Jak facetowi zależy to poczeka i nie gadać mi tu głupot!

ze co???? ludzie malo atrakcyji fizycznie nie odchodza od siebie, bo sa brzydcy i dlatego tez mozna im sie bzykac na 1 spotkaniu??/ Ty dziewczyno statystycznie jestes sama, bo pleciesz trzy po trzy:)

komiczne ja takich yebakow jakos zawsze bylabm w stanie wyłapać wiec nie chrzań mi tu że taki traciłby swoj cenny czas skoro puszczalkich panienek ma w obecnych czasach pod dostatkiem.A tobie gratuluje podejscia.No coz nie kazdy lubi szanujace sie kobiety ale to swiadczy tylko o nim samym...

16:43 komiczne --> fakt.

nie da się z góry ustalić, po jakim czasie - różnie to bywa, zależy od tego, jak związek wygląda. Sztuczne ustalanie granicy też nie jest dobre - na pierwszej randce bym nie poszła, ale pół roku to też przegięcie No ale gdyby mi facet powiedzał, że mam miesiąc, też bym mu podziękowała - nie ma żadnego ustalania i narzucania na się ;)

jasne, z brzydalem można iść od razu i tak zostanie, nie z zaangażowania ale braku innych możliwości:P

Mam wrazenie, ze autorka topiku chciala by zostac okrzyknieta bohaterka tego forum, jako ze jedyna nie daje nikomu na prawo i na lewo , ale bierze sama siebie na przetrzymanie, przetrzymuje swoich wybrankow i z ogolnego przetrzymania a takze braku laku wypienia wolny czas piszac na kafe o tym, ze jest cnotka:P

klaudka27, nareszcie logiczna wypowiedz na temat...uffff...sa jeszcze pewni siebie ludzie na tej ziemi...

jakbym tak chodzila do lozka z kazdym facetem po 2 tyg znajomosci bo mnie pociąga i mi sie podoba to mialabym na swoim koncie tylu partnerow ze nie moglabym na siebie spojrzec w lustrze.Ale nie jestesmy zwierzetami wiec nie zachowuje sie jak wy i dobrze mi z tym bo mam do siebie szacunek.

desperacjo - nic nie wiesz o facetach i potwierdzasz to kazdym postem ... puszczalska panienka to dla yebaki to zadne wyzwanie... a to typy zdobywców... dlatego wlasnie bedzie męczył taką ceniącą sie, az osiągnie efekt... a czasu nie traci, bo bajeruje takich jak Ty kilka na raz

Jeszcze desperacjo musisz wziac poprawke na to, ze nie kazdy ktory podoba sie Tobie, rzuci sie na Ciebie:POgolnie wypisujesz farmazony i klocisz sie o co?

w zwiazku szukam czegos wiecej niz seksu.Chce poznac dobrze osobe , wiedziec jakia osoba on jest przed rozpoczeciem wspolzycia.A wy??Czy wy wiecie z kim idziecie do lózka po miesiacu znajomosci???

Ups.. no się dowiedzialam, że jestem nieatrakcyjna i mój facet tez jest nieatrakcyjny:O Całe życie człowiek się czegos o sobie dowiaduje... No cóż, ide wyskoczyć przez okno:P

Klaudko - tu nie chodzi o miesieczne ultimatum, tylko że jelsi spotykam sie z kobietą - powiedzmy 2-3 razy w tygodniu... a ona nadal po miesiącu nie wie, czy chce czy nie, to mozna uznac, ze po 2 miesiacach tez wiedziec nie bedzie....

Wiem tyle samo o facecie po miesiącu jak i po pól roku. Oczywiście jeśli mam rozum i go od czasu do czasu uzywam...

a czy jak o roku dowiem sie, ze chce isc do lozka z flegmatykiem, melancholikiem czy sengwinikiem to cos zmieni?? Czy jak go poznam i bede miala swiadomosc, ze ma wstret do mydla i pasty do zebow to mi przejdzie i ggo rzuce?Czy na seks facet musi sobie zasluzyc?NIe widzisz, ze sie osmieszasz bo zyja na swicie mezczyzni , ktorzy potrafia sie zakochac w tydzien, czekac na wspolczycie 3 lata tylko dlatego ze Ty tak chcesz.A gdyby bylo odwrotnie, to On kazalby Ci czekac , bo costam costam, a TY bylabys zakochana w nim?/Czy nie poczulabys sie dotknieta?nieaktrakcyjna.Ile Ty masz lat?

ale pójście do łóżka to jeszcze nie zobowiązanie na całe życie - seks oczywiście zbliża ludzi, wzmacina uczucia, więzi, ale częto to tez po prostu przyjemność. Robienie z rzeczy naturalnych rytuałów często prowadzi do rozczarowań

ja piernicze komiczne jak widze co ty piszesz to robi mi sie niedobrze.A co jesli mialbys poczekac 2 lub 3 miesiace??Uschnoł by ci??Widac czym sie kierujesz w swoim zyciu i co jest dla ciebie najwazniejsze.Bedziesz z pewnoscia mial bardzo udane zycie, bo biorac pod uwage ze to liczy sie na pierwszym miescu wspolczuje twojej kobiecie.Biedaczna zajdzie w ciaze i nawet odmowic ci nie bedzie mogla bo dla ciebie miesiac to mordęka

Ja też nie lubię czekać, ale teraz niestety muszę:(

Klaudka zgadzam sie z Twoimi postami...ale...nie uwazasz ze robienie z seksu cos zupelnie "normalnego" - mam na mysli nature czyli zwykle rozmnazanie sie, ujmie nam na przyjemnosci?

komiczne ----> no jasne, że można tak uznać :) Ale kobieta nie poda Ci konkretnej daty, jeśli to nie ten moment, powie, że chciałaby, żebyś jej dał jeszcze trochę czasu, tydzień, dwa, może miesiąc ... Ty ją rzucisz, a mogłoby się okazać, że za trzy dni byłby sprzyjający moment ... Nie da się tego przewidzieć - to jest Twoje ryzyko, zależy Ci, to miesiąc podniesiesz do ...powiedzmy nieprzesadzonych dwóch, a tymczasem pokażesz inne fajne rzeczy po drodze :) Bez przegięc w żadną stronę

bosshh.. wyobraź sobie że dla niektórych sex to także przeżycie duchowe! z osobą na której ci zależy nie tylko bezwiedne rozkładnie nóg. a swoimi postami dokładnie tak o osbie świadczysz.. pomimo tej niby otocznki cnotki niewy*** współczuję ci, bo mimo że lat chyba trochę masz, masz tak ograniczone myślenie

trele mele dudtki ---> nie no, jasne, seks to nie wyskoczenie na kawę czy do kona : - jak najbardziej się z tym zgadzam. Dlatego trzeba umieć znaleźć złoty środek

desperacjo.. wykazujesz sie bardzo niskim poziomem intelektualnym i na dodatek kompletnie nie rozumiesz o czym do Ciebie się pisze... uprawiaj dalej swoje manifestacje i graj w gierki z facetami... ja sobie na to nie pozwole i tyle...

* kina

Chyba dyskusja nie ma sensu, bo każdy ma swoje zdanie i chyba go nie zmieni a szczególnie ci, którym nikt nie będzie mówił, że białe jest białe a czarne jest czarne. ;)

Kaludko - ja nie stawiam wyraźnej cezury i piszę w sposob ogólnikowy... zakładam sytuacje standardową, w ktorej zachodzą wszelkie niezbędne sprzyjające okolicznosci a ona zwleka dla samej zasady... to jest taki moj model, ktory oczywiscie mozna sobie modyfikowac w zaleznosci od zmiennych zachodzących w realnej sytuacji...

ja pierdziele to chyba jakaś prowokacja, te dwie piszą takim stylem jakby to była jedna osoba, ale i tak się wypowiem( na wszelki wypadek, gdyby jednak ich posty były prawdziwe a słowa płynęły prosto z serca). Mnie się wydaje, że wcale nie trzeba jakoś szczególnie znać kogoś żeby iść z nim do łóżka, w końcu seks może być udany, a w dzisiejszych czasach jednak większość ludzi(choć nie wszyscy) ma liberalne poglądy i nie rzuca od razu takich mocnych słów jak "puszczalska" czy "dziwka". Bardziej trzeba uważać żeby sie choróbskiem jakimś nie zarazić niż sie martwic swoja reputacją. Ponadto, czy to nie jest tak, że właśnie w tej pierwszej fazie zauroczenia występuje potrzeba i pragnienie odkrywania swoich ciał?Oczywiście zakochani rozmawiają ze sobą i wymieniają poglądy, no ale bądźmy szczerzy głownie chcą się macać itp, i to OBOJE.

\" klaudka 27 * kina\" a juz miałem sie \"kona\" czepnąć :P

jaka znowu prowokacja??czy naprawde to ze nie ide z facetem po tygodniu znajomosci to tak odbiega od noramy?Chyba rzeczywiscie tak bo w obecnych czasach to co sie dzieje to ludzkie pojecie przechodzi.Tak jak mowie ja mam swoje zasady i nie bede sie puszczac_tak bo dla mnie to puszczalstwo_ po 2 tyg znajomosci.Moi facececi czekali na to jak bede gotowa i nie robili z tego problemu albo nie zrywali ze mna bo juz wytrzymac nie mogli.Tak jak pisze znam takie osoby co to wskakuja ciagle do innego wyra i sa ciagle nieszczesliwe bo zostały po raz N wykorzytsane.

?