Jak spedziliście niedzielę weekend?

To mam plan na następną wolną niedzielę bo w sobote pracuję .Wybiore się na kręgielnię.Na pewno mnie to zrujnuje ale raz kozie smierc

nic nie robić..hmm raczje tak organizm odreagowuje stres, kłopoty.. taką własnie sennoscia, takim zmeczeniem człowiekczuje, ze musi nie robic nic, by potem moc zrobic co do niego nalezy.

no i musisz nam zdac relacje jak ci sie podobalo:)

zwisamito.Masz rację ja tez lubię słodkie lenistwo,aby po tem mieć ochotę na cos czego mi się wcześniej nie chciało

to nie jest słodkie lenistwo.. to czas gdy zbieram siebie.. czyli.. po jakims dole, depresji.. lenistwo to jak z usmiechem fikasz noga i mowisz a zwisa mi to ale jesli siedziesz masz zmutna mine, oczy w dal.. to nie lenistwo..

Na kregielnię pójde z córką i jej chłopakiem.Maja opory bo sie wstydza ale widziałam zapał w ich oczach.Córka zdziwiona ze mama znowu cos wymyśliła ale kręgle tego sie nie spodziewała.Zdam relacje na pewno

Moim zdaniem lepiej zająć sie czymś niż tak siedziec bo to do niczego dobrego nie prowadzi.Przynajmniej w moim przypadku.No ale jesli to komus pomaga to tez dobre.Ja tak mam że mam doła ,smucę się i wtedy jeszcze bardziej mi smutno.Wolę gdzies pójść coś zrobić to mi daje taki power na zycie

Na urlopie marzyła mi się wycieczka do Krakowa.Byłam tam juz kilka razy ale nigdy nie zwiedziłam Wawelu.Niestety cała kasa poszła na urlop w górach za długi i za nudny.Uwielbiam Kraków ,ma fajny klimat i można się tam snuć po uliczkach

Na pewno zajrzę do piwnicy pod "Baranami" to moje marzenie.Tylko kaskę uzbieram

Następny przystanek to Wrocław i ZOO

Słyszałam jeszcze o parku miniaturek.Są tam wszystkie zabytki świata tylko w miniaturowym wydaniu.Ale gdzie to jest muszę się dowiedzieć

Coś mało tu pomysłów?

Nie jeździcie nigdzie siedzicie w domku?

na studiach chodziłam na lodowisko.. sama:) bo inni eee nogi bola a nie chce sie. Ale tylko dlatego ze miałam łyzwy bo mielismy lodowisko zamiast w-f. Wiec wieczorkiem tez chodziłam:) na basen tez, ale jaksobie ten chlor przypomne:O i to, ze moge miec gryzbice po takim baseniku, to zawsze szłam z oporem:P

Byłam raz na lodowisku.Po długiej pietnastoletniej przerwie.Szłam pewnie bo jako nastok\latka dośc dobrze jeździłam na łyżwach.Córka szła ze mną nigdy nie była wcześniej.Wypożyczyłyśmy łyżwy i........JA NIE UMIAłAM PRZEJECHAć NAWET JEDNEGO METRA cały czas trzymałam sie bandy czekałam az ludzie przejada obok mnie bo bałam się że zraz będe leżeć.Córka smiała się do rozpuku .Ja nie .KOSZMARRRRRRR

z lodowiskiem jest jak z jazda na rowerze, pam,ieta sie miałam łyzyw jak miałam 9 lat. I załozyłm je dopiero w wieku 23! Nie upadłam ani razu:) I były tam osoby co miały 1 raz łyzwy i uczyly sie jezdzic:P musiały, bo z tego było zaliczenie:P ale numer co?

Niewiem ja zapomniałam albo nie wiem co się stało.A tak lubiałam jeździć kiedyś na łyżwach

Ja pracuję w domu opieki gdzie są starzy ludzie Mam taką jedną panią która ma 96 lat.Zdrowa na umyśle ale troszkę zniedołężniała.Ona mi kiedyś powiedziała "Dziecko nigdy nie mów ze się nudzisz,ze wszystko jest beznadziejne a nawet gdybyś tak czuła to to zmień to.Gdybym mogła mieć jeszcze raz tyle lat co ty ,to przeżyłabym ten dzień szaleńczo zrobiłabym wszystko czego mi sie nie chciało i wszystko co mi się chciało.Teraz moge tylko płakac bo tak mało mam dobrych wspomnień,nie mogę powiedzieć przeżyłam życie ciekawie " Ta wypowiedź pozwoliła mi sobie przyżec że będę życ ciekawie aby nie zmarnować tylu możliwości

Pudelek poruszyla mnie twoja ostatnia wypowiedz,a wlasciwie tej pani. Tak to jest narzekamy jak nie wiem, a tylu ludziom wiedzie sie o wiele gorzej niz nam. To daje do myslenia

a jak w tym tyg spedziliscie?Ja znowu bylam na silowni i na spacerku. Pudelek bylas na kregielni??