KURS PRAWA JAZDY- poczatkujący łączmy się!!!

a ja jestem po trzeciej i czwartej jezdzie , no i trzecia byla tragiczna bo nic nie umialam, na czwartej diopiero zaczelam cos kojarzyc i w koncu nauczylam sie zmieniac biegi.... i ruszac bez szarpania a le nadal na skrzyzowanoiach panikuje i nie umiem hamowac, ogolnie porazka, jedynie kazda na prostej drodze mi wychodzi... w poniedzialek kolejna jazda juz sie nie moge doczekac, bo mimo ze mi nie wychodzi i nic nie umiem to podoba mi sie to ze siedze za kolkiem ;-) pozdrawiam i trzymam kciuki Melaania

Stokrotko ale Ci zazdroszczę ,że dopiero zaczynasz. Egzamin mam 10grudnia. Dokupuje godziny ale wcale nie jest super i nie czuje się gotowa by przystąpić i zdać ten egzamin. Największy problem parkowanie pod każdą postacią. Pozdrawiam i powodzenia. A jaki instruktor Ci się trafił? Jesteś zadowolona?

pierwsze dwie godziny uczyl mnie taki mlody koles w moim wieku, wiec bylo calkiem ok, bo byla fajna luzna atmosfera, zero stresu, byl bardzo cierpliwy i tlumaczyll mi wsyztsko po 10 razy, a kolejne dwie jazdy milaam z kobieta, okolo 40 lat, i z nia juz bylo inaczej, wproadzala troche naerwowa atmosfere, caly czas bylam poddenerwowana, teraz mam miec z nia jeszcze jedna lekcje a pozniej mam jezdzic z jakims starszym facetem, jakims emerytem, wiec zoabczymy jak to bedzie..... Alcia Czarna- trzymam kciuki zeby Ci dobrze poszlo ;-)

Stokrotka83 a wiesz czego ja Ci zazdroszczę? Pozytywnego nastawienia. Ja jestem za nerwowa i za ambitna, chciałabym umieć wszystko od razu perfekt a tak się nie da. I to mnie dobija. Zniechęciłam się już od samego początku i dlatego jazda to dla mnie przykry obowiązek, nie przyjemność. Niestety...Być może jeśli jakimś cudem zdam prawko i wsiądę do własnego auta, będzie inaczej. życzę powodzenia i szerokiej drogi ;) P.S: Odezwę się w pon.po testach

Zdałam...Skończyłam jako pierwsza :) Egzamin mam 7.01.2008 r. I znowu to pytanie...\'Po co mi to było?\' :P

hAKUNA-MATATA- GRATULACJE ;-) WCZORAJ MIALAM 5 GODZINE, JEZDZILAM Z NOWYM INSTRUKTOREM, no i nie bylo tak zle,choc dobrze tez nie ejst, ale w porownaniu z pierwsza jazda to i tak jest o niebo lepiej.... ;-) zgasl mi chyba 5 razy..... bo jak hamowałam to nie wciskalam sprzegla, ciagle o tym zapominam, jutro mam 2 godziny wiec troche sobie pojezdze, juz sie nie moge doczekac, normalnie moglabym caly dzien jezdzic bardzo mi sie to podoba ;-)

Jutro egzamin na prawo jazdy. Już jest stresik a co dopiero będzie jutro. Kto może niech trzyma kciuki. Mam nadzieję, że chociaż opuszczę plac.

Hej dziewczyny!Weszłam na Wasz wątek,bo zastanawiam się czy iść na prawko.Więc mam do Was pytanko:jak Wy po jazdach i egzaminach które macie za sobą, uważacie:warto było?I czy bardzo trudno jest się tego wszystkiego nauczyć jak się totalnie o niczym nie ma pojęcia?

uwazam ze warto. nie ma co zwlekac. ja zaluje ze dopiero teraz poszlam... od trzech tyg nie mam jazd bo moj instruktor jest chory i nie ma zastepstwa... wiec radze powaznie sie zastanowic nad wyborem szkoly jazdy bo ja jak widac trafilam na osobe ktora jest po prostu nie powazna. koles zorganizowal kurs wiedzac juz ze jest chory i nie uprzedzajac o tym. a ja zavczelam kurs 3 miesieace temu i mam 7 godzin wyjezdzone.... porazka i nie wiadomo kiedy bedea kolejne... radze dwa razy sie zastanowic zanim wybierzesz szkole jazdy

Alcia Czarna i jak Ci poszlo?????????

Porażka, nie wyjechałam z placu. Poległam na łuku a było to takie proste następny egzamin w styczniu. PA

Alcia- no coz .... nastepnym razem bedzie lepiej nie przejmuj sie....;-)

Witam zapisałam się dzisiaj na powtórny egzamin. 28 styczeń czyli za 6 tygodni, czy u was też tak się czeka długo?

wezcie sobie jazdy doszkalajace przed samym egzaminem z samochodu od razu wsaidzesz do samochodu z egzaminatorem naprawde polecam taka metode bedziecie jak ryba w wodzie:)

Zdałam :) Powodzenia życzę wszystkim przed którymi egzamin!

Hakuna gratulacje, musisz być bardzo szczęśliwa. Szerokiej drogi życzę.

no i jak postępy, ja zaczełam 2 tyg. temu a jutro mam 3 jazde

witam! chcialam sie popochwalic, ze 18 lipca zdalam prawko za drugim razem yupi yup[pi...a w ta srode je odbiore hurrrrrrrrrrrrrrrra!

Powiem Wam, ze zaczełam jakieś 3 tygodnie temu robić prawko.Na początku jeździłam z wlaścicielem szkoły, ale trawło to tylko 2 godziny... Później instruktor mi się zmienił i pojawił się problem. Facet jest starszy. Dokładnie nie wiem ile ma lat, ale tak na oko, to przed 50? Ma żonę i dwie córki (mniej wiecej w moim wieku). Facet jest naprawde super. Zadbany, elegancki, cudowny. Nie wygląda na swoje lata... Tylko, że jest zboczony. Caly czas nawiazuje do seksu:] Nie powiem, zeby mi się to nie podobało, nie jest to chamskie namawianie na coś więcej, tylko żarty, a ja chyba sie w nim zauroczylam i co zrobic?

Moj instruktor to dopiero jajcarz,a jak wsiadzie 2 bo jeden z tylu to poprostu nie ma jazdy ,a ja ze smiechu to kierownicy juz utrzymac nie moge,boje sie ,ze przez to sie nic nie naucze,chociaz jestem odstresowana i czuje jakbym znala instruktora od lat;]Czasem jak wysle mu esa to podjezdza pod dom i nie musze chodzic do osrodka,albo kupuje lody heheh,muza na full i jazda:D:D

bywa. Większość to podrywacze liczący na szybki numerek.

a ja przedwczoraj zdałam :DDDDDD trzymajcie się:***

zdałam za 4 razem, chociaż dobrze czuję się za kierownicą za pierwszym razem - nie chcieli mnie dopuścic, bo na dowodzie miałam naklejkę z grupa krwi... za drugim pod koniec egzaminu kobieta mi wyjechala nagle z lewej strony, chociaz nie było jej widac (martwy punkt), egzaminator tez jej nie widzial, ale jak to stwierdzil - wypadek losowy :] a wcześniej mnie opeiprzył, że pokazując światła obchodzę samochód z lewej strony a nie z praewe;/, że mówie zbiornik a nie pojemnik z płynem i wartość "min i max" a nie minimalna i maksymalna:] za trzecim (5 dni po 2) tak umierałam z nerwów, że sama spieprzyłam miasto, a na manewrach mnie opieprzył, że po zrobieniu górki zjechałam na bok, a nie zatrzymałam sie na końcu górki, bo przecież on "nie będzie tak daleko chodził" :/ i musiałam cofnąć :) no i postanowiłam zrobic sobie 3 miesiące przerwy:) no i przedwczoraj wszystko pięknie poszło :) zero błędów i pierwszy raz miałam normalnego egzaminatora, dosłownie złoty człowiek i przesympatyczny uwierzcie mi, że grunt to spróbowac walczyc ze stresem, bo tylko to nas zabija na egzaminach zdawałam w kaliszu, zdawalnosc tam - bardzo niska;/ ale krótko czeka sie na egzamin - jakieś 2 tygodnie, przy szczęściu nawet tydzień

za to inny- co ty mówisz w kaliszu zdawalność niska trzeba było w poznianiu zdawać to może byś jeszcze z 4 razy miała egzamin, u nas duzo osób własnie zdaje w kaliszu bo mówią że łatwiej i tak jest a w poznaniu jak im siepodoba

no to widocznie każdy narzeka na inny :) zresztą nie ma zasady:) w kaliszu znam pełno osób, które do 10 podejść dobijają a liderem był chłopak z 18 podejściami 9z tych, o których słyszałam) :) u nas wszyscy chwalą kraków i sieradz:) nie ma zasady:)

Witam potrafisz jezdzic masz problem ze zdaniem prawka napisz pomozemy w zalatwieniu dokumentu leweprawko@o2.pl

dzieki

drugą jazde i stwierdzam ze jest beznadziejnie wrzucanie biegów mi nie wychodzi, instruktor co chwilę ląduje na szybie, wyłączam sobie światla jak chcę wrzucać migacze do dupy