jak baba zdradzi to jest ok ale jak facet zdradzi to kurwiarz i frajer

komiczne a jak się dowiedziałeś??

nie to nie było w moim łozku gdymy było w moim to poleciał by najpierw on a potem to łozko ale pannie sie oberwało po łebie

komiczne---> zdradzony mąż, uuuu...

a ja zobaczyłem, że cos zaczela kombinowac... jkaies dziwne smsy, jakies dziwne zachowania, humory, dziwne wyjscia... mam nosa do takich spraw - przycisnąłem ją do muru i wyszlo...

chociaz dzis wydaje mi sie ze nie potrzebnie no ale na kims musiałam wyładowac złosc dzis bym jej jeszcze zapłaciła aby chciała go dla siebie

szczerze mowiąc, to dość spokojnie to zniosłem... na chłodno... za pare miesiecy suka bałagała o szanse....

sa siebie warci!!!komiczne???głupia ta twoja baba ze sie przyznała ha ha widocznie to była jej pierwsza zdrada i nie wiedziała jak postapic ha ha ha

troche szacunku dla kochanej zonki

a to ciekawe czego nie miała od ciebie ze poszła do innego ..to jak z robieniem zakupow jak nie ma w jednym sklepie szukasz w innym

wysoki przystojniak---> żona, która nie chce... Zawsze tak nie miała potrzeb? Czy teraz się jej zmieniło? Na pewno jest powód...może ich być mnóstwo, może być natury fizycznej albo psychicznej ale jeśli Cię kocha, to można wszystko rozwiązać wisytą u ginekologa, seksuologa, w poradni małżeńskiej.

ja mojego po tym jak sie dowiedziałąm tez wywaliłabym na zbity ryj, tylko zal mi było dziecka... chciałąm sie pozbierac nie robić nieczego pod wpływem emocji... kiedy emocje opadły, doszło do mnie że TA to nie była chyba jedyna...chyba, bo już nie drążyłam, nie miałam siły.. .. minęło trochę czasu i teraz ja TO robię, chociaż brzydziąłm sie zdradą jak mało czym... myśłę ze w dużym stopniu wyniknęło oto z tego ze niem mam szacunku do mojego męża i nie czuje sie zobowiązana do lojalnosci i szczerości wobec niego...

madlin - to była głupia panienka, zepsuta tym, ze miala za duzo... po prostu adrenaliny szukała... i nie musiala sie przyznawac, bo złapałem ją na kłamstwach - tzn mowila ze jest w jednym miejscu, a jej tam nie było

ona mowi, że to chyba ja powinienem się leczyc u seksuologa bo tylko mi jedno w głowie, ale przeciez jestem facetem :-)

piramidka??/własnie dobrze to napisałas a do tego dochodzi złosc ze skoro ty tak postapiłes to ja nie bede sie wahała i nie mam tu na mysli ze zdrada za zdrade tylko przy okazji ha ha

Piramidkaaa===> a do siebie masz szacunek, że tak robisz? w sumie to teraz niczym nie różnisz się od swojego męża...ale jeśli lepiej sie z tym czujesz jak zeszłaś do jego poziomu, to ok.

madlin a skąd jesteś? może bysmy się zgadali? ;-)

wysoki przystojniak jak tak piszesz o zonce to tak jak bys pisał o mnie ha ha nie ma na to lekarstwa albo minie albo nie i nic tu nie mozesz zrobic bo na pewno juz nie raz prubowałes?

ha ha ha rozbawiłes mnie no nie sadze aby to było mozliwe ha ha no ale jezeli chcesz mozemy popisac maile ze soba

wysoki przystojniak----> jak rozmowa nie pomaga, żona nie rozumie że masz potrzeby to nie zaZDROSZCZę żONY.

to nie tak...ja mogłam to zrobić na złość kilkadziesiat razy....tylko ze właśnie juz po jego zdradzie brzydziąłm sie takim czymś... Potem przyszło samo, wtedy kiedy najmniej szukałam, kiedy moje małżeńskie życie, nazwijmy to zbliżało się ku końcowi etapu naprawy - na wspólnych wakacjach.... Nie było mi to do niczego potrzebne a stało się, było...i jest:)

piramidkaa??rozumiem tylko nie wiedziałam jak to napisac ha ha doskonale cie rozumiem

podaj maila to popiszemy

zło napędza zło, smutna prawda o ludziach, marzenia pękają jak mydlane bańki a rzeczywistość uśmierza się samounicestwianiem swojego sumienia i dawnych ideałów.

miec chcice jak stąd na piechte wokoło europy:O weż wyrwij jakas nastke na puszke coli i heja,trysniesz oj trysniesz ;)

a ja nie chce nikogo zdradzac....

komiczne ;) uroczo to zabrzmiało... jestes takim typem faceta ktoremu mozna zaufac,mieszanka dominacji,stanowczosci,uporu,dążenie do racji,pewności siebie i mysle ze takze stanowczosci ...

i nie musze... będąc z drugą osobą odgrywac sie na nim, tez go zdradzając - bezsens... sory, ale dla mnie w związku musi byc więź psychiczna i fizyczna, nie potrafiłbym mieszkac z kims kogo nienawidze i zdradzam

przystojniak...\"przeleciałam\" twoje posty i myśłę ze rzeczywiście masz problem Widziałam tez dewoty, które czynnie udzielają sie równiez na moim topiku i tak uczą mnie molralności:) Ciezko mi coś doradzić, wiadomo że człowiek nie powinien żyć bez seksu skoro go potrzebuje a już forma w jakiej go otrzymujesz raz na \"ruski rok\" od łaskawej małzonki jest poniżej krytyki.... Nie wiem czemu tak jest ze albo kobiety puszczają się bo z mężem jest w łózku \"kicha\" albo facet idzie na boki bo \"baba mu nie daje\" :) Co za porypany swiat:):):)

nie dokonczylam-stanowczosci w dązeniu do wyznaczonego celu

madlin@interia.eu