Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiaaa27s

Kochające żony , zafascynowane innymi facetami

Polecane posty

Napewno są tu takie kobiety które kochaja swoich facetów ale pragną innego mężczyzny. Zawsze miałam taki punkt widzenia....,, Jak sie kogoś kocha to nigdy nie zdradzi\'\'\'.Hmm ..Teraz sama nie wiem co mam mysleć...Jestem z mężem 6 lat, mamy dziecko i wszystko co jest nam potrzebne do szczęścia.Jednak ostatnio poznałam mężczyzne który mnie zafascynował.Z wzajemnością. Jego sposób myslenia ..słowa..usmiech..Wszystko to podziałało jak magnez..Myśle o Nim nieustannie.Do niczego nie doszło. Zero inicjatywy w tym kierunku ale w powietrzu unosiło się to ,,coś\'.Proste spotkanie służbowe..a tyle zamieszania w moim zyciu. Może ta fascynacja przejdzie...a co jeśli będe chciała go spotkać jeszcze raz. Analizuje tą całą sytuacje i mysle że mąż nie dał mi całkowitego wsparcia skoro interesuje mnie teraz inny. Czasami zostawałam sama z dzieckiem a on wychodził z kolegami na piwo, balety bo potrzebował ,,odreagować\'\'.Nie spałam po nocach , czekałam.Bolało..ale moje żale tylko pogarszały sytuacje..Przestałam mu wkońcu zabraniać bo co to zmieni.Jestem wykształconą kobieta która potrafi dopiąć celu ale i tak mąż potrafi zrobic ze mnie idiotke.Kiedyś przez jakiś czas miałam niskie mniemanie o sobie, musiałam zacząć pracować nad sobą bo każdy dzień kończył sie płaczem.Zrozumiałam że to nie ja jestem zła...i głupia...Mój wygląd i postawa życiowa przyciąga facetów .Zawsze ich spławiałam, nie było tematu.Ale z NIM jest innaczej..Ciągnie mnie do Niego .Mam ochote zadzwonić pod jakimś pretekstem.Boze ..dlaczego tak jest...Może dlatego że ostatnio przeszłam wiele z moim mężem. Po ostatnim wypadzie wylądował w szpitalu.A kto go ratował... JA...KREW ..KARETKA...Umierałam ze strachu? I co z tego.?!W nocy pod szpitalem usłyszałam od jego matki że to moja wina bo go męcze.Kużwa człowiek starał się jak moze a ona z tekstem że go męcze.Bo chciałam aby interesowal się mna i dzieckiem a nie mamusią.MOJA PSYCHIKA ZMIENIŁA SIE O 360*.Jestem inną kobietą..Nie potrafie o tym zapomnieć.I wiem że nigdy nie zapomne.Mój mąż się zmienił na lepsze ,allbo moja zmiana wpłynęła na nasz związek?.Wiem jedno, potrzebuje czułości i miłość? A czy on mi to jeszcze daje?! Tak, tylko wtedy kiedy nic nie chce. O nic się nie upominam. Jestem posłuszna, jest ok.To Nonsens..Miłośc polega na braniu i dawaniu. Chyba zaczynam rozumieć kobiety które zdradzaja...Miłośc miłością a pragnienie pragnieniem.Chcą być szczęśliwe.Wołają o pomoc ale nikt ich nie słyszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o czym mówisz
ja bym zadzwoniła.....i spotkała się. Tak niewiele potrzeba aby dać nam odrobine radości a musimy o to walczyć, wiec skoro można to czemu nie zawalczyć. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli tak wygladaja zwiazki
kobiet ktore zdradzaja swych mezow to jak najbardziej popieram mimo ze ja nie odczuwam takiej potrzeby, ale niestety zdaza sie ze kobieta trafi na nieodpowiedniego faceta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okey masz jakiegos \"dziwnego\" meza ale jezeli spotkasz sie a bylo to cos moze dojsc do sexu a wtedy ty staniesz sie ta gorsza ta ktora zdradzila musisz sie nad tym zastanowic, jezlei chcesz byc z mezem dlaje nie spotykaj sie a jezlei odejdziesz od meza(zmadrzezjesz-bo on ma czas na balety a na ciebie i dziecko nie) to spotkaj sie i rzuc w wir namietnosci tak mysle ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po co byly te sluby ,wesela ? tylko ludze myslacy zdaja sobie sprawe ze nic wiecznie nie trwa wedlug mnie to ta instytucja malzenstwa nie ma racji bytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa milosc trwa wiecznie
nie wszyscy trafiaja na debili. Jak sie nie pododba to nie wychodz za maz nikt ci nie kaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o czym mówisz świat jest mały, niestety:)Jak mąż się dowie to mnie zabije. Boje się tego..ale z drugiej strony na samą myśl spotkania przechodzą mi ciarki. Wiem że nie ma żony.Gdyby tak było od razu wybiła bym sobie to z głowy..Ale jakoś mi głupio...Zadzwonie i co powiem. Prosto z mostu...Hmmm.Jak mąż mnie wk*** to tak zrobie...bo niewytrzymam nerwowo.Teraz mój m jest w delegacji...i sumienie nie pozwala.Ale czy on miał sumienie... Ciekawa jestem jak inne odnoszą sie do takich sytuacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa milosc trwa wiecznie
no niestety nie wszystkim jest dana prawdziwa milosc, Tobie widocznie nie, wiec nie wypowiadaj sie na temat o ktorym nie masz zielonego pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńko każdy flirt kończy
sie gównem, wiem bo próbowałam.....ale....ciągle próbuję i lubię ta adrenalinkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przezorna
gdyby każda mężatka mogła przed ślubem wiedzieć co ją czeka instytucja małżeństwa nie miała by racji bytu.Facet zawsz będzie rewelacja ..ale jak jest męzem to zapomina o pewnych sprawach..Tych najważniejszych dla kobiet..Potem robi sie dzieckiem nad którym trzeba skakać..Albo kobieta podda się temu albo zacznie mieć własne zdanie..I wychodzą problemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? porozmawiajmy za kilka lat ja tez bylem przez bardzo dlugi czas tego samego zdania ,niestety zycie zweryfikowalo moje myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_mi_
kurcze czemu wy tak bierzecie wszystko do jednego worka, przeciez wszystko jest mozliwe, nie zawsze jest tak samo w kazdym przypadku, zdarzaja sie wyjatki przestancie pisac, ze zawsze pewna rzecz konczy sie tym samym, ze nie wierzycie w to czy tamto, ze takie cos nie istnieje, bo to nieprawda swiat jest pelen niespodzianek a kazdy czlowiek jest inny i inaczej postepuje, mozna sie domyslac co moze zrobic jak zareaguje ale nigdy nie bedzie sie tego pewnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa milosc trwa wiecznie
Tak ciekawe a ile lat byles w zwiazku? Bo ja juz mam dwojke dzieci a nasza milosc z mezem kwitnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwa razy po 12 lat i tez mam dwoje dzieci i zeby bylo smieszniej sam je musialem wychowac wiec na pewno wiem o czym mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że Tobie nie
wyszło, nie znaczy, że innym nie wyjdzie. Zrozum to. I basta. Koniec. Kropka. Moi dziadkowie się kochali, moja rodzice się kochają, od lat młodzieńczych zresztą, a ja nie wiem czy będę miała to szczęście, co nie znaczy, że w to nie wierze. Natomiast nie wykluczam. Nie jesteś Bogiem, żeby wiedzieć wszystko. A już na pewno o miłości na podstawie Twojego krótkiego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaa27s
kasieńko nie oczekuje miłości z tego związku bo wiem że nie ma czegoś takiego.(Narazie nie ma żadnego związki i znając mnie nie będzie).Tylko naiwne mogą liczyc na wielką miłość z kochankiem..Wyszłam za mąż z wielkiej miłości. Kocham męża ale sam skłania mnie do takich mysli. Nawet gdybym go zostawiła, nigdy nie chciałabym wiązać sie z innym facetem.Wszyscy są tacy sami..Mój mąż też obiecywał złote góry. Dał te materialne inne zeszły na bok. Mówi ,,kocham, tęsknie''ale kobieta potrzebuje chyba tej ,,fascynacji''jej osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa milosc trwa wiecznie
my pobralismy sie po 8 latach znajomosci, 2 lata po slubie pierwsze dziecko, a 4 lata po nim nastepne, najmlodsze ma 3,5 roku, wiec jak widac ponad 17 lat to kawal czasu, nie obwiniaj wszystkich dookola o to ze Ci nie wyszlo. Ja wiem swoje, a przez Ciebie przemawia zwykla zazdrosc "jak mi nie wyszlo to nikomu innemu nie wyjdzie" Ale tak nie jest przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz z jednej strony to ja sie ciesze ze wyszlo tak a nie inaczej ,nie mam teraz tego dylematu ,czy zdradzic bo mnie w tym momencie moj maz ,moja zona nie pociaga juz tak jak kiedys ,bo on ,ona jest poza domem , jestesmy tylko ludzmi i to jest normalne ze przychodzi moment gdy zapominamy o bozym swiecie i kieruje nami instynkt natury ,wiec jak tu moze byc mowa o wiecznej milosci ,o wiernosci? no chyba ze ktos lubie lub potrafi sie sam oszukiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że Tobie nie
Rozumiem Cię. Ale czasem lepiej zawalczyć pomimo wszystko o związek. Na początek lepiej odpcząć od siebie. Wyjechać gdzieś samej, bez oglądania się na niego. Powiedzieć mu prosto w oczy co się czuje, że jak to się nie zmieni, to nie ma, że miłość. Bo miłość trzeba szanować. Może zawalczy. Trzeba być twardym. Fascynacja minie jak wszystko inne, pomyśl. A uczucie buduje się latami. Każdy może się zagubić. Zburzyć w końcu jest łatwo. Niestety odbudować czasem się nie da. Im wcześniej tym lepiej. Daj szansę przede wszystkim sobie, nie myśl o nim, że to dla niego, to dla Ciebie, dla Was. Ten związek Ci się należy, szczególnie jeżeli go kochasz. Szczerość i konsekwencja. To moje spojrzenie na tą sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa milosc trwa wiecznie
wiesz sam siebie oszukujesz piszac takie glupoty, ja wiem co jest miedzy mna a moim mezem i ze to prawdziwa milosc. A to ze Ci nie wyszlo to Twoj problem, a swoja droga nami nie kieruje zaden instynkt bo nie jestesmy zwierzetami, chociaz co niektorzy sie tak zachowuja. Ja sie napewno nie oszukuje jestem pewna co do moich uczuc wiec nie chrzan. My zamiast instynktu mamy rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że Tobie nie
Chyba tylko Ty się oszukujesz. Jeżeli jesteś jedynie swoim instynktem, to współczuje. Jeżeli stwarzają Cię okoliczności, to masz pecha. Zrozum, nie każdy jest taki sam jak Ty. Masz ochotę po od czasu do czasu pozbykać z kimś innym? Świetnie. Obyś zawsze miał jakąś dupę obok. Ale nie każdy ma takie potrzeby jak Ty. Naprawdę... Odpuść. Swoje przeżyłam, a jakoś nie staram się na siłę głosić sztucznych prawd. Twoja dupa, Twoja sprawa. Pozwól niech każdy się martwi o swoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do prawdziwej miłości
to nie kwestia tego, ze Ci zazdroszczą tylko tego, ze takich związków jak Twój ( z tego co o nim piszesz) jest bardzo mało. Dlatego ciężko uwierzyć, że są naprawdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa milosc trwa wiecznie
"ze tobie nie" wkoncu ktos madry :) zreszta ja juz zmykam do lozeczka przytulic sie do mojego wspanialego meza, to o wiele lepszy sposob na spedzenie czasu niz konwersacja z kims kto sie kieruje zwierzecym instynktem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa milosc trwa wiecznie
no niestety zadko ludzie sie potrafia dobrac, ale znam duzo takich zwiazkow wiec nie jest zle :) no ide juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozum? hmmm takale niestety tylko do czasu czasem instynkt jest silniejszy od rozumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdziwa miłośc Tobie to dobrze.Idziesz przytulić się do wspaniałego męża:) A ja sama do łóżeczka bo mąż drugi tydzień w delegacji..I to nie dlatego że mu na coś brakuje.Kocha takie życie i sam zatracił sie w pędzie za kasą ...Żona..Jest ..Kocha..A czy kiedys zapytał sie co czuje?..Wakacje...5dni max nad bałtykiem...Ciągle słysze ...Kiedys Cię zabiore...Zresztą po co on ma jechać na wakacje z rodzina do hiszpani, włoch,itp.jak sam jest tam w delegacjach 20razy w roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ważne
ważniejsza firma niż żona..Potem się dziwi że żona zdradziła, a ,,miała tak dobrze,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehahaha
I to wszystko piszą kobiety...które nawięcej potrafia pierdolić o miłości i innych podobnych bzdetach :] Trzeba by ten temat przykleić na główną, był by to flagowy temat "Cała prawda o kobietach, czyli ogólnie rozumiane zakłamanie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stara zasada prawa rzymskiego mowila... Audiatur et altera pars... co oznacza mniej wiecej - zawsze wysłuchaj obydwu stron... czyli - męża rowniez ciekawe, czy problemy z mężem były wczesniej, czy tez nagle pojawiły wynikając z potrzeby by facynacja panem, na wspomnienie ktorego autorka ma kisiel w majtkach zostala uzasadniona? a wracajac do podanej wyzej zasady - znając specyfike tego forum oraz kobiet ogolnie, zazwyczaj historia przedstawiona przez kobiete, jest prawdziwa, ale zawiera \"drobne\" przemilczenia, ktore najczęściej zupelnie zmieniaja obraz sprawy a oczywiscie nie znalazly sie w tym tekscie, bo autorce zalezy tylko na potwierdzeniu, że warto puścić sie z kimś tam... i tę role wypowiadajace sie tu panie, spelniaja znakomicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×