Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dobrochna

Ile wziac za opieke na wnukiem - za 4 godziny?

Polecane posty

Gość co innego jest
dodam, ze nie mialabym sumienia obarczac mamy odpowiedzilnocia za dzicko kiedy wiem w jakim jest wieku. jesli nie mam innej mozliwosci to oddaje dziecko do przedszkola albo biore opiekunke. wiem, ze babcie kochaja wnuki ponad wszystko i czasem wola sie zapruc na smierc niz powiedziec, ze cos je boli i nie dadza rady. trzeba miec troche wyczucia i sznowac czyjs wiek, zdrowie i czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja proponuje wziąść tyle kasy ile twoje dzieci będą brać od ciebie jak będziesz już zdziadziała:o w końcu czy robina czy nie biznes to biznes;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka gdzieś znikła...nie wiemy ile lat ma dziecko....ile lat ma babcia...czy babcia w tym czasie mogłaby pracować gdzie indziej (w co wątpię)..bo od razu by powiedziała ze nie zajmie się wnukiem bo ma pracę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe relacje rodzinne
Wyzysk jest wtedy, gdy młodzi rodzice usiłują siłą, szantażem czy w jakiejkolwiek innej formie wymóc na babci podobną pomoc. To o czym piszecie świadczy o rozpadzie więzi rodzinnych. Nigdy nie narzucałam się swojej mamie z prośbami o opiekę nad synem. Pomagała mi wyłącznie wtedy, gdy mogła i chciała. Obraziłaby się, gdybym zaproponowała jej jakiekolwiek pieniadze. Syn z koei ma wpojone od najwcześniejszego dzieciństwa, że dziadkom nalezy pomagać i opiekować się nimi. Nie mieszkamy razem, ale regularnie przychodzi do nich, robi zakupy, pomaga albo po prostu dotrzymuje staruszkom towarzystwa, kiedy są w gorszej kondycji fizycznej czy psychicznej. To jest norma. A jeżeli ktoś w rodzinie jest w marnej sytuacji finansowej, to pozostali pomagają mu w miarę swoich mozliwości, to też normalka. Czasem rodzice dzieciom, czasem dzieci rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego jest
a jakie to ma znaczenie ile ma lat czy czas mlodszej babci jest mniej cenny? dzicko to dzicko..zawsze obowiazek i nikt mi nie powie, ze szesciolatka mozna sposcic z oka. zobaczymy jak bedziecie babciami czy bedziecie sie tak pchac w cudze pieluchy. kiedy babcia ma odpoczac? po smierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regularna praca
o rany.... czy rodzina nie powinna sobie pomagać? moja mama np. zachorowała na kręgosłup, to ja woziłąm ją do lekarza codziennie, robiłąm zakupy, na roku musiałam odłożyć swoje palny, bo trzeba się było nią opiekowań i ze względu na problemy z chodzeniem zmienić jej mieszkanie- do którego jej musiałam dołozyć..... wiadomo jakie są emerytury.... czy według was chyba powinnam wystawić jej rachunek? poprosić o spłatę w ratach? ona wcześniej opiekowała się moim dzieckiem- czasem brałą nawet na całę wakacje i oddawała jeszce z wałówką.... ale między jednym a drugim był spory odstęp czasu, więc nie można było powiedzieć, że coś za coś..... moim zdaniem to normalne relacje rodzinne, ja dla mojej mamy zrobiła bym wszystko nie patrząc na czas i koszty.... ona dla mnie też.... współczuje rodzin gdzie musicie się podliczać za każdą drobnostkę.... smutno musi wam być :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego jest
moja mama tez by sie na mnie obrazila gdybym zaproponowala jej pieniadz za opieke nd dzieckiem, ale ja nie moglabym spac spokojnie gdybym jej tego nie zaproponowala! i nie starala sie pomoc finansowo. bo opiekunce w tym czasie i tak musialabym zaplacic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego jest
wy chyba nie umiecie czytac ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe relacje rodzinne
co innego, nie pomagasz mamie fianasowo gdy tego potrzebuje, niezależnie od tego czy zajmuje się Twoim dzieckiem, czy nie? Czy argumentem jest "przecież opiekunce i tak bym płaciła" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
ktoś: zapomniałaś w swoich rachunkach wspomnieć o spłacie za wychowanie SIEBIE... :P. Nie widzisz różnicy między chowaniem własnego dziecka a chowaniem następnego pokolenia w czasie, gdy zdrowie już nie to i odpocząc by sobie w życiu też należało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katis - i to własnie ta różnica opiekować się dzieckiem a mieć dziecko jesli jesteś opiekunką, faktycznie traktujesz to w kategoriach ciężkiej pracy, bo niektóre dzieciaki to diabły wcielone ale jak jesteś mamą lub babcią to już zupełnie co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regularna praca
no nie wiem czy nie umiemy, moja mam przez dobry 10 lat nam pomagała, nigdy nie robiłam przecierów, nigdy nie kupiłam miodu czy grzybów w tym czasie, brałą dziecko na KILKA TYGODNI wręcz nie na kilka godzin.... my byliśmy "na dorobku" "zasuwalismy" po 16 godzin, do tej pory zawsze dostaje pierogi, gołąbki, czy bigos (to mama jeszcze może robić) więc jak to można porównać do 4 godzinek dziennie? ale to jest rodzina, jeden dla drugiego zrobi wszystko nie patrząc na zysk! tak jak ja bez mrugnięcia okiem wyjęłam wszystkie swoje oszczędności, żeby mama miała mieszkanie takie jak jej potrzebne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego jest
nie mam dzieci. zanim je bede miec zastanowie sie 2x jakie mam mozliwosci opieki nad nimi, aby kogos nie obarczac odpowiedzialnoscia. to wszystko o czym piszecie jest prawda, zgadza sie trzeba sobie pomagac itd i bede to robic. ale sznuje czas mojej mamy, wiem, ze swoje dzieci juz wychowala. wiem tez, ze bedzie szalec za wnukami, ale trzeba znac umiar i miec wyczucie. nie zmona kogos wykorzystywac tylko dlatego, ze kocha wnuki. moja mama jest bardzo aktywna i nie mialabym sumienia jej tego odbierac i to w dodatku za darmo. nie wyobrazam sobie tez wykorzystywac tesciow, bo widze jak opiekuja sie wnukami i jak cierpia na rozne schorzenia, ale wnukom i tak nie odmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
Haris: jakie co innego? Pieluchy rzadziej zmieniasz? Mniej musisz uważać? A może nie nosisz dziecka, jak na ręce chce? Wysiłek fizyczny jest IDENTYCZNY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego jest
oooo juz na pewno nie zostawilabym dzieci jadac na "dorobek" niestety cos kosztem czegos. nie licze takich pierdul jak bigos czy pierogi, ale cos cienniejszcego czym jest dla takich starszych osob czas i swiety spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super temat na piekna
prowokacje :) oczywiscie moglaby to byc prawda,ale babcia nie ma obowiazku pilnowac wnukow za darmo, anidzieci nie maja prawa wymagac tego od swoich rodzicow by pilnowali ich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
regularna praca: chwali wam się, naprawdę, ale to nie był mamy obowiązek... Zwróć uwage na niektóre wypowiedzi: babcia musi za darmo, bo rodzina... Bzdura,babcia nic kompletnie nie musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego jest
tez o tym myslalam, ze to prowokacja, bo za duzo jest tu matek. i juz byly tematy: babcia nie chce zajac sie wnukiem... i dalej nikt nie rozumie, ze nie ma takiego obowiazku i wcale nie musi byc przez to wyrodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111111111
myślę,że jak dobrochna będzie kiedyś potrzebowała opieki to ją nieźle dzieci podliczą :P i powstanie topik" ile wziąc za opiekę nad chorą matką?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego jest
kolejna osoba, ktora ie odroznia pomocy od pracy etatowej badz pol etatowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pomysł
To jak babcia chce kase za pilnowanie własnego wnuka,to jak w wolnej chwili przyjedzie np.pobawić się z nim powiem jak zapłacisz :-oi bedzie sprawiedliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe relacje rodzinne
co innego, każdy ma prawo do prywatności, własnego zycia i odpoczynku. Powtarzam, że przebywanie z wnukiem nie jest obowiązkiem dziadków. Ale jest budowaniem więzi i miłości. O jakiej miłości można mówić, gdy ktoś bierze kasę za opiekę nad kims, kogo podobno kocha? Na tej samej zasadzie wnuki nie mają obowiązku zajmowania się dziadkami czy pomagania im w trudnych sytuacjach "za friko", jak to ładnie okreslacie. Ale uznałabym, że źle wychowałam syna, gdyby nie oferował pomocy dziadkom i nie rozumieł, że za miłość i troskę odpłaca się tą samą monetą. Nie brzęczącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego jest
z reszta "obowiazek" opieki nad dziadkami spoczywa na dzieciach, a wnuki to co taki bonus aby ich dobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
kolejna osoba, która nie odróżnia dzieci od wnuków :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regularna praca
oolga- jasne że NIE MUSI..... ale do miłości nikt przecież nie zmusza.... a jak się kocha to chce się dać drugiemu to co najlepsze, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arrabusska
hi hi szkoda ze ten topic nie trafił na dział ciąza i macierzynstwo...tam by mamuski zjechały taka babcie. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego jest
caly czs mylisz pojecia. wiezi sie buduje caly czas i za to nikt nie karze ci placic. chodzi o dawanie komus pracy i to za darmo. pewnie nie mozesz tego zrozumiec bo korzystalas duzo z takiej pomocy itd. ja tez pewnie bede troche korzystac, ale nie codziennie! nie mozna budowac wlasnego zycia na czyjej pracy bez wzgledu za co czy za kase czy za milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arrabusska
jaki obowiązek spoczywa na dzieciach aby sie opiekowac rodzicami?? Nie zartuj, nikt ich nie zmusi to raczej kwestia relacji , wychowania i miłosci i szacunku a nie MUSU !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkfhdfg
U nas wygląda to trochę inaczej. Moja mama przeszła na emeryturę, ledwo jej starczało na rachunki i wzięła pod opiekę cudze dziecko i zarabia 500 zł miesięcznie. Moim dzieckiem zajmuje się dodatkowo i za to pieniędzy nie bierze, bo nie chce. Gdyby mama zrezygnowała z bycia opiekunką, to płaciłabym jej za opiekę nad moim dzieckiem, bo wiem, że nie miałaby na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
tak regularna praca, masz rację. Często nawet kosztem własnego zdrowia i kosztem własnej sytuacji finansowej. To ja się pytam: na czym polega miłość DOROSŁYCH DZIECI do własnych rodziców, skoro takich aspektów nie biorą pod uwagę? Na tym, że im się należy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×