Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elizonda

PRACA W DROGERII NATURA!

Polecane posty

Gość chcecosdodac
Ludzie praca w drogerii natura to niezła przeprawa. Na początku jest ok (ok miesiąca) później z dnia na dzień coraz gorzej. Pracujesz od rana do wieczora, robisz wszystko czyli: sprzątasz, szorujesz podłogi, ścierasz kurze, sprawdzasz i dokładasz towar, obsługujesz klientów, sprzątasz kibel i każdemu klietnowi musisz mówić "DZIEŃ DOBRY, WITAMY W DROGERII NATURA" jak cymbał! A wszystko to za 1030 netto. Premie widzisz raz na pół roku i to taką że szkoda gadać. Kierownikowi ryją beret i musi się wyżywać na pracownikach, atmosfera jest zjebana, bo zawsze są o coś pretensje. Ogólnie nie polecam, ponieważ można się zawieść, ale jak ktoś ma ochotę spróbować to świat należy do odważnych. W tej firmie nie szanują pracownika. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja żadnej pracy się nie bojąca
Nie mam zamiaru nikogo zniechęcać,ale naprawdę BARDZO SZCZERZE NIE POLECAM :(( ''kobieta pracując lat 34 :) ,co zapracowała na swój wygląd ;)''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca
RACJA I JA TEŻ SIĘ PODPISUJĘ POD POWYŻSZĄ OPINIĄ-NIE POLECAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozecie mi napisac
jak przebiegala rozmowa kwalifikacyjna,ile zarabia kasjer-sprzedawca i czy to jest caly etat czy 3/4 etatu.po ile sie godzin mniej wiecej pracuje,czy codziennie czy sa dni wolne? dziekuje z gory za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same negatywy,cos
musi w tym byc,atmosfera wpracy jest najwazniejsza a do tego jakas kasa odpowiednia,bez atmosfery to szkoda chodzic do pracy,ale nie rouzmiem tych ludzi co taka amosfera napedzaja,zamiast zyc w zgodzie zeby bylo milo i symatycznie to ludzie sobie sami zycie utrudniaja co za glupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutro mam rozmowe
a widze ze nie ma po co sie straac jak to taka chujowa praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXP
NIE POLECAM !! WYZYSK TOTALNY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xmmm
pracuje w drogerii natura od ponad roku. i wierzcie mi, jestem tu dlatego ze nie znalazlam jeszcze niczego godnego zastepstwa ale jesli ktos ma inna opcje.. to radzę: wybierz tę drugą. moja kierowniczka to analfabetka, przed wyslaniem maila do reginalnego prosi mnie o korekte bledow oraz skladni zdan. atmosfera panuje w miare dobra ale dorobic to tu sie nie dorobisz.. ale ostrzegam, patrzcie kierownictwu na rece tak jak omni wam. nasza poprzednia kierowniczka nie wpisala nam nadgodzin do systemu jak ciezko zapier***lysmy nocki na remoncie w skutek czego prosto mowiac orżnęła nas na łaaadne pare złotych. rowniez apeluje by zwracac uwage na osoby typu nasza dawna kierowniczka ktora ze sklepu zrobila sobie kawiarnie - awansowanie swoich przydupaśnych kolezanek i zamykanie sie z nimi na zapleczu niby w celu spinania i sprzatania a na sklepie az huczało od "HAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHA" i innych gromkich okrzyków wychodzacych z zaplecza. narzekac mozna wszedzie, ale gdzies pracowac trzeba. apeluje jednak by patrzec ludzom na rece, po prostu by dostac co to ma czlowiek wyparowane. z serdecznymi pozdrowieniami dla dawnej pani kierownik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Headhunter8361
Witajcie! A może któraś z was zechciałaby spróbować swoich sił i wziąć udział w procesie rekrutacji na stanowisko managera działu drogeryjnego bądź managera działu kosmetycznego? Jest to praca w jednym z najbardziej prestiżowych sklepów drogeryjnych w Polsce. Miejsce pracy znajduje się w Zakopanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecnanieprzytomna
hejka. ale sie usmialam i zszokowalam co tu jest wypisane. ale niestety to wszystko prawda. ja pracuje od roku i tez chyba jeszcze dlatego, ze nic innego nie mam a jestem po studiach wyzszych, skonczonych pare lat temu, ale nie wazne. ja piorkuje, nie wiadomo od czego zaczac. nie mam pojecia DLACZEGO JEST ZAKAZ WYDAWANIA GRATISOW GAZETKOWYCH I tych nie gazetkowych. wiadomo, ze jak klient dostanie jakis gratis, to i chetniej przyjdzie ponownie no i poleci nas dalej a tu dupa blada. od kilku m-cy targetu nie wyrabiamy i jeszcze obcinaja za to z naszej zrzutki na konto bo trudno to nazwac wyplata jezeli sie mieszka w stolicy. fajne jest to, ze jest 15 dni w m-cu wolnych, fajne ale stanie po 12h np na kasie z 30 minutowa przerwą hm... lepiej sie zastanowcie moi drodzy. jak masz dzien wolny a ktos nie przyjdzie do pracy a ty tez nie mozesz, to juz mozesz byc pewna, ze masz pozamiatane. dobrze, ze chociaz ta smieszna zrzutke na konto wyplacaja w terminie. oj mozna by pisac wiele ale nie na trzeźwo bo sie nie da. produkty gratisowe sa wystawiane na polke albo i nie, ale to nie o to chodzi, zeby chodzic do pracy po gratisy, chodzi o atmosfere. jezeli wyrazisz jakies swoje zdanie, to wiedz, ze mozesz szukac innej pracy. i ja niestety chyba musze juz zaczac.bo na poczatku to zawsze jest kolorowo a prawda jest taka, ze w kazdej firmie bedzie ch...(przepraszam za wyrazenie), jezeli bedą same baby pracowaly.a tymczasem zycze wszystkim milego dzionka i duzo slonka. trzymajcie sie z dala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxara
to samo tyczy się pracy w drogeri ASTER naciągacze i złodzieje inna cena na półce inna przy kasie a do tego kierowniczki analfabetki po zawodówkach ktore nie mają pojęcia o prowadzeniu sklepu NIE POLECAM PRACY W DROGERII ASTER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecnanieprzytomna
skoro droga kolezanko nie polecasz pracy w Aster to ku przestrodze dla innych nie wiem czy o tym wiecie ale DN połączyła sie z Aster a wiec dopiero bedzie tam szał ciał analfabetów bo u mnie w sklepie tez same agentki po podstawówce na kierowniczych stanowiskach. wistarczajaco nerwow tam zjadlam i nie mam zamiaru sie wykonczyc. takze moje drogie kolezanki, same sobie wyciagnijcie z tego wszystkiego wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masaakra
no to sie ucieszyam zbytnio ze moze w koncu znajde jakas normalna prace...........jak wchodzi sie do tej drogerii to wydaje sie,ze jest miło sympatycznie,szmery bajery.....nie wiem... chcialam wysłac CV ale po przeczytaniu komentarzy mi sie odniechciało..naprawde...najgorsze byłoby pewnie obgadywanie za plecami i wysmiewanie ...to jest chore, bo raczej wspolna praca na tym nie polega..taka [prawda... ci zarzadcy sa chyba jacys bezmyslni..szukaja ludzi nie majacych włąsnego zdania albo zmuszonych pracowac tak ciezko za tak małe pieniadze...wiadomo takie sa realia ze pracuje sie ciezko a stawka jest niska ale ta atmosfera w srodowisku pracowniczym jest po prostu jakims totalnym nieporozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakama
Witam mam kilka słów na temat pracy w Aster i Natura sama byłam kierownikiem i nie wszystkie z nas były analfabetkami i po zawodówce...ale racja pracodawca daje wiele do życzenia. Zaczynałam jako sprzedawca ciężka praca nie powiem...ale i przyjemna wszędzie są plusy i minusy... po awansie przyszły zmiany czyli Aster i Natura połączyły się i tu zauważyłam z moimi dziewczynami tragedie. W Naturze nie szanuje sie pracownika z dawnego składu Aster ksiegowość, kadry, informatycy, opiekunowie, nie zostało nikogo władze przejęła Warszawka i zamiast opiekunów dostaliśmy AREA MENAGERÓW bo to lepiej brzmi niby......Totalna klęska traktowana jestes jak złodziejka, nie masz praw do niczego a spróbuj sie wychylic ze cos ci się nie podoba lub stań za swoim zespołem i pokaż, że nie dasz sobie wciskac kitu to pozbędą się Ciebie i to uwierzcie mi znajdą sposób na zwolnienie dyscyplinarne... Polbita potrafi wszystko. Na jednych z drzwi do gabinetu w centrali firmy widnieje napis. WCHODZĄC TU Z NADZIEJĄ PORZUĆ JĄ WYCHODZĄC WIESZ, ZE JEJ NIE MA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rekrutacja katowice
Witam czy ktoś był już na rozmowie kwalifikacyjnej na sprzedawcę do natury w Katowicach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olo84
Witam! Szukam już pracy dłuższy czas;/ i znalazłam cos co by mnie interesowało czyli praca na stanowisku kierownika w DN Katowice ale cóż czytając opinie szczerze mi się odechciało ;/ aż się przykro czyta takie opinie i jak tu znaleźć miłą i ciekawą pracę. Bardzo proszę o wpis jeśli już ktoś był na rozmowie w Katowicach. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka tam
Napiszę szczerze,ale w moim mniemaniu obiektywnie.Drodzy internauci-co do pracy w Polbicie-pracuję od prawie 10lat(ooo zaskoczeni?) nie,nie jestem samobójcą czy masochoistką...nie-e..ale zaczynałam pracę od najniższego szczebla,przyjęta zostałam z biegu i bez żadnych znajomości.Przeszłam wszystkie możliwe stanowiska i egzaminy.Pieniądze w przeliczeniu na te,jakie się dostawało kilka lat temu,gdy wyrabiało się plany są kolosalnie niższe,ale cóż...mamy kryzys w końcu.Od jakiegoś czasu jestem kierownikiem sklepu.Swego personelu nie dobieralam poprzez znajomości tylko przez wyczucie człowieka i rozmowę z nim.Nie powiem...są zgrzyty(bo gdzie baby tam i różne napięcia),ale dajemy radę,bo mówimy sobie prawdę prosto w oczy.Co do wyzysku...hmm....pomyślmy...czy wykonywanie obowiązków,które każda osoba poznała na początku,bo mówi się otwarcie co się od niej wymaga to wyzysk albo mobbing? Wybaczcie,ale dobieranie pracy poprzez pryzmat profitów,hektolitrów wypitej kawy,ilości zasłyszanych plotek,wyniesionych testerów(o co nas klienci podejrzewają),gratisów i tego typu innych wątpliwych przywilejów to jest chyba lekka przesada.W Rossmanie w większości tylko kierownik i z-ca kierownika mają umowy na etat,reszta zalogi to pół,3/4-te etatowcy.Sczyt marzeń,ula la .Ciężko..hmm...fakt,ale u nas w drogerii nie widzę różnicy między stanowiskami,bo dziewczyna wypisuje dokumenty a ja rozkładam i dżwigam towar.Do domu przychodzę i zaczynam kolejny etat,ale nie narzekam.Jakoś po dziewczynach z innych drogerii nie widzę mocnej rotacji i nie zgodzę się,że pracują u nas półgłówki i analfabeci,albo osoby po studiach z zaburzeniami wybujałego ego.Fakt,że Polbita chciała złączyć sie z Interchemem(Aster),fakt tez że wywalili w błoto na pokazówkę w Rawie Mazowieckiej,fakt też,że są wstrzymane dostawy i fakt,że są pustki ale tak to bywa gdy założenie planu przekracza mozliwości realizacji.Za dużo obietnic bez pokrycia i zbyt dużo wydanych funduszy na remodernizację Asterów,które teraz zamykamy.Przykro patrzeć gdy zamyka się sklep,w który personel włożył tyle pracy.Tak moi drodzy,bo personel Asterów w większości to naprawdę super pracowite mróweczki.Nie wszystkie,ale to tak jak personel Natur.Faktem jeste też,że idealnie się u nas kradnie.Przykre,ale prawdziwe.Astery są zamykane,ale nie przez Polbitę,ale przez to,że Interchem bankrutuje i nie ma piedziędzy na opłaty.Faktem jest tez,że Polbita ratuje za wszelką cenę(redukcji kosztów i zwolnień na górze)swoje sklepy,które są priorytetem bo zarabiają na utrzymanie Zarządu.Faktem jest też,że góra ciśnie R-Mów a oni A-Mów,a ci z kolei personel niższy.Brud...hmm...a kiedy która z Was drogie byłe pracownice chwyciły za szmatę i wytarły kurze?Wstyd?Przykre.Praca jest normowana i nadgodziny są skrupulatnie pilnowane by były oddawane,a z dnia wolnego nikt nie ma PRAWA nikogo wezwać,no chyba że za 100-tki.Chyba ,że ktoś daje się tak oszukiwać,że przychodzi na "gębę".U nas nie ma fałszywej atmosfery,a że klientów mniej,to już nie nasza wina.Przychodząc do pracy za najniższą krajową sami decydujemy się na takie warunki zatrudnienia.Małe,ale ja przez tyle lat pracowałam jako starszy konsultant i zarabiałam tyle samo co nowi pracownicy,ale nikt mnie nie oszukiwał,że będzie więcej.Pracowalam i pracuję i powiem jedno-ciężka,stresująca praca.,ale gdy słyszły się z ust klientki,że przychodzi tylko tutaj to dostaje się skrzydeł.Tak,tak drogie panie albo pracujemy albo odpoczywamy o obgadujemy.Pozdrawiam i życzę powodzenia i oczyszczenia zlych wspomnień po jakże niemyłych przeżyciach,bo wszędzie dobrze ale w Pobicie nie najgorzej.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już mnie tam nie ma:)
Cześć, Pracowałam w Polbicie kilka lat. Na początku Firma dała mi szansę i naprawdę wiele się nauczyłam. Od kilku lat, kiedy to do rządów dorwała się Szczytowska - wszystko się zmieniło. Tak naprawdę nawet papier toaletowy jest rozliczany w Drogeriach ( sa limity miesięczne), ale to najmniejszy problem. Wszyscy : zarówno na dole jak i na górze sa zastraszani przez p.Szczytowską, kobieta para się tym, że inni się jej po prostu boją - czerpie z tego satysfakcję. Pod Jej drzwiami stoją kolejki -bo Pani Prezes o wszystkim chce decydować- po co zatem zatrudniła menedżerów?! Siedzi w pracy po 16 h, jak dzwoni doCiebie po pracy albo w niedzielę i odbierzesz telefon - to jesteś gość, jak pracujesz normalnie czyli 8 h to masz przerąbane. Strach i ciągła niepewność to codziennosć zarówno w centrali w Błonui jak i w sklepach. RM-owie i AM-owie wykonują jej rozkazy ( a tak apropos: odszedł wreszcie z pracy p. Olech - moze zatrudnią kogoś bardziej pracowitego i kompetentnego), nie szanują pracowników, choć robią to oczywiście w tzw. białych rękawiczkach. Na spotkaniach w centrali tłumaczą sięz niskiej sprzedaży i jak nie mają dobrego wytłumaczenia to w despreacji aby się samemu uchronić : zwalniają te biedne kierowniczki i konsultantki. Dziewczyny ze sklepów dzwonią do centrali i sie wyżalają, choć My też nie mielismy lekko. Poprzedni Prezesi byli lepsi, choć ostatnie lata Filipczyka też nie były już takie jak wcześniej.Wpływ Pani Szczytowskiej zmienił go nie do poznania, liczyła się tylko KASA. Pozwalał na bezsensowne procedury i ograniczenia i co się okazało- zajęła Jego miejsce. Współczuję Wam wszystkim którzy pracujecie w Polbicie wiele lat. Ja już na szczęscie zmieniłam pracę i wiem że gdzie indziej moze być lepiej. Nie bójcie się zmian - jesteście dobrymi ludźmi, nie pozwalajcie sobie na poniżanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecnanieprzytomna
moja droga, zgadzam sie. ja pracowałam tam półtora roku ale tak naprawde to rok bo ostatnie pol roku poszłam na L4 bo juz sie wytrzymac nie dało kiedy mi sie kierowniczka zmieniła, zrobiło sie poprostu jedne wielkie gniazdo wron. doswiadczenie fajne i ciekawe nie powiem ale jak nie macie cisnienia do pracy, to omincie tą firme, nie warto a nie daj Bóg jak macie dzieci czy inne zobowiązania. O Olech sie zwolnił a twierdził, ze jest taki pracowity, moze niedlugo zamknie sie caly ten bałagan skoro juz nawet rabatów pracowniczych nie ma a od połowy grudnia to i nawet dostaw nie ma, w sklepach swiatlo sie gania a pracownicy to z nudow po kilka razy w tygodniu czyszcza te same pólki bo pustych miejsc jest ponad 200. cudownie, a niech sie tam rządzą mnie juz to na szczescie tez nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marina_23
Witam, Pracowałam w Drogerii Natura od 2011 do 2013 roku, zdobyłam stanowisko młodszego konsultanta i wydawać by się mogło, że jet wszystko w jak najlepszym porządku. Na początku było super, uczyłam se nowych rzeczy i wszyscy byli uprzejmi, przyjazne nastawieni.Ale to tylko pozory...jak tylko podpisałam umowę o prace zaczął się zapier...ol.Kierowniczka czepiała się o wszystko, że wolno dostawę przyjmuję, ze nie sprzedałam produktu dnia... masakra. Co z tego, ze dziewczyny były fajne, odeszłam przez kierowniczkę. Poprzewracało jej się w dupie i tyle... szkoda, bo prace lubiłam bardzo...teraz pracuje w superpharm, życzcie mi powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecnanieprzytomna
cos te kierowniczki sie najwyrazniej nie nadaja na te stanowiska, choc ja miała na prawde super ale po jej odejsciu funkcje przejeła dziewczyna po gimnazjum, o czym my tu mowimy, nie musze chyba tłumaczyc co miała w głowie. nie pracuje juz tam pare m-cy a dopiero nie dawno dowiedziłam sie skad sie brały te braki na sklepie, złodziej złodziejem a pracownik pracownikiem. ale kij im w oko, gimnazjalistke tez juz zwolnili. Droga Marina_23 a gdzie pracujesz w tym Superpharmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie dowiedziałam;{
Od poniedziałku do pracy i mam niemałego stracha :( a sie cieszyłam jak dziecko bo praca marzeń....jak bedzie zobaczymy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WrógSystemowy
pracuję w Naturze jakiś czas, szczegółów nie podaję, ponieważ kablarstwo (inaczej się tego nie da nazwać) jest w tej firmie na porządku dziennym. To co się teraz dzieje jest już żałosne i smutne. Centrala codziennie bombarduje sklepy dziesiątkami maili z wymyślanymi na poczekaniu promocjami mającymi na celu podniesienie sprzedaży. promocje wdrażane są z marszu po kilka na raz, człowiek nie jest w stanie tego ogarnąć. Oczywiście wszytko musi byc udokumentowane w tabelkach smsach i ch...j wie czym jeszcze, za każde odstępstwo jest telefon od AM z pretensjami. Zesztą AM także wydzwania co chwila i wysyła setki bzdurnych maili. Wprowadzono także nowe standardy odnośnie obsługi klienta i w tej chwili człowiek boi się zając czymkolwiek innym niż obsługą, bo zaraz jest afera. Cierpi na tym sklep, bo nie ma kiedy zając sie zwyczajna praca. Wiadomo oczywiscie, że to całe posranie, ktore sie teraz odbywa w Polbicie to pochodna faktu, że włąścicielem jest teraz Alior Bank, ktory cisnie górę na wyniki, bo musi odzyskać kasę z kredytu. A oczywiscie gora mysli, ze takie pierdoły ktorymi sie teraz zajmujemy zdziałają cuda i cala odpowiedzialność za obroty przerzucają na sklepy. Nikt tam u gory nie zada sobie pytania dlaczego taki Rossmann, w ktorym nie ma czegos takiego jak obsluga klienta i bzdurnych promocji jest pierwszy na rynku kosmetycznym. Bo mają dobre ceny i duzy wybor i nikt tam nie atakuje klienta. Ludzie chca byc teraz anonimowi a nie zaczepiani na kazdym kroku "w czym moge pomoc? i w czym moge pomoc itd.itd generalnie jest lipa i praca, ktora do niedawna sprawiala mi przyjemnosc, doprowadza mnie teraz do szalu. Rozwiazaniem dla tego bajzlu bylby obcy kapital, ktory wie jak efektywnie spzredawac kosmetyki patrz konkurencja. Piszcie co myslicie. Moze nam cos fajnego z tego wyjdzie :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, wczoraj zobaczyłam w Magnolii we Wrocławiu nabór na stanowisko sprzedawcy w Drogerii Natura. Niby nie wymagają doświadczenia, tylko CHĘCI i ZAPAŁU do pracy;) Przyznam, że praca wydała mi się fajna, lubię tam chodzić, nigdy nie widziałam, żeby ktoś krzyczał na dziewczyny.. Teraz już nie wiem, co robić. Możecie mi napisać, jak to wygląda ze zmianami? Po ile godzin się pracuje, i kiedy jest dzień wolny? Zarobki to kwota minimalna? Umową o pracę? Czy trzeba mieć książeczkę sanepidowską, aby tam pracować? dzięki za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś12345
Witam serdecznie Powiem krotko pracowałam w tej firmie i na początku było ok później kierowniczki się zmieniały i zaczął robić się jeden wielki bałagan,wyzysk hamstwo,brak szacunku do pracownika,stres,nagonka,presja.........wiecznie zle.........a k,kierowniczki gorsze od pracowników!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Mam pytanie czy ktoś może wie jaka atmosfera panuje w centrali Polbity? Czy warto tam pracować? I na jakie wynagrodzenie można liczyć na stanowisku specjalisty? Dziękuję za odpowiedz i pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca w drogerii Natura hm.. cóżby powiedzieć... niby wypłaty w porzadku zawsze na czas, wszystko było fajnie karty benefit praca w młodym zespole kawki herbatki za darmo aż tu nagle nasza kochana drogeria połączyła sie z asterem i bach! skonczyły się premie, zaczelo sie wymagac cudow od pracownikow przy kasie kazdemu klientowi trzeba proponowac dwa produkty plus zachecic do kupna dukata, podpic pieczatke na karcie natura spytac czy zyczy zeby zapakowac do siateczki poinformowac o dolaczeniu nowej gazetki promocyjnej podziekowac i zaprosic ponownie.. i teraz wyobrazcie sobie sytuacje- wchodzi młody chłopak do sklepu szybko chce kupic prezerwatywy, a wy jako kasjerki musicie przy nim cala gadke: dzien dobry zapakowac do siateczki? zapraszam do zakupu mydła w promocyjnej cenie tylko 4,99. (podajecie kwote po zeskanowaniu - dwadziescia piec dziewiecdziesiat dziewiec) w dobrej cenie mamy rowniez szczoteczki do zebow za 3,99. Czy posiada pan karte natura? czy chce pan wesprzec akcje unicefu kwota 5zł? Zbieraja na szczepionki przeciw tezcowi dla dzieci w afryce. do zakupu dolaczam panu nowa gazetke promocyjna wazna od nastepnego czwartku. dziekuje i zapraszam ponownie... - mozecie sobie gadac koles dal do kasy zostawil pieniadze i poszedl w piz*u a wy dostaniecie ochrzan od kierowniczki ze nie odstawilyscie calego kabaretu przed klientem. Przez to ze drogerie natura sa tak jakby prawie upadniete zabrali nam nawet wode Eden, przez co nie ma w pracy jak sie napic jak od tej calej gadki na kasie zaschnie w gardle. a jezeli chcesz kupic sobie wode w sklepie obok to kierowniczka o malo co nie zje ze takie sprawy to przed praca trzeba zalatwiac, a sama chodzi sobie godzinami po galerii robiac zakupy do domu w czasie pracy. na dodatek siedzac na zapleczu caly czas rozmawia przez telefon z kolezankami i tylko patrzy w kamery jak wielki brat. a poziej wychodzi z furia na sklep i sie wydziera po tobie jak po smieciu ze nie pakujesz gazetek do siateczek... nie bede pisac w ktorej drogerii sie tak dzieje gdyz wiem ze polbita skrupulatnie czyta te wszystkie komentarze a ja mimo wszystko chce jeszcze troche popracowac w tej firmie ze wzgledu na to ze bardzo ciezko o prace. i dlatego ze tak jest pomiata mna jakas tempa baba ze wsi nie wiedzaca co to dezodorant ani szampon do wlosow kradnaca testery nowych tuszy i robiaca pracownikow w ch**ja jak sie tylko da, przychodze do pracy i tylko w glebi serca chce stamtad jak najszybciej wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturowy "konsultant"
Źle się dzieje w królestwie pani S. oj, źle. A jak się u niej pracuje? Ano z perspektywy parobka (czyt. kasjera sprzedawcy czy jak by Ci tam na identyfikatorze nie napisali, finansowo to nic nie zmieni): 1) praca po 12 godzin na nogach, regulaminowo 1 przerwa 2) zakres obowiązków: utrzymanie czystości na sklepie, obsługa klienta, przyjęcie towaru, przygotowanie ekspozycji, czyli standard, ALE -analizując raporty tajemniczego klienta dowiesz się, że jest źle jak na sklepie jest brudno lub bałagan, ale źle jak ktoś sprząta lub wykłada towar w czasie kiedy ów jaśnie oświecony klient jest na sklepie - uśmiech firmowy numer 5 nie może zejść z Twojej twarzy nawet jeśli klient odpowie Ci coś niebywale "sympatycznego" lub z jego punktu widzenia zabawnego na obowiązkową propozycję udzielenia pomocy w wyborze produktu, standardowe klient i prezeska mają zawsze rację - klientowi przy kasie musisz zaproponować: reklamówkę, produkt dnia, jeszcze jeden produkt dnia, gazetkę promocyjną, zapytać czy posiada kartę na punkty, pieczątki lub payback i czy ewentualnie nie ma ochoty jej właśnie tu i teraz założyć, poinformować o durnych akcjach i konkursach i na koniec zaproponować finansowe wsparcie akcji humanitarnej (mniej więcej w połowie Twojego wywodu klient jest już w drodze do rossmana) 3) kasa: najniższa krajowa, na premię nie licz, bo plany układane są tak, aby ich nie wyrobić, zresztą nie ma czego żałować bo taka "motywacyjną" kwotę jaką pani S. proponuje codziennie setki klientek pozostawia za jednorazowe zakupy 4) dostawca zostawia stosy koszy z towarem na zapleczu lub na sklepie i Twój biznes, czy dasz radę sobie taki kosz z góry zdjąć czy też nie (przy czym lepiej sprawdzać towar sztuka po sztuce, bo magazyn kradnie na potęgę, a reklamacje co do braków są rozpatrywane zależnie od humoru osób z drugiej strony kabla, najczęściej drobiazgi uznają, a drogie rzeczy już nie i idzie to w koszty sklepu) 5) panie AM-ki (czyt. kierowniczki sklepów, które już się "dolizały" do stanowisk) to zazwyczaj zahukane dziewuchy co się dorwały do "władzy", efekt łatwy do przewidzenia -permanentny PMS i uzależnienie od lizania 6) praca niewiele ma wspólnego z sympatyczną obsługą klientki, która chciałaby otrzymać fachową pomoc (tzn. będzie fachowa, jak się sama doszkolisz, bo w polbicie Cię niczego nikt uczył nie będzie, zakładają że urodziłaś się ze znajomością rynku kosmetycznego); ludzie przyzwyczajeni do samoobsługi chcą mieć wolną rękę, pooglądać, pomacać, pomaziać, a jeśli czegoś chcą, to umieją mówić i nawet się uśmiechają -do czasu kiedy nie doprowadzisz ich do szału wciskając koszyk, dopytując czy pomóc, obserwując jako potencjalnego zlodzieja i ostatecznie dobijając litanią przy kasie 7) jeśli nie będziesz mieć szczęścia pracować w sklepie VIP (czyt. kura znosząca złote jaja z racji umiejscowienia w dobrej galerii), to wiedz, że nawet jak w Twoim sklepie będzie dobrze, to jednak będzie ŹLE, w sklepie VIP może leżeć kupa na środku a wierz mi -będzie to złota kupa od złotych kurczaczków z tych złotych jaj 8) firma jest pod duuuuuużą kreską, ale pani S. przypomina tego kapitana okrętu, który w odpowiedzi na raport, że w burcie tuż pod linią wodną jest dziura, mówi, że to nic, bo tam jej nikt nie zauważy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaaaa
Też szukałam informacji i tak sobie grzebałam w internecie. Trafiłam na taką stronę http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,15653 (bez spacji) Naprawdę dziewczyny polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata MAT
Moim marzeniem jest zbudować sieć niezwykłą, ze szczyptą elegancji Sephory, z domieszką ekstrawagancji Douglasa, z lekkim przepychem Rossmana, ale również z porządkiem Superpfarmu… Nie chcemy być supermarketem, ani perfumerią, chcemy być drogerią dla Pań, które poszukują luksusu dla siebie, chwili samotności, ale również potrzebują opieki, doradztwa. Doradzajmy więc, pokazujmy siebie, bądźmy Naturą, to jest nasza siłą Jak zapewne wiecie, aby uzyskać te cel musimy się zmienić, poczynając przede wszystkim od nas samych. Moje kolejne wizyty w sklepach(Poznań, Swarzędz,Warszawa), już po pierwszym liście, były dla mnie zaskoczeniem. Wydawało mi się, że zobaczę pięknie umalowane dziewczyny â nasze konsultantki, opiekujące się z uśmiechem naszymi klientami, a tu…(?) drogie Panie, moje listy nie są tylko czczym gadaniem... Bez Was, bez odrobiny starania się z Waszej strony nie zbudujemy silnej marki Natura. Może to faulstart może to zmęczenie, ale jak widzę dziewczynę nie umalowaną, która ma mi doradzić jak być piękną(dziwnie to brzmi J), to odechciewa się mi zakupów… popatrzcie na siebie i wokół siebie… pls… Pamiętajcie, My jesteśmy dla Was, bo tylko dzięki Wam zbudujemy wartość firmy. Dzięki Wam i Waszym działaniom uda nam się być doradcą dla każdej Polki, dzięki Wam zmienimy postrzeganie naszej drogerii. Stanie się to tylko wtedy, kiedy będzie nam się „chciało chcieć”. Wiele z Was deklaruje pozytywne nastawienie, to fajne, ale oprócz nastawienia potrzebne jest działanie. Spróbujmy więc wspólnie… postaram się Wam w każdym liście wskazywać działania pro sprzedażowe…. Oto pierwsze z nich: wyznaczcie sobie „portfel” produktów, które w tym tygodniu musze sprzedać. Niech to będzie koszyk składających się z drogich, ale konkretnych rzeczy z naszych półek oraz kilka produktów z marki własnej. Przekażcie go kierownikowi, a kierownik zwrotnie niech przekaże Wam swoje. Proponuje na ten tydzień po 10 sztuk każdego, ale nie więcej niż w sumie 50. Dlaczego? Po to, żebyście potrafiły siebie ocenić , jakim jestem sprzedawcą… niech kierownik sklepów będzie Waszym konsultantem, mentorem i nauczycielem. Sprzedacie-to pokażecie sobie samemu swoja wartość, że potraficie… to co teraz Wam zaproponowałem będzie „preludium” do tego co będzie. Będziemy organizowali częstsze konkursy , które przede wszystkim będą oparte o nagrody szczególnie motywujące. O, będzie o co walczyć…. Ale o tym w następnym liście. Czekam na Wasze wyniki, tak informacyjnie, bez żadnych nacisków targetów etc. Napiszcie mi jak Wam się udało, ale również dlaczego się nie udało. To są słowa ludzi z zarządu ,więc jeśli chcecie pracować w Naturze wezcie sobie to do serca ,ja właśnie wyleciałam za BRAK MAKIJAŻU :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×