Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Starlight

szukam wsparcia w odchudzaniu

Polecane posty

Mnie się podoba. Jasno i konkretnie. Jak będziesz miała wyniki to dopisuj, będzie fajnie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiatr, się obmierzyłaś ;) :D jeśli chodzi o górne wymiary... no, to mam niewiele mniejsze, bo w biuście sporo ponad setka :( ale po zakończeniu karmienia pewnie będzie się moja GIGANTOMASTIA kwalifikować do operacji plastycznej :( :( :( nie cierpię biustu własnego 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiu, to fakt - obmierzyłam się, ale w pewnym konkretnym celu kiedy waga zawodzi, centymetr zawsze doda humoru - a to już coś :D a co do biustu - nie narzekaj, co mają powiedzieć te z \"guzikami\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, też się muszę pomierzyć. Może obwody się zmniejszają, a waga stoi. Zaraz to zrobię, zapiszę i będę sprawdzać co jakiś czas. A co do własnego biustu, to też nie lubię. Już nadaje się do operacji. Po ciążach i karmieniu Niuni - masakra. Usiąść i płakać. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he, he! zawsze marzyłam o guzikach :) a zresztą, guziki się łatwiej operuje... przez pępek można silikon wcisnąć :p a pomniejszanie... u... dupa blada... dobra, dość na dziś spadam do spania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra. Zmierzona jestem. Teraz będę mieć porównanie. Wietrze - żeby były jakieś ładne i kształtne to bym się nie obraziła, ale teraz raczej chylą się ku upadkowi (a raczej zwisowi). Oj, jak karmiłam to były piękne. Niestety już nigdy nie będą :( Paaaa Misiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agro przecież są ćwiczenia, żele, kremy - tylko stosować :-) to nie to samo - co mieć 20 lat - ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga agro idę spać - jutro znów trzeba iść do pracy :-( pozdrawiam i życzę miłej nocki trzymaj się - i do jutra 🖐️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wietrze - Ja to wszystko wiem, brakuje mi trochę systematyczności w stosowaniu wszelkich kremów itp. U mnie to już było źle przed ostatnią ciążą. Widzisz, byłam w ciąży 5 razy w ciągu 7 lat, z czego 2 donosiłam do połowy i 2 do końca, po każdej była laktacja i mój biedny biust zmieniał rozmiary jak szalony. Dziecko mam dopiero z ostatniej ciąży, a wcześniej była depresja i całkowite zobojętnienie na to jak wyglądałam. Teraz może być ciężko z przywróceniem jako takiego wyglądu biustu. Muszę po prostu znaleźć jakiś dobry specyfik i wziąć się do roboty, ale idealnie to już nigdy nie będzie.:( Przepraszam za wynurzenia, ale teraz wiesz o co mi chodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga agro nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiem :-( i współczuję no, ale cóż - będziemy się wspierać ja Ciebie w odzyskaniu pięknego biustu Ty mnie w pozbyciu się przecudownej urody oponki na brzuchu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że będziemy się wspierać. Ja też mam cudowną oponkę na brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja tez sie z checia do Was przylacze Co prawda jestem juz na diecie SB od czwartku Stracilam 1,5 kg ale wiem ze to glownie woda :( Tez potrzebne mi wsparcie bo maz sie ze mnie smieje jak mu mowie zeby sie ze mna zalozyl ze do swiat strace 10 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobethin
zaczynam odchudzanie :D Wzrost 172 aktualna waga 67;/ cel 55-56kg. Zdecydowalam sie na diete kopenhadzka. Nie wiem czy dobry wybor jak sadzicie ? 13 dni meczarni ale na pewno warto. Mam nadzieje ze wystarczy mi silnej woli ;D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Gabi, witaj tobethin jesteście tu bardzo mile widziane :-) jeśli chodzi o zakład, Gabi, to nie daj się! ja też umówiłam się z mężem, że jeśli wejdę do świąt w rozmiar 44, to kupi mi coś z biżuterii ;-) na razie wchodzę w rozmiar 48-50 (zależy od ciucha), ale i tak jest nieźle, jeśli nawet nie uda mi się, to przecież i tak wygram - lepszy wygląd i samopoczucie :-) tobethin, pytasz o kopenhaską; kiedyś ją przerabiałam - nawet kilka razy, nie powiem, raz schudłam nawet 7 kg, ale szybko je nadrobiłam :-( teraz nie rzucam się na tę dietę, bo NIE ZNOSZĘ jajek na twardo :-p dieta to wyrzeczenia, ale przecież nie musi mnie od razu dołować, prawda? :-) ale oczywiście - życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki pisz, jak Ci idzie agro, musimy się zmobilizować - tylko od kiedy? :-) pozdrawiam i do zobaczenia wieczorkiem trzymajcie kciuki, dziś mam test z 5. stage\'a (angielski metodą Callana)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam opisałam jak wygląda moje odchudzanie może z czegoś skorzystacie a z nadwagą jestem od 15 lat jak zaczynałam ??? dawno to było..... no dobra pamiętam jak ubierałam się po świętach Bożego Narodzenia do znajomych i założyłam swoje najlepsze ciuchy.... i okazały się tylko tylko i przestraszyłam się po prostu nie zdawałam sobie sprawy że jestem taka gruba pierwsza myśl ..trzeba kupić większe druga ...kolejne worki i tak ze trzy dni chodziłam bijąc się z myślami co robić zaczęłam wchodzić na neta szukając diet grup wsparcia jakichś wskazówek i przypadkowo znalazłam kafeterię i zaczęłam czytać zobaczyłam że tylu osobom się udaje a ja to co.... i podjęłam decyzję że od pierwszego stycznia zaczynam i w tym roku zgubię 10 kilo w przyszłym kolejne 10 pojadłam sobie jeszcze słodyczy i niedozwolonych rzeczy i zaczęłam moje posiłki wyglądały tak śniadanie kromka pieczywa ciemnego plus masełko wędlinka coś z warzywka i dużo herbatki obiad mięsko i surówka i najwyżej łyżka ziemniaków a kolacja no to serek czy jedna kanapka w międzyczasie jakiś owoc ale nie za dużo a jak byłam głodna to robiłam sobie herbatkę i oszukiwałam żołądek wprowadziłam czerwoną herbatkę czasami skusiłam się na coś słodkiego ale ograniczyłam to ilościowo i powiem szczerze nie było ciężko no i w pierwszym miesiącu schudłam 3kilo to było coś uwierzyłam ze można i tak do maja i pierwszy zastój ale poczytałam że to tak jest się nie złamałam odstawiłam wtedy pieczywo i ziemniaki wprowadziłam tekturki WASA i czasami nie zjadłam kolacji i znów ruszyło i tak to się ciągnie nie chudnę szybko czasami kilo czasami dwa na miesiąc ale widzę że w tej chwili moje zapotrzebowanie jest o wiele mniejsze w tej chwili wogóle inaczej myślę o jedzeniu przestało być przyjemnością ale zwykłą potrzebą a jeśli zjem ciasto to nie zjem kolacji a w tej chwili to mi to już tak weszło w nawyk że wręcz to jest dla mnie normalne w tej chwili to jadam mniej więcej tak rano tekturka z masełkiem wędlinka czy parówka chuda i warzywko najczęściej pomidorek obiad to różnie z tym bywa bo ja nie przepadałam za obiadami ale jak coś to potrawa z mięska i surówka taka jak dla wszystkich a kolacja to już coś malutkiego sam serek czy jogurcik a czasami to i bez ale to też różnie wychodzi zależy czy jjem obiad czy nie o której godzinie i co porabiam dużo herbatki w międzyczasie i owoców też nie żałuję sobie bo warzyw za wiele nie jadam to tak mniej więcej bo każdy dzień jest inny czasami jest ok a czasami różnie ale sama widzę swoje podejście do jedzenia..... i chyba o to w tym chodzi jjem mniej i zdrowiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obejrzałam też niedawno taki program który przedstawiał problemy osób z nadwagą na ciągłych dietach walczących o swój wygląd i ich porażki efekty jojo, psychiczne wykańczanie siebie i domowników i wogóle różne związane z tym problemy no i na koniec rady dla osób walczących z nadwagą tak jak ja je zrozumiałam to postaram się wam je przekazać jeśli podejmuje się ten krok trzeba liczyć na długą drogę wszystkie diety cud po skończeniu doprowadzają do jojo jeśli się nie pilnujemy psychika gra tu ogromną rolę nie rozpowiadamy wszystkim wkoło jak to my cierpimy bo jesteśmy na diecie to po co tak cierpieć bo gdy schudnie się to wtedy odbijamy sobie to cierpienie i mamy dwa razy więcej niż straciliśmy i w sumie to jest tak nic nie zrobimy jeśli nie zmienimy toku myślenia nie jesteśmy na diecie tylko odżywiamy się zdrowo wykluczamy złe nawyki żywieniowe jjemy racjonalnie i z głową i wtedy jjemy to na co mamy ochotę z małym ale....ilości i co zauważyłam że wiele osób stosuje to co ja czyli zjem coś bardziej kalorycznego to rezygnuję z standartowego posiłku i kontrola wagi kilo dwa do przodu i już reagujemy może to chaotycznie napisałam ale program był super i od obejrzenia tego programu ja nie jestem na diecie ja po prostu odżywiam się zdrowo i z głową może któraś wskazówka wam się przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrzuciłam wszystkie za duże ubrania :) spadło następne pól kilo :) spodnie motywacyjne się dopinają ;) jeszcze troszkę i będą leżeć dobrze na misiu, a nie w szafce! tra-la-la! :D no, jednak nie wszystkie wyrzuciłam, jednej bluzki mi troszkę szkoda :p albo da się ją zwęzić, albo... będzie w sam raz dla Wiatru Zmian na gwiazdkę ;) gdyby jeszcze ktoś zabrał od nas katar... a-psik! mam trzy nosy do wycierania :o alexandrio, w tym, co napisałaś jest klucz do sukcesu! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexandrio- podziwiam cie- 20 kg w ciągu 10 miesiecy to wielki sukces. Naprawdę mądrze sie odżywiasz, a co najważniejsze- SKUTECZNIE. Ja w tej chwili wspomagam sie trochę herbalifem, tak żeby się zmotywować plus rozsądek w jedzeniu. Zrzuciłam od 1 sierpnia jakieś 6,5 kg. chciałabym jeszcze 4 kg . Mam jednak ważne spostrzeżenie- z wiekiem kilogramy zrzuca sie znacznie trudniej. Jeszcze kilka lat temu w ciągu roku na diecie 1000 kalorii w ciągu 6 miesięcy schudłam 12 kilo i trzymałam wagę przez nastepnych kilka lat. Teraz kilogramy gubi sie znacznie wolniej i kosztem wiekszych wyrzeczeń. Ale damy radę. Myślę alexandrio,że warto brać z ciebie przykład. Gratulacje!!!! :) Mam 45 lat, waga ( obecnie 64kg ), wzrost 167 cm. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) za godzinkę z okładem mam test, ale nie mogłam tu nie zajrzeć :-) widzę, że nasz topik zaczyna się rozwijać - to dobrze, bo na pewno każda z nas na tym skorzysta, choć pewnie każda inaczej :-) alexandrio, to, co napisałaś, to własnie istota odchudzania, które - wbrew pozorom - zaczyna się w głowie ja stosuję podobne zasady, a jeśli czasem skuszę się na coś niedozwolonego, nie robię z tego problemu, po prostu wracam do swojej diety :-) dlatego nie stosuję konkretnych diet, tylko pewnych zasad żywienia, masz rację - to musi być styl życia, dieta życia - czy jak to nazwiemy :-) nie wiem, o jakim programie mówisz, ale mnie zmobilizował program \"jesteś tym, co jesz\", którego autorka twierdziła podobnie misiaczku, dzięki za pamięć :-) ja jednak mam nadzieję, że może Twoja bluzka już będzie za duża ;-) współczuję kataru - to najgorsze, co może być :-( Uliczko7, ja też korzystam z dobrodziejstw herbalifu, nie pierwszy raz, ale mam nadzieję, że ostatni :-) gratuluję efektów!!! :-) agro, wiem, że będziesz wieczorkiem, ale chcę, żebyś wiedziała, że myślę o Tobie 🌻 i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ze podobają wam się moje rady może każdy znajdzie tam coś dla siebie no to napiszę wam co np. dziś zjadłam śniadanko dwie małe parówki cielęce i pomidor to o 10 około 13 wafle ryzowe 3 i dużo herbatki jabłuszko dwie mandarynki o 16 pół kubeczka zupki i kotlecik mielony mały i zaraz idę na noc do pracy to o 22 piję gorący kubek barszczyk kiedyś brałam kanapki no to chyba tak źle nie było kombinuję ilościami po prostu jjem wszystko w mniejszych ilościach i wierzcie mi jestem najedzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) za godzinkę z okładem mam test, ale nie mogłam tu nie zajrzeć :-) widzę, że nasz topik zaczyna się rozwijać - to dobrze, bo na pewno każda z nas na tym skorzysta, choć pewnie każda inaczej :-) alexandrio, to, co napisałaś, to własnie istota odchudzania, które - wbrew pozorom - zaczyna się w głowie ja stosuję podobne zasady, a jeśli czasem skuszę się na coś niedozwolonego, nie robię z tego problemu, po prostu wracam do swojej diety :-) dlatego nie stosuję konkretnych diet, tylko pewnych zasad żywienia, masz rację - to musi być styl życia, dieta życia - czy jak to nazwiemy :-) nie wiem, o jakim programie mówisz, ale mnie zmobilizował program \"jesteś tym, co jesz\", którego autorka twierdziła podobnie misiaczku, dzięki za pamięć :-) ja jednak mam nadzieję, że może Twoja bluzka już będzie za duża ;-) współczuję kataru - to najgorsze, co może być :-( Uliczko7, ja też korzystam z dobrodziejstw herbalifu, nie pierwszy raz, ale mam nadzieję, że ostatni :-) gratuluję efektów!!! :-) agro, wiem, że będziesz wieczorkiem, ale chcę, żebyś wiedziała, że myślę o Tobie 🌻 i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) za godzinkę z okładem mam test, ale nie mogłam tu nie zajrzeć :-) widzę, że nasz topik zaczyna się rozwijać - to dobrze, bo na pewno każda z nas na tym skorzysta, choć pewnie każda inaczej :-) alexandrio, to, co napisałaś, to własnie istota odchudzania, które - wbrew pozorom - zaczyna się w głowie ja stosuję podobne zasady, a jeśli czasem skuszę się na coś niedozwolonego, nie robię z tego problemu, po prostu wracam do swojej diety :-) dlatego nie stosuję konkretnych diet, tylko pewnych zasad żywienia, masz rację - to musi być styl życia, dieta życia - czy jak to nazwiemy :-) nie wiem, o jakim programie mówisz, ale mnie zmobilizował program "jesteś tym, co jesz", którego autorka twierdziła podobnie misiaczku, dzięki za pamięć :-) ja jednak mam nadzieję, że może Twoja bluzka już będzie za duża ;-) współczuję kataru - to najgorsze, co może być :-( Uliczko7, ja też korzystam z dobrodziejstw herbalifu, nie pierwszy raz, ale mam nadzieję, że ostatni :-) gratuluję efektów!!! :-) agro, wiem, że będziesz wieczorkiem, ale chcę, żebyś wiedziała, że myślę o Tobie 🌻 i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Ale się rozkręciło. Fajnie się robi na tym topiku :) Gabi - Przyłączaj się, będzie raźniej. Nie zwracaj uwagi na gadanie męża, po prostu odchudzaj się dla siebie, a jemy potem oko zbieleje, hi hi. Jak możesz to napisz ile ważysz i jaki masz wzrost. Tobethin - nie rób kopenhaskiej, bo możesz za miesiąc ważyć więcej niż teraz. Możesz osiągnąć cel zmieniając nawyki żywieniowe. Czasem wystarczy zrezygnować z chleba, albo zamienić go na pełnoziarnisty. Możesz zrezygnować z ziemniaków, słodyczy i fast foodów. Pij dużo wody. Nie jedz po 18.00. Jeżeli zdecydujesz się na kopenhaską to oczywiście będę trzymać kciuki. :) Wietrze - Trzymam kciuki za wynik testu. Ja się już zmobilizowałam :D Myślę, że to dzięki twoim kciukom ;) Alexandria - to co napisałaś to PODSTAWA odchudzania, jak nie zmieni się podeścia do sprawy, to schudnie się tylko na chwilę, a potem wszystko wróci. Ja staram się zmienić i podejście i nawyki żywieniowe Misiu - zdrówka życzę wszystkim zwłaszcza trzem nosom. U mnie dzisiaj świetnie. Samopoczucie w porządeczku. Zjadłam dzisiaj: śniadanie - mieszanka płatków z jogurtem, obiad - kubek zupy fasolowej, kolacja - kromka pełnoziarnista z jajkiem, przegryzka - kilka ciasteczek owsianych bez cukru i z minimum tłuszczu (jak chcecie to podam przepis). Zmobilizowałam się do ćwiczeń i rowerka. Pół godziny pedałowania i 15 min ćwiczeń. Do tego kilka razy dziennie ćwiczenia na biust. Później będę robić naprzemienny prysznic na biust, masaż i balsamy. Powinno trochę pomóc. Szperam w necie na temat ujędrniania biustu i w piątek jadę na wielkie zakupy do MIASTA, hi hi. Kupię odpowiednie środki i zaczynam ostrą walkę o przetrwanie w tym brutalnym świecie. Ale się rozpisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×