Czy to oznacza że jestem psychopatą i idiotą - pytam poważnie

Od razu nadmieniam że to ŻADNA prowokacja. Po prostu tak mam ale bardzo mnie niepokoi moje zachowanie. No więc jestem bardzo uzależniony od matki. Chodzi głównie o pranie i wyprasowanie koszulek. Moja matka stale robi mi pod górę bo jak wypierze wszystko to od razu mi nie zaniesie do szafy wyprasowanych tylko rzuci u siebie w sypialni i to potrafi leżeć w nieskończoność tam niewyprasowane a ja nawet o tym nie wiem :( To już nie pierwszy raz była o to awantura. Sam sobie nie wyprasuję bo nie umiem zresztą nie znam faceta co we wieku 23 lat sobie prasuje. Chyba że jest samotnym nieudacznikiem. Ja pokrzywdzony przez los mam matkę która się mną opiekuje i mi to robi ale naprawdę mogła chociaż powiedzieć że są niewyprasowane koszulki to bym je se wziął i miał. W końcu jak się ubierze niewyprasowaną (ale czystą) to świad się od tego nie zawali... A ja świra dostaję jak znajduję w sypialni ukryte moje koszulki nietknięte od tygodni !!! Co robić!!!

prać koszulki samodzielnie i od razu wynosić do swojej sypialni :P

potrzebna ci laska z którą zamieszkasz i która nie będzie tolerowała twojego "nie umię". mój facet "nie umiał" dokąd mu się czyste ciuchy nie skończyły, potem mu pokazałam gdzie jest instrukcja obsługi pralki i powiedziałam,że samo się nie zrobi - a ze pralkę kupiliśmy jakiś tydzień wcześniej to ja też nie uwmiałam i też wzięłam instrukcję. Skoro ja mogłam to on też! i się skończyło babci sran**! to samo z prasowaniem - chcesz mieć proste? porządnie wieszaj pranie! powiesiłeś koślawo? musisz prasować! żelazko też ma instrukcję. Czemu faceci to tacy nieudacznicy? Mój teraz sam robi pranie, sam prasuje (byle nie moje rzeczy -nie popali, ale ja wolę sama!) , a jak trzeba to i obiad zrobi. Ale gdybym mu nie poazała "tam jest instrukcja" i "garnek nie gryzie" to pewnie do dziś zasuwałabym w roli takiej "mamusi".