chciałam polecic krem garniera skóra muśnięta słońcem!!!

Hej dziewczyny! Chciałam wam polecic ten krem, używam od kilku dni, codziennie rano i jestem zachwycona. Skóra ma piękny kloryt, jest bardzo gładka a nie ma żadnych efektów takich jak po samoopalaczu, czyli, min. okropny zapach, zółty odcień, i zółta skóra na brwiach i przy włosach. Wcale nie przykładam sie zbyt do równomiernego rozprowadzania a efekt jesy super! Wstaje rano i nie wygladam taka wypoczeta i "musnięta słońcem":) Polecam, dla mnie bomba!

czyli ze twarz smarujesz balsamem do ciala czy masz krem.pytam,bo szukam czegos fajnego na opalona skore.pozdrawiam.

nie nie balsam:), krem do twarzy do jasnej karnacji.

dzieki za odp.slabo dzis kumam :)

spoko:) Jest naprawde fajny, ale nie bedziesz po nim tak opalona jak po samoopalaczu, on daje taki bardziej naturalny efekt.

jejq!!!przeciez wyraznie napisalas ze KREM .

To zobaczysz co bedzie się działo po dłuższym stosowaniu !!! Samopalacz bedzie schodził a Ty nadal bedziesz nakładać go na skórę i nacieki się porobią...bleee ohydnie to wygląda !!!

jak tak bedzie to przestane używac, narazie jest super:)

To napisz nam o dalszych rezultatach...jak coś to się moze skuszę :) Jak narazie nie jestem przekonana do tego rodzaju specyfików, choć wiele uzywałam...każdy prędzej czy pózniej pozostawiał takie a nie inne ślady :( Póki co słoneczko czasem poświeci, pózniej to pewno nieco solarium na twarzyczke i będzie rewelacja :)

http://perfumy.webwweb.pl/x_C_I__P_7017047-7010001.html a nie wiecie czy jest w rossmanie

ja uzywałam kilku tego rodzaju preparatów, i to co najczęsciej mnie od nich odpychało to nienaturalny odcień po 2-3 dniach i zacieki przy nasadzie włosów i brwi. tak było np po kremi relaksująco brązującym z SOPOTU. Tu tego nie zauważyłam, choc używam go dopiero od 5 dni.Ale wszystkie inne juz po 2-3 dnich miały ten efekt wiec jestem dobrej myśli:)

La Roche Posay - samoopalacz do jasnej karnacji przypomniałyście mi go - cudo cudo. Oczywiście nie wygląd asię po jednym użyciu jak frytka, ale dwa trzy raz wystarczą żeby opalenizna równo schodziła- naturalna lub sztuczna, trzeba robić regualrne peelingi i dobrze nawilżać skórę - bo te chemiczne też ją bardzo wysuszają

a jak te kremy stoją cenowo?

La Roche są to bardzo drogie kosmetyki, choć tez słyszałam, że bardzo dobrą jakośc mają...cena szacuje sie w granicach 40 - 55 zł za 100 ml, byc może nieco mniej, albo i i więcej, tak przynajmniej jest w moim mieście... Natomiast Garnier 25 zł za 125 ml...

moze warto spróbować nie lubię samoopalaczy, kiedyś natknęłam się na olejek marchewkowy i używam go zamiast kremu na noc. Nie dość ze świetnie nawilża skorę, to jeszcze ma dużo betakarotenu i nadaje fajny odcień. Nie jakieś super mocne opalenie, ale łądny zdrowy odcień. Może warto?

?

Pierwsze słysze, że istnieje taki olejek z marchwi... Szczerze to bym sie obawiala, że zostawia tłusty film na skórze, niezbyt jestem przekonana... Poki co widzialam go tylko w sklepach inrternetowych, ale pewno w aptece też można by bylo go dostać...