Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hania Lecter

lata 82-92 - czyli co pamiętacie z tamtych czasów ???

Polecane posty

moda obyczaje przedmioty użytku domowego artykuły spożywcze muzyka czasopisma ważne wydarzenia co was śmieszy, gdy wspominacie tamte czasy? co was drażni lub dziwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w roku
1983 byłam w ciązy:D 1984 urodziłam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w roku
pieluchy i kaftaniki dla dziecka na kartki, mleko też:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w roku
kawa tylko w Pewexie, torby rekalmówki z Pewexu, dżinsy z Pewexu, alkohol z Pewexu, klocki lego z Pewexu, lalki Barbie z Pewexu i mnóstw, mnóstwo innych artykułów z Pewexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loreley
Nic nie pamiętam, miałam za młody mózg :) ( rocznik 90) Straszne te czasy...wiem od mojej mamy, że te kaszki Bebiko to był rarytas i jak ktos to sprowadził zza granicy to był szok i amok :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w roku
flora bakteryjna, masz rację...zapomniałam o Baltonie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaaaaaaaaaa
pamiętam jak się nosiło "lajkry":P takie leginsy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on-wawa
Czekoladopodobny wyrób ZPC 22 Lipca w Warszawie (wtedy nazywany: dawny Wedel) - Żolnierz Wolności i Trybuna Ludu - spikerzy w mudurach w DTV, np. Tumanowicz - konferencje prasowe Urbana. gdzie tłumaczył sie na przykład z naruszenia naszych wód terytorialnych przez b. NRD, przecież podobno sojusznika PRL -Coca-Cola w szklanych butelkacj 0.25 i 1 litr z malowanym białym napisem - alkohole od 13.00, a w Pewexach od 9.00 - pijanych w tramwajach i autobusach, każdego 10-tego - budowę metra w Warszawie i projekty nazw stacji (jakaś leninowska, dzierżyńskiego czy coś w tym stylu). - kompletny brak żarówek w sklepach i oświetlenia w pojazdach komunikacji miejskiej - pijanego komisarza wojskowego w zakładzie państwowym gdzie pracowałem - żywe modelki na wystawie sklepu na Mazowieckiej (to chyba 1992) - fajne dziewczyny jak zawsze ładne, mimo tego całego gówna - koników przed kinami - brak widzów w kinach na filmach rosyjskich i jugosłowiańskich - w każdy wtorek i piątek ruski film w telewizji (niektóre dobre: Syberiada) - sklep na Górskiego w Warszawie za żółtymi firankami z pełnym zaopatrzeniem w mięso dla dyplomatów czy tow. z KC, nie pamiętam - godzine milicyjną 22.00-6.00 i kolejkę pod sklepem mięsnym juz od 23.00 przez całą noc - demonstracje w Warszawie 1 i 3.05.1982 i płonące czerwone flagi, a w telewizji płonęły biało-czerwone I zastanawiam się po co to wszystko? przecież mogło byc normalnie, gdyby nie nienormalna garstka głąbów w mundurach i bez, którzy tym bajzlem zarządzali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sklep pewex puste sklepy guma donald :D pepsi w małej szklanej butelce dziwne, śmieszne buty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam jaki był szał na Dirty Dancing. Moja przyjaciółka miała nawet dżinsową spódniczkę z gumowanym napisem \"dirty dancing\". Wszystkie dziewczyny w klasie zapisały się na kurs tańca na mambo (i Lambadę;) ), a moi rodzice stwierdzili że jestem na to za mała i czułam się bardzo dyskryminowana, bo moje 10letnie koleżanki wywijały tyłeczkami, a ja nie! :-D Z wczesnego dzieciństwa pamiętam jak były 2 telefony na całą ulicę, i jak ktoś z rodziny ze Stanów do nas dzwonił, to sąsiedzi w środku nocy wołali nas do telefonu;) Pamiętam pyszne Lody Familijne, w takich srebrnych kostkach, długie cukierki - lizaki na choinkę... Co mnie szokuje: żadna kobieta się wtedy nie depilowała i jakoś było OK, żadna nie miała cellulitu, nie było obsesji na szczupłą sylwetkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jeszcze zauważyłam: wszyscy ludzie na ulicy byli zżyci, sąsiedzi się nawzajem odwiedzali, zapraszali sie wspólnie na imieniny itd, a teraz każdy sobie rzepkę skrobie, co najwyżej 2 sąsiednie domy utrzymują jakiś kontakt, i tyle. No przynajmniej u mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W całym mieście było tylko jedno miejsce z lodami na gałkę, zawsze 3 smaki: śmietankowy, kakao i owocowy. W niedzielę po kościele była kilometrowa kolejka rodziców z dzieciakami po te lody, jak ojciec koleżanki jechał maluchem po te lody, to zbierał zamówienia od wszystkich dzieciaków z okolicy. A teraz podjeżdża Family Frost pod dom i jest full wypas, ale te lody już tak nie smakują:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guma arabska w takim brazowym sloiczku z czarnym plastikowym \"cyckiem\" :D guma donald i dynastia tapety w kwiaty takie wielkie duze fiaty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo Laura o tych telefonach pisze a mi sie od razu przypomnialo, ze byla taka budka telefoniczna na poczcie, takie osobne pomieszczenie i ja sie zawsze balam tam wchodzic :D jak mielismy juz telefon w domu (na korbke) to dzwonilam do mamy do pracy i co jakis czas baba gadala - rozmowa kontrolowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale te kabiny byly straszne, mialy takie ciezkie drzwi z malym okienkiem, do tego swiatlo sie tak dziwnie zapalalo i zarowka byla strasznie slaba - mialam wrazenie, ze mama wchodzi do jakiegos statku kosmicznego i leci na ksiezyc :D Potem mi sie to kojarzylo nie wiem dlaczego, z krzeslem elektrycznym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ja pamiętam zatłoczoną pocztę, 3 obdrapane kabinki telefoniczne i panią z okienka wydzierającą się np. Kraaaaków kabina 1!!!! I ludzie, który wydzierali się do tej słuchawki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rocznik 79
pamiętam plakietki solidarności chowane przez rodziców pod parkiet.... a ja się tak chciałąm nimi pobawić :O i zdjęcie z bananami..... jak ja się długo zastanawiałam.... jak one mogą smakować.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I smak pomaranczy na gwiazdke, dzisiaj juz nie smakuja tak jak kiedys :( Kiedys smakowaly jak wolnosc, byly trudno \"zdobyczne\" i czekalo sie na nie caly rok, uhmmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam jak pierwszy raz w życiu jadłam banana. Koniec lat 80tych, koleżanka dała mi ugryźć, bo jej tata z Francji przysłał. Przyznam że smak był jak dla mnie dziwny, ale oczywiście powiedziałam że pyyycha i wszystkim się potem chwaliłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rocznik 79
pamiętam swój pierwszy paszport- odbierany...na policji..... i to jak zbierałam papierki po niemieckich czekoladkach i ulotki.... pamiętam okrągły stół....nie rozumiałam o co oni wszyscy się tam tak kłócą..... i że rodzice mówili "sprzedali nas"- wtedy nie wiedziałąm o co chodzi, jak można kogoś sprzedać? pamiętam Jaruzuzela jako prezydenta i Rakowskiego jako premiera.... a Urbana jako rzecznika rządu- kojarzył mi się z Plastusiem.... z plastusiowego pamiętnika.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet mieszka na pograniczu wojewodztw (bylych). On w jednej wiosce, jego ciotka w drugiej. Jak chcieli jechac do rodziny oddalonej o 2 km musieli miec zgode od naczelnika gminy, bo to inne wojewodztwo juz. Parodia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×