Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ronny

Mam problem.......

Polecane posty

Gość co sie dziej z tym swiatem
Ivanka, Ty też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co sie dziej z tym swiatem--------> to nie taki proste....jest jeszcze bardziej wszystko skomplikowane jak by się wydawało......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dziej z tym swiatem
Będe się za Ciebie modlić. Odzywaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_dusia
ronny- współczuję Ci bardzo, bo tylko tyle mogę dla Ciebie zrobić :( myślisz całkiem rozsądnie i to Ci się chwali, nie słuchaj rad w stylu : zostaw po sobie pamiątkę - bo to są rady bez sensu :( masz nowotwór i już przerzuty , a tym samym Twój organizm jest nieco osłabiony,lub mówiąc wprost chory :( - ja w takim stanie nie zodważyłabym sie mieć - tu czytaj płodzić dzieci - ze względu na dobro tego spłodzonego dziecka oczywiście :( kochasz swoją dziewczynę i ona kocha Ciebie, to spędzajcie z soba jak najwięcej czasu, bądźcie dla siebie mili, wyrozumiali- bo to nie tylko ona powinna zrozumieć Ciebie, ale Ty też powinienes zrozumieć ją- to są dla Was trudne chwile, ale nie możesz zakładać, że ostatnie. wierząc w to, że cuda się zdarzają i ludzie wychodzą z życiem z naprawdę niewiarygodnych sytuacji, wierzę, że gdy - pomimo póki co nienajlepszych rokowań - wyjdziesz z tego, pokonasz choróbsko, doprowadzisz swój organizm do "stanu używalności" wtedy pomyślisz o potomku. póki co skoncentruj się na walce z chorobą i naprawdę nie kombinuj nic z robieniem dzieci, bo póki co spłodzenie dziecka w Twojej sytuacji zdrowotnej byłoby czystym egoizmem i bezmyślnością cieszę się, że myślisz rozsądnie, trzymam kciuki za wyleczenie, nie daj się choróbsku, chociażby dlatego, że jest na tym świecie ktoś kto kocha Cię nad życie. będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za słowa pocieszenia Ivanka 34---> myślę , że jakaś osoba w Twoim życiu , może nawet kilka osób , które Ciebie wspierają........ja mam dwie w tym jedna wspiera mnie bardzo mocno i zarazem mnie tak mocno kocha.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononiebieskaa
a_dusia czemu uważasz że spłodzenie dziecka byłoby egoizmem, nie pomyslałas o tym ze moze jego dziewczyna bardzo by chciała tego dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się niezmiernie że w Twoim życiu jest tak kochająca narzeczona,myślę że powinieneś przebywać z nią jak najwięcej czasu,aby jeszcze bardziej wzmacniać Waszą miłość...miłość czyni cuda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ronny----> bardzo Ci współczuje całej tej sytuacji:( mysle, ze cokolwiek by teraz nie mowic, pisac to wszytko wydaje sie takie blahe i niewazne...:( I absolutnie nikt z forumowiczów,według mnie, nie da Ci konkretnej recepty na rozwiązanie tego problemu, czy mieć dziecko, czy brać ślub. Sami musicie podjąć tą strasznie trudną decyzje. Tu na forum mozesz jedynie wygadac sie i otrzymac wsparcie-to tez duzo:) a_dusia-----> zgadzam sie z Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enira
zielononiebieskaa, a pomyślałaś o dziecku które może nawet nie poznać swojego ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanka 34---ale prócz narzeczonej jest też inna kobieta....... którą kocham......nawet mocniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_dusia
zielononiebieskaa - uważam, że w sytuacji, kiedy człowiek wie, że jest chory, że jego organizm jest osłabiony chorobą nie powinien płodzić dzieci. najlepiej dla potomstwa jest gdy rodzice w momencie ich płodzenia sa zdrowi - to proste chyba, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_dusia
a sytuacja "....nie pomyslałas o tym ze moze jego dziewczyna bardzo by chciała tego dzidziusia' są czystym egoizmem i bezmyślnością :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardziej to ja pragnę mieć dziecko ale wiem , że nie mogę...... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszyć się z jego widoku......... patrzeć jak dorasta...ale niestety nie będzie mi to dane......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_dusia
ronny - może się okazać, że możesz ale...jeszcze nie teraz, teraz masz "inne zadanie do wykonania" powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pociecheeeee
a co to za druga kobieta??? nic już nie rozumiemy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta druga to
napewno mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem kim jest ta druga osoba....na pewno warto mieć takie bliskie osoby które będą wspierać w najgorszych chwilach naszego życia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to nie jest mama......... jest to inna kobieta którą poznałem i którą kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej nie da się dzielić uczuć...pytanie po co Ci ta druga?....skoro masz świetną narzeczoną...która Cię wspiera ...i masz u niej oparcie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem tak już jest , że okazuje się , że osoba z którą jesteśmy, nie jest Tą...... poznaje się taką inną osobę i człowiek sobie uświadamia........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli tak...to powiedz szczerze co czujesz kiedy Twoja narzeczona tuli się do Ciebie i mówi:że wszystko będzie ok.itd..czy myślisz także o tamtej...nie mając poczucia wyrzutów sumienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak myślę i o tamtej....... płaczę po nocy......nie chcę by któraś nich cierpiała....nie chcę żadnej zranić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ronny... ja chyba nie wiem co powiedzieć, ale powiem. walcz o siebie o szczęście, wierzę, że wszystko da się przezwyciężyć, życzę Ci wszystkiego dobrego i będę się modlić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pociecheeeee
a narzeczonej nie kochasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami lepiej zastanowić się ....teraz w świadomości swojej choroby trudno Ci ocenić kto jest ważniejszy...może ta druga osoba ta kobieta...czy przyjaciółka ..nie wnikam w to..jest tylko na otarcie łez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×