Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

edyta 777

Kopenhaska...Wytrzymam tym razem

Polecane posty

hihi i dobrze 30 na karku:D Dobrze jest nauczyc sie jesc tylko do 18:00....Ja tez o to zawalcze po kopenhaskiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak się patrzę edytko i widzę, że Twoja waga wyjściowa jest moją wymarzoną i raczej nieosiągalną, ale powalczę!!! minus diety jest 1 ale za to bardzo ważny - palę o wiele więcej papierosów niż normalnie :( ale mam nadzieję, że jak mój organizm zrozumie, że obecne porcje żarełka to norma, to ilość papierosków spadnie znowu do 8 dziennie... chyba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh...trzydziestko-ja tez pale o wiele wiecej niz przed dieta:(Zlosci mnie to troche bo chcialam rzucic palenie no ale trudno...Najpierw musze przyzwyczaic moj organizm do mniejszych ilosci jedzenia a potem kto wie....moze poprobuje z zrzucaniem palenia? Dlaczego nieosiagalna???Cos ty...wszystko mozna osiagnac:)Przeciez kazdy z nas ma jakies marzenia i jak twierdzi moj maz zycie polega wlasnie na dazeniu do zrealizowania marzen:DJemu sie zawsze udaje ,czasem musi dluzej poczekac ale zawsze daje rade..Dlaczego Tobie mialoby sie nie udac?Ja zazdroszcze dziewczynom ktore waza 57 kilo i tak to juz niestety jest...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz znikam na stałe, bo goście się zjeżdżają :D cholera - ciastka i kawa!!! ale będę silna, edytka ja wierzę, że marzenia się spełniają (prawie wszystkie), ale moja waga teraz to niestety ok. 105 kg (lub 98 kg jak ważę się u teściów - tą wagę wolę :D ). Jednak mam nadzieję, że może kiedyś ... a właśnie, że nie!! uda mi się i już!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie...uda ci sie i juz..:D Powoli dojdziesz do celu:) I nie podjadaj tam czasem..nie warto przez jeden kawalek ciasta psuc sobie humor;)Wiesz oczym mowie...wyrzuty sumienia itd..Czekam na wiadomosci jak pojdzie ci opieranie sie pokusom;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ten czas leci.....juz niedlugo znow bede musiala jesc;) Dziwne ale naprawde nie czuje jeszcze glodu,i glowa tez mnie nie boli...Nie wiem sama ale jakos dziwnie znosze te diete:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem juz po lunhu i czuje sie poprostu swietnie:) Energi mam mnostwo,drugi dzien jak narazie bardzo pozywtywny... Wydaje mi sie ze wazne jest tez aby na poczatku unikac pokus...Jak wchodze do kuchni i zagladam do lodowki to wydaje mi sie ze mam ochote na wszystko,ale jak o tym nie mysle i jestem zajeta to zapominam nawet ze powinnam zjesc:D No nic..narazie uciekam.Wyjde z moja rodzinka na codzienny spacerek,moze spale troche kalorii:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciastkom oparłam się bez problemu, niestety pół piwa przeszło do ofensywy i wygrało!!!! a niech to szlag jasny trafi i wszystko inne! ale trudno, stało się. Mam nauczkę - nie wpuszczać gości do domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi...ja tez dzisiaj stwierdzilam ze najlepiej zamknac sie w domu na 4 spusty i nie wpuszczac nikogo;) Mialam tak ogromna ochote na kawalek szarlotki u znajomych ze az sie zirytowalam:(Niestety zlosc wyladowalam na moim biednym niczego nie swiadomym mezu:P Piwkiem sie nie martw..oczyszcza jelita wiec ma dzialanie lecznicze;)Najwazniejsze ze ciastom powiedzialas NIE !!! Z siebie tez jestem dumna ale co bedzie dalej skoro juz teraz ze soba walcze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armani
dziweczyny ta dieta jest okropna,strasznie wedlug mnie obciaza organizm,ja od wtorku zaczynam south beach,nie jest taka sroga,nie mam zamiaru robic sobie krzywdy..podziwiam dziewczyny ktora sa w stanie wytrwac na kopenhaskiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
armani-w pelni sie zgadzam..to prawda ze jest okropna i nie da sie na niej zyc na dluzsza mete,tylko wiesz...czasem jak komus bardzo zalezy na szybkim spadku wagi..chwyta sie juz wszystkiego..Wiem ze to glupie ale coz...nie mam cierpliwosci do dlugotrwalych diet,licze na spadek 4 kilo a jak juz je zrzuce to wtedy powoli bede mogla chudnac dalej na jakiejs normalniejszej diecie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z powyższymi wpisami, kopenhaska nie jest zbyt dobrą dietą, ale za to ma super efekty i w końcu to tylko 13 dni, mam nadzieję, że zbytnich spustoszeń w organizmie nie zrobi. Edytka dzięki za pocieszenie 🌻 a Ty staraj się wytrwać, bo w końcu kilkaset osób wie o Twojej diecie i to byłoby głupio nie wytrzymać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje trzydziestko:D Nie znoslabym takiego upokorzenia;) Ogolnie to zastanawialam sie wlasnie nad tym wszystkim i wydaje mi sie ze rzeczywiscie 13 dni nie powinno narobic wielkich szkod..Mysle ze jesli zle bym sie czula,milala jakies wieksze zawroty glowy czy cos to napewno skusilabym sie na jakies dodatkowe jablko lub maly jogurcik....zdrowie jest przeciez najwazniejsze i zadna dieta nie jest go warta...No ale ja nie mam zadnych powodow zeby lamac jadlospis jak do tej pory bo czuje sie dobrze:)Co bedzie dalej zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nic,dzien drugi zaliczony:D Jutro napewno pojawie sie troszke pozniej niz zwykle ,mam kilka spraw do zalatwienia takze sie nie martwcie bo wroce napewno;) Dobrej nocki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEN TRZECI- czuje sie bardzo dobrze..,to prawda ze troche mnie rano zemdlila ta kawa na pusty zaladek ale po raz pierwszy wypilam z cukrem,czarna...Zwykle pije bez cukru i z mlekiem:D No ale oprocz tego ok:) Jutro sie zwaze i jesli nic nie spadlo to mam nadzieje ze ten kilogram po pierwszym dniu chociaz sie utrzymal;) Chyba dlatego tak dobrze znosze ta diete jak do tej pory bo sama mysl ze robie cos dla swojej figury daje mi sile...Owszem nie zawse jest lekko,na przyklad dzisiaj zrobilo mi sie przykro ze nie moge zjesc zwyklej niskokalorycznej fasolki szparagowej ktora uwielbiam ale to tylko jeszcze potrwa 10dni...:)Chyba trzeba porostu dojrzec do tej diety psychicznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj edytko :D masz rację z tą dietą, trzeba do tego dorosnąć :) aa i jeszcze coś - ja nienawidzę słodzonej kawy, dlatego na mojej kopehaskiej zwykle najpierw zjadałam kostkę cukru, a potem wypijałam kawę :D myślę, że to nie było jakieś wykroczenie, a przynajmniej miałam małą przyjemność z picia kawy :) trzymaj się twardo!! a co z bólami głowy, bo mnie dokuczały, ale mam niestety skłonności ku temu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj trzydziestko:D Jak milo ze jeszcze ty czasem sie do mnie odzywasz;) Ja tez nie cierpie slodzonej ble...dobry pomysl z tym zjadaniem kostki cukru;) Mysle ze bole glowy to owszem w jakims tam stopniu efekt oczyszczania organizmu ale przedewszystkim brak CUKRU I POWIETRZA:)Nie wiem,ale w moim przypadku tak jest....Jak tylko ograniczam jedzenia-zamykam sie w domu(nie doslownie ale prawie;))i boli mnie strasznie glowa....tym razem jestem bardzo duzo na swiezym powietrzu i czuje sie swietnie jak do tej pory.... Wlasnie teraz zuje sobie mietuska z cukrem(landrynka) i chyba na jednego dziennie bede sobie pozwalala przez cala diete bo po kostce cukru rano i landrynku popoludniu nie mam ochoty na slodycze..Watpie by to mialo zepsuc efekt a mowie ci jaka rozkosz....eh:D Uwielbiam slodycze i to wszystko co ciezkie itd a teraz ciesze sie z jedego landrynka dziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis to naprawde jestem z siebie dumna:) Poprostu to do mnie niepodobne...smazylam mojemu mezowi pyszne nalesniki z twarozkiem na kolacje i nawet nie mialam na nie ochoty!!!!Do teraz w domu roznosi sie rozkoszny zapach;) Sprobowalam tylko twarozku ale doslownie tak na palca malutko a to dlatego ze przez ta moja diete mam jakos ciezsza reke i wszystko przesladzam i przesalam(on nie wie ze nie probuje niczego) wiec nie chcialam pozniej wywalac wszystkiego do kosza:P Wytrzymuje bez trudu:) Ale bym sie ucieszyla jak jutro na wadze zobaczylabym 66 kg...eh...zobaczymy,zreszta,nie jutro to pojutrze albo za dwa dni ale napewno zobacze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję wytrwałości :) ale i ostrzegam, że dieta kopenhska jest typową dietą białkową, także uważaj z węglami :( z własnego doświadczenia wiem jakie to trudne, a ja muszę się pochwalić, że poćwiczyłam dziś całe 20 minut ;) wiem, że to niedużo, ale jak wychodzę na spacer albo rower, to nie ma mnie w domu z 2 godziny, a jak ćwiczę w domu, to szybko tracę zapał. Mam plana, że jutro, to będzie 22 minuty ćwiczeń i tak codziennie o 2 minuty dłużej do co najmniej 45 minut, pożyjemy zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzydziestko ale dlaczego piszesz zebym uwazala bo to jest typowa dieta bialkowa?( Zdaje sobie sprawe ze ta dieta bardzo ogranicza weglowodany ale naprawde mysle ze nic mi sie nie stanie od jednego landrynka dziennie..Moze potraktuje to jako zamiennik na ten cukier z rana?;) Nie dam rady bez grama cukru....,moze nie codziennie ale jak mnie najdzie:( Do reszty stosuje sie bez zastrzezen,nic nie zamieniam i jem tylko to co jest napisane,zdarzylo mi sie raz ominac szpinak ale to dlatego ze mi sie skonczyl.. I tak mysle ze nie spadnie mi wiecej niz 4 kilo..Ja zawsze ciezko spadalam z wagi nawet jak bardzo sie ograniczalam..:( Gratuluje cwiczen:D ja osobiscie tez szybko sie nudze cwiczac sama w domu..jestem strasznym leniem i jakos ciezko mi sie zmusic do brzuszkow albo sklonow...-Wiem ze to niedobrze ale tobie gratuluje poczatku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak ogólnie przestrzegam :D bo u mnie każda dieta pogrąża się tym, że zaczynam próbować \"na palcu\" :D ale to ja, Ty możesz \"działać\" inaczej ;) w każdym razie wytrwałości ponownie życzę, bo przyda się każdej z nas i czekam na relację z jutrzejszego dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dobrze robisz..ze mnie przestrzegasz:DPewnie...jak bedziesz widziala ze "szaleje" to prosze mnie skarcic:P Ja lubie miec jakiegos aniola stroza bo czasem obiektywniej sie patrzy na wszystko z boku a ja moge nie zauwazyc i za bardzo sie zagalopowac z tym probowaniem;)Dzieki:D Powodzenia rowniez dla ciebie trzydziestko...trzymaj sie dzielnie i pokaz na co cie stac..;) Jutro ciag dalszy mojej relacji,mozesz na mnie liczyc.Sprobuje sie tez zwazyc jesli sie wyrobie przed \"obiadkiem \" bo ostatnio wazylam sie na pusty zoladek wiec nie chcialabym posuc sobie humoru;) Dobrej nocki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nareszcie CZWARTY DZIEN:D Ciesze sie bardzo bo wlasnie zjadlam pyszny twarozek i do niego to nawet jajko mi smakowalo..hehe-serek calkiem zabil ten wstretny smak:P Zwazylam sie rano i co? Rowniutkie 66,0 kilo:D ale jestem szczesliwa,przy 64 juz wygladam dobrze i czuje sie duzo lepiej wiec zostaly mi tylko 2 kilo:) A dodam jeszcze ze wazylam sie 3 razy :rano przed kawa,zaraz po kawie i przed obiadem a waga caly czas pokazywala to samo:) Bardzo mnie to ucieszylo,ale przyznam ze jak wrocilam do somu kolo 13 to odrazu zabralam sie za obiadek...bylam niezle oslabiona..Zreszta do tej pory jakos nic mi sie nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, przeczytałam większość tego, co napisałyście i podziwiam ;) osobiście wspominam DK jako jedną z gorszych rzeczy jakie mi się zdarzyły ;) najpierw sobie kiedyś schudłam 8 kg, potem moja siostrą przywlokła tę dietę i troszkę schudłam a nadrobiłam chyba z 14 kg :) nie mówiąc o tym, że mi się potem gotowane jajka co noc śniły a jeść ich nie mogłam chyba z pół roku, na sam widok mi się niedobrze robiło ;) w każdym razie powodzenia i trzymajcie się dzielnie zwłaszcza po skończeniu dietki, i taka mała sugestia - zaopatrzcie się w jakieś witaminki, bo na tej diecie ich mało ;) i jeszcze pytanko - co Wy macie za wersję z brokułami?! są jakieś różne DK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc crazy....:D Rozumiem cie doskonale..Sama panicznie sie boje efektu jojo i nie wiem co bedzie pozniej.Dzis dopiero czwarty dzien diety ,jeszcze malo schudlam a juz sie boje czy bede miala jojo.No nic..,chce sprobowac.Mam nadzieje nauczyc sie wsztstkiego na nowo i ta dieta napewno bedzie tylko wstepem,inaczej jestem pewna ze nadrobilabym eszystko.Jest zbyt rygorystyczna i chociaz nie jestem na niej glodna to wiem ze apetytu na slodycze napewno sie nie wyzbede..Postaram sie tylko nie rzucac na czekolade i ciastka zaraz PO.. Dzieki ....witaminy biore i jeszcze magnez ,potas i zelazo:D Ja mam ta wersje ze szpinakiem,ale z tego co wiem mozna go zamieniac na brokuly wlasnie.. Ale wersje rzeczywiscie sa rozne bo w jednej sa 3 grzanki na tydzien a w mojej tylko 1:( Trzebaby bylo poszperac wiecej w necie na ten temat.. Pozdrawiam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i zbliża się wieczór... najgorsza pora dnia dla wszystkich dietujących ;) dziś z tęsknoty za kopenhaską ;) zjadłam na obiad 2 jajka i pomidorka - pycha - mam nadzieję, nawiązując do wpisów powyżej uwielbiam jajka i mam nadzieję, że po kopenhaskiej to się nie zmieni :D edytka gratulacje!!!! - 1,5 kg!! jest dobrze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzydziestko dziekuje:D Nie mam dobrych wiadomosci... W sumie diete nadal mam wbita w glowe na stale ale dzis zgrzeszylam..:( Bylam z moim mezem na zakupach...wrocilismy zmeczeni,glodni i zli..Tak mi krecilo sie w glowie ze szok a ze po drodze zaszlismy do jego siostry podrzucic jej kilka rzeczy stalo sie..:) zjadlam dwa nalesniki..:O Mam cholerne wyrzuty sumienia i az mi sie plakac chce ze sie zlamalam..Oczywiscie nadal zamierzam sie odchudzac i chce skonczyc kopenhaska ale jestem zla ze uleglam presji..Wciskali mi te nalesniki na sile mowiac ze widza ze od kilku dni nic nie jem i to dlatego jestem taka blada.Byly same..zjadlam porostu ciasto ale chcialam byc szczera ,diete mam zamiar ciagnac do konca i chce by ktos kto to czyta wiedzial ile schudne i w jaki sposob...No coz ....,zadnych tajemnic:P Osobiscie mysle ze ta dieta jest mordercza...Albo ja jestem slaba ..sama nie wiem.W kazdym razie jest cholernie ciezko wytrzymac jedzac ostatni posilek o 16..No chyba ze ktos sie kladzie do lozka 2 godziny pozniej...;) Nie wierze zeby duzo osob przeszlo ja bez zadnych grzechow,kazdy ma jakas zalamke przy takim ograniczeniu jedzonka:( No nic,ja sie podnosze i walcze dalej bo przeciez mam jeszcze 9 dni wiec napewno jeszcze mam szanse cos zrzucic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljhlimgy
nie ma czegos takiego w tej diecie ze sobie cukierka jednego zjesz na dzien,albo ze smakujesz normalne dania czy sa doprawione-NIE WOLNO!!!!!!!!!!skoro pisze ze gumy do zucia nie wolno to na co liczysz na rozgrzeszenie jedna z druga-zalosne!!!! poczekam na wasze jojo i kolejny topic z fatalnym tytulem;CHCE SCHUDNAC!! zalosne!!!!!!!!!!!!!!!!!!:O stare a GLUPIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje-zalosne...Ale ty jestes tak samo zalosna jak my skoro wchodzisz na kafe w DIETY:)to znaczy ze sama masz identyczne problemy ....musisz byc niezle sfrustrowana skoro u dzielasz sie w taki agresywny sposob;) A tak na marginesie moja droga moge sie zalozyc ze masz wieksza nadwage niz my...moze cie to zaskoczy ale ja mam 1,73 wzrostu i waze w tej chwili 66 kilo:D.Nie jestem chuda ale wygladam calkiem niezle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×