Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nataliam1

zdrada i ciąża, decydujące starcie

Polecane posty

Gość KOLM
co tam u ciebie Natalio? jak piotruś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeka
..napisz,proszę, co dzieje się w Twoim małżeństwie? pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba juz sie nie dowiemy
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiop
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up123
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijop
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalko
napisz cos, chociaż kilka słów co tam u ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie........
też się przyłączam do prośby niewiele znam tak poruszających historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up1234
natalio co u Ciebie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba już urodziła i nie ma
czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliam odezwij sie
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
o co tu chodzi z ta nataliam??? zdradzila i zaszla w ciaze jak w temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
dobra doczytala juz... ciekawe co na to ojciec dziecka? nie poczuwa sie czy co hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLM
Natalia. odezwij sie bo sie denerwuje co u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktoś wie cookolwiek
???? ciekawe jak sprawy Natalii ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
witacie! dawno mnie tu nie bylo i widze,ze i tmat delikatnie mowiac przycichł. Ciekawam co z Nataliam i jej maleństwem,,,,ehhh tak maleństwem. Ja jedynie powiem tym ktorzy sledzili wypowiedzi,,,bardzo załuje i gdyby wrócił sie czas,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfds
a o co wogole chodzi w trym topicu co ona odwalila i komu wie ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drobcia
Kkkkkkkkkkkkkk a jak Ci się teraz układa w życiu? Dlaczego żałujesz, że usunęłaś ciążę? Masz jeszcze kontakt ze swoim kochankiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLM
uparlam sie, by przywrocic temat do zycia. kto ze mna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posiadam coś
Ja z Wami :)) ciekawe co u Natalii :( Miejmy nadzieję ze wszystko się ułoży, ja trzymam kciuki :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkk
witajcie.. czesc Drobciu,,,trudno powiedzic czy to jest kontakt,,chyba wsztsko pryslo, a moze nic nie bylo. Po tym wszystkimm oboje probowalismy chyba dojsc do siebie...W niedlugim czasie po tym .. napisalam mu, ze nie moge tak dluzej ,,,i ze nie mozemy sie widywac. Wszystko umilklo. Cierpialam jak zbity psiak,,i znow zaczelam pisac, on dlugo nie reagowal na moje smsy- po prostu jakbym rzucala kamieniem w plot. Wowczas mu powiedzialam ze bardzo Go K....Az w koncu zareagowal, znow spotkania bylam taka szczesliwa,,, Byl grudzien, przed swietami a On mi nagle napisal, zebym sie nie gniewala, ze oddaje sie pracy i koniec. Jezu ,,bylam w trakcie pracy i poczulam sie strasznie zle,,wylam, krzyczala moja dusza, cialo szarpaly spazmy. Odpisalam,ze jezeli sobie zyczy to rozumiem. Zlozylam mu zyczenia urodzinowe i napisalam zeby wywalil moj nr z komorki. Nie chcial. Jejku jak ja sie czulam,,,,,,nie pisalam , nie dzwonilam, walczylam z soba. Kolce od srodka mnie klóły, palil ogien,,Az ktoregos razu zadzwonil, mowil, ze to nasza wina nie tylko jego itd. Ponownie doszo do spotkan, ktore trwaly do polowy kwietnia. Ale On byl jakis inny, czulam, ze to co jest donikad nie prowadzi. To sie czuje jak ktos Cie olewa.... Nie zalezy mu,,, Dzis wywalilam jego nr z mojej komorki/ hehe tylko ze go pamietam/ ale to jest taki symbol- koniec. Ten czlowiek nie zdaje sobie sprawy jak wazne jest to dla mnie wszystko, zaluje, tak bardzo zaluje,,zamordowalam to male cialko. Nie potrafie zyc z takim bagazem. Czy wy rozumiecie, za ja co dzien płacze,,,ciagle mysle, nie radze sobie z dusza. Boze jakie potworne katusze. Ja sobie tego nigdy nie wybacze.....to jest chyba gorsza kara niz zaklad karny. Co wiecej dodac,- przyjdzie mi płacic całe zycie,!!!!!!! Najgorsze jest to ze jestem sama, nikt nie wie, nie rozmawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
,,,zabite szczescie,,,,we mnie. Wszystkiego mi zal, to co kochalam zniknelo. Zostałam sama, swiatełko zgasło. Wczoraj napisał: ze przeprasza ale nie bedziemy mogli sie spotykac,," KONIEC. Zal mi siebie i własnej głupoty, ja taka, która twardo stąpam po ziemi. Jejku jak to boli. Nawet nie moge dobrze sie wykrzyczec, potrzebuje samotnosci...POWODZENIA MOJ MILY Szkoda ze zabawa sie dla Niego skonczyła, po co rzucałam sie pod wiatr, teraz został tylko żal i ból. Odkryłam sie po kazdy koniuszek. Zbyy dużo ostatnoi nieszczęść- zmieniam się w głaz. Wam wszystkim życzę powodzenia i o wiele więcej szcęścia niż mnie spotkało a przynajmniej nie tak ulotnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drobcia
Kkkkkkkkkkkkk, szkoda, że nie posłuchałaś kiedyś osób, które odradzały Ci aborcję. Przecież już wtedy było wiadomo, że będziesz cierpiała. Nie wiem, czy kiedykolwiek skończy się Twoja trauma. A ten człowiek....hmmm...ja bym nie chciała już go znać, gdyby kazał zabić mi nasze dziecko. Przecież to było widać, że on Cię wcale nie kochał, traktował jako zabawkę i odskocznię od codzienności. Dziwię Ci się, że jeszcze się z nim zadawałaś po tym jak kazał Ci usunąć dziecko. Nie wiem, jakimi słowami mogłabym Cię pocieszyć. Obawiam się, że nie ma takich słów. Twój ból jest zbyt wielki. A czasu cofnąć się nie da, co się już stało, to się nie odstanie. Musisz jakoś żyć, masz dzieci, dom. A jak Ci się teraz układa z mężem? O tamtym człowieku radziłabym Ci zapomnieć. Wiem, że to nie będzie łatwe, ale on nie jest wart Twojej miłości. To zły człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irka 6666
Zło, ktore wyrządziłas, niestety wróciło do Ciebie. Ty ponosisz najwyższą cenę, za zdradzenie męza, rodziny, za rozwalanie cudzego zycia jako kochanka. Faceci to niestety w większosci gnoje a kobiety, naiwne gęsi. KAzda powinna pamietac, ze zło zawsze wraca ze zdwojona siłą. Mimo wszystko - przytulam Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
...tak Drobciu, masz racje, ze szkoda, iz Was nie posłuchałam. Byłam zuroczona i jego braku uczucia początkowo nie odczuwałam,,,to pojawiło się teraz, z czasem. Wówczas wydawał mi się taki niepowtarzalny i myslałam, że brak do mnie uczucia nie miało racji bytu. Dopiero po tym wszystkim, gdy minęła faza zauroczenia, gdy stanęłam przed najważniejszym wyborem mojego życia, okazało się , że mój ,,,( he nie mój), stopniowo się zmienił, pokazał krok po kroku jaki jest. Wówczas sie okazało, że nie jest mój i nigdy nie miał byc zamiaru, że juz nie jest tak dyspozycuyjny, gdyż ma wiele obowiązków, że nie jest juz gotów na spotkania i bardzo przeprasza ale własnie mu coś wypadło i że nie ma w Nim żadnej wdzięczności za to , że byłam, że kiedy chciał znajdowałam czas i że mu nie zależy ( bo i na kim). A kiedy stanęliśmy przed tak trudnym wyborem i ja wręcz błagalnym tonem prosiłam, żeby porozmawial, żeby je choc zaakceptował, dał mu szanse- wówczas się ode mnie odwrócił, nie pisał i nie odzywał. Zostawił mnie na pozarcie własnego sumienia. Pokazał jakie z niego imponujące dzikie zwierze. Ta sytuacja wydobyła z Niego i pokazała wszystkie jego pospolite cechy, pozbawiła go odmienności i niezwykłosci. A mnie odebrał siły witalne. Załujuę , że wybrałam go na zapewnienie sobie upragnionego bezpieczeństwa,,,zaluje , zaluje ale to nic nie zmieni. Tak Irka 6666 zło , które wyrządziłam wróciło do mnie i to z o wiele większą siła niż sobie to mozna wyobrazić. Tą kare będę ponosić do konca moich dni...tylko z jednym się z Tobą nie zgadzam- ja nie rozwaliłam cudzego życia,,,tam wszystko zostało i tętni jak dotą, ja rozwliłam tylko i wyłącznie tylko swoją dusze, sumienie i psychike. Masz racje, że faceci nas wykorzystują. A jeżeli chodzi o moje małżeństwo...gdyby wiedział mój mąż jaki mu los zgotowałam,,a on mo wciąż daje poczucie bezpieczeństwa i miłość. Chyba cos wyczuł, że żle się ze mną dzieje i zaczął zabiegac, tulicć, całować, okazywać wszystko to xczego szukałam u drugiego. Naprawde jeste śmy przykładnym małżenstwem, które rozmawia na wiele tematów,,, Wiele łez przelałam i przeleje jeszcze nie jedno morze. Dziś wiem, że nigdy bym nie usunęla tej ciązy, bez względu na konsekwencje. A i tak wydają mi się niczym w porównaniu z zawiedzionymi nadziejami. Mam wiele od strony materialnej, stabilizacje, dobrą prace,,, Ale nie mam do siebie szacunku i nigdy przenigdy sobie tego nie wybacze.........PRZEPRASZAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
ps... zawiedione nadzieje wydają sie niczym w porównaniu z konsekwencjami z jakimi mi przyszło się borykać,,( psychiczne). Przepraszam za pomieszany szyk zdania ale szybko pisze i łzy mi kapią i jakos ,,tak przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfds
autorka tematu jest kurwa... no ale duzo tego tu ostatnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×