Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bebula

CZy jest dziewczyna bedaca w zwiazku z grekiem/???

Polecane posty

Gość gość
dziewczyny jka cenyw grecji teraz?? czy to prawda e za 3--e mozna wynajc juz super mieszkanie albo dom??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja tez mogę sie podzielić swoją historią..związek nasz trwa od roku początek zapewne jak wiele innych byłam na wakacjach koleżanka pojechała na wycieczkę ja zostałam buszowac po sklepach z pamiątkami i wracając spotkałam Jego.Rozmowa szła bardzo dobrze nawet odwiózł mnie do pensjonatu:) a później zabral do klubu i na dlugi spacer po plaży, kolacja w tawernie (pierwszy raz jadłam owoce morza) i..spędziliśmy razem noce pozostałe do mojego wyjazdu. Jesienią on przyleciał, potem zimą tez i poznal moją rodzinę i przyjaciół. Potem mialam zawirowania z pracą musiałam sie przeprowadzic znaleźć nową skutkiem tego nie widzieliśmy się pół roku dokładnie do końca lipca..ale gdy teraz przylecialam zostałam w domu u jego rodziców poznałam tez dalsza rodzine zdaje się że wszyscy mnie akceptuja chociaż grecki znam tylko w podstawach:) obiecal ze do tak długiej rozlaki juz nie dopuści ale jakoś nie złożyło się do rozmowy o poważnych sprawach.. Nie wiem jak potoczy się to dalej dlatego szukam tutaj moze rady i troszkę pocieszenia gdyz tuz po powrocie siedzę w Krakowie i okropnie tęsknię do niego i Grecji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AntenaHelleńska
Tak przeczytałam te wszystkie komentarze i... nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Kocham Grecję i kocham Greków. Mam tam wielu dobrych znajomych, jak i jednego wiernego przyjaciela. Chłopak do rany przyłóż. W tamtym roku pracowałam w jednym z hoteli na wyspie Kos ( w tym roku również ich odwiedziłam) i pamiętam, że nawet szef lubił patrzeć się na piękne kobiety, ale na oglądaniu się kończyło, bo w domu czekała żona i dzieci. Może i faktycznie starsze pokolenie leci na wszystkie panienki, ale jeśli chodzi o Greków w przedziale 20-27 lat to jeśli już kogoś mają to nie szukają innych rozrywek. Bacznie im się przyglądałam na każdym kroku i muszę stwierdzić, że potrafią i są wierni, jeśli uczucie jest prawdziwe. W dwóch przypadkach to akurat panny ich wystawiły do wiatru (ukrainki -studentki). Starsi Grecy to typowi amanci-podrywacze, ale młodzi to typowi europejczycy, nie widzę wielu różnic między nimi a nami -Polakami. Ok, jedną. Oni są wiecznie zadowoleni, mają wyj*ane, siga siga i do przodu. Ale, że ja sama taka jestem to mi tonie przeszkadza :)Pozdrawiam wszystkich zakochanych w Grecji! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No daj spokoj :-D Grecy nie sa zbyt piekni ani nie maja specjalne nic do zaoferowania. Wsiowa kultura i nic specjalnego :O Do tego macho bo sie za bardzo naogladali u kuzynow w Turcj jak sie kobiety bije za to ze spojrzala na innego faceta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Grecji dziś jest 20% bezrobocia młodzi jak nie maja dzianych starych to tak naprawdę wegetują . Przy ich olewackim stosunku do wielu rzeczy to jak tak dalej będzie spadną niżej niż Turcy . Paradoksalnie dziś to młody biedny lowelas który stracił robotę w turystyce poluje na Polki nawet nie dla bzyku a po to by jakoś przetrwać jak ona ma np dobre studia ( medycyna itp ) i dobre perspektywy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem jakie szanse ma biedny mlody lowelas-kelner z mloda lekarka, ktora pewnie ma na glowie i staz, i kredyty (studenckie, na rozpoczecie dzialalnosci), i lepszych kolegow....przygoda byc moze, ale nie wyobrazam sobie zwiazku. I po drugie - juz nie przeginajcie z ta bieda, w Grecji dosc podobnie jak w Polsce, tylko powiedzialabym geby bardziej usmiechniete. I po trzecie - tam tez, nie zdziwcie sie!! - ludzie maja inne zawody niz barman i kelner w disco, i - znow szok!! - ktos jednak pracuje (znaczy te 80%) i jakos ten kraj ciagnie. No sory, ale nawet w Moldawii nikt z glodu nie umiera. Co do Turcji - no coz, niejedna by pewnie chciala, bo tam akurat zyje sie baaardzo dobrze, nie licz etu jakichs kurdyjskich wioch,ale normalne miasta i male i duze, glownie na Zachodzie rzezc jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec moze i ja :) Mam 35 a "moj" Grek 36 lat. Oboje po studiach z własna działalnością. Poznaliśmy sie na portalu w styczniu. W kwietniu przyleciał do polski. Nie zapraszałem go. Mieliśmy kontakt koleżeński. Zapoznalismy sie przy drinku i cos zaostrzyło. Od tamtej pory kontakt codzienny (aż do dzisiaj). Zapraszał mnie do siebie. Sam chciał jeszcze przylecieć w maju i czerwcu. Odmówiłam - brak czasu. Ale tez nie traktowałam tego poważnie. W lipcu spontanicznie zdecydowałam sie polecieć do niego. Koszty pobytu na pół. Choć on troszkę jednak płacił więcej, np. paliwo do swojego auta czy zakupy do jego domu. Przemieszczalismy sie. Pokazał mi naprawdę przepiękne miejsca. Bardzo sie starał. Nawet gotował dla mnie u siebie w domu. Czułam sie bardzo dobrze i kobieco. We wrzesniu kolejny wyjazd do niego. Tym razem zauważyłam, ze stara sie na mnie przerzucić obowiązek robienia śniadań, kolacji i zmywania. Sam robił kawę i 2 razy zrobił obiad, raz kolacje. Jednak gdy, brakowało nam czasu, a ja wciąż sie pakowalam, siedział i czekał aż ja pozmywam. Obserwując jego zachowanie i analizując liczne nasze rozmowy, po wspaniałych wspólnie spędzonych chwilach, nie zdecydowałbym sie na poważny związek z nim. Mianowicie: Oczekuje abym to ja ogarniala wszystko w domu (sprzątanie, zmywania, pranie, gotowanie, zakupy i dzieci). Sam widzi siebie jako głowa rodziny. Oczekuje respektu i podporządkowania. Wie ze z natury potrzebuje wolności i niezależności. Choć sprawy zawodowe od 2 lat kuleją, to ja go zmotywowalam do zmian i działania. Mieszka sam, ale wiem ze jego mama odwiedza go, gotując wówczas, sprzątając i piorąc. Sam dba finansowo o mamę. Potrafi być wybuchowy i emocjonalny. Jednak szybko mu przechodzi i zapomina. Pyta jak powinien zachować sie w przyszłości aby uniknąć podobnych sytuacji. Jest logiczny, ale i dumny. Potrafi podczas kłótni powiedzieć cos niemiłego lecz nie jest agresywny. Nie pali, nie pije. Kawa w gronie przyjaciół. Powiedział, ze jesli w jego towarzystwie bede flirtować z innym (np. uśmiech) to wysle mnie do mamy, bo nie chce być pośmiewiskiem. Ponoć to przyzwolenie na sex. Sam wiem, ze jeździ na spotkania z koleżankami - turystkami. Nie chciałby abym spała z innymi, lecz mówi iż nie wie co robię tu w Polsce. Zakładam, ze sam nie czuje potrzeby być wierny, jesli nikt go nie pilnuje i sam nie moze pilnować. Ale otwarty związek nie. Nie chce zabierać mnie do klubów (tylko tawerny) bo uważa ze nie jest to miejsce dla jego dziewczyny. A uważając mnie za swoja dziewczynę dba o moja reputacje. Nie lubi gdy ktoś złe mówi o jego kraju i religi. Generalnie na romans Tak, ale związek nie. Potrzebuje związku partnerskiego. Tutaj zaczynam dostrzegać patriarchat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak to jest z tymi Grekami :) Piszecie, że tacy oblatywacze, kolekcjonerzy damskich majtek, a statystyki mówią ,że Grecja póki co może pochwalić się najmniejsza liczbą rozwodów. Czy to znaczy, że po ślubie gaśnie w Grekach ich miłosny temperament, czy małżonki ( tu przecież nie tylko Greczynki) są aż tak wyrozumiałe ? Myślę, że z Grekami jest tak samo jak z innymi nacjami w Europie, podskakują tak wysoko jak im pozwolisz. Ktoś tu napisał, że są leniwi, że stosują patriarchat .... A Polacy, nie mówcie mi, że nasi polscy faceci są tacy wspaniali. Partnerstwa oczekują kobiety, ale Polacy w większości nie są jeszcze do tego gotowi. Owszem do ślubu, a potem .....jest jak jest. A w Grecji.. przynajmniej słońce świeci i łatwiej znosić męskie fochy:) Ludzie są tam mniej agresywni, bardziej uprzejmi, a że zazdrośni..chyba lepiej, że zazdrośni niż obojętni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka 12345
Do polaczki na greckiej ziemi:w Polsce to by Cie k..... nazwali a tu sie czujesz jak gwiazda zaliczajaca facetow.Tak wlasnie bardzo duzo polek sie zachowuje w Grecji. Mam meza greka ,ktory jest bardziej czysty jak ja! kapie sie codziennie i dba o siebie az za bardzo!!Nie jest to uzaleznione od kraju ,tylko od czlowieka!Kazdy jest inny.To pijane Polki sie kleja do grekow,sa na wakacjach i usiluja zapomniec wszystkie swoje problemy .Przez 4 miesiace obserwuje Polakow na wakacjach i czasami jest mi wstyd przed Grekami ze jestem Polka.20-latki,30-latki 40-latki 50 -latki a i 60 latki pijane dzien w dzien i wyginajace sie w tutejszych dyskotekach.Na nastepny dzien nie wiedza gdzie sa i co robily.Te kobiety ,ktore wypisuja ze grekowi trzeba d...dawac?Nie wiem .Ja nie daje i nie jestem do niczego zmuszana...Faktem jest ,ze latem jest na kogo popatrzec to i mojemu mezowi oczy czasem pojda za jakas ladna dziewczyna.>>i co z tego!!W Polsce tez tak robia .Jak idzie piekna opalona ,wypachniona kobieta to i ja czasem sobie popatrze...a jak idzie przystojny ,opalony Polak auuu Czy jest w tym cos zlego.Nie!! Chodzi tylko o to by zachowac umiar we wszystkim.Takze bardzo prosze wszystkie Polki :szanujcie sie troszke wiecej,pozwolcie zeby to grecy zdobyli Was a nie odwrotnie.Jesli ,ktoras sie zakocha w dobrym czlowieku to bez znaczenia czy to jest Polak czy Grek.Grek tak samo jak Polak moze byc bardzo dobrym mezem,ojcem i kochankiem.Trzeba tylko takiego dobrego czlowieka znalezc.Zycze powodzenia bo malzenstwo to jak Toto-Lotek nigdy nie wiemy czy wygramy czy przegramy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwiazek z grekiem to to samo co i z kazdym facetem. kazdy facet ma swoje widzi mi sie i swoje poczucie humoru. kazdy ma oczy i lubi patrzec na kobiety. kazdy ma ochote na skok w bok, ale nie kazdy sie na to decyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grecy to katolicy jak np.Włosi czy Hiszpanie albo Portugalczyki ale prawda jest taka że wielu tzw.południowców bajer i kłamstwa wyssali z mlekiem matki.Nawet polscy faceci tak nie kłamią jak szarmanccy dżentelmeni z południa Europy.Grecy są mentalnie podobni do Włochów a Turków nie lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a paskudni sa jak turasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem czy tacy paskudni skoro kobiety z Niemiec i Szwecji do nich przyjeżdżają na sex wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na sex wakacje a nie dla związku ! Nasze tego nie rozumieją .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo niemek to nikt nie chce hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashka29
Spotykam sie z Grekiem, a wlasciwie 3/4greka i 1/4 rosjanin. W wielu sprawach mamy te same poglday, jednak odnosze wrazenie, ze grecy nie sa zbyt rozsadnymi ludzmi jesli chodzi o gospodarowanie kasa. Ambicja rowniez nie grzesza. Jednak Jest on bardzo pracowity, honorowy,ma bdb serducho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grek, czy Polak, co za różnica? Skąd macie pewność, że to Polak za kilka lat Was nie zacznie bić? Stereotypy są wszędzie, ale należy walczyć. Sama od roku jestem w związku z Hiszpanem, poznaliśmy się całkiem typowo, jak na dzisiejsze czasy, bo na portalu randkowym e-polishwife.com. Miałam okazję przeszukać bogatą ofertę biura, zorganizowali nam spotkanie, jestem bardzo zadowolona i nie zamieniłabym mojego chłopaka na innego. I nie obchodzą mnie opinie innych. Każdy robi, co uważa za stosowne. Ja nie oceniam nikogo, jeśli słyszę, że jest w związku z Polakiem, więc do mojego życia niech też nikt się nie wtrąca. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia2015
Czytajac Wasze wypowiedzi dochodze jednak do wniosku ,ze nie mam sil na taka niepewnosc jak zycie z Grekiem. Ta historia jest nieco inna….Ona ..kobieta po 40-tce mieszkajaca wiele lat w UK..dobra praca i dobre zycie…on dojrzaly Grek, przystojny, meski i rowniez radzacy sobie doskonale w dobie kryzysu…spotykaja sie i wybucha wielkie uczucie. Spotkania weekendowe ..cudowne zwiedzanie Europy razem...odwiedziny w UK i Grecji…i wiedza,ze wiele ich laczy….i ze chca byc razem pomimo tylu przeciwnosci….po kilku m-cach pojawiaja sie jednak rysy. On znika coraz czesciej ..rzekome odwiedziny u mamy i kawy z przyjaciolmi i klientami przeciagaja sie do polnocy, coraz mniej telefonow…corki nastolatki nie akceptujace tego zwiazku….wiele pieknych chetnych Greczynek dookola….ale caly czas zapewnienia o wielkim uczuciu. Ona staje sie podejrzliwa…nerwowa i zadaje sobie tysiace pytan czy warto inwestowac w to uczucie. Bo kto w tym ukladzie ma zrezygnowac na rzecz drugiej osoby ….Ich poukladane zycia…Ryzykowac czy zostac w swoich bezpiecznych swiatach…? wiele pytan …i wiele mysli. Zycia bywa jednak bardzo ironiczne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zakłopotana_
witajcie założyłam swój wątek, ale zostałam przekierowana tutaj :) jakiś czas temu poznałam Greka. na początku spotykaliśmy się na stopie koleżeńskiej, ale po jakimś czasie zauważyłam, że robi do mnie podchody! prawi mi komplementy, cieszy kiedy wywołuje uśmiech, wypytuje o moje poglądy na związki, dotyka inaczej niż zwykle, delikatniej... na początku byłam zszokowana, bo gdzie mi do pięknych greczynek??? on nie wygląda jak Grek z reklamy, ale ma całkiem fajną osobowość, lubię spędzać z nim czas, rozmawiać :) nigdy się do mnie nie dobierał, nie zaciągał mnie do łózka... martwi mnie jedno, a mianowicie różnice kulturowe. on mieszka w Polsce od dwóch lat, pracuje tu, żyje, ma znajomych. raczej nie planuje powrotu do kraju ze względu na kryzys, kłopoty z zatrudnieniem itd. a ja się tego boję... martwią mnie różnice, on jest odważny, towarzyski, uwielbia próbować nowych rzeczy, smaków, doświadczeń, żyje żeby wyciągnąć jak najwięcej z życia, po pracy zamiast narzekać na zmęczenie oddaje się swojej największej pasji albo idzie do kawiarni, pije kawę i obserwuje przechodniów, jest zawsze uśmiechnięty, nigdy na nikogo nie gniewa się dłużej niż symboliczną godzinę, jest ekspresyjny, lubi intensywność. a ja? zupełne przeciwieństwo! :) cicha, spokojna, czasami nawet strachliwa... dajcie mi książkę, dobry film, coś do jedzenia, a cały weekend mogłabym spędzić w łóżku albo na kocu przed domem. nie potrzebuję nowych bodźców (albo inaczej rzadko potrzebuję), lubię swój "nudny" świat. przy nim musiałabym zrezygnować z jakiejś części siebie... a przy tym jestem raczej oschła, nie pokazuję emocji, wolałabym hodować obrzydliwe ślimaki (których szczerze nie znoszę) niż powiedzieć "bardzo Cię lubię, jesteś dla mnie kimś ważnym" itp. jestem do bólu trzeźwa i logiczna, nie znam się kompletnie na uczuciach i parę razy w życiu usłyszałam, że jestem zimna, choć dla mnie wydawało się, że jest ok, że widać że kogoś lubię, więc po co o tym mówić? :) taka jestem... odrobinę nieczuła, bardzo zdystansowana, zawstydzona czułościami. od kilku dni siedzę i myślę co mu się we mnie spodobało? jak to możliwe, że wśród wszystkich naszych znajomych wybrał mnie? kiedy to się stało? jak to możliwe??? widzicie, jeszcze nic się nie zaczęło, a ja już analizuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashka29
Nadal jestem z Nim w zwiazku Co zauwazylam--brudasy;/ musze go wyganiac pod prysznic, przypominac o czyszczeniu uszuetc jest troszke naiwny jesli chodzi o kase - rodzina go strasznie wyjkorzystuje oddaje 90% pensji o.O ale bardzo troszczy sie o mnie, jest zazdrosyn, czuly, pracowity, uczuciowy i stanowczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinakarolina
Zdradziłam męża z Grekiem dwa lata temu jak byłyśmy z kumpelą w Atenach na wakacjach bo nie chciała jechac sama.Popiłyśmy troche w kafeterii i ni stąd ni zowąd przysiadło się do nas dwóch przystojnych brunetów z którymi gadałyśmy po angielsku.Na drugi dzień zaprosili nas na imprezę do jednego z hoteli gdzie byli też inni ludzie obojga płci i super muzyka.Po imprezie urwałam sie z moim Grekiem do mojego hotelu gdzie uprawiałam najlepszy sex jaki miałam w swoim życiu.Trochę miałam moralniaka bo przecież jestem mężatką ale życie jest krótkie i trzeba z niego korzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam z moim facetem, ktory jrest grekiem i z jego rodzina. Co zauwazylam: - faceci to lenie, jak zjedza to nawet talerza nie odniosa - pala nalogowo - dziennie pija frappe - do wszystkiego jedza chleb,nawet do spaghetti - nie myja sie kazdego dnia - w ogoole z higiena ciezkou nich - po wytarciu pupy papierem toaletowym WRZUCAJA do kosza?! bo niby kibelek sie moze zatkac . FUJ te bakterie masakra - przez to zawsze w toalecie smierdzi!! no ale nie kapuja, ze mieszkaja teraz w nl, tu nie ma jak w grecji, ze kible se zatykaja od miekkiego papieru - sa bardzo glosni - wiecznie mega glosno tv etc - nie licza sie z kasa - najpierw kupuja potemmysla za co beda zyc - ubostwiaja rosje - nigdy nic zlego nie powiedza, wrecz jej bronia - z tego co obserwuje na 80% mysle, ze nie sa w stanie byc monogamistami (moj idac ze mna patrzy sie czasem na inne o.0 gdyby to robil dyskretnie jak wiekszosc ludzi to ok, no ale coz, musze byc ostrozniejsza i baczniej obserwowac Z dobrych cech sa bardzo goscinni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co tr)olujecie albo głupi jesteście przecież to jaki jest człowiek nie zależy od narodowości , wiem że dużo Cyganów kradnie a Niemców mało ale to nie zmienia faktu że są Niemyc co kradą i Cyganie co nie kradną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The Katy
Poludniowcy maja o wiele lepsza kulture w stosunku do kobiet niz polacy. Sa bardziej troskliwi, traktuja kobiete jak ksiezniczke. I nie maja problemu ze sprzataniem w domu. Moj mąż jest hiszpanem i lepszego mężczyzny nie moglabym sobie wymarzyc. Sprzata w domu, swietnie gotuje, nie rozrzuca skarpetek po calym mieszkaniu, nie marudzi, ze jest zmeczony po calym dniu pracy. W zwiazkach z polakami bylo wrecz przeciwnie. Kobieta tylko do garow i do pracowania, a sam po pracy nie robil nic no bo zmeczony jest. Oczywiscie nie mozna uogólniać, nie każdy polak to leń. Nie ważna narodowość, najważniejsze to to jakim jest się człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, a szczegolnie kolezanka z NL. Czy to troche nie jest tak, ze Grecy "emigracyjni" sa troche jak Polcy o tym samym statusie? Znaczy niezbyt dobrze wyksztalceni, jak widac u siebie szans nie mieli (nie mowie, ze teraz, bo teraz jest kryzys i ucieczka mozgow), czesto z malych miejscowosci, nawet nie turystycznych, tacy co w sumie niewiele widzieli? Tak bez obrazy, ale te akcje z brudem i kiblem, to nie jest cos co bym przypisala ludziom na jakims tam poziomie. I naprawde nie chce zeby to zabrzmialo jak wynoszenie sie, bo tez ksiezniczka nie jestem, ale nawet w Polsce widze roznice miedzy jakas zapadla wsia pod Radomiem, a powiedzmy Poznaniem czy chocby Kaliszem czy Legnica. Rozsmieszylo mnie troche to o Rosji: a niby czemu mieliby jej nie bronic? Wspolna religia, podobna mentalnosc, tylko Grecy za cholere tak pic nie potrafia. Ja uwazam, ze to bardzo sympatyczny narod. Zreszta Ty chyba tez, skoro z nimi mieszkasz i przyznajesz, ze to goscinni ludzie, chetni do podzielenia sie, pomagajce sobie nawzajem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja kolezanka z nl On skonczyl srednia szkole, jego matka niby moze uczyc - tak twierdzi, cnhoc moj mi powiedzial, ze ona jest fizjoterapeutka.. masz racje sa to ludzie z tzw niznin spolecznych. Choc w grecji mieszkali nad samym morzem, maja tam dwa domy o ktore kompletnie nie dbaja. Zamiast je jakos wyremontowac i wynajac w sezonie.. zero pomyslunku Ale sa goscinni bardzo, a moj jest mega troskliwy i zazdrosny. Choc widze, ze czasem sie obraca za kobietami - tj 2 rtazy go przylapalam na tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam was//jest moze jakas dziewczyna ktora mieszka teraz tam??w Grecji?bo mam pare pytan:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na południowców mówi sie brudasy i w sumie jest w tym troche prawdy wystarczy popatrzeć jaki syf zrobili niedawno hiszpanie po meczu w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu piszemy o grekach a nie o hiszpanach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokladnie. Ja tu pisalam do kolezanki z NL. Tak a propos Hiszpanow - mala dygresja. Moim zdsaniem jest zupelnie na odwrot, sa super zadbani i niektorzy wrecz z obsesja na swoim pnkcie, cos jak tacy "Wlosi-modnisie", zawsze ulozone wloski, dobra woda kolonska, super czyste ciuchy...juz pomijam, ze niekoniecznie maja akurat poukladane w glowkach, nie twierdze tez, ze sa ladni, ale na pewno dbaja o siebie. Po prostu w Hiszpanii jest taki zwyczaj w knajpach, ze przez caly dzien rzuca sie wszystko na podloge, a pod koniec dnia sie to wszystko zamiata i jest czysciutko. Pewnie zreszta coraz mniej miejsc tak ma. Do kolezanki z NL pisalam, bo mam swoje obserwacje na temat roznych emigrantow, czy to w Niemczech czy w Szwajcarii, wiec czasem naprawde latwo powiedziec kto z jakiego jest domu. Sama jestem z bratniej (dla Grecji) Serbii, a to sa podobne kultury, choc tak zupelnie ogolnie to jednak bym powiedziala, ze nasi sa pracowitsi, i to nie ze w pracy, ale w domu wiecej zrobia, w sumie nie mam juz kuzynow, ktorzy by tylko na kanapie lezeli i czekali az im kawke podac, moze starszych wujkow w tym stylu. Tez bym niekoniecznie powiedziala, ze ta rodzinka, o ktorej piszesz to sa niziny spoleczne, bo to ie patologia, tylko nooooo.....taka biedniejsza i mniej wyksztalcona czesc spoleczenstwa. Np. w mojej pracy ( w Polsce) sa Grecy, ale sa na takim samym poziomie jak Polacy po lepszych studiach, z kilkuletnim doswiadczeniem, tacy jak cala reszta swiata podobnej kategorii. za to u kuzynki w Zurichu tez Grecy mieszkaja,ale wlasnie tacy bardziej "wisokowi" , bezladni, bez jakichs perspektyw czy planu, zyjacy dniem dzisiejszym...ale sa kochanymi sasiadami, swoje glosne TV zawsze scisza na prosbe, kochaja dzieci, dziela sie wszystkim, pomoga nawet jak cie zupelnie nie znaja.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×