Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy musi tak byc

Jesli jakas kobieta da mi kiedys sznase....

Polecane posty

Gość łotr
mówi się obaj lub obydwaj. a poza tym co to znaczy "fizycznie odbiegający od określonego wzorca"? ja nie wiem jaki jest wzorzec więc trudno mi to skomentować. są brzydcy czy nie? są mali, grubi, łysi etc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obaj, obydwaj:D jak to nie wiesz jaki jest wzorzec??to skąd wiesz, że jesteś brzydki i nieatrakcyjny?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale skoro uważacie się za nieatrakcyjnych to przecież musicie mieć jakiś punkt odniesienia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łotr
no i odpowiedział ci FHG. ja nie mówię o sobie brzydki, ja mówię nieatrakcyjny. bo faktycznie brzydki/ładny to sprawa zbyt śliska. a twierdzę że jestem nieatrakcyjny bo przez 32 lata mojego marnego żywota nie zdołałem zainteresować sobą ani jednej niewiasty. takie fakty mówią same za siebie. tego nie można wytłumaczyć nieśmiałością czy innymi duperelami. jeżeli dodamy do tego że nie jestem homo (faceci mi się w ogóle nie podobają, normalnie w ogóle) i nie jestem głupi (a tego mi nie wmówisz) to oznacza że jestem nieatrakcyjny. zresztą wcale nie twierdzę że to tylko sprawa fizyczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem. Czyli uważasz się za nieatrakcyjnego tylko dlatego, że nie masz kobiety. I nabrałeś takiego przekonania. A kolejne niepowodzenia utwierdzały Cię w tym założeniu. Samotny=nieatrakcyjny. no jest w tym jakaś logika:D...bo brak pozytywnych info z zewnątrz, takich pzoytywnych wzmocnień może podłamać człeka. Teraz więc zależy od Ciebie jak będziesz myślał, mozna się wycofać i izolować, a można się rozwijać, żyć i próbować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydall
Ja wybieram izolacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faith-chęć może nie przynieśc ,a może przynieść:D...a niechęc na pewno nic dobrego nie przyniesie:o..Twój wybór. Brzydal tez wybrał- wycofał się. To jest ucieczka. Ja to rozumiem, że się człowiek chce czasem schować do dziury i nie wyłazić. Niestety-świat nas w tej dziurze nie znajdzie.Ale jak mówiłam-każdy wybiera sam. Powodzenia chłopaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łotr
no właśnie, zaczynasz widzę rozumieć mój tok myślenia. ale chyba jeszcze nie do końca. oczywiście nie jesteśmy w stanie sami ocenić naszej atrakcyjności to musimy poddać się pod osąd innych. i tak jeżeli przez lat 30, no może 28 nie trafiła się ZADNA kobieta w której wzbudziłbym zainteresowanie (mimo oczywiście moich wielokrotnych prób) to chyba mam prawo przypuszczać ze jestem nieatrakcyjny. faktem jest że przez ostatnie kilka lat przestałem podejmować te próby. no ale jeżeli ktoś nazwie cię koniem raz to możesz powiedzieć że nie wie o czym mówi, jeżeli ktoś drugi tak powie możesz to uznać za przypadek, ale po trzecim razie to czas by się zacząć rozglądać za siodłem. niektóre fakty trzeba przyjąć do wiadomości po prostu. tym bardziej że uczucie ciągłego odrzucenia jest naprawdę bardzo nieprzyjemne i rezygnując z podejmowania prób do jakich mnie namawiasz oszczędzam go sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccc
łotr, czy ty czasem Roman nie masz na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccc
Sorki, to porównanie do konia mnie zmyliło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak łotrze, ja to rozumiem o czym piszesz. Każdy z nas ma takie błędne zalożenia i przekonania. One są różne i moga dotyczyc wielu spraw. One się buduja latami, czasem od dzieciństwa, potem znajdujemy tylko potwierdzenie nabytych przekonań. Tylko, że jako dorosli, myślący ludzie mamy wpływ na to jakie mamy założenia mimo tego co nas spotyka. Możemy je weryfikować. Bo jestem przekonana, że gdyby się zastanowić głębiej, to znajdą się takie argumenty, które te przekonania podważą. Jakie?ano takie, że wyznacznikiem atrakcyjności nie jest tylko fakt posiadanie bądz nie partnera. Czy nigdy nie podobałeś się absolutnie nikomu?Zawsze było tylko zle?Czy nigdy sam nie dałeś komuś kosza?;). Tylko,że zmiana przekonań na alternatywne jest trudna, no i wymaga chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faith,,,,ale zauważ, że te gadki szmatki mogą doprowadzić do znalezienia dziewczyny:D jak? ano tak,że jak zmienisz swoje założenie, że nikt Cię nie chce i uwierzysz w siebie to jest szansa ,że zaintersujesz swoją wymarzoną czarnulę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łotr
ależ absolutnie nie masz racji. to nie żadne założenia, to właśnie wnioski wynikające z weryfikacji założeń. przecież nie jestem idiotą i nie mogę twierdzić że jestem nieatrakcyjny z założenia. twierdzenie o nieatrakcyjności to wniosek z dotychczasowych doświadczeń. kiedy miałem lat 15 nie uważałem wprawdzie że mogę wszystko ale próbowałem poprosić którąś z koleżanek do tańca na szkolnej dyskotece. odpowiedź brzmiała NIE. próbowałem którąś, gdzieś zaprosić i NIE. tak przeszło liceum, studia, kolejne miejsca zatrudnienia. zawsze było NIE, 100/100. oczywiście z czasem tych prób było coraz mniej i wtedy tylko kiedy już zupełnie nie mogłem wytrzymać i wbrew rozsądkowi probowałem coś zmienić. kilka lat temu przestałem się łudzić całkowicie. jestem sam, nie próbuje tego zmieniać i naprawdę jakość mojego życia bardzo wzrosła. realizuje się przez zainteresowania i pracę i nie doświadczam gorzkiego smaku odrzucenia. to naprawdę bardzo dużo, ktoś kto tego nie doświadczył raczej mnie nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łotr, założenia zweryfikowane czy nie, jest to Twoje przekonanie. Wyrosło na bazie doświadczeń, to jest dla mnie jasna sprawa. Wszystko się zgadza. I teraz tak-wobec niepowodzeń można przyjąc różne postawy. Można próbować je forsować, można walczyć, można zdeprecjonować i pomniejszyć cel, którego nie osiągamy, (i jeszcze parę innyc opcji), a można się wycofać i unikać. Ty wybrałeś tę ostatnią opcję. i fajnie, że rozwijasz się i inwestujesz w siebie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym nie określała tego czasowo:D i....w sumie jak się zaliczyło tyle porażek to jakie ma znaczenie czy zaliczy się jeszcze pięc, czy drugie tyle?:D i tak Faith-należy mieć nadzieję:)..nie, nie jakies złudzenia, po prostu nie zakładać, że juz zawsze, na zawsze będzie tak jak jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Faith...na Boga:o.....przeciez tu nie chodzi o to kto miał rację:D chcesz mieć racje czy chcesz być szczęśliwy a czarnulą?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łotr
no ba. jest niestety gorzej niz się wydaje. nie wzięliśmy pod uwagę wszystkich czynników. pamiętajmy że facet w wieku lat 32 z doświadczeniem erotycznym 15 latka to kombinacja trochę, nazwijmy to, egzotyczna. do czynnika "nie podobam się" dochodzi zatem jeszcze czynnik "nie potrafię". ja nie potrafię flirtować, podrywać. nigdy się tego nie nauczyłem. nauczyłem się jedynie że kobiety interesują się mną kiedy czegoś ode mnie potrzebują. w związku z tym moje relacje z kobietami są na ogół bardzo rzeczowe. nie potrafię mówić komplementów. to sprawia że jestem zupełnie nieciekawy jako obiekt erotyczny. dlatego nie będę sobie dawał żadnej szansy. moje życie naprawdę zyskało po rezygnacji z prób zainteresowania sobą kobiet. po prostu zamiast nieudolnie starać się umówić na randkę potem przez dłuższy czas mieć samopoczucie a la "ostatni skaut" ("i tak nikt cię nie lubi" jak mówił bruce willis przeglądając się w samochodowym lusterku) wolę iść sobie na strzelnicę i mieć 2 godziny niezłej frajdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko to łotrze możnaby zmienić. Nie z takich marazmów wychodza ludzie:D pytanie, na ile Ci zależy...ale Ty już wybrałeś. I wiesz co, fajnie,że masz taką alternatywę, zainteresowania itd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
łotr-->widzę, że masz jakieś tam swoje własne sposoby podtrzymywania życia i nawet się z tego cieszyć...dobre i to FHG-->co Ty masz z tym Gołotą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łotr
"i....w sumie jak się zaliczyło tyle porażek to jakie ma znaczenie czy zaliczy się jeszcze pięc, czy drugie tyle? " chciałem jeszcze to skomentować. otóż ma znaczenie. ma znaczenie bo wiedz, że był okres w moim życiu kiedy mój stan psychiczny był bardzo zły. teraz jest o niebo lepiej i choć nie tryskam euforią to nie chce w żadnym razie wrócić do tego stanu z przed kilku lat. a nie podejmując prowadzących do odrzucenia nieudolnych prób stawiam się w pozycji w której to ja decyduje. nie jestem sam dlatego że nikt mnie nie chce. to ja wybieram, że jestem sam. choćby to nawet miał być wybór jedynie pozorny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łotr,,,bo to jest wybór pozorny. I ja to rozumiem. Bo taki wybór chroni Twoja psyche i to jest naturalne. Każdy ma jakis swój sposób na przetrwanie trudności-bardziej lub mniej konstruktywny.I fajnie, że masz wgląd w to co Toba kieruje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łotr
OCZYWISCIE ZE TO WYBOR POZORNY I NIE WKURZAJ MNIE JUZ!!!! :D o czym innym ja tu pisze od godziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem mu, że mógł sie nie dac i nie wycofywać i szukać próbując przełamać swoje niedostatki. Bo tylko próbując można je przełamać:) Faith...nigdy nie wiadomo jak potoczy się zycie. Może Ty znajdziesz tę czarnulę jutro, a może za 50 lat. Ja wiem, że to nie brzmi optymistycznie może, ale nie jest łatwo, niestety. Chodzi tylko o to, żeby wierzyć i nie zakładać, że juz nigdy, że nie ma mowy, że to nie dla mnie, że nie dam rady, że się nie uda, że jestem taki beznadziejny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łotr
ale ja wcale nie jestem beznadziejny. ja się tylko nie podobam kobietom. może to i sporo ale bądź co bądź nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×