Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tatika*

Termin czerwiec 2008

Polecane posty

Wiesz, ja bym się chyba specjalnie bardzo nie martwiła takimi bólami, szczególnie, że się wczoraj napracowałaś. Jak Ci po nospie przeszło to chyba nic poważnego. Ale ja zawsze potem jeszcze to omawiam z lekarzem na wizycie. Chyba, że boli bardzo i nie przechodzi, to jadę od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta poprostu się uśmiałam -kto to wymyśla?yszło naprawde dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dmiluna ja też tak mam-niestety.a skurcze mam nawet jak nic nie robie-nawet rano w łóżku-ale lekarz powiedział mi że normalne to jest i jak bedzie mocniejsze to mam relanium wziąść 2mg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj nie czuje małego-wczoraj był leniwy ale go czułam a dzisiaj nici-może żpi bo w nocy harcował a ja spałam i nic nie czułam albo ma zły dzień?a u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak czytam o warunkach w szpitalach to aż włos mi się na głowie jeży i przypomina mi się jak to było 4 lata temu jak kilka razy leżałam w szpitalu i potem jak rodziłam małą. Na szczęście u mnie przy porodzie studentów nie było, ale zbiorowe oglądanie krocza na sali nadal pamiętam-straszne upokorzenie, no i oczywiście lodówka na korytarzu dla pacjentek bo posiłków nawet posiłkami nie można było nazwać, i kupowanie jakiegoś leku(czopki ale już nie pamiętam jakie- najlepsze że w opakowaniu było ich kilka, a podawano jeden a reszta zostawała a i tak kazali kupować każdej rodzącej)Acha i do dzisiaj wspominamu z mężem jak pielęgniarka powiedziała mu żeby nie dotykał dziecka bo zarazki może przenieść(to było 3 dni po porodzie i na szczęście ąż sobie nic z tego nie zrobił), a za chwilę weszła salowa i jedną scierką pościerała kurz w całej sali łąćznie z łóżeczkami dzieci na koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzisiaj tez Kaja tylko kilka razy walnęła jak się źle w łóżku ułożyłam i do teraz cisza, aż mnie to niepokoi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elmirka my sobie mo,żemy ręce podać z tymi dziećmi naszymi.nawet próbuje brzuch uciskać-delikatnie i czuje gdzie ma główke ale nie chce się poruszyć.zrobie sobie capucino może się obudzi bo na łeb dostane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też ją wyczuwam jak sobie leży, ale jeszcze nie tak dokładnie, żeby oszacować gdzie ma jaką część ciałka. Czasem wyczuwam rączkę albo nóżkę :) Ale ja ją naciskam a ona i tak nic, tylko mi bardziej wnętrzności ugniata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ma główke do góry -znowu ułożył się miednicowo może dlatego nie czuje jak kopie bo robi to na dole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No już jestem własnie wcinam jajeczka z majonezikiem i grzanki z polędwica sopocką mniam pycha... demiluna kochana lekarzem nie jestem ale napisze ci cos na moim przykładzie jeżeli chodzi o moja pierwsza ciążę co w polsce przechodziłam to od 25 tygodnia brałam leki przeciw skurcza bo dość podobnie jak ty bardzo często brzuszek mi się napinal miałam bóle jak przy okresie ale nie mialam żadnych upławów i nie plamiłam ale i tak lekarka dala mnie na trzy dni do szpitala.Tutaj w anglii jest troche inaczej jak rozmawialam z położną to skurcze normalka w czasie ciąży mowila że jedna przechodzi mocniej druga slabiej a nie które wogóle nie maja.tutaj kieruja do szpitala jak bys plamiła albo dzidzia bardzo slabo się ruszala od duszego czasu co kraj to inny obyczaj.No ja teraz czuje sie super nie mam co poruwnywac do pierwszej ciąży tylko troche ciężko z tym moim brzucholkiem i kondycja nie taka ale to norma.. A ja mam do was pytanie czy to prawda że jak leży się na wznak to dziecko może miec lekkie nie dotlenienie bo czytalam o tym gdzieś i ja zasypiam na boku ale budze sie własnie na wznak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja od rana szaleje i tez chyba leży miednicowo bo nadole czuje mocne kopniaki a na górze takie smyranie jak by rączka machala ale wyczuc jeszcze nie moge bo za wcześnie.... no teraz wizyte mam 1 kwietnia juz nie mogę sie doczekać... demiluna jak ty faktycznie sie napracowałas to na pewno od tego to duzo odpoczywaj i napewno wszystko wróci do normy🌼🌼🌼 a ciekawe jak tam nasza mamuska czy czasem jej gdzieś po drodze nie zgubia mam nadzieje że da znać jak dojedzie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ciekawe-ale tych teściów to by mogła ustawić biedna się męczy z nimi. mój nadal spokojny szlag mnie trafia. a na temat spania gdzieś czytałam.ale ja jak zasne i nieświadomie położe się na wznak to nic ja najczesciej spie na lewym boku podobno dzidzia lepiej dotleniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ta moja Kajak śmieszna. Dopiero co się poskarżyłam, że się nie rusza, a teraz to wali mnie po brzuchu jak nie wiem. Mnie jak kopie na dole to doskonale czuję, bo wali mnie po jelitach, nerkach, pęcherzu hehehe Teraz jak byłam u lekarza właśnie pytałam o to spanie na plecach i na boku. Bo ja ciągle śpię na plecach. Tak mi najlepiej, a na boku mnie ciągnie. A również czytałam, że na plecach niby nie wolno. No i jak mu to powiedziałam to się roześmiał, powiedział, że zawsze ma z tym ubaw, bo się ciężarne naczytają, a potem panikują. No i wytłumaczył mi, że skoro na plecach jest mi najwygodniej to dla dziecka też tak jest dobrze, że matka natura najlepiej wie, jak dla danego organizmu jest dobrze. A jak się ułożymy według książki, a dziecku nie będzie wygodnie, to tak nas skopie, że i tak będzie trzeba się przekręcić. Więc ja się już spaniem nie przejmuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dzięki dziewczynki to teraz jestem spokojniejsza.. Ja narazie zmykam bo zostaly mi tylko dzwi do umycia i domek blyszczy a mam ich 7 wiec musze brac się do roboty bo i przerwy jakies zrobie... Obiadku na szczęscie nie musze gotowac mam od wczoraj czerwony barszczyk bo jak robie zupke to zawsze mam na dwa dni wiec odezwie sie w przerwie buzka naraśko😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martusia ja ogólnie tę ciąże znoszę bardzo dobrze ale czasem jednak coś zaniepokoi, ostatnio jak byłam u położnej to jej powiedziałam co mnie martwi, obmacała brzuszek pomierzyła i powiedziała że wszystko ok, żeby się nie martwić. Już przyzwyczaiłam się do tutejszej służy zdrowia (chociaż czasem jeszcze brakuje mi normalnego lekarza)i nie narzekam. Co do spania na plecach też kiedyś o tym czytałam, ale śpie jak mi wygodnie i to właśnie najczęściej na plecach. Nie mogę tylko spać na prawym boku bo mnie wtedy wszystko ciągnie, no i wiadomo na brzuchu ale, na brzuchu to nie śpię już od poprzedniej ciąży wtedy się odzwyczaiłam i tak mi zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wyobrażam sobie, żebym nie widywała się z lekarzem. Co najmniej raz w miesiącu jestem w klinice i zawsze mam wizytę położnej i lekarza. Jestem taka panikara, że chyba bym nie wytrzymała, żeby lekarza o wszystko po raz piętnasty nie zapytać. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katrin0408
Witam dzisiaj:)Ja coś się nie wyspałam,malutka mnie od samego rana strasznie kopie,bardzo aktywna dzisiaj,przynajmniej wiem że wszystko ok:)Muszę się wziaśc za porządki,ciąg dalszy z wczoraj,tylko mam takiego lenia że szok,jeszcze do sklepu pojechac-ja na szczęście mam prawo jazdy i obiad zrobic...tylko zbieram siły przy kompiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się tak strasznie nic nie chce. Najchętniej przespałabym cały dzień. Teraz wszyscy wyszli, więc tylko z psem zostałam. A potem gości ciąg dalszy i znów siedzenie przy stole. Dobrze, że dzisiaj lepiej z moim kręgosłupem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja na chwile odpoczynku bo chyba przecholowałam ale wszystkie drzwi umyte jeszcze mi sie przypomniało że w szafie ciuszki przydalo by sie poukładc wiec na tym zakończe moje pożądki świąteczne.U mnie deszcz zaczoł padać mam nadzieje że jak będe szła po smyka do szkoły to przejdzie.Mężowi jeszcze zostalo przed domkiem troche roboty to zrobi jutro bo ma juz wolne i maly nie idzie do szkoly to sie wyśpie wkońcu chura!!!! Co do opieki tutaj to sobie na początku nawet nie wyobrażałam jak mozna cała ciąże prowadzić bez ginekologa i jak by poród szedl bez problemu to nawet przy porodzie go nie ma.Ale jak zaczelam chodzić do położnej to stwierdziłam że jest naprawde super nawet powiem lepiej niz w polsce bo tam nie zaciekawego lekarza mialam.Wiem tagże że jak będzie potrzeba to odrazu mnie do lekarza skieruja więc wiem że jestem w dobrych rękach.Położną mam na każde zawołanie chociaz narazie nie miałam potrzeby sie z nią dodatkowo kontaktować.Tagże lekarz rodziny tutaj we wszystkim pomaga jak ostatnio dopad mnie ten wirus jelitowy i poszlam do niego to byłam w szoku wszystko na miejscu mi robił.Zbadał mocz, tętno moje,tętno dziecko zadzwonil o porade do szpitala więc naprawde opieka super jak narazie.Zobaczymy jak to będzie dalej mam nadzieje że nic sie nie pogorszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas z opieką też jest dobrze koleżanka rodziła jakiś czas temu w szpitalu w którym ja też chce rodzić i była bardzo zadowolona, położne bardzo miłe i pomocne tak samo z lekarzami. Do szpitala musiała zabrać troszke rzeczy ale mówiła mi że nie było tego zaduzo. Ja mam lekarza prowadzącego naprawde wspaniałego mogę do niego zadzwonić o każdej porze dnia i nocy. Co prawda moja ciąża przebiega prawidłowo ale koleżance też prowadził i pare razy w nocy do niej jechał. Jak jestem na badaniach nie chce brać odemnie zakażdym razem pieniążków- chociaż chodze prywatnie. Ja jestem ogólnie bardzo zadowolona z lekarza prowadzącego i ze szpitala w którym moja mala przyjdzie na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - grunt to znaleźć dobrego lekarza, takiego prawdziwego fachowca z powołania. Ja przed ciążą ciągle miałam od kilku lat problemy ginekologiczne i chyba z 15 lekarzy sprawdziłam, aż w końcu trafiłam do tej kliniki, do której chodzę. I przynajmniej jestem spokojna, że zawsze postawi prawidłową diagnozę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej A ja mimo, ze chodzilam do kliniki musialam zmienic lekarza. Tutaj po prostu specjalisci od nieplodnosci nie przyjmuja w tym samym miejscu co poloznicy. Mysle, ze to dobre rozwiazanie, bo jak ktos sie stara o dzidzia widok brzuszka boli :( Nowy gin jest w porzadku, tez mam jego komorke, moge dzwonic kiedy chce. na szczescie odpukac, nie musze. Tutaj podobnie jak w Anglii, nie daja lekow na lekkie, nieregularne skurcze, nie klada od razu do szpitala i nie ma szans na L-4 jesli ciaza jest prawidlowa. Ma to swoje plusy i minusy- jak wszystko. Co do szpitala to nie wiem, ale kolezanki co tu rodzily twierdza, ze daja wszystko. W szpitalu jest sie krotko ..a co do publicznego pokazywania krocza to nie mam slow. Wizyta u gina wyglada tak, ze ma najczesciej oddzielny pokoj do badania, zostawia cie sama az sie przebiezesz w fartuszek, kladziesz sie w fotelu i czekasz..on przychodzi, bada i nie odlada cie jak sie przebierasz i latasz z golym tylkiem po gabinecie..tak jak ma to miejsce w Polsce. Po badaniu lekarz wychodzi i spokojnie sie ubierasz. Czesto podczas badania jest pielegniarka/polozna. Ale ona wogole cie nie widzi, bo jestes ubrana a fartuszek siega kolan, tylko twoj lekarz zaglada tam gdzie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Babeczki. Ja chodzilam do jednego gin.ktory pacjentki zapraszal do drugiego pokoju, ja rozbieralam sie tam i gdy bylam gotowa to on wchodzil i mnie badal,po badaniu wychodzil abym mogla sie spokojnie ubrac,bardzo fajnie,bez krempacji.A co do szpitala,to tam normalka ze na obchodzie cala zgraja ogladala krocza pacjentek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie wróciłam z małej wycieczki za miasto :) byliśmy z mężęm przejechać się po okolicy i mała strasznie rozszalała się podczas jazdy- teraz jak zadługo nie bedzie dawało o sobie znac wsiąde w samochód ibędziemy jeździć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusia tak sie usmialam, ze az sie poplakalam:) Moj gin czeka w 2 pokoju az sie przygotuje do badania, ale po, juz nie wychodzi 1, i mam wrazenie ze jeszcze zawsze gapi sie na moje ubrania. Nie wiem moze jakis fetyszysta:D. Ale generalnie jestem z niego zadowolona, pomogl wiele razy, a poza tym jak potrzebuje sie wygadac to nie spoglada nerwowo na zegarek, tylko slucha i poradzi, mi to bardzo odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potczytujaca was czasami
Elmirko , smoczki na noc maja koleczko wykonane z materialu fluorescencyjnego i w nocy swieca, zeby latwo mozna bylo znalesc go w ciemnosciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ho ho dziewczynki a tu co? wiki w przedszkolu,ja po śniadanku teraz bede szamać serek.kubuś w brzuszku śpi i tylko czuje jak sie delikatnie przeciaga.wczoraj był spokojny ale wieczorem dał czadu-a teraz tak się przeciąga ze mi pepek wypycha haha. pochwale sie wam:wczoraj posegregowałam rzeczy i wyprałam troche.zostało mi jeszcze z 4 pralki.a tak przy okazji to mam prać rożek cy nie?bo generalniepioe wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Wczoraj byłam na badaniu i moje maleństwo rożnie jak na drożdżach. Waży już 1250g i jest zdrowe jak ryba-tak powiedział lekarz i to mnie niesamowicie cieszy!Wszystkie wyniki w normie także jestem cała happy:). Dziś zaprosił nas z Mężem do siebie do szpitala żebyśmy się oswoili z oddziałem gdzie będę rodzić i ma nam przekazać wszelkie niezbędne do porodu informacje-fajnego mamy tego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej brzucholki kochane no oczwiście cieszyłam się że w koncu się wyspie a tu zonk obudziłm się tak jak zawsze nastawiam zegarek i nie mogłam spać.wkońcu rano obaczyłam męża przy sobiea zazwczaj byw tylko tak w niedziele.Po sniadanku jedziemy na ostatnie zakupy i jak wrócimy to biore się za gotowanie i babeczke... Masterek ciesze się że wszystko dobrze:):): wiesz co goba też się zastanawiałam nad tym rożkiem ale mam dwa jeden męki z usztywniaczem i małą poduszeczkaą i chyba nie będe prała kupiłam je orginalnie zapakowane a rożek jak się wypieże to robi się taki materiał juz trochę zużyty....Więc chyb sobie daruje a i tak zwsze na poczatku będe najpierw do roszka wkładać pieluszke rozłożoną e dzecko niebędzie bezpośrednio na samym leżało.A reszte oczywiście wszystko wypiore ale pewnie dopiero w maju bo wtedy kupimy mebelki żeby odrazu wzystko ładnie poukładać... to miłego dnia pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to kochane ja wam już złoże życzenia przy Wielkim Piątku: ............@..@..@........@...@...@ ........@............@....@...............@ ........@.......(\(\....@...../)/)........@ ..........@.....(=':')........(':'=).......@ ............@...(..(")(")..(")(")..)...@ ................@.....................@ ....................@.............@ ............... .........@.....@ .............................@ Wesolego zajaca, co smieje sie bez konca. Szczerbatego barana co beczy od rana. Radosci bez liku, pisanek w koszyku. I wielkiego lania w Dniu Mokrego Ubrania!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×