais! Cudo! Szestnastka też niezle ;) U mojej koleżanki wyglądało to mniej więcej właśnie tak...prysznic był wbudowany między szafę a zlewozmywak, hehehe! W dodatku jakoś na wysokości metra, więc trzeba było nóżkę podnieść wysoko żeby tam wleźć :P Ale ona tam mieszkała dwa lata i nie narzekała ;) Wiesz co jest zajebistym plusem w takim układzie? Możesz sobie zawsze zaprosić kogo chcesz i o jakiej porze doby chcesz! U niej ciągle bywały kumpele, albo nawet na dłuższe pobyty znajomi z PL! No i ja z moim dmuchanym materacem - co weekend :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szafe a zlewozmywak hehehehe Boże co to za kombinacje alpejskie to nie ma osobnego pomieszczenia choćby tyciego na prysznic i jakies lustro, te pokoje to tez pewnie mikroskopijne co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli ten prysznic to normalnie w pokoju jest tak? doprawdy dziwaczna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuska operka
No tam u niej było z 10 m2 wszystkeigo...jak nie mniej ;) Ale takie "mieszkania" kosztują w Paryżu straszna kase jakbys chciala sama wynajac... Najlepiej popros o zdjecia! Ja tylko wiem, jak towygladalo u tej konkretnej dizewczyny, ale roznie moze byc ;) Aaa, bylam tez u jednej w takim "malenstwie", ale tam bylo tycie pomieszczonko z prysznicem, kuchnia w przedpokoju i pokoik - jak rozlozyla lozko to nie bylo jak sie ruszyc - ale to bylo na Cite, wiec juz wogole szalenstow - moglabym doplacac jeszcze zeby tam meiszkac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie się dowiedziałam - od sprzątania mają Panią z Portugalii, ponoć bardzo miła :) super zero sprzątania alleluja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuska operka
My też mielismy panią do sprzatania... a jendak to nie jest oczywiste :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa no moze i racja, ale co tam, nawet gdybym miała tam czasem posprzątać to przeżyję. Jeszcze się co do tego upewnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze nadal mam problem z tym ubezpieczeniem i legalnością. Z tego co mi ta dziewczyna pisała to sama wykupiła sobie ubezpieczenie, myślałam więc o karcie EURO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) kreskaa - nie ma teraz za duzo czasu, zeby pisac. Rodzinka wydaje sie ok. Jesli chodzi o to ubezpieczenie, to wydaje mi sie, ze karta Euro nie jest dobrym rozwiazaniem. Dowiedz sie w NFZ jak to jest z ta europejska karta zdrowia. I jesli chcesz sie dodatkowo ubezpieczyc, to zrob to w jakiejs porzadnej firmie ubezpieczeniowej np. w Warcie. To nie bedzie duzo drozej kosztowalo, a na pewno bedziesz lepiej ubezpieczona. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no się wścieknę chyba... czemu nie dają mi się wypowidzieć, ja tu się rozpisuję a jakieś cholerstwo mi ucina wypowiedź do jednego zdania! :/ ja jeszcze się zastanawiam nad tym legalnym pobytem. Nie chciałabym mieć problemów, a dziewczyna napisała mi, że jest na czarno. Jakaś kobitka w jednym z biur pośredniczących powiedziała mi jedynie, że jeśli rodzina mnie nie zarejestruje to będę na czarno - pytanie tylko co to oznacza, czy grozi mi coś z tego tytułu, jakieś nieprzyjemności? Na moje to chyba chodzi tylko o sytuacje gdy ktoś, nie wiem - policja jakaś kontrola - zobaczy, że pracuję u rodziny, a ta mnie nie zarejestrowała. I co wtedy - cofną mnie do kraju? Wy byłyście gdzieś rejestrowane? Czy to ważne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot :) witam i dziękuję za radę, jak już będzie to pewne na 100% że jadę, na pewno się rozejrzę za jakimś dobrym ubezpieczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) kreskaa - wydaje mi sie, ze ryzyko jest zadne. Polska jest teraz w Unii i mozesz przyjechac tak sobie po prostu do Francji uczyc sie jezyka. Masz prawo przebywac na terytorium tego kraju jak dlugo Ci sie podoba bez koniecznosci rejestracji pobytu. Wydalenie Ci nie grozi. Jesli pochodzisz z innego kraju Unii, to naprawde nie ma problemu. Zreszta rodzina ryzykuje duzo wiecej niz ty. Ja jak wyjezdzalam do Francji, to musialam byc oczywiscie zarejestrowana. Ale Polska nie byla wtedy w Unii i zupelnie inaczej to wygladalo. Zreszta ja wtedy opiekowalam sie dziecmi na czarno. To sie w sumie powszechnie tutaj praktykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam do ambasady francuskiej co z tym legalnym pobytem. Mam nadzieję, że odpiszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Margot też mi się wydaję, zresztą kto to tam niby sprawdza, dla spokoności jednak napisałam maila to jakiegoś działu migracji w Ambasadzie Francuskiej w Warszawie, zobaczymy co mi odpiszą. Tylko wiesz tak się zastanawiam czy aby nie ma to jakiegoś związku z ubezpieczeniem np. czy będzie ważne, czy nie muszę gdzieś byc zameldowana - tak mi jakoś powiedział jakiś chłopak na innym forum. Ja chcę jechać na rok przynajmniej /pewnie teraz tak tylko mówic a wrócę szybciej niz mi się wydaję/ ale przynajmniej taki jest plan więc nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) kreskaa - jestem ciekawa, co Ci ambasada odpisze. Niemniej jednak tak jak pisalam wczesniej jestem przekonana, ze niczym nie ryzykujesz. Rodzina ryzykuje, bo to ona zatrudnia na czarno. Zreszta malo ktora sprzataczka czy opiekunka do dzieci sa tutaj rejestrowane. Nawet moje kolezanki - Francuzki nie deklaruja zarobkow uzyskanych z opieki nad dziecmi. Gdybys byla z Ukrainy, Bialorusi... to bylaby to juz zupelnie inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parisparis
Francuska aupairko, pisalas, ze nawet dzisiaj dostalas pare ofert z centrum paryza...Mozesz napisac z jakiej stronki korzystalas?? Kresska, gratuluje znalezienia rodzinki! Obym ja miala takie szczescie...Jezeli nie skorzystac jedna z tej oferty, to mozesz mi dac znac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dzięki Margot trochę mnie już uspokoiłaś, zobaczymy czy rzeczywiście odpiszą, jak nie to trudno, chyba rzeczywiście nie warto sobie aż tak tym głowy zawracać, jeszcze nie słyszałam o au-pairce, która nie wiem...została deportowana bo byla niezarejestrowana, także chyba jestem przewrażliwiona, ale to chyba przez to, że pierwszy raz, także dzięki jeszcze raz już jestem spokojniejsza parisparis - witam Cię ponownie :) co do tej oferty to raczej skorzystam, no chyba, że rodzina mnie nie zechce wtedy służę danymi, ale wiesz jak wyjadę a Ty nadal będziesz chętna zostawię Ci do mnie maila to może jakoś pomogę Ci tam na miejscu, wiesz zawsze łatwiej coś sprwdzić czy wypytać u innych au-pairek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) kreskaa - z tym meldowaniem sie to wyglada to tak, ze jak starasz sie o \"titre de séjour\" to wtedy musisz podac jakis adres. I do tego powinnas dostarczyc jakies rachunki na Twoje nazwisko albo list od osoby, ktora bierze Cie pod swoja opieke. W Twoim przypadku, rachunki bedzie za Ciebie placic rodzina, Twoje nazwisko nie bedzie figurowac na zadnych dokumentach... nie widze zadnego problemu. Wiesz, naprawde nie sadze, ze ktos bedzie sie o cos czepial. Oni tutaj maja wystarczajaco duzo emigratow, ktorzy sa tu nielegalnie. I generalnie nimi sie zajmuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Twoje przewrazliwienie. Lepiej pytac niz potem sie nieprzyjemnie zdziwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację, ale trochę się zdenerwowałam jak napisała mi, że jest na czarno, mówię - jestem jeszcze niewprawiona, ale juz mi lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot a co z tą europejską kartą zdrowia, możesz napisać coś wiecej bo coś czytałam, że jest ważna m-c czy coś, czy to coś kosztuje i czy długo trwa jejwyrobienie? będę wdzięczna za informacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parisparis
kresska, to moze podam Ci swojego maila i do mnie napiszesz, abym miala Twoj adres?? Ja najchetniej wyjechalabym w styczniu i byloby super, gdybs mogla mi pomoc jak bedziesz miala mozliwosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×