Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qawaa

duzy problem, moj facet idzie sam na wesele, ja zostalam z wesela wyproszona!!!!

Polecane posty

Gość a co w tym dziwnego
że chłopak na wesele brata idzie bez osoby towarzyszącej? Mało to ludzi chodzi ? To nie bal karnawałowy - tam jest rodzina, kuzyni - jest to przede wszystkim impreza rodzinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest impreza rodzinna, ale podstawowe zasady kultury obowiązują - albo zaprasza się wszystkich z osobami towarzyszącymi albo tylko małżonków i narzeczonych. Nie widzę powodów, dla których koleżanka mogła iść jako osoba towarzysząca mimo że partnera znała całe kilka dni,a autorka nie, choć są razem... Takie zachowanie jest nie do przyjęcia wśród myślących ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co w tym dziwnego
widocznie nie życzyli sobie obecności tej osoby - mieli do tego pełne prawo i jeszcze jedno - o ile ja się orientuję, to na wesele zapraszają młodzi wraz ze swoimi rodzicami - czyli młodzi przedstawiają swoją listę plus lista rodziców obojga młodych. Dlaczego rodzice chłopaka nie zaprosili go z osobą towarzyszącą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sallynel
do osoby, ktora skorzystala z mojego nicka: a na zdrowie niech Ci idzie :D nie ma problemu :) Podejrzewam, ze wesele bylo planowane dlugi czas wczesniej. Skoro wtedy zostalo ustalone, ze swiadkowie ida bez osob towarzyszacych to nie widze powodu zeby to zmieniac miesiac przed weselem. Rozumiem, jakby bylo ustalone, ze ida z osobami towarzyszacymi a panna mloda zabronilaby mu isc wlasnie z autorka topiku. A co do dzwonienia w srodku nocy i smsow: napisalam, ze OBOJE zachowuja sie jak dzieci z gimnazjum. Jakby dziewczyna rzeczywiscie nie miala zalu i nie dala tego odczuc chlopakowi to nie byloby awantury na cala rodzine. A tak gratuluje: nie dosc, ze nerwowka przed weselem to jeszcze klopoty z dziewczyna syna (skoro jego mama plakala to musial ja niezle z rownowagi wyprowadzic...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlodnym okiem
Dziwne, ze zaczyna sie krytykowac autorke a nikt nie pomyslal o tym, jak zenujace bylo zachowanie faceta i jego matki. Jak pamietam, qawaa pisala ze w dniu slubu gadala sobie z nim milo i nie robila mu wyrzutow a takze ustalila z nim wczesniej, ze nie idzie. Jezeli okreslacie jej zachowanie jak gimnazjalistki co mozna powiedziec o zachowaniu jego rodziny, ktora wydzwnaia do niej z placzem w srodku imprezy na sile ja zapraszajac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlodnym okiem
Rozumiem gdyby qawaa w sobote robila wielka afere, ze nadal nie dostala zaproszenia a dziewczyna tylko powiedziala, ze jest jej przykro i miala prawo tak sie czuc!To oni zrobili zamieszanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądra dziewczyna
zorganizowałaby sobie ten wieczór w inny sposób, a nie zachowywała jak histeryczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądra dziewczyna
by tak zrobila" mądra dlatego ze Wy byscie tak zrobili? co nie znaczy ze wszyscy inni robia zle! Wiekszosc osob ktore krytykuje autorke topiku nie robi tego na podstawie historii, ktora Ona tutaj opisala, tylko na podstawie domyslen ( bo zapewne zrobila inaczej niz mowi, bo pewnie cos tam innego, a chlopak zapewne) - to nie sa fakty tylko przypuszczenia, a takowe mozna wyciagac ( moim zdaniem) kiedy zna sie lepiej sytuacje i osoby dramatu. To ze autorka to przezyla bardziej czy mnie to juz jej sprawa jedni sa na tyle wrazliwi ze ich taka sytuacja bardzo zrani innych to w ogole nie obejdzie, i to juz kwestia charakteru, ale co do tego kto tutaj narobil zamieszania to nie moge sie zgodzic ze to autorka! nie Ona prosila ogokolwiek o telefony czy to mame czy siostre czy tam chlopaka ani przed weselem ani tym bardziej w trakcie. wy byscie soie zorganizowali ten wieczor, ale Ona nie jest Wami! kazdy wszystko przezywa na inny sposob. pomijajac kwestie tego kto ma racje kto narobil wiecej halasu itp. Jak mozna byc tak ograniczonym, ze tylko swoje zachowania przyjmuje sie za te odpowiednie w danej chwili??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jest autorka
chyba nie poszła na poprawiny ? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądra dziewczyna
moze poprostu powtarza przed obrona, lub odstresowuje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo jest i wpisała się
o 22:10 :) Jak się przedstawia swój " Duży problem " na kafe, trzeba się liczyć z różnymi opiniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jade na obrone! wszystko sie ulozylo, wyjasnilismy miedzy soba:)Tylko jak przezyc obrone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja juz po
jak poszlo?? na pewno dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karamelllk
qawa no i jak poszla ci obrona?? i co z twoim facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qawaa....
nie przeżyłaś obrony ? Może choć z grzeczności napiszesz, jak ci poszło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak..................
jak się ma problem to fajnie sie wyżalić...ale jak niektórych żżera ciekwosc to już nie łaska odpisać...oj nieładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sallynel
no...mowilam, ze jak gimnazjalistka, w dodatku rozpieszczona, bo jej trzeba pomagac i byc na kazde skinienie. A jak juz zadanie wykonane to wypad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok to jest
ja bym sie obrazila, facet dupa, ze nie postawil sprawy jasno albo idzie z toba albo wcale. A do tej panny młodej jakiej nienormalnej baby bym sie nigdy nie odzywala. A jak bym wyprawiala ur to zaprosilabym swojego faceta, jego brata ale bez zony:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sallynel-licz sie ze slowami, nie interesuje cie temat to tu nie wchodzisz. Przezylam obrone. Przezylam wesele. Juz po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zdaje sie
nie ma czym pochwalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do qawaa
Nie przejmuj sie tymi głupimi komentarzami, napisz proszeja udalo sie rozwiazac sprawe z facetem, jak doszlo do rozmowy noi jak obrona?????czekam , zarowno ja jak i inne dziewczynki ktore Cie wspieraly i doradzaly;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beznadziejnie Cię potraktowali, a Ty wypowiadałaś się cały czas dość zwięźle, co pozwala sądzić, że na żywo tym bardziej zachowałaś fason. Histerycznie to zachowywała się jego rodzinka i on, gdy do Ciebie wydzwaniali z płaczem w środku wesela. To dobrze, że jednak się dogadaliście. Jeśli zechcesz, napisz, jak się sprawy po weselu mają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sallynel
Autorko. Ja Ci powiem tylko jedno: ludzie, ktorzy sledzili Twoj topik, zywo interesowali sie Twoim losem, czesto Ci wspolczuli a dziewczyny probowaly pomoc ze wszystkich sil. A teraz Twoim jedynym komentarzem jest: "przezylam". Nie pomyslalas, ze ci wszyscy ludzie chcieliby wiedziec cos wiecej? Jak juz zaczelas temat to skoncz go z fasonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drroga autorko
kiedy ty ebdziesz oragnizowac wesele, czego cie szczerze zycze, wtedy bedziesz skrypulatnie liczyc osoby,ktor bedziesz zapraszac, wy jestescie ze soba dopiero od miesiaca, panswto modzi peaygotowywaliw esel od przynakmniej roku i na pewno sie zastanawiali nad liczba gosci i tym kto ma osoby towarzyszace a kto, zwlaszcza z najblizsze rodziny raczej nie ma nikogo i zamiast dawac mu zaproszenie na 2 osoby, dali na 1 wesel to ogromna impreza, a co z atym idzie skomplikowana organizacja, zapraszajac mysli najpierw o rodzinie i najblizszych przyjaciolach a dopiero w drugiej kolejnosci o , nieistniejacyh w danej chcwili osobach tow. mysle, ze zachowalas sie dosc impulsywnie i zaborczo ja po miesiacu bycia z moim obecnym mezem nawet nie myslalm, zeby z nim chodzic na wesela w rodzinie, jgo tez nie zpraszalam, w mysl, tego, ze wesele to impreza rodzinna i nie zparasza sie na nia kogos kogo sie zna 3 miesiace na pierwsze wspolne wesel poszlismy po 2 latach bycia razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moze dopowiem do konca jak to bylo. Otoz gdy moj facet dzwonil aby mnie zaprosic , swiadkowa byla sama. Moja kolezanka wyraznie napisala mi esa , ze moj nie jest zainteresowany swiadkowa tylko ciagle chodzi z kata do kata i teskni za mna. Nie zgodzil sie na gorzak wodke. gdy zespol zapowiedzial gorzka wodke, panna mloda pokrecila glowa na nie. Po tym jak zadzwonil i ja sie nie zgodzilam przyjsc w trakcie wesela, gdzies 2 godziny pozniej-pojawil sie partner swiadkowej. Czyli swiadkowa dostala zaproszenie z facetem a mi nie dano zaproszenia. Jednak facet swiqdkowej byl krotko, moze 2 godziny bo mial jakies sprawy do pozalatwiania. Owszem, jestesmy razem krotko bo ponad miesiac juz teraz zlecial ale tlumaczenie bratowej, ze slabo mnie zna jest podejrzane. Bratowa nie znala ani mojej kolezanki ani polowy gosci a jednak tylko mnie nie zaprosila. Nie mam do niej zalu ale jednak jest mi przykro. Gdy moja kolezanka rozmawiala z bratowa a ona zapytala z kim przyszla i kim jest to moja kolezanka oznajmila ze jest moja znajoma. Bratowa mego faceta zapytala moja kolezanke, czemu ja nie przyszlam. Moja znajoma powiedziala: nie przyszla bo nie czula sie przez was zaproszona. Bratowa mego faceta zaczela sie platac w wypowiedzi i tyle. Jestesmy ze soba krotko ale przeciez brat mego faceta i jego zona dobrze wiedzieli ze jestesmy razem. Czy naprawde az tak slabo mnie znali? Mojej kolezanki nawet na oczy nie widzieli a mnie ladnych pare razy. Czulam sie zlekcewazona ale nie planuje nikomu tego wypominac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hula hop hula hop
Kiepskie musiało byc to wesele skoro wszyscy zamiast się bawic wysyłali smesy ;-) a już w ogóle urzeka mnie historia z płaczącą w słuchawkę Matką Pana Młodego....ładna prowokacja ale nieudana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ale to nie byla prowokacja , nie mam 10 lat aby zakldac wydumane tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drroga autorko
zacznijmy od pocztaku czy twoj facet dostal od swojego brata zaproszenie dla siebie i os towarzyszacej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×