Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

STOKROTKA83

KURS PRAWA JAZDY- poczatkujący łączmy się!!!

Polecane posty

Gość IZA-22
Cześć dziewczynki! Wróciłam :) widzę że temacik rozwinął się. Gwiazdeczka- widzę że masz podobną sytuacje do mnie. Ja zaczelam od tego ze poszlam do WORD'u i spytalam sie co musze zrobic aby moc ponownie zdawac egzamin. Pani powiedziala mi ze moj kurs jest nadal wazny i ze musze ponownie zdac testy i dokupic 5h jazd.Malo tego poniewaz minelo 5 lat to moje dokumenty byly w Wydziale Komunikacji (tam gdzie wydaja prawo jazdy). Musialam tam jechac i wypelnic druk z prosba o przeslanie moich dokumentow do WORDu. Poniewaz ja jestem z Łodzi, która slynie z afer i przekretow dlatego zdecywdowalam sie zdawac egzamin w Piotrkowie Trybunalskim i wlasnie tam wyslano moje dokumenty. Zapisalam sie ponownie na kurs (choc nie musialam bo tamten stary jest nadal wazy, zrobilam to dla siebie bo wiele rzeczy sie zmienilo). W autoszkole dostalam zaswiadczenie ze wyjezdzilam 5h i z tym kiwtkiem pojechalam do Piotrkowa wyznaczyc egzamin. W miedzy czasie chodzilam na teorie i jazdy. !0 września zdałam za pierwszym razem prawko. Mialam watpliwosci czy dobrze zrobilam jadac do Piotrkowa ale teraz wiem ze to byla sluszna decyzja.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurs indywidualny w moim przypadku polega na tym ze mam czesciej jazdy niz pozostali, i w sumie w tym tyg powinnam wyjezdzic juz wszystkie godziny (jezdze od 8 sierpnia), chociaz na poczatku bylo zalozenie ze do 31 sierpnia mialam wszystko wyjezdzic no ale wyszlo jak wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja slyszalam o piotrkowie ze tam latwiej jest zdac, niestety moj instruktor nie jezdzi do piotrkowa bo twierdzi ze tam nas jezdzic nie nauczy, bo to male miasto i lepiej w kielcach, ale kielce tez slyna z tego ze sa tu przekrety i tak teraz sobie mysle, ze moze moglam iosc do takiej szkoly ktora jezdzi po piotrkowie, ale juz za pozno na zmiane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IZA-22
Stokrotko- ja uczylam sie jezdzic w Łodzi. Kurs zrobilam w Łodzi. Jedynie przed egzaminem wykupilam dodatkowe 4h jazd po Piotrkowie zeby poznac miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotko jesli chcesz to mozesz zdawac w piotrkowie. i co z tego ze instruktor tam nie jezdzi? IZA-22 ma racje. ja bede robic dokladnie to samo tylko ze inne miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaania21
witam Was kochane. i jestem po swojej drugiej jezdzie...kurcze chyba bylo gorzej niz za pierwszym razem:( samochod mi kilka razy zgasl a na pierwszej jezdzie ani razu.az sie instruktor dziwil.dzisiaj o dziwo sie na mnie nie darl.moze mial troche nerwa ale nie krzyczal.kiedy zgasl mi kilka razy na miescie pojechalismy w taka uliczke zebym sobie poprobowala ruszac.kurcze sama nie wiem dlaczego mi gasl.w domu jezdzilam troche na braciszka aucie i nie zgasl mi ani razu.moze jak jestem z instruktorem staram sie to zrobic szybciej a w domy bardziej na spokojnie.jakas jestem podlamana po dzisiejszej jezdzie bo ja nic nie umiem.w ogole nie mysle o przepisach bo nie umiem nawet srednio poruszac sie samochodem.slucham dokladnie co mi karze robic instruktor ale nie do konca wiem dlaczego mam tak robic...a no i jedna godzinke jezdzilam z tym glupim co sie wydziera a druga z wlascicielem tej szkoly jazdy.i ten drugi...doslownie niebo a ziemia.milutki, spokojny,cieprliwy, wyrozumialy.doslownie moglabym wymieniac i wymieniac jego zalety.w ogole powiedzial ze jak mi zgasnie albo cos (ale nie zgasl z nim ani razu) nie mam sie bac bo on mnie nigdy przenigdy nie skrzyczy ani nic nie powie bo JA JESTEM TUTAJ ZEBY SIE NAUCZYC.i swiete slowa.i tak powinno byc.fakt ze nie jedzilam jakos super ale na pewno nie bylo tego stresu jak przy pierwszym instruktorze.tyle ze z tym drugim jezdzilam wyjatkowo :-( eehh dziewczyny myslicie ze ja sie tego wszystkiego naucze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malaania21 ja Cie chyba akurat nie pociesze, ale mi samochod gasnie do dzisiaj i jestem tym zalamana:( ale spoko wszystko jest do nauczenia:)ponoc... Jesli tamten instruktor jest o wiele lepszy to moze moglabys sobie na stale go zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaania21
bardzo bym chciala miec go na stale tyle mi tamten juz jest chyba przypisany...chociaz nie wiem kurcze od czego to do konca zalezy.nastepna jazde bede miala dopiero za 2 tygodnie wiec moze w tym czasie pojde do tego fajnego instruktora (on jest tez akurat wlascicielem tej szkoly) i zagadam czy nie moglabym miec z nim...chociaz jak patrzylam w jego kalendarz to ciezko znalesc te dwie godzinki wolne w najblizszym czasie. w ogole dzisiaj tez bylam sie zapisac na egamin (dostalam juz zaswiadczenie o zakonczeniu kursu zeby potem nie miec wlasnie takiej dlugiej przerwy) i jak widzialam te zaplakane dziewczyny to juz mi sie odechcialo tego prawka. blizniaczek22 a czy Ty masz tylko problem z tym gasnieciem samochodu? tak ogolnie umiesz sie poruszac swobodnie po miescie? a ja za kurs placilam 750 zl wiec chyba bardzo malo.dzwonilam do innej szkoly to chcieli ponad 1200 wiec nie mam pojecia dlaczego tak malo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, mam problem tylko z gasnieciem, a tak to raczej normalnie jezdze, czasami za pozno zaczynam hamowac. kurcze 750 zl za kurs to malutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodze na prwko już miesiąc
u mnie prawko kosztujje 1200 zł + 50 zł lekarz ale ciesze się, ze bede się uczyć w mieście w którym zdaje egzamin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do relendles
To po huj robiłaś/eś prawko??????? boshe ale ludzie sa podupceni.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh:( wiecie co mi dzisiaj instruktor powiedzial?:(:( ze nie dostane zaswiadczenia o ukonczeniu kursu:( mam sie najpierw nauczyc jezdzic a potem przyjsc do nich, pokazac ze potrafie jezdzic i wtedy mi dadza zaswiadczenie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie byl nerwowy. i zastanawia sie ze jak ktos kto nauczyl sie luku, parkowania itp bez problemu , ma problemy z ruszaniem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no i wlasnie ze nie bedzie mogl mi dac tego zaswiadczenia bo i tak nie zdam egzaminy wew. a jak sie spytalam co mu zalezy, w koncu potem to bedzie moj problem, to powiedzial ze wstyd wypuscic takiego kursanta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze niecałe 4 godzinki do jazdy... Coraz bardziej się stresuję... A już wiem, że na 100% wyjadę od razu na miasto :O Czuję, że ktoś dzisiaj zostanie przeze mnie skrzywdzony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu mi gasnie, chociaz dzisiaj gasl mi tylko pod gorke. za szybko puszczam sprzeglo i nie daje mu gazu. a dzisiaj tez zdarzyly mi sie \"zaby\". i za kazdym razem jak stoje na ulicy to potem mam stresa ze mi zgasnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hakuna spokojnie , ja kiedys bym wjechala w gromade(doslownie) ludzi na pasach, wyjezdzalam z za zakretu, troche za szybko to zrobilam i gdyby nie bylo instruktora obok......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no calkiem mozliwe. a pod gorke musialam z recznego ruszac.... i mi nie wyszlo niestety:( i te cholerne sprzeglo, nie mam wyczucia w jego puszczaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu za przeproszeniem zajebiscie:( a myslalam ze w tym roku zalapie sie na 1 termin, chociaz to i tak szkoda kasy bo bym nie zdala........ wiec moze i dobrze ze nie dostane zaswiadczenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koZica
witam ja moze nie na tamat bo juz po kursie,wczoraj zdalam egzamin za pierwszym razem:D teorie i praktyke. ktos tam pisal ze sie stresuje ze mu auto zgasnie,pamietam ze na poczatku ciagle mi gasl i nienawidzialam sie zatrzymywac na swiatlach;) z czasem jednak nabralam wprawy.az nie moge uwierzyc ze mam juz prawo jazdy;) wam rowniez zycze powodzenia podczas kursu,dla mnie to byla sama przyjemnosc jezdzic autem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ktoś ma fajnego instruktora do polecenia? strasznie chciałabym trafić na kogoś sensownego (potrzebuję umówić się na parę jazd, prawko mam) powodzenia dla wszystkich zdających :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koZica
a tak swoja droga dla pocieszenia powiem wam,ze na egzaminie podczas wjazdu pod gorke dalam wsteczny;) nieco mi sie biegi pomyliły.troce wstyd no ale coz,na szczescie sa dwie szanse:D i za drug podjechalam bez problemu...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaania21
blizniaczek22 a nie mozesz troche w domu z kolega, tata czy chlopakiem pocwiczyc tego ruszania?na kursie pewnie stresujesz sie podobnie jak ja i dlatego nie wychodzi.ja wczoraj jak wrocilam z jazdy od razu wsiadlam w samochod brata i kilkanascie razy ruszalam,przejzdzalam kawalek, do tylu i od poczatku.i powiem Ci ze nie zgasl mi ani razu! a to dlatego ze robi sie to na spokojnie,wiesz ze nie musisz sie spieszyc.ja mam nadzieje ze po kilku razach w domu jakos mi to samo wejdzie w krew.ja dokladnie tak jak Ty puszczam za szybko sprzeglo.wydaje mi sie ze trzmam noge na polsprzegle i bach samochod gasnie bo juz je zupelnie puscilam. i powiedzcie mi dziewczyny...co to znaczy "Sadzic zaby"? pierwszy razm spotykam sie z takim okresleniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj malaania21 chcialam aby mama ze mnie gdzies pojechala abym mogla pocwiczyc ruszanie , ale ona boi sie dawac mi samochod:( niestety. a jak samochod zgasnie na srodku drogi, za toba stoi sznur samochod to dopiero to jest stres...dokladnie dzisiaj tak mialam, nie dosc ze bylo trzeba sie na swiatlach zatrzymac to do tego byla gorka:( jutro mam kolejna jazde, zobaczymy co to bedzie. a sadzic zaby to znaczy (tak mi sie wydaje) jak samochod zaczyna ci tak jakby skakac troche do przodu , tak jakby chcial ale nie mogl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×