Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tatika*

Termin czerwiec 2008

Polecane posty

cześć my wczoraj u lekarza poniewaz odstawiłam antybiotyk-ale nic sie nie stało wszystko ok gardło czyste-a wysypka pani doktor powiedziała ze skoro 3 dni trwałaa tempka to moze miał 3 dniówke i od tego wysypka. wszystko moge podawać owoce itd no i kupke obserwować bo robi 4 dziennie jak tak dalej to smekta. no i mam mu sama robić obiadki jak bede chciała ziemnieki marchew ugotowac rozdusić na pire i heja a ja mam cykora tak sama kombinować no i poza tym w końce repertuar mi się skończy ide na kawe milka daj zdjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goba zdjecia wysle wieczorkiem- maz musi wgrac Super, ze Kubus juz zdrowy, a gotowaniem sie nie przejmuj. Mi lekarka powiedziala, ze mam gotowac tak jak dla siebie. Zaczac od 2 skladnikow, a potem dodawac po jednym i obserwowac. Np: Ziemniak z marchewka, woda i lyzeczka oliwki, jak nie wystapi zadna wysypka to nastepna zupka moze byc juz 3 skladnikowa, i obserwowac. Potem dojdzie miesko. Itd, itd Goba a wy robiliscie jakies testy na alergie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamowilam sobie ksiazke opracowana przez dietetykow dzieciecych, czekam az mi przysla. Sa tam przepisy, i omowione zasady zywienia dzieci zdrowych i chorych. Mam nadzieje, ze bede zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane wczoraj się nie odzywałam bo nie czuje się za ciekawie.Myslałam że okres dostałam a to chyba spowrotem infekcja się chyba przybłąkała bo boli mnie całe podbrzusze i mam sluz taki ciemno brązowy a czasem kremowy.W czwartek ide małą ważyć to zapisze się do lekarza i zobaczymy co mi powie.Kurcze tak czuje się słabo że nic mi się nie chce. Mała super ale ślini się strasznie pare razy dziennie musze ją przebierać dosłownie śliny pełno... Mała po 7 dniach zrobiła mi kupke ale troche gęstszą niz zawsze pewnie przez to że podaje jej pokarmy stałe.Mam nadzieje że teraz już będzie dobrze chociaż wczoraj nie było znowu:(:( Dzieki kochane za głosiki to narazie pa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki :) Milka fajnie juz wiesz ze Maya nie toleruje bialka jaja kurzego ja slyszalam o tych badaniach,ale lekarz mi powiedzial ze teraz one moga wyjsc nie wlasciwe :( dziecko jest za male goba super ze Kubus juz wyzdrowial :) gosiek na pewno dziewczyny biegaja za Bartusiem ;) A ja zmykam zaraz na rynek,kozaczki sobie chce kupic,i moze jeszcze cos :);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Jak zwykle miałam sporo do nadrobienia ;) Widzę, że temat głównie o żywieniu, więc się nie udzielam, bo mnie znów zlinczujecie ;) hihihihihi Ale jeśli mogę coś dodać, to hanio przygotowuj mleko na bieżąco, lepiej niech nie soi i nie czeka na wypicie. Ja też Kajci dawał tylko okazyjnie mleko i wychodziło, ze dałam jej raz i musiałam całe pudełko wywalić, tak wyrzuciłam chyba 3 pudełka. Teraz Kajcia pije mleko codziennie na noc, wczoraj jej kupiłam bebilon na dobranoc, myślałam, że po tym będzie dłużej spać, ale gdzie tam, krócej, może tylko tak wyszło, ale zwykłym się chyba lepiej najadała. Ja dzisiaj praktycznie cały dzień w chacie siedzę. Robię Kajci wyciszający dzień. W sobotę byliśmy cały dzień w centrum handlowym, niedzielę też, ale nie całą, wczoraj byłam u koleżanki i Kaja jest taka marudna, przemęczona chyba tym szumem, hałasem. A wczoraj się zorientowałam, że Kaja boi się ciemności. Byłam na spacerze z koleżanką i oczywiście tak łaziłyśmy do późnego popołudnia. Jak się Kaja obudziła i zobaczyła to granatowe niebo to w ryk. Myślałam, że płacze jak zwykle bo chce na ręce (wózek w dupę parzy, tylko chce na rękach), więc nie reagowałam. Po 10 minutach już prawie płakałam razem z nią, poszłyśmy do mamy tej koleżanki, żebym mogła ją nakarmić. Zjadła nie wiele. Wyszłyśmy, ona w wózku dalej się drze. Weszłyśmy do marketu - cisza, wyszłyśmy - ryk. Wtedy już było dla mnie wszystko jasne. Wzięłam ją na ręce, podeszłam po męża do pracy i tak szliśmy z nią do domku, ja pusty wózek, mąż Kajcię na rękach. Zasnęła mu w połowie drogi, więc ją położyliśmy do wózka. No więc do marca, kwietnia, spacery tylko do południa. Nie będę bidulki męczyć. A dziś biorę ją tylko w to nosidełko na brzuch, na szelkach i lecę na pocztę, czyli jakieś 20 minut i do domku. Musi troszkę odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam do Was prośbę. Zbliża się Święto Zmarłych. Kiedyś już pisałam, że Kajcia to moja druga ciąża, w pierwszej straciłam bliźniaki. Ja co roku stawiam im świeczkę po dużym krzyżem właśnie pierwszego listopada i w lutym, kiedy miały się urodzić, chciałam też w czerwcu, kiedy je straciłam, ale przegapiłam datę w tym roku :( - Kaja przyćmiła ten ból. Chciałabym, żebyście pomyślały w ten wyjątkowy dzień 1 listopada o wszystkich straconych ciążach, o dzieciach nienarodzonych z przyczyn losowych, a w szczególności o moich bliźniakach... :( :( kurcze i znów płaczę jak o nich myślę, ale chyba tak miało być. Dzięki z góry, ja już dla nich świeczkę kupiłam :( Marzę o tym, żeby w przyszłości Kaja podtrzymała ten zwyczaj i zapalała świeczkę pod krzyżem. Mam nadzieję, że skoro wyrośnie w tym, to będzie tak robić, a jak dorośnie, to opowiem jej o nienarodzonym rodzeństwie, uważam, że powinna wiedzieć. Jestem przekonana, że one z góry nad nią czuwają i pilnowały aby mogła się urodzić, pomimo tych wszystkich potknięć w czasie ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka my wrocilismy juz z przedszkola i zakupkow,kupilam dzisiaj niunkowi mleczko nr 2.Zaraz pewnie pospi sobie a potem obiadek dostanie,marchewka ,ziemniak kalafior.Ide napic sie kawki a potem za robote sie biore pa do potem!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elmirka,jejku tak mi przykro,ja nie wiedzialam o tym,az mi sie lzy zakrecily jak to prezczytalam,pewnie ze pomysle,w szczegolnosci bede pamietac o twoich aniolkach paaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elmirka ja tez czesto o moim Aniolku mysle, i swieczuszke zapale. Nie rozpaczaj, glowa do gory, masz piekna zdrowa corke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka za każdym razem, gdy myślę o bliźniakach, patrzę na Kaję i od razu jest mi lepiej. Nie wiedziałam, że tak można kochać, jak kocham ją, bezgranicznie, bez względu na to, czy będzie chuda czy gruba, ładna czy brzydka, mądra czy mniej błyskotliwa. Właśnie się obudziła idę ją wycałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kochana ELMIRKO ja dobrze wiem co czujesz.........ja straciłam 2 ciąze przed Kingusią i zapalam w święto zmarłych znicza w domku. ja sie z tym chyba nigdy nie pogodzę,z ta strata!tez myśle jak by wyglądały ,jak psociły itp. a unas ok .Kinga sobie spiewa !i gada!a mój po pracy drinkował i lezy i kwiczy....................ech szkoda gadać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. bardzo mi przykro dziewczyny z powodu waszych strat, to nape wno bardzo boli do dzis.... pomodle sie za te aniołki.... moj spi, w nocy pobudka 3 i 6. zjadl dzis jablko z marchewka, krzywil sie ze niby kwasne ale jadł.... dzis znow do kontroli... juz mam dosc chodzenia do tych lekarzy przez ostatnie 3tygodnie chodzimy po2 razy...ale mam nadzieje ze juz jest ok, niekaszle i mniej mu charchocze.. dziewczyny po ile kup wam robia dziennie? moj robi po 3 po 4, to nie za duzo?? jedne twarde drugie rzadkie ale nic podejrzanego, moze odziedziczyl dobra przemiane materi po tacie bo po mnie napewno nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka,moj spioszek spi wlasnie. ewelona moj Kuba robi 1 codziennie,a raz na jakis czas zdarza mu sie 1 na dwa dni, tak wiec uwazam ze OK,mysle ,ze jesli u Ciebie wydaje sie ze z malym wszystko dobrze to nie masz sie czym martwic,dzieci tak maja. Przykro mi z powodu wszystkich mamus,ktore stracily dzidzie,ja moge tylko powiedziec,ze 7 lat temu jeszcze przed Jasiem musieli mi usunac moja dzidzie operacyjnie ,bo okazalo sie ze to ciaza pozmaciczna,nigdy o tym nie zapomne i czesto mysle jak rozmawiamy z moim mezem ,ze to pewnie byla dziewczynka,tak czulam podswiadomie w moich marzeniach.usuneli i 1 jajowod i balam sie ze bede miala problemy z zajsciem w ciaze ,a tu myk ,posypalo sie dwoch moich ukochanych synkow!!!!!!!!!!!!!!!!A Ta dziewczyneczka jest nadal w moich marzeniach i myslach ,ale juz niestety wiecej dzieci nie planuje,a tak bardzo marzylam o kokardkach i dlugich kreconych loczkach.Miala miec na imie Layla,tak moj Pan wybral,ale teraz jest aniolkiem..........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie wróciłam z poczty, wstrętna pogoda, Kajcia spała, ale jak tylko weszłam do domku to się obudziła :) Gosiek ja byłam pewna, że to byli chłopcy, chyba też dlatego, że marzyłam o synku. Ale jak teraz ubieram Kaję w sukienusie, to sprawia mi to wielką radość. Layla - cudne imię, przepiękne, nawet przeszło mi przez myśl, że może gdybym miała jeszcze córcię, to tak bym ją właśnie chciała nazwać. Współczuję.. - zapalam świeczki dla wszystkich nienarodzonych maleństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze troszke smutno zrobiło się na forum ja też bardzo często myślę o moich dwóch aniołkach:(tym bardziej, że jak zaszłąam w pierwszą ciąże to moja znajoma też i ona urodziła zdrowego dzidziusia a jak zaszłam w drugą to moja szwagierka też w tym samym czasie zaszła i ona też urodziła zdrowgo dzidziusia. Teraz bardzo często jak patrze na ich dzieci to myślę jak moje by wyglądały, ale dzięki Ani już coraz mniej o tym myślę. Wczoraj byliśmy z małą u nefrologa no i niestety małej nie rośnie jedna nerka:(:(:( Musimy wykonać dwa nieciekawe badania-izotopy i cystografię-niewiem jak mała to zniesie ja napewno bedę ryczeć. Jest jeszcze jakas szansa że to samo minie bo to jeszcze małe dziecko no ale lepiej to zbadać bo jak byśmy to teraz zaniedbali to w przyszłości by było po nerce a tak ja można uratowac, jeżeli potwierdzi się diagnoza lekarza to Ania będzie musiała mieć jakiś zabieg. Tak się wczoraj załamaliśmy tym, bo najpierw taki ciężki poród a tu znowu coś mówie Wam tak się martwię o to moje dzieciątko. Od dzisiaj muszę już jej dawać furagin aby zapobiec zakażeniu dróg moczowych no i wogóle musimy uważać żeby mała nie złąpała żadnej infekcji bo to też nereczki obciąża. Zapomniałm się zapytać tej doktor, czy moge jej dawać te zupki gotowe bo przecież tam jest troszkę soli a niewiem czy to nie wpływa źle na te nerki. Jejku jestem taka smutna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mierzejka, ja ledwie wyszłam ze szpitala po usunięciu bliźniaków, a moja siostra urodziła, więc wiem co to znaczy. Jak zobaczyłam jej córeczkę to się tak popłakałam jak nie wiem. Faktycznie biedne to twoje dzieciątko, ale bądźcie dobrej myśli, na pewno wszystko się ułoży i mała wyrośnie na piękną i zdrową dziewczynkę. Będę trzymać kciuki za zdrówko maleńkiej Ani. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde smutno się zrobiło ja też będe modlić się za wasze aniołki i oczywiście zapale świeczuszke.Ja zanim zaszłam w ciąże z moim pierwszym synkiem też miałam poronienie nawet zbytnio o tym nie wiedziałam tylko potem lekarka mi powiedziała.Spózniał mi się okres przez cztery tygodnie i podejrzewałam że jestem w ciąży ale po tch czterech tygodniach dostałam obfitego krwawienia ze skrzepami oczyszczałam się 6 dni więc wzielam to za silną miesiączke ale odrazu po tym poszłam do lekarza powiedzala mi lekarka że straciłam bardzo wczesną ciąże.Wytumaczyła to tym że zarodek się zle zagniezdził i organizm go poprostu odrzucił.Też czesto o tym myśle chociaz że moja ciaza trwała koło 3 tygodni o czym nawet nie wiedzałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro z powodu waszych nie narodzonych malenstw. 1 listopada na pewno zapale swieczuszke dla dzieciatek w niebie. Wkurzona jestem,nie kupilam sobie kozaczkow :( te ktore mi sie podobaly to rozmiaru na mnie nie bylo. Dziewczynki wiecie 5 msc temu po raz pierwszy zobaczylam moja sliczna buziunke Eryczka :) jak to szybko zlecialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro z powodu waszych nienarodzonych malenstw :( Mi sie poronienie nigdy nie zdazylo, za to przez 5 lat marzylam, snilam i juz przestawlam wierzyc, ze kiedykolwiek bede mama. Ale nie wiem jakbym przezyla strate maluszka...Oczywiscie zapale swiece za te kochane aniolki w niebie. Ostatnio w telewizji widzialam, ze jest jakas organizacja rodzicow, ktorzy starcili przedwczesnie swoje dzieci. Mierzejka, ojej jakie smutne wiesci :( Oby nereczka zaczela rosnac. Dobrze ze malutka kontorlujecie i trzymacie reke na pulsie. Wierze, ze bedzie dobrze. Ja dziewczyny gotuje zupke z przepisu : http://babyonline.pl/ksiazka_kucharska_przepisy.html?cbr_id=1200&ph_center_01_start=show , zamiast masla daje oliwe z oliwek. Nie dodaje zadnych przypraw, zupka jest slodkawa przez marchewe. A mala od babci nie chce jesc zupki :o POtem bede zmieniac warzywa, zwyklego ziemniaka zamienie slodkim, doloze miesko. Podrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mierzejko jakos nie przeczytalam twojego postu. zycze Ani duzo zdrowka,mam nadzieje ze nereczka urosnie mierzejko napewno bedzie wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mierzejka nie zalamujcie sie, napewno wszystko sie znormalizuje. Trzymam kciuki!!!! Ewcia 100 buziakow dla Eryczka!!! Surfitka zaraz zerkne na przepis byc moze skorzystam z niego. Wyslalam pare fotek na interie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, tez myslalam o zamrazarce, ale jakos wszyscy odradzaja, ze niby witaminki sie zabija :( Wiec ja gotuje co dwa dni swieza. W sumie to nie ma duzo pracy z tym, a co swieze to swieze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirzejka napewno wszystko będzie dobrze dużo zdrówka dla malutkiej.Takie maleństwo a juz musi się nacierpieć przy badaniach.Duze buziaczki dla niej 😘😘😘 surfitka musze ją zrobić tylko nie mam kaszy manny ale jutro pojade kupić.Małemu mojemu tez taką robiłam.kupiłam słoiczki gotowe ale nie ma tu takiej zupki na pierwszy raz bo we wszystkich jest tak duzo składników. Zgadzam się z surfitką bo faktycznie nie ma to jak swieże najlepiej gotować na dwa dni.Cos tez nie jestem za zamrażaniem takich rzeczy a jak nie mam czasu ugotowac to już wole dac małej ze słoiczka... Jutro jade na zakupy bo musze zacząć kupować prezenty do polski a mam sporą liste.Nie lubie tego robic na ostatnią chwile bo potem dużo zamieszania a w zasadzie to zostało 9 tygodni już nie moge się doczekac jak wszystkich wyściskam no i oczywiście pochwale się moją córunią:):):) Zmykam kobitki do jutra spokojnej nocki dla was i waszych cudaczków😴😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusia, ale ja jeszcze nie daje kaszy manny. Daje kaszke ryzowa, taka jak do mleka. Chociaz mysle, ze wkrotce mozna by sprobowac z kaszka manna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny mój Julek śpiod 18- myślałam że pośpi 30 min jak zwykle a on mi taki numer zrobił. Pewnie zaraz obudzi się i potem do późna będę musiała z nim siedzieć mierzejko mam nadzieję że wszystko będzie ok. martusia ja kupiłam dla małego marchewkę z ziemniakiem z hippa i bardzo mu smakuje - to jedyne co znalazłam 2 składnikowe nadające się na pierwsze posiłki. Małemu dobrze idzie jedzenie z łyżeczki. Ta marcheweczka z ziemniaczkiem bardzo mu smakuje i kosztował też banana - za to kaszki nie lubi - chyba woli konkrety. Postanowiłam że dopuki mały będzie jadł nieduże porcje(teraz ma mały słoiczek na 2 dni) to będę mu podawać gotowe ale jak już bedzie zjadał większe porcje to będę gotować. Ja dzisiaj po długich poszukiwaniach kupiłam sobie w końcu kozaczki. Teraz mam garderobe odnowioną. Jeszcze tylko fryzjer mnie czeka - muszę zadzwonic i umówic się na dzień kiedy mój mąż ma wolne i w końcu coś z włosami zrobić. Chyba dziewczyny coś w tym jest że jedno życie sie kończy a inne zaczyna - ja straciłam pierwszą ciążę w 8 tygodniu a miesiąc później mój brat ogłosił że spodziewają się potomka. Tego sie nigdy nie zapomina i czasami wracam myslami. Ale trzeba żyć dalej i cieszyć sie naszymi kochanymi dzieciaczkami. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×