Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

Gość Jzabela
Oczywiście zaraz skikne do sklepu:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajny pomysl
Pozdrawiam WPIPBW ! Zycze milego dnia :-) A wnusio prosi o wierszyk dla dzieci i czeka przed monitorem :) Wiec pomóżcie prosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maria Konopnicka W LESIE Zawitał nam dzionek I pogodny czas, Pójdziemy, pójdziemy Na jagody w las. Na jagody, na maliny, Na czerniawe te jeżyny Pójdziem, pójdziem w las! A ty ciemny lesie, A ty lesie nasz! A skądże ty tyle Tych jagódek masz? I poziomki, i maliny, I czernice, i jeżyny, A skądże je masz? Uderzyły deszcze, Przyszło słonko wraz; Zarodziła ziemia W dobry błogi czas: Te jagody, te maliny, Te czernice, te jeżyny, W dobry, błogi czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miś pluszowy - popatrzcie sami – siedzi na mojej półce z książkami. Mam dużo książek. Książek jest tyle, że gdy je liczę, ciągle się mylę. A miś ciekawie zerka przez ramię, On zna je pewnie wszystkie na pamięć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„NIEDŹWIEDZIE BUTY” Wanda Grodzieńska Raz niedźwiedź ryknął zbolałym głosem: - I cóż mi z futra, gdy stopy bose? Tak się zatroskał o swoje pięty, Że zaczął szarpać żelazne pręty, A potem z klatki wysunął łapę I zwiedzających prosił o datek, Aby uzbierać choć dwieście złotych I kupić sobie zimowe boty. Nikt nie rozumiał mowy niedźwiedziej, Lecz pewien szewczyk pomógł mu w biedzie. Był to, jak mówią szewczyk-włóczykij, Co znał na świecie wszystkie języki... Pobiegł do domu i wnet misiowi Przyniósł dwie pary butów skórkowych. Miś włożył buty i aż z radości Zaraz do siebie zaprosił gości. Idą sąsiedzi, prezenty niosą. A niedźwiedź? Niedźwiedź znów chodzi boso! - Gzie twoje buty? – pytają wokół. A miś ociera łapą łzę w oku: - Ach, zapachniały tak pięknie sadłem, Że je na obiad niechcący zjadłem... „POŻEGNALNA WIZYTA” Halina Szayerowa - Wiecie, co się stało? - Coo? - Miś uciekł z zoo. W samo południe, pięć przed dwunastą, miś bez opieki wyszedł na miasto. Mówię wam jako naoczny świadek, gdyż jak detektyw szłam jego śladem. Miś wpierw po sklepach chodził dopóty, aż dobrał sobie wygodne buty oraz kapelusz na czubek głowy, lecz – według miasta – bardzo twarzowy! A że to jednak przecież Warszawa, nie pożałował nawet na krawat. Potem kwiaciarnię nosem wyniuchał, jesienny kwiatek wpiął do kożucha... i wystrojony pięknie... że proszę! – z wizytą poszedł. W szkolnej świetlicy dzieci nie mało, Więc z wejściem misia jak w ulu wrzało. Wrzało? To mało! Entuzjazm – buchał!... Dzieci chcą dotknąć bodaj kożucha!.... Bodaj kosmatą łapę uściskać!... A jemy ? Uśmiech nie schodzi z pyska!... Kłaniał się dzieciom w lewo i w prawo... oszołomiony radosną wrzawą. Jakieś smyk w łapę serce mu wtykał... Serce jest sercem! Choćby z piernika!... Ej, misiu, misiu! I twoje stare serce zadrżało wzruszone darem.... W zamian swój podpis dał mu w podarku... Spocił się przy tym od pięt do karku, bo mu z pisaniem nie szło. Po wtóre – pisał nie piórem, ale... pazurem, po trzecie – spać go brała ochota i ziewał... ziewał... jak hipopotam. - Dobranoc, dzieci! Będzie mi smutno bez was, kocha...- W pół słowa utknął. A wiecie, co się dalej stało? Po śpiocha auto przyjechało, i teraz w zoo śpi pod pierzyną, i będzie spał... spał... spał... spał... spał... aż śniegi zginą. „PRZEPRASZAM” Hanna Łochocka Spotkał się miś Wojtuś z osiołkiem Rafałkiem. Miś Wojtuś był grzeczny, Rafałek - nie całkiem. Miś pytał: - Przeprasza, czy bawić się zechcesz? A tamten: - Ech, nie chcę!... Miś Wojtuś namawiał, tłumaczył, zapraszał. Osiołek go tracił i nie rzekł: przepraszam. Niedbale oglądał swe czarne kopytko. Osiołku, to brzydko! Mijały godziny, mijały dni całe i urósł miś Wojtuś, i urósł Rafałek. Miś zmężniał, wyrosły mu ostre pazury, spoglądał inaczej: nie z dołu, lecz z góry... Osiołek pochrząkał i rzecze do misia: - Mój misiu, chcesz może zabawić się dzisiaj? Ja ręczę, że chwile będziemy mieć miłe. Przepraszam, że kiedyś cię nogą trąciłem. Lecz miś już odchodził i wołał z daleka: - Gdy rzec chcesz: przepraszam – mów zaraz, nie zwlekaj! Dziś grzeczny się stałeś, bo słabszym się czujesz. Za takie „przepraszam” ja pięknie dziękuję!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajny pomysl
Stokrotne dzięki... Michas klaszcze w raczki tak sie raduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze się , ze Michasiowi sprawiłam radość:) Jeszcze 1 Krystyna Antyniewicz „MISIE” Pytały się małe misie Wielkiej Niedźwiedzicy: - Czemuś wóz swój zostawiła w górze pod księżycem? Woziłabyś nas po lesie, Puchatka z Mechatką, małym wózkiem, dużym wozem, Niedźwiedzico matko. -Mrum, mrum – dzieci, wóz mój świeci osiami złotymi, srebrnym dyszlem drogę pisze zbłąkanym na ziemi. Pomyślały małe misie: „To zabłąkać warto by się” Jak zgubimy ścieżki w borze – Puchatek z Mechatką, to te wózki nas odwiozą pod samiutką chatkę. Zgubiły się małe misie, lśnią het wozy złote, ale widać popsuły się, Trza iść na piechotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jzabela
Co ja narobiłam przepraszam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pora obiadowa :) juz z pełnym brzuszkiem... Wrąbałam schab z kalafiorkiem:) Kartofle zostawiłam dla przyjaciela:-D Bo zapomialam wczoraj kupić i miałam tylko na dnie wiaderka... Ide troszku poleżeć i zawiązać sadełko pa pa!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do KAZI ! Kaziu bardzo przepraszam:( Głupio mi ! Bardzo Ciebie proszę odezwij się👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W P I W P B W ! DZIEŃ DOBEREK ! Wczoraj było u znajomych super, siedzieliśmy do 1: 30 w nocy.:classic_cool: Chłopcy grali w szachy, my oglądaliśmy zdjęcia, plotkowałyśmy wspominając młodość, delektując się przy tym naturalnie czerwonym słodkim winkiem. Jedna z pan podała mi przepis na wyśmienity jabłecznik. W środę będę w domu to wypróbuje to ciacho. Jak się uda to wrabiemy go razem. Pomarańczko ! Dziękuj, ze poprzypominasz nam o Kazi. Przykro mi tez z tego powodu. Ale następnym razem proszę zrób to w delikatniejszy sposób... Okay? Kaziu, proszę napisz do nas. ❤️ Pozdrawiam Ciebie i życzę wszystkiego dobrego. I Wszystkim przesyłam piękny jesienny wiersz:) Smutny jest schyłek roku w mgieł pomroce Smutny jest schyłek roku w mgieł pomroce, Gdy wiatr jesienny zwiędłym liściem miota! Ostatnie kwiaty, ostatnie owoce Strąca i grzebie pod całunem błota. Smutniejszy koniec bezsilny żywota, Osamotnienie starości sieroce I długie, ciemne, pełne cierpień noce, W których się ludzka rozprzęga istota! Lecz najsmutniejszy jest duchowy schyłek Zamierającej powoli epoki - Gdy wniwecz poszedł pokoleń wysiłek. Strawiwszy wszystkie żywotniejsze soki, A w spadku szereg błędów i pomyłek Na dni ostatnie rzuca cień głęboki! Adam Asnyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JUTRO JUŻ L i s t o p a d Złote, żółte i czerwone Opadają liście z drzew, Zwiędłe liście w obcą stronę Pozanosił wiatru wiew. Nasza chata niebogata, Wiatr przewiewa ją na wskroś, I przelata i kołata, Jakby do drzwi pukał ktoś. W mokrych cieniach listopada Może ktoś zabłąkał się? Nie, to tylko pies ujada. Pomyśl także i o psie. Strach na wróble wiatru słucha, Sam się boi biedny strach, Dmucha plucha-zawierucha, Całe szyby stoją w łzach. Jakiś wątły wóz na szosie Ugrzązł w błocie aż po oś, Skrzypią, jęczą w deszczu osie, Jakby właśnie płakał ktoś. Mgły na polach, ciemność w lesie, Drga jesieni smutny ton, Przyjdzie wieczór i przyniesie Sny i mgły, i stada wron. Wyjść się nie chce spod kożucha, Blady promyk światła zgasł, Dmucha plucha-zawierucha, Zimno, ciemno, spać już czas. Jan Brzechwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala
Zlota jesienio ,pozdrawiam 👄 Piekne te wiersze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wejdę na strony z poezja to czuje się lepszym człowiekiem:) Jeszcze tylko ten:-D Jesień Jabłka świecą na drzewach jak węgle w popiele, wiatrak pęka ze śmiechu i powietrze miele. Jak na fryzie klasycznym dziewczyny dostojne z różowymi żądzami mężną wiodą wojnę. Już kasztan się osypał i ochłodły ranki; o, młody przyjacielu, poszukaj kochanki z małym domkiem, ogródkiem, sennym fortepianem, która by włosy twoje czesała nad ranem, z którą byś po śniadaniu czytał Mickiewicza - niech będzie silna w ręku, a piękna z oblicza, jak jesień zamyślona, jak Jesień śmiertelna i jako jabłka owe cierpka i weselna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala
Piekne prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
Piekne widoczki! Piekne Wiersze!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ W W B W! Zdradze w koncu nasza tajemnice ! Dzisiaj jestem padnieta, ale i bardzo szczesliwa:) Wreszcie wytapetowal moj Jas pokoj stolowy... Pomagal mu w tym jego kolega, a ja gotowalam i piwko dostarczalam:-D Ale juz wszystko sprzatniente , jutro wymyje okienko, powiesze firane i mamy spokoj na pare lat... Teraz zaparzam kawe i czestuje ciastem drozdzowym... http://m.onet.pl/_m/fbc7cda0ee16261dd3ba585b3ec5fc39,5,12.jpg Kaziu❤️ A teraz poczytam w ciszy , bo mam spore zaleglosci_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×