Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpoaczonaaaa

moj facet nie zyczy sobie alkoholu na weselu

Polecane posty

ja sobie nie wyobrazam wesela bez alkoholu:) wszytsko jest dla ludzi ufam swoim gosia nie na jednym weselichu sie bawilo i wiem jak sprawa wyglada wiec nie bedziemy mieli sie o co martwic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość You may kill teh bride
Kinderparty normalnie :) Kupcie szampan bezalkoholowy Piccolo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hilda__
Jak twoj przyszly to byly alkoholik i reszta gosci z klubu AA to mozecie serwowac soczki ale na zwyczajne wesele?, ludzie nie osmieszajcie sie! Jak macie weza w kieszeni i na wodke szkoda kasy to nie robcie wcale wesela a na zaproszeniach napiszcie ze wesele bezalkoholowe haha to we dwoje bedziecie sie bawili gwarantuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejkus gdzie ja napisalam ze nie mozna w ogole alkoholu? napisalam ze jesli tak bardzo sie pragnie to mozna kupic NORMALNEGO szampana albo wino niekoniecznie kazdy musi pic wodke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już żona i juz po weselu
ja na swoim nie pilam , tak jak i mąż - a dodam że nie jesteśmy abstynentami ... ale żeby gościom narzucać zabawę bez alkoholu ? Sorry , ale na takie wesele to bym wogóle nie poszła , i nie chodzi tu o mnie , o to ze sie nie napiję ale chodzi mi o podejście młodej pary ... WESELE JEST DLA GOŚCI A NIE DLA WAS !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele
Ty sobie znajdz innego pana mlodego bo ja na twoim miejscu tez bym byla zrozpaczonaaaa jak bym miala takiego pomyslowego skapca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stuku puku
Jasne bo brak alkoholu to brak dobrej zabawy , trzeba zalac morde , potem obrzygac sie to dopiero zabawa :P , Zabawic mozna sie bez chlania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy jak jest alkohol to znaczy że sie trzeba napierdolić??? fajne podejście nie ma co to po co jedzenie i tak sie za dużo nawiedalaja niech dadza kpoert i do domu!!! jakos wyszła moda na picie do upadłego a wypic pod humor to co innego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz faceta godnego pozazdroszczenia i powinnas byc z tego dumna - znaczy sie ja Ci nie zazdroszcze, bo moj jest podobny, predzej ja sobie wypije piwo - tylko owocowe ;) ale weslele roimy z alkoholem, wiadomo ze nie powiesz \"kazdy tylko po kieliszku i koniec\" ale to sa dorosli ludzie i mysle ze ogromna wiekszosc zdaja sobie sprawe ze jesli zasna pod stolem - to nie maja byc z czego dumni, a jesli tak sie stanie - to ja nie zamierzam za kims takim chodzic, ja mylse ze jednak wesele powinno byc z alkoholem, chociaz winem dla strawnosci, u nas bedzie i wodka, i wino, i piwo z kija na dworze, i pewnie jeszcze moze nalewki czy cos... zobaczymy, a wy nie musicie skakac kolo tych ktorzy ledwo stoja na nogach, a niektorzy lubia dla humorku popic tylko, takze jak tobie zalezy zeby byl alkohol to moze w ten sposob zasugeruj narzeczonemu pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powiem jak to po swojemu widzę. Potrafię się bawic bez alkoholu na weselach, na dyskotekach itp, niejednokrotnie byłam kierowcą albo z różnych powodów nie piłam jednak to nie jest to samo. A dlaczego? Bo zwyczajnie po kilkunastu tańcach w butach na obcasie, albo nawet i płaskich zwyczajnie nogi bolą. Po alkoholu sie tego nie odczuwa tak bardzo. Jakby takie imprezy były kilka razy w tygodniu czy w miesiącu to człowiek by miał kondycję ale na wesela idzie się raz na jakis czas. Jak się bawię po kieliszku to moge się bawic do rana i nic nie czuć, natomiast bez alkoholu niestety wymagane częste przerwy w zabawie. Nie mówie tu o znieczulaniu się całkowitym, upijaniu sie i przewracaniu a tymbardziej o zwracaniu czegokolwiek (tez sie jeszcze nie spotkałam) ale o symbolicznych ilosciach. Na weselach w mojej rodzinie to sytuacje pinanych osobników załatwia się tak że zawsze sa osoby czuwające, czyli że jak ktos wypije za duzo to zaraz ten ktos jest wyciagany na parkiet przez ciotke, kuzynke, wójka, kuzyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbb
My też nie chcemy. Twój facet jest bardzo rozsądny! Doceń to! Poza tym to tylko w Polsce jest tak praktykowane, żeby z byle okazji się schlać, a na weselu to dopiero można popić! Masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu autopsja
ja na swoim weselu nie miałam alkoholu. To mialo byc nasze wesele, wiec obowiazywaly nasze zasady. kazdy był informowany, nie podobało sie nie przychodził. miałam pewne obiekcje, ale na moim weselu mialo byc tak ja ja z mezem chcielismy ( w br ew pozorom wesele jest dla mlodych, którzy chca sie dzielic swoim szczesciem). i bylo super: wesele od 18 do 9 rano !!! a po drzemce komplet nieskacowanych gosci udał sie na kulg ( brałąm slub w zimowej scenerii), a potem w menu był staropolski grzeaniec dla wytrwałych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wesola85
Wspolczuje Ci. Powinnas sprobowac go przekonac, bo przez jego upor najwazniejszy dzien w Twoim zyciu bedzie do kitu, goscie sie znudza i bardzo szubko pojda do domu. To nie jest wielkie ustepstwo z jego strony. A moze zamiast wodki rozrob slabo spirytus? I koniecznie zalatw kogos z rodziny (brata, kuzyna), ktory wyprosi lub odwiezie do domu osoby, ktore ewentualnie za bardzo sie wstawia. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wesele powinno być z alkoholem i już. Wszystko jest dla ludzi!!! U mnie w rodzinie raz było takie wesele i to był kompletny niewypał.... Wódeczkę piło się nie kieliszkiem tylko literatką. nie przy stole tylko w samochodzie na parkingu, ostatecznie niektórym bardziej alkohol zaszkodził, niz gdyby mogli wypić kielicha do obiadu.Dodam, że w mojej rodzinie nie ma alkoholików, nie ma pijaństwa ani tego typu problemów. Wszystko z umiarem i będzie ok!!!! Dodam tylko, że z moich obserwacji wynika, że teraz ludzie się mniej upijają, niż dajmy na to 20 lat temu (sama mam mam 40-ci, więc wiem). Życzę dobrych decyzji i udanej zabawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się ze znawczynią tematu. Nie wiem skąd na kafe to przekonanie, że jak na weselu jest alkohol, to zawsze kończy się to rzyganiem i pijanymi wujkami leżącymi pod stołem. No chyba że znacie tylko takie wesela, to współczuję. Jak ktoś nie umie pić, to nie pije. A wódka nie jest droga, można uchlać się i pod sklepem gs-u jak ktoś chce, niekoniecznie na weselu;) Jedna, najważniejsza zasada: WESELE JEST DLA GOSCI, nie dla młodych. Wasza osobista niechęć do alkoholu tak naprawdę nikogo nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbb
Twoja skłonność do picia też nikogo nie interesuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za pomarańczowa chamka hehehe a propo dla mnie KOLEŚ KTÓRY NE CHCE ALKOHOLU DLA GOŚCI JEST SNOBEM , PEWNIE MYŚLI ŻE TO TAKIE "BYĆ TRENDY" :) a właśnie gówienko prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem skad sie bierze taka mentalnosc że jak jest alkohol to wszysy najebANI daj spokó a wesell jest dla gosci nie dla młodych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzykbzykbzyk
Prawdziwe Polki się odezwały, co wiecznie żyją nie dla siebie tylko dla innych. Bo "co ludzie powiedzą" hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassi-eld
skoro żyjesz tylko dla siebie, to po co organizujesz wesele, po co w ogóle wychodzisz za mąż i zakładasz rodzinę? jak twój egoizm to zniesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
nie ma jak przekonanie ze jak jest alkohol to zaraz wszyscy zygaja, sorki ale na wesele idie sie pobawic, potanczyc i wypic. Juz dawno nie widziałam ani nie słyszałam o kims kto by sie bił alo wymiotował an weselu. A Twoj facet chce oszczedzic. Jak uwazasz ze wesele jest dla Was to zrobcie je tylko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerzaza mnieze ludzie
nie potrafia sie bawic bez alkoholu. U nas w rodzinie nie na kazde imieniny czy swieto podaje sie alkohol, jesli juz, to wino do obiadu i szampan na toast, ew koniak na deser. Alkohol sie powinno pic dla poparwienia smaku potraw, no i dla dania odrobiny (!) luzu. Mysle,ze chlopak ma zle doswiadczenia i widzial czesto upijajacych sie ludzi. Alkohol sam w sobie nie jest zly , bez przesady, (Chrystus i wesele w Kanie chocby). Ja bym go namowila na dobre winio w nieduzych ilosciach do obiadu, szampana na toasty, maly koniczek do deseru, troche wodki ew do zakąski. Ale zadne tam pol czy litr wódy na glowe,jak czytam z przerazeniem. Jak dobierzesz kulturalne towarzystwo to i tak wiecej nie wypiją. Jak beda narzekac, ze malo alkoholu - dadza wyraz brakowi kultury i co cie zdanie takich ludzi obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassi-eld
Tia, wy wszystkie jesteście naj, kuRtuRalne do szpiku kości. A jakby wam 50kę polać, to pierwsze się zrzygacie pod stołem:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
juz nei przesadzajcie, jak ktos sie bawi 9 godzin tanczy i ciagle cos je to nawet jak wypije pol litra to nic po nim nie widac, oczywiscie nie mowie tu o wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzykbzykbzyk
Taaa nic a nic nie widać. Jak wszyscy po 0,5 litra wypiją to z pewnością nie będzie się wyróżniać. Współczuję! Są ludzie, którym alkohol do szczęścia i dobrej zabawy potrzebny NIE jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×