Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

w kółko pada grad :O deszcz:O śnieg :O chyba tam na gorze powariowali przeciez zima dopiero za miesiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie juz po dniach szatanskich, bo cos sucho tam na dole. Znam te objawy. Staranek tez juz nie ma tak czesto, pewnie dopiero w weekend zaszalejemy. Coz, kupilam te testy o czulosci 10 na allegro, a w domu mialalam Qucick View a on jest o czulosci 25. Nie zauwazylam tego. Mam teraz jescze kilka problemow na glowie, wiec nawet tak bardzo nie mysle czy sie udalo czy nie. Wiem jedno: jakby sie udalo, to w 1szej chwili bym spanikowala ;) pewnie wystraszylabym sie na calego, bo planowac a dowiedziec sie o tym ze to juz, to dwie rozne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello dziewczynki! Sylwia -- oj współczuję, takie mdłości to nic miłego. Dokładnie, pamiętaj o podlewaniu fasolki :D, jak ja bym chciała już też być po wizycie u gina... Validosku -- ewidentnie spać nie możesz ;) Dziubasku -- masz handrę jesienną? Avionion -- jak ja się dowiedziałam o ciąży to cały dzień chodziłam rozdygotana, chociaż bardzo chciałam zaciążyć. Michelle -- cierpliwości :D Słuchajcie, jeśli lekarz zleca wykonanie testu na tokso w 6 tc i prosi o przyniesienie wyników na kolejną wizytę (czyli za kolejny miesiąc) to nie jest to późnawo aby w razie czego podjąć jakieś leczenie? Nurtuje mnie to ostatnio..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avinion ja tez tak mam,ze chciala bym dzidzie a jak bym zobaczyla dwie kreseczki to chyba by6m zawalu dostala:P ale dochodzi ta wiadomosc do kobiety dopiero jak zaczyna miec objawy i pojawiajacy sie brzuszek;) własnie ogladam na aalegro jakies stringi dla mojego m. hehe trzeba jakiejs odmiany:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczynki. Avinion mam nadzieję,że uda się w tym miesiącu i nie będzią Ci potrzebne wszystkie testy ;-) Mnie się dopiero zaczynają płodne dni i staranka zaplanowałam na dzisiaj:-) Niestety jestem tak głupio nakręcona i poddenerwowana,że nie wiem czy coś z tego będzie.Najgorsze jest to,że nie potrafię się wyluzować😡 Myslałam,że jak nie będę tu zaglądać to mi przejdzie,ale to też nie dziala buuuuuuuuuuuuuuu.Czy ktoś ma podobnie z tym poddenerwowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Harbatka neistety dopadła mnie jesienna handra:( zle sie ogolnie czuje ale i w domu nie najklepiej sie uklada ale nie bede smecila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubasku -- ratuj się czymś! jedz ulubione potrawy, porozpieszczaj się troszkę, idź do kosmetyczki, poleniuchuj.. no i przede wszystkim plotkuj z nami! Nawet jak masz smęcić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Harbatka ale to nic nie pomoze, co z tego,ze pujde do kosmetyczki jak zarz wroce do domu i bede sie denerwowac 😡 wczoraj wpadlam w panike poco ja bralam slub? przeciez to na cale zycie!! czy dam sobie rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduję się z kawą u mnie dziewczynki narazie staranka odstawione.same rozumiecie,ze jakoś nie mam nastroju🌼chociaż mam nadzieję ,ze ziarenko zasiane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, teraz masz kiepski nastrój i wszelkie trudności urastają do rozmiarów mega problemu. Musisz to chyba przeczekać. Jakto panikujesz, że ślub wzięłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubasek ja ma to samo! tez mi mysli przychodza do glowy po co sie hajtnelam ;( a mezatka jestem dopiero rozny jeden miesiac! ;) Moj maz spierdzielil na slubie, weselu i podrozy poslubnej kilka istotnych dla mnie rzeczy, i przez to nie wygladalo to tak jak sobie wymarzylam, podejrzewam ze to stad te mysli. Nie da sie zrobic bisa jak wiadomo ;( Ech, dobrze ze szefowa wyjechala i jestem sama w biurze bo juz mialam wszystkiego dosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak to jest u Was z masażami???Wasi męzowie sprawdzają się???? moj niestety nie:(raz próbował i o mało mnie nie połamał.brak wyczucia w rękach.teraz nawet nie chce słyszeć o masowaniu mnie.chyba boi sie kolejnego ciosu w głowe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh Harbatka i Fisia moge ale nie wiem czy bym potrafila;) spanikowalam,ze wzielam slub a przeciez mamy cale zycie przed soba, czy damy rade przez zycie razem przejsc? nie wiem jakies filmy mialam.. poprostu sie zdolowalam i nawkrecalam sobie jakis glupot:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, u mnie nie ma leku jak damy sobie rade itp. U mnie jest zal ze spierdzielil mi ten jedyny dzien w zyciu i podroz poslubna. Wyszlo to inaczej niz sobie wymarzylam, a bisow nie ma. Mi tylko o to chodzi. Poza tym jest git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Dziubasku -- myślę, że niepotrzebnie się tym zadręczasz, czasami trzeba chłopa odstawić, ale to ostateczność wg mnie. Każda z nas ma chyba takie myśli czasami, ale tylko czasami ;) Mój K. ma różne wady, ale się kochamy i bez niego czułabym się jak bez nogi. Zobaczymy jak będzie jak się bobo pojawi. ALe on też czasami mnie zaskakuje - jego reakcja na ciążę była taka, że zmartwił się, bo nie wie czy da radę kubić nowy samochód ! Bardziej myślał o tym pieprz..nym samochodzie niż o mnie i o bobo. Ale widzę, że mu to przechodzi powoli i dojrzewa do tatusiowania :) A masaży nie robi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avinionku -- przypominasz mi moją siorkę :) ona ma zawsze wszystko zaplanowane, wyobrażone i zwykle wychodzi zupełnie inaczej i ma żal do wszystkich świętych. Jeśli celowo coś Twój mąż coś popsuł to jest świnia, ale jeśli wyszło to niechcący lub z nieuwagi to nie jego wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie celowo, on by mi nieba przychylil! to ja jestem świnia ze nie jestem wyrozumiała. Ale coz, jak cos zaplanowane uklada sie inaczej to..ech, szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczynki zarkada se tu do nas jesienna depresja:( ja tez jakis nastrój bojowy na wszytsko! w niedziele widze sie z ojcem co raczej do miłych wizyt nie nalezy....on jet w irlandii a mama w anglii a ja chodze na wywiadówki! bo ma 16 latke pod opieka i okres drastania w dumu!!! cóz zycie nas nie oszczedza...ale jutro ide z kolezankami na łyzwy:) troszke sie powygłupiac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do facetów to wiecie co oni to duze dzieci........niestety! ale bez mojego nie wyobrazam sobie zycia - rodzina mi sie rozpadła a on mi pozostał! moja własna rodzinka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ubral na slub skarpetki ecru, na oczepinach rzucil krawatka w moj welon, wylal wode z kwiatow na podziekowaniach dla starszych i spalil zabawe z chusteczka chaftowana kompletnie nie znajac jej zasad. A tydzien pozniej w podrozy poslubnej zgubil w morzu obraczke. Wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validos ja mam podobnie bo rodzice rozwiedli sie jak bylam mala wiec praktycznie nigdy nie mialam rodziny w kompleie a teraz moja mama kilka lat temu wyjehala do angli a moja siostra(lat 13) i swoim mezczyzna, zostalam sma wpadlam w depresje ale caly ten czas czy bylo dobrze czy zle zawsze\"on\" byl przy mnie. teraz tworzymy wlasna rodzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avinionku -- nie chodzi o wyrozumiałość tylko o wyluzowanie i odpuszczenie rzeczy, które są pierdołami. Rozumiem, że ślub jest mega ważnym wydarzeniem, ale było-minęło. Wiecie, co u mnie się przytrafiło na podróży poślubnej? Byliśmy w Tatrach (ja pierwszy raz), pierwszy dzień romantyczna wycieczka pod Giewont, rewelacja :) Popołudniu poznaliśmy na kwaterze nową koleżankę, też z Warszawy. Była sama, zapytała, czy może z nami połazić. Zgodziliśmy się. To był błąd !!! Od tamtej pory łaziła za nami przez całe 10 dni... czułam się jak ogonek i piąte koło u wozu. Nie chodzi o to, że mój mąż coś z nią kręcił, ale do szału doprowadzała mnie sama jej obecność, rozumiecie o co chodzi. Także było fajnie, ale skaza nieudanego wyjazdu pozostała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avinion jak teraz to opisujesz to nawet zabawne ale pewnie nie bylo ci do smiechu... słuchaj to zadna tragedia poprostu twoj kochany mial gorszy dzien i troche byc niezdarny ale przeciez niespecjalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie bylo, a najbardziej sie boje jak to kamera uwiecznila ;( moi fotografowie wymazuja te fatalne skarpetki na zdjeciach, ale co z kamera to nie wiem. Az sie boje powiem wam. A nowa obraczka do odebrania w sobote, moze mi ulzy jak wreszcie zobacze ze ja nosi, bo jak narazie to czuje sie jakbym miala przydu.pasa a nie meza ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D :D :D Avinion, dobre! Napewno mąż się zestresował i stąd te \"wpadki\". Będziecie się z tego śmiali za parę lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×